Skocz do zawartości

Dobór systemu rynnowego


Recommended Posts

Napisano
System orynnowania, właściwie dobrany i zamontowany, ma jedno podstawowe zadanie dla użytkowników obiektu: pozostać niezauważalny w obsłudze przez cały okres życia pokrycia dachowego. Warto więc przyłożyć się zarówno od strony projektowej jak i wykonawczej. W przypadku projektu najważniejszymi kwestiami są dobór odpowiednich przekrojów elementów, ich umiejscowienie oraz dobór odpowiednich materiałów.

Elementy odprowadzające wodę nie mogą być zbyt małe, bo nie pomieszczą całości wód opadowych. Sugerowane wielkości elementów podawane są przez poszczególnych producentów orynnowania. W przypadkach wątpliwych sugeruję „pójść w górę”, większa średnica to zawsze mniej możliwości do zatkania. Umiejscowienie elementów systemu orynnowania ważne jest szczególnie dla elementów pionowych i powinno być rozwiązane w sposób minimalizujący liczbę kolanek, tak aby odprowadzać wodę w sposób jak najprostszy poza obręb budynku.

Należy również pamiętać o nie łączeniu ze sobą materiałów, które tworzą wspólnie ogniwa elektryczne (miedź i stal),
co jest przyczyną szybko pojawiającej się korozji. W kwestii wykonawstwa największe znaczenie ma dokładność wykonanych prac. Szczególnym i najważniejszym elementem jest równe nabicie haków rynnowych. Nowoczesne systemy orynnowania składają się jak przysłowiowe klocki i właśnie od sposobu zamontowania haków zależy bezproblemowe użytkowanie produktu.

Wykluczyć należy dodatkowo drobne, pozorne oszczędności elementów polegające na przykład na zastępowaniu
złączek rynny połączeniami klejonymi silikonami. Oszczędność taka warta jest kilkanaście złotych a gwarantuję,
że po kilku sezonach nie obędzie się bez poprawek.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Czy to prawda, że układanie pokrycie dachowego powinno się najpierw właśnie zaczynać od ułożenia rynien? Jeśli rzeczywiście tak jest to proszę o uzasadnienie

pozdrawiam
Napisano
  Cytat

Czy to prawda, że układanie pokrycie dachowego powinno się najpierw właśnie zaczynać od ułożenia rynien? Jeśli rzeczywiście tak jest to proszę o uzasadnienie

pozdrawiam

Rozwiń  


Witam,

Odpowiedż jest dosyć prosta, Po ułożeniu dachówki, balchodachówki czy innego pokycia nie byłoby dostępu do np. miejsc gdzie monowane są rurhaki na rynny, czy też utrudnione byłyby obróbki tkz. deski czołowej - bo przecież dachówki układamuy od dołu. U mnie obróbki były wykonywane zaraz po łaceniu. Dekarz miał dobre, a nawet bardzo dobre ceny, więc się zdecydowałem na miedź, kupował blachę a resztę krępował, lutował ( dwustronnie), i można powiedzieć że rzeźbił. Dekarz arcymistrz, trwałość rynien ( wywijanych do wewnątrz udowadniał chodząc po nich - ja nie próbowałem ), żadnych przecieków , czy zacieków po Jego robocie nie miałem i mam nadzieję że mieć nie będę. Oto fotki z tego początkowego okresu obróbek:

Image-05.jpg

131102.jpg

pozdrawiam:

Darek
Napisano
  Cytat

Dzięki za ilustrowane wyjaśnienie tukaj.

Rozwiń  


Witam,

Proszę bardzo, w razie jakichkolwiek pytań odnośnie podobnych pytań służę pomocą i radą, i zdjęciami ( mam dosyć starannie wykonaną dokumentację fotograficzną wszystkich etapów budowy chaty), ewentualnie mogę przekierować do moich wykonawców.

pozdrawiam:

Darek
  • 1 rok temu...
Napisano

Darek a możesz przesłać na priv a namiary na tego dekarza?



  Cytat

Witam,

Odpowiedż jest dosyć prosta, Po ułożeniu dachówki, balchodachówki czy innego pokycia nie byłoby dostępu do np. miejsc gdzie monowane są rurhaki na rynny, czy też utrudnione byłyby obróbki tkz. deski czołowej - bo przecież dachówki układamuy od dołu. U mnie obróbki były wykonywane zaraz po łaceniu. Dekarz miał dobre, a nawet bardzo dobre ceny, więc się zdecydowałem na miedź, kupował blachę a resztę krępował, lutował ( dwustronnie), i można powiedzieć że rzeźbił. Dekarz arcymistrz, trwałość rynien ( wywijanych do wewnątrz udowadniał chodząc po nich - ja nie próbowałem ), żadnych przecieków , czy zacieków po Jego robocie nie miałem i mam nadzieję że mieć nie będę. Oto fotki z tego początkowego okresu obróbek:

Image-05.jpg

131102.jpg

pozdrawiam:

Darek

Rozwiń  

Napisano
Mam pytanie : gdzie kończy się folia ? W/g mnie powinna być przyklejona do pasa podrynnowego . W innym przypadku deska czołowa może być zawilgocona. Rynnę z miedzi lutuje się tylko od środka lub felcuje , a tak masz ohydne połączenia. Rynna jest za wysoko do połaci dachu. Jan.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Może ktoś nie zauważył... Coś napisałem w tej ankiecie...
    • Dałbyś radę zrobić jakieś fotki?
    • Witam, Pytanie o sensowny sposób naprawy trochę zniszczonego balkonu (10 lat, rys poniżej) położonego na wykuszu. Generalnie między wylewką, a resztą czoła balkonu był kiepskiej jakości okapnik, który trzymał wodę, przez co odpadły płytki z czoła wylewki, a sama wylewka się wykrusza. Chcę uzupełnić wylewką masą naprawczą i zainstalować system renoplast k30 z pełną hydroizolacją. Czoło balkonu chcę wyrównać do jednej linii i o to jest pytanie. Między czołem balkonu a styropianem z siatką poniżej jest nieregularny uskok (0.5 - 2.5 cm, zaleznie od miejsca, krzywa wylewka). Wymyśliłem sobie, że wyrównam to doklejając dodatkową warstwę styropianu 1cm i 2cm do istniejącego już styropianu z siatką tak, żeby zlicował się z naprawioną wylewką wyżej. Docelowo całe czoło balkonu chcę mieć otynkowane barankiem. Teraz wydaję mi się, że ponieważ górna połowa czoła balkonu jest z betonu, a druga połowa ze styropianu nie mogę zatopić siatki na całość i zatynkować, bo może popękać, albo po zamoknięciu będzie widać łączenie na tynku. Dlatego zastanawiam się czy potem na całe czoło nie przykleić jeszcze jednego styropianu 1cm i dopiero zasiatkować. Ma to sens? Chyba w sumie dwie warstwy kleju nie dociążą tego jakoś nadmiernie? Proszę o poradę
    • A cóż to za niewychowane stworzenie, siusiające na woskowaną podłogę !!! Albo też - cóż to za leniwy właściciel stworzenia, siusiającego na woskowaną podłogę - który na czas nie wyprowadził stworzenia na spacer z siusianiem i teraz musi on ze dwa dni, na kolanach - szlifować, dobierać kolory i woskować     
    • Jeśli pies nasiusiał na woskowaną podłogę i zostały plamy, to niestety – żadne preparaty czyszczące nie pomogą w 100%. Mocz zwykle wnika w drewno i trwale je przebarwia, więc jedyne naprawdę skuteczne rozwiązanie to miejscowe zeszlifowanie zniszczonych desek, a następnie ich ponowne wybarwienie i zabezpieczenie. Krok po kroku:   Zabezpieczenie sąsiednich desek Oklejamy dokładnie tylko te deski, które chcemy szlifować – najlepiej wzdłuż fug, używając dobrej jakości taśmy malarskiej. Nie chodzi tu o podciekanie (bo i tak robimy to w naturalnych liniach podziału), ale o to, żeby przy odrywaniu taśmy nie zerwać starego wosku z sąsiednich desek. Słaba taśma potrafi narobić więcej szkody niż pożytku. Szlifowanie Uszkodzone miejsce szlifujemy papierem 150–180, równomiernie, aż plama zniknie i kolor drewna będzie wyrównany. Nie trzeba schodzić głęboko, tylko do momentu, gdy drewno odzyska jednolity wygląd. Dobór koloru Trzeba dobrać kolor jak najbliższy reszcie podłogi. Sprawdzają się woski dekoracyjne Osmo, bejce lub ich mieszanki. Warto robić próby na kawałku drewna tego samego gatunku, żeby nie zepsuć efektu na gotowo. Zabezpieczenie Na koniec nakładamy warstwę (lub dwie) twardego wosku olejnego Osmo – najlepiej tę samą wersję, która była użyta wcześniej na całej podłodze. Daje to trwałe, estetyczne i jednolite wykończenie. Praca może być precyzyjna i czasochłonna, ale jeśli wszystko dobrze się dobierze i wykona starannie, efekt końcowy potrafi być niemal niewidoczny.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...