Skocz do zawartości

materiały scienne - alergie


KAROI

Recommended Posts

Napisano
Tekst znaleziony w internecie:

Istotnym elementem każdego domu są ściany, które poprzez swoje duże powierzchnie stwarzają potencjalne zagrożenie emisji alergenów. Warto zwrócić szczególną uwagę na dobór farb. Substancje chemiczne zawarte w niektórych produktach, takie jak rozpuszczalniki lub oleje, są niebezpieczne dla alergików. Emitują opary nie tylko w trakcie malowania, ale również w długim czasie po nim. Warto sprawdzić, czy produkt który kupujemy jest bezpieczny.

Macie jakieś doświadczenia (złe lub dobre) z materiałami ściennymi?
Napisano
Alergenami są głownie substancje białkowe, które w farbach mogą pojawiać się sporadycznie. Jednak różne związki chemiczne mają działanie drażniące i uszkadzające np. śluzówkę oskrzeli,co ułatwia alergenom wnikanie i zaostrza chorobę.

Szczególnie niebezpieczne są zarodniki grzybów, a więc grzejmy i wietrzmy nasze domy, mimo, że rozum podpowiada aby oszczędzać ciepło, które tak dużo kosztuje.
Napisano
Cytat

Teraz jest już chyba coraz mniej takich podejrzanych materiałów... Producenci poszliby z torbami icon_smile.gif




Dokładnie,
pozwolę sobie zaprezentować produkt z najnowszej technologii jeżeli chodzi o farby.
www.kidproof.pl



Pozdrawiam
Adam
Napisano
Cytat

Dokładnie,
pozwolę sobie zaprezentować produkt z najnowszej technologii jeżeli chodzi o farby.
www.kidproof.pl


Adam123 jak zawsze pokazuje coś bardzo ciekawego icon_smile.gif
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Wstukałem w googla hasło: alergia materiały ścienne. Nie znalazłem nic godnego uwagi. To znaczy, że Adam 123 ma rację i problem właściwie nie istnieje.



Nie no nie okłamujmy się, alergie są zależne od alergenów a te mutują i nie każdy jest uodporniony na nowe odmiany. Wiadomo że nie można każdemu dogodzić, ale zawsze można wszystko ograniczać, tylko pamiętajmy, że to prawie jak w naturze ...coś, kosztem czegoś...

Pozdrawiam
Adam
Napisano
Cytat

Nie no nie okłamujmy się, alergie są zależne od alergenów a te mutują i nie każdy jest uodporniony na nowe odmiany. Wiadomo że nie można każdemu dogodzić, ale zawsze można wszystko ograniczać, tylko pamiętajmy, że to prawie jak w naturze ...coś, kosztem czegoś...

Pozdrawiam
Adam


Zgoda! Popadłem w przesadę icon_smile.gif Ale myslę, że producenci dmuchają na zimne i dlatego nie ma zbyt wielu przypadków uczuleń.
Napisano
Chciałam tylko sprostować, że alergeny nie mutują bo to nie wirusy, ani bakterie.

U niektórych osób układ immunologiczny reaguje nawet na niegroźne obce substancje tak, jak gdyby był to niebezpieczny czynnik. Taką substancję wywołującą nadmierną i nieadekwatną do zagrożenia reakcję odpornościową nazywa się alergenem, a reakcję organizmu - reakcją alergiczną.
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Myślę, że obecnie stosowane materiały raczej nie powodują alergii. Są przebadane na wskroś!



Materiały same z siebie raczej nie. Przynajmniej bezpośrednio. Bo niektóre mogą pośrednio wpływać na występowanie alergii - np. ściany z bloczków wapienno-piaskowych, ze wzglęgu na bakteriobójcze własności wapna i brak składników pochodzenia organicznego uniemożliwiają rozwój mikroorganizmów i grzybów, a więc potencjalnych alergenów.
Napisano
Cytat

Materiały same z siebie raczej nie. Przynajmniej bezpośrednio. Bo niektóre mogą pośrednio wpływać na występowanie alergii - np. ściany z bloczków wapienno-piaskowe, ze wzglęgu na bakteriobójcze własności wapna i brak składników pochodzenia organicznego uniemożliwiają rozwój mikroorganizmów i grzybów, a więc potencjalnych alergenów.


Dobrze wiedzieć!
Napisano
Cytat

Alergenami są głownie substancje białkowe, które w farbach mogą pojawiać się sporadycznie. Jednak różne związki chemiczne mają działanie drażniące i uszkadzające np. śluzówkę oskrzeli,co ułatwia alergenom wnikanie i zaostrza chorobę.

Szczególnie niebezpieczne są zarodniki grzybów, a więc grzejmy i wietrzmy nasze domy, mimo, że rozum podpowiada aby oszczędzać ciepło, które tak dużo kosztuje.



Kiedyś w MURATORZE znalazłem ranking z zestawieniem farb emulsyjnych i najbardziej toksyczna była - Dullux zwłaszcza przez pierwsze kilka dni no i dla tego biednego malarza, a najmniej szkodliwa wypadła - Jedynka zdaje się ze gold



Pozwolę sobie jeszcze przedstawić scenariusz tego typu , jest taka tradycja że przed narodzinami dziecka robi się generalny remont pokoju z malowaniem tapetowaniem wymianą wykładzin, firanek dywanów ,kupuje się nowe ciuszki pieluszki kołderki itd. to dopiero jest stężenie chemii w pokoju ,a osesek świeżo narodzony musi to wdychać wchłaniać przez skórę mega-dawkę żeby się mógł uodpornić na te świństwa a tu alergia nagle wyskakuje jak królik z kapelusza icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Pozwolę sobie jeszcze przedstawić scenariusz tego typu , jest taka tradycja że przed narodzinami dziecka robi się generalny remont pokoju z malowaniem tapetowaniem wymianą wykładzin, firanek dywanów ,kupuje się nowe ciuszki pieluszki kołderki itd. to dopiero jest stężenie chemii w pokoju ,a osesek świeżo narodzony musi to wdychać wchłaniać przez skórę mega-dawkę żeby się mógł uodpornić na te świństwa a tu alergia nagle wyskakuje jak królik z kapelusza icon_smile.gif


Powiało grozą icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Tekst znaleziony w internecie:

Istotnym elementem każdego domu są ściany, które poprzez swoje duże powierzchnie stwarzają potencjalne zagrożenie emisji alergenów. Warto zwrócić szczególną uwagę na dobór farb. Substancje chemiczne zawarte w niektórych produktach, takie jak rozpuszczalniki lub oleje, są niebezpieczne dla alergików. Emitują opary nie tylko w trakcie malowania, ale również w długim czasie po nim. Warto sprawdzić, czy produkt który kupujemy jest bezpieczny.

Macie jakieś doświadczenia (złe lub dobre) z materiałami ściennymi?



Wcześniej nie myślałem o farbach.
Od czasu zamieszkania mamy wszyscy smarki dziwaczne.
Pewności że coś jest w domu nabraliśmy po wyjazdach urlopowych.
Kilka dni poza domem - i jak ręka odjął.
Sprawdzone kilkukrotnie.
Zacząłem podejrzewać wełnę mineralną, którą ocieplone jest poddasze nieużytkowe.
Ale o farbach - nigdy nie pomyślałem, a może błąd.
Coś jest w każdym bądź razie na rzeczy, na pewno.........hm
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Czym innym jest reakcja na czynnik drażniący, długo uwalniający się z farb i lakierów (rozpuszczlniki) a także rozmaitych klejów i spoiw, jakich bez liku w każdym elemencie wykończeniowym a czym innym jest reakcja alergiczna.
-----------------------------

Niewspółmierna wrażliwość na czynnik alergiczny to tzw. hyperergia, w której nawet niezmiernie śladowe ilości alergenu a nawet kontakt z osobą, która spożyła czynnik alergizujący, może wywołać ostrą reakcję alergiczną z anafilaksją włacznie.

Przykładem hiperergii w chorobach , które zostały usunięte z naszego życia w stanie aż tak długotrwałym i zaawansowanym są np. kilaki czy też np. tuberculoma - gruźliczak. Na tym etapie schorzenia, pojedyncze krętki czy też prątki powodują rozległe zmiany rozpadowe o charakterze rozległych niegojących sie owrzodzeń czy też w środku martwiczych guzów.
Tymczasem we wstępnej fazie choroby ( kiła pierwszorzędowa) miliony krętków powodują jedynie niegroźną wysypkę....
-------------------------------------

W warunkach przeciętnych naszych domostw, użytkowanych już jakiś czas, około 90% schorzeń i objawów alergii powodują roztocza.

Jeśli chodzi o farby to największe zagrożenie co do alergii ( o charakterze kontaktowym) stanowią zawarte w nich metale ciężkie.
Substancje wziewne zawarte w farbach i lakierach mają głównie działanie drażniące na śluzówki a nie działanie alergizujące...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...