Skocz do zawartości

Odłączenie sąsiada od wspólnego przyłącza


Recommended Posts

Witam serdecznie 

Przychodzę z problemem z którym ostatnio się borykam. Mieszkam w bliźniaku na wsi, który konstrukcyjnie został zrobiony tak, że na strychu po mojej stronie jest główny bezpiecznik prądu, podłączony do przyłącza elektrycznego. Obsługuje on oba mieszkania. Każdy ma swój licznik i bezpiecznik dla mieszkania, ale główny jest u nas, przez co jeżeli coś się stanie to obaj nie mamy prądu. statnio mieliśmy problemy z tym bezpiecznikiem, były przeciążenia i ciągle ten bezpiecznik się wywalał. Dodatkowym utrudnieniem może być fakt, że dostęp do strychu na którym znajduje się bezpiecznik główny, mamy tylko my. 

Chcę zrobić tak, by każdy miał własne przyłącze, żeby takiego problemu nie było.

Byłem w enerdze, czyli u mojego operatora, powiedziano mi tylko żebym zawnioskował o nowe przyłącze. 

Niestety z sąsiedami nie da się dogadać, nikt tam nie pracuje i nie są skorzy do płacenia za cokolwiek. A może w końcu dojść do pożaru przez to, dlatego przyszedł czas by to załatwić. Ale jak to zrobić najbezboleśniej? 

 

Edytowano przez marcin1509 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
23 minuty temu, marcin1509 napisał:

  Ale jak to zrobić najbezboleśniej? 

 

Zlecić wykonanie nowego przyłącza dla siebie (bo teraz się nie da inaczej, zgodnie z przepisami każdy musi mieć oddzielne i nowego przyłącza dla siebie i sąsiada nikt Ci nie wykona), a jeśli ma być bezboleśnie dla sąsiadów, to daj im termin. Dwa, trzy miesiące chyba im wystarczy. I po tym okresie zawnioskuj do Energi, aby Ciebie przepięli na nowe, a stare odłączyli od zasilania i zlikwidowali. 

Link do komentarza
3 minuty temu, retrofood napisał:

 

Zlecić wykonanie nowego przyłącza dla siebie (bo teraz się nie da inaczej, zgodnie z przepisami każdy musi mieć oddzielne i nowego przyłącza dla siebie i sąsiada nikt Ci nie wykona), a jeśli ma być bezboleśnie dla sąsiadów, to daj im termin. Dwa, trzy miesiące chyba im wystarczy. I po tym okresie zawnioskuj do Energi, aby Ciebie przepięli na nowe, a stare odłączyli od zasilania i zlikwidowali. 

Nie rozumiem, na co mam im dać czas? Co w tym czasie powinni zrobić ze swojej strony?

"Bezboleśnie" miałem na myśli żeby było jak najmniej potrzeby kontaktu z nimi z mojej strony, bo z nimi nie da się dogadać w żaden sposób. Może czegoś nie zrozumiałem - jeżeli ja zawnioskuje o nowe przyłącze i każe by stare odłączyli, to sąsiedzi nie będą mieli swojego przyłącza, a co za tym idzie - prądu. Rozumiem, że w tym czasie oczekiwania, oni powinni ogarnąć swoje przyłącze? 

Link do komentarza
9 godzin temu, marcin1509 napisał:

Nie rozumiem, na co mam im dać czas? 

 

Na to, aby sami zadbali o przyłącze dla siebie.

 

9 godzin temu, marcin1509 napisał:

"Bezboleśnie" miałem na myśli żeby było jak najmniej potrzeby kontaktu z nimi z mojej strony, bo z nimi nie da się dogadać w żaden sposób. 

 

Jak wykonawca będzie robił Twoje przyłącze, to im przecież powie, że za chwilę nie będą mieli prądu.

 

9 godzin temu, marcin1509 napisał:

  jeżeli ja zawnioskuje o nowe przyłącze i każe by stare odłączyli, to sąsiedzi nie będą mieli swojego przyłącza, a co za tym idzie - prądu. Rozumiem, że w tym czasie oczekiwania, oni powinni ogarnąć swoje przyłącze? 

 

Tak. Przyłącze wykonuje prywatny wykonawca. Czyli przygotowuje całe zasilanie na Twój koszt.  I musisz taką firmę, albo osobę znaleźć. Sam, nikt tego za Ciebie nie zrobi. I dopiero jak będziesz miał wszystko zrobione, to zgłaszasz do energetyki, aby Ci zainstalowali nowy licznik w nowym miejscu. I to dopiero zrobi energetyka. Wszystkie papiery powinien przygotować ten Twój wykonawca. A w tym okresie, również sąsiedzi mają czas na ogarnięcie swojej części tematu.

Pytanie na kogo jest prawnie obecne przyłącze? Czy są dwa liczniki?

Link do komentarza
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, retrofood napisał:

 

Na to, aby sami zadbali o przyłącze dla siebie.

 

 

Jak wykonawca będzie robił Twoje przyłącze, to im przecież powie, że za chwilę nie będą mieli prądu.

 

 

Tak. Przyłącze wykonuje prywatny wykonawca. Czyli przygotowuje całe zasilanie na Twój koszt.  I musisz taką firmę, albo osobę znaleźć. Sam, nikt tego za Ciebie nie zrobi. I dopiero jak będziesz miał wszystko zrobione, to zgłaszasz do energetyki, aby Ci zainstalowali nowy licznik w nowym miejscu. I to dopiero zrobi energetyka. Wszystkie papiery powinien przygotować ten Twój wykonawca. A w tym okresie, również sąsiedzi mają czas na ogarnięcie swojej części tematu.

Pytanie na kogo jest prawnie obecne przyłącze? Czy są dwa liczniki?

Tak jak wspominałem - każdy ma swój licznik, wraz z korkiem/bezpiecznikiem dla mieszkania, jedynie kablami jest to tak połączone ze główny pion mam ja na strychu, a oni nie mają do tego dostępu, więc jak coś się stanie, to obaj nie mamy prądu i wtedy my musimy iść na strych i wymienić bezpiecznik, czy coś. Ale właśnie chcemy to rozłączyć. 

 

Mówiłeś że każdy musi zadbać o swoje przyłącze. Czyli to znaczy, że nie mogę zrobić tak, by to stare przyłącze przepięli do nich, a my byśmy mieli nowe. W zasadzie, nawet nie wiem w jaki sposób miało by to wyglądać, bo przyłącze jest połączone kablem do słupa od naszej strony. Obawiam się jednak, że oni niczego nie załatwią (co w sumie nie powinno mnie intweresować) i za swoje nowe przyłącze nie będą chcieli zapłacić. 

Ale jeżeli jest to jedyne rozwiązanie i nie da się tego inaczej zrobić, to w sumie argument żeby zrobili po swojej stronie wszystko żeby mieć własne przyłącze. 

 

Jeszcze jedna rzecz - to Energa w takim razie nie zajmie się robieniem przyłącza, tylko muszę do tego zatrudnić elektryka? To składając wniosek o przyłącze do energi oni tylko dają mi na to zgodę a i tak muszę sobie zatrudnić elektryka który mi to podłączy, im muszę zgłosić że to zrobiłem i oni tylko przyjadą założyć licznik? Trochę pokićkane to wszystko :)

Edytowano przez marcin1509 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Gdzie znajdują się te liczniki? Czy sąsiad ma swój licznik w swojej części budynku? Gdyby to obecne przyłącze było wykonane zgodnie ze sztuką, to by przy każdym liczniku wykonano osobne zabezpieczenie. Tak aby zwarcie lub przeciążenie skutkowało wyłączeniem zasilania tylko w jednej z części bliźniaka. Jak to jest zrobione teraz? Jest jedno zabezpieczenie? Dwa zabezpieczenia, ale oba umieszczone w tej samej części bliźniaka? Gdzie są liczniki?

Warto spróbować porozmawiać z kimś z działu technicznego w miejscowym zakładzie energetycznym. Jak się trafi na rozsądnego człowieka, to się takie rzeczy uda załatwić. Choćby przy wymianie licznika. Często warto popytać, kto w okolicy wykonuje zlecenia dla energetyki. Zwrócić się do niego z problemem i zleceniem przeróbki. Ci ludzie się wzajemnie znają i załatwienie wielu rzeczy nagle okazuje się jednak możliwe. 

PS. Co do zasady, wykonanie przyłącza, czyli części do licznika włącznie, pozostaje w gestii zakładu energetycznego (operatora sieci). To on zleca jego wykonanie. 

Link do komentarza
26 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Gdzie znajdują się te liczniki? Czy sąsiad ma swój licznik w swojej części budynku? Gdyby to obecne przyłącze było wykonane zgodnie ze sztuką, to by przy każdym liczniku wykonano osobne zabezpieczenie. Tak aby zwarcie lub przeciążenie skutkowało wyłączeniem zasilania tylko w jednej z części bliźniaka. Jak to jest zrobione teraz? Jest jedno zabezpieczenie? Dwa zabezpieczenia, ale oba umieszczone w tej samej części bliźniaka? Gdzie są liczniki?

Warto spróbować porozmawiać z kimś z działu technicznego w miejscowym zakładzie energetycznym. Jak się trafi na rozsądnego człowieka, to się takie rzeczy uda załatwić. Choćby przy wymianie licznika. Często warto popytać, kto w okolicy wykonuje zlecenia dla energetyki. Zwrócić się do niego z problemem i zleceniem przeróbki. Ci ludzie się wzajemnie znają i załatwienie wielu rzeczy nagle okazuje się jednak możliwe. 

PS. Co do zasady, wykonanie przyłącza, czyli części do licznika włącznie, pozostaje w gestii zakładu energetycznego (operatora sieci). To on zleca jego wykonanie. 

Każdy ma licznik w swojej części domu. Teraz jest tak, że na strychu jest jedno zabezpieczenie bezpiecznikiem 25A. Nie ma zabezpieczeń po obu stronach, bo jakby było to by to działało tak jak piszesz. 

Byłem w dziale przyłączeń w Malborku, niestety Pan który tam siedział dam nam tylko wniosek o nowe przyłącze. 

 

Jeszcze takie pytanie - to wnioskować o nowe przyłącze musimy tak, jakbyśmy w ogólne nie mieli żadnego? (Bo wnioski się różnią w zależności od tego, czy to nowy obiekt czy istniejący) i czy nie będziemy musieli podawać informacji na temat instalacji sąsiadów? 

Link do komentarza

Obiekt istniejący, przecież jedno przyłącze już jest, umowa i pobór prądu też są. Proszę jednak spróbować popytać kto w okolicy wykonuje zlecenia dla energetyki. Bo w ogóle tej instalacji najpierw powinien przyjrzeć się elektryk. Podstawowa sprawa to choćby to jakimi przewodami zrobiono to przyłącze,  przewidując jakie obciążenie pobieraną mocą. Może się okazać, że jest ono po prostu przeciążone, gdy musi zasilić dwa gospodarstwa domowe. Wtedy zrobienie nowego przyłącza i tak będzie techniczną koniecznością. 

Ponadto nawet jak się je zrobi to przecież trzeba uzgodnić przeniesienie zabezpieczenia starego przyłącza w inne miejsce (do sąsiada). Pod względem papierkowej roboty też trzeba będzie zmienić starą umowę i z tym może być niezłe zamieszanie.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 . Często warto popytać, kto w okolicy wykonuje zlecenia dla energetyki.  

 

Przeważnie dawni pracownicy energetyki. Zlecanie im wykonawstwa ma ten plus, ze wszelkie papiery załatwiają między sobą i nagle się okazuje, że wszystko jest zrobione na tip - top.

 

1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

PS. Co do zasady, wykonanie przyłącza, czyli części do licznika włącznie, pozostaje w gestii zakładu energetycznego (operatora sieci). To on zleca jego wykonanie. 

 

Ale na koszt wnioskodawcy. Więc lepiej już zlecić to bezpośrednio, bo jeden pośrednik mniej. Oczywiście, byle komu zlecić nie da rady :icon_biggrin: i żadne uprawnienia nie pomogą.

 

2 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Warto spróbować porozmawiać z kimś z działu technicznego w miejscowym zakładzie energetycznym. Jak się trafi na rozsądnego człowieka, to się takie rzeczy uda załatwić.  

 

Nie tylko w dziale technicznym. Inni pracownicy też odpowiednio skierują.

 

2 godziny temu, marcin1509 napisał:

Mówiłeś że każdy musi zadbać o swoje przyłącze. Czyli to znaczy, że nie mogę zrobić tak, by to stare przyłącze przepięli do nich, a my byśmy mieli nowe.  

 

To zależy na kogo prawnie jest istniejące. Nie możesz mieć dwóch, a jeśli zostawisz stare, a złożysz wniosek o nowe, to zapłacisz za każdy kilowat mocy przydzielonej. Tu trzeba mieć wszystkie informacje aby to odpowiednio rozegrać. Za przydział mocy się płaci.

 

1 godzinę temu, marcin1509 napisał:

Jeszcze takie pytanie - to wnioskować o nowe przyłącze musimy tak, jakbyśmy w ogólne nie mieli żadnego? (Bo wnioski się różnią w zależności od tego, czy to nowy obiekt czy istniejący) i czy nie będziemy musieli podawać informacji na temat instalacji sąsiadów? 

 

Nie. Najlepiej podać powód, że to wyniesienie układu pomiarowego na zewnątrz. Wtedy, jeśli nie będzie zmiany wielkości zabezpieczeń przedlicznikowych, to nic nie zapłacisz za przydzial mocy. Ten wykonawca, który wykona nowe przyłącze powinien wszystko Ci załatwić, aby było jak najkorzystniej.

 

To jest naprawdę taki układ, że ja załatwiłem u siebie wymianę przyłącza w ciągu 24 godzin i żadnych papierów nie tworzyłem. Wykonałem tylko jeden telefon. Gość przyjechał o 17-tej wieczorem, pooglądał sytuację, oznajmił, że o 7 rano następnego dnia się stawia z ekipą i do południa następnego dnia wszystko było zrobione, licznik przeniesiony. 

Tylko ja nie miałem sąsiada.

 

PS. Do kogo zadzwonić, dowiedziałem się "na wsi". Ludzie wiedzą, kto takie sprawy załatwia.

Link do komentarza
2 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

  Podstawowa sprawa to choćby to jakimi przewodami zrobiono to przyłącze,  przewidując jakie obciążenie pobieraną mocą. Może się okazać, że jest ono po prostu przeciążone, gdy musi zasilić dwa gospodarstwa domowe. 

 

Jakie by nie było, to energetyka nie lubi mieć swojej instalacji gdzieś schowanej, więc wyniesienie licznika na zewnątrz to priorytet. A że przeciążone to pewne, poza tym powiedzą, że się grzeje i stwarza zagrożenie, a to jest koniec dyskusji. 

 

2 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

  Pod względem papierkowej roboty też trzeba będzie zmienić starą umowę i z tym może być niezłe zamieszanie.

 

Przyjadę plombować licznik to papiery przywiozą. 

 

Oczywiście, jak znajomi będą zmieniać przyłącze.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Praca w terenie z ciężką maszyną, którą trzeba codziennie nosić w rękach, zawsze wiąże się ze zmęczeniem i dodatkowymi trudnościami. Znamy to z własnego doświadczenia — dokładnie z takimi problemami zmagali się nasi operatorzy mobilnych wytaczarek. Z myślą o operatorach stworzyliśmy maszynę, której od dawna brakowało na rynku: kompaktową i lekką, która pozwala wygodniej i bez zbędnych kombinacji wykonać pracę w ciasnych i trudno dostępnych miejscach. Jej moc w zupełności wystarczy do naprawy niemal każdej maszyny budowlanej, leśnej czy rolniczej. A dzięki niej będziesz się mniej męczyć. Tak powstała Borweld Smart 40-1.0. To nie jest po prostu kolejny model. To wynik dialogu między inżynierami a praktykami. Połączyliśmy siły z osobami, które codziennie pracują z mobilnymi wytaczarkami. I zadaliśmy sobie pytanie: A co, jeśli stworzyć maszynę, która naprawdę uwzględnia wszystko, co liczy się w praktyce? 🔹 Waga — tylko 14 kg 🔹 Zakres roztaczania — od 22 do 250 mm 🔹 Zakres napawania — od 30 do 250 mm 🔹 Niezawodna elektronika oparta na prostych, gotowych rozwiązaniach 🔹 Intuicyjny kontroler cyfrowy z informacją o obciążeniu, prędkości i kierunku 🔹 90% komponentów pochodzi z krajów UE Dlaczego jest wygodna? Bo ma wymiary prawie 2 razy mniejsze niż popularne maszyny dostępne na rynku. Dzięki temu łatwiej ją zamontować tam, gdzie inne po prostu się nie zmieszczą. Każdy szczegół zestawu został przemyślany, aby ułatwić pracę operatorowi i pozwolić mu działać szybciej i skuteczniej. Na przykład nasza maszyna pozwala pracować z wałem o długości zaledwie 50 cm — co wcześniej było niemożliwe. Dla kogo? 🔧 Dla tych, którzy już pracują — i chcą mieć sprzęt, który rozszerzy ich możliwości. 🔧 Dla tych, którzy dopiero zaczynają — i szukają niezawodnego urządzenia bez zbędnych problemów. 🔧 Dla tych, którzy potrzebują uniwersalnego rozwiązania — zarówno do roztaczania, jak i napawania. Szkolenie w cenie. Nie sprzedajemy tylko maszyny — szkolimy. W naszej siedzibie lub na terenie klienta. Nasi inżynierowie pokażą, jak pracować szybko i precyzyjnie, przekażą wszystkie techniki i wskazówki, powiedzą, jak poprawnie i sprawnie wykonać każdą operację. Borweld Smart 40-1.0 — maszyna do roztaczania i napawania dla ludzi Dostępna, solidna, zrozumiała. Stworzona do pracy. Stworzona dla ludzi. https://borweld.com/
    • Grzybów nie ma ale drewno było ścięte wcześniej. Teraz je sprzątamy i zwozimy. Oby drewno z tartaku było takie wspaniałe, zdrowe,wysuszone czy zagruntowane jak nasze to byłoby super   Przygotowujemy płytę fundamentową pod położenie papy. Najpierw czyścimy powierzchnię kamieniem do betonu, później gruntujemy 3 krotnie. Na to zostanie położona papa na lepiku. W odcinku również krótka i już ostatnia relacja ze zwózki drzewa z lasu na przyszłą więźbę.  
    • Komentarz dodany przez zibi457: I tak sobie deweloperzy skupią za bezcen działki. Miasto za kilka lat stwierdzi że zmieni plan ogólny (oczywiście na swój koszt, bo biednych deweloperów nie można takim kosztem obarczać) i cyk. To jest rozbój w biały dzień!
    • Stan dobry, legarki zdrowe. Chcę to zerwać z tej racji ze robimy gruntowny remont.  - ktoś kiedyś położył na deski osb na to panele i po czasie wszystko skrzypi itp ( deski nie równe,  "wypaczone" ) stwierdziłem ze jak już robić remont to porządnie do samej płyty betonowej wszystko wymienić a przede wszystkim te trociny a celem nadrzędnym wygłuszeniu stropu. Tak by jak najmniej dźwięków przechodziło niżej. ot cały zamysł 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...