Skocz do zawartości

Podłoga na stropie drwnianym (Co zrobić?)


Recommended Posts

Napisano
Witam. Próbowałem czytać w różnych postach, lecz nie znalazłem tego czego poszukuję. Mianowicie mam taki problem. Będę miał na dniach układany drewniany strop belkowy. Belki w rozstawie co 60 cm. Mój wykonawca robót chce zadeskować strop od góry zwykła deską, bo potrzebuje po czymś chodzić, stawiać rusztowanie zanim stanie dach, ściana kolankowa i szczyty. Chce je przybić na ścisk, a mówi, że za jakiś czas i tak będą szpary. Następnie jak będę wykańczał sobie poddasze to mówi, że wystarczą zwykłe płyty pilśniowe. Ja natomiast myślałem, żeby wogle dać coś na same belki (filc, piankę, czy inny materiał), i następnie OSB 22 na pióro i wpust. Jednak mój majster mówi, że to tylko wydatek i jak się dostanie trochę wody zanim będzie nakryty dach to wypaczeje i jak się zabrudzi np. zaprawą to też nie dobrze. Proszę o poradę w tej kwestii. Także mam pytanie czy od dołu trzeba dawać folię paroizolacyjną przed watą patrząc od dołu.
Pozdrawiam Marcin
Napisano
Cytat

Witam. Próbowałem czytać w różnych postach, lecz nie znalazłem tego czego poszukuję. Mianowicie mam taki problem. Będę miał na dniach układany drewniany strop belkowy. Belki w rozstawie co 60 cm. Mój wykonawca robót chce zadeskować strop od góry zwykła deską, bo potrzebuje po czymś chodzić, stawiać rusztowanie zanim stanie dach, ściana kolankowa i szczyty. Chce je przybić na ścisk, a mówi, że za jakiś czas i tak będą szpary. Następnie jak będę wykańczał sobie poddasze to mówi, że wystarczą zwykłe płyty pilśniowe. Ja natomiast myślałem, żeby wogle dać coś na same belki (filc, piankę, czy inny materiał), i następnie OSB 22 na pióro i wpust. Jednak mój majster mówi, że to tylko wydatek i jak się dostanie trochę wody zanim będzie nakryty dach to wypaczeje i jak się zabrudzi np. zaprawą to też nie dobrze. Proszę o poradę w tej kwestii. Także mam pytanie czy od dołu trzeba dawać folię paroizolacyjną przed watą patrząc od dołu.
Pozdrawiam Marcin


A co ma być nad owym stropem ,strych,poddasze mieszkalne,strych nieużytkowy,gdzie ta wełna pomiędzy czy na belkach? icon_biggrin.gif
Napisano
Odeskowanie stropu nie jest złym rozwiązaniem, ale deski należy traktować jako pierwsza warstwę podkładu na której później ułożona będzie izolacja akustyczna np. z pianki polietylenowej, wełny mineralnej oraz podkład z płyt OSB lub gipsowo-włóknowych. Natomiast wełna mineralna ułożona między belkami pełni funkcję izolacji akustycznej przed hałasem rozchodzącym się w powietrzu i przy ogrzewanym poddaszu nie musi być osłonięta folią paroizolacyjną. Niekiedy jej ułożenie może spowodować zwiększenie szkód w razie zalania poddasza gdyż uniemożliwi odpływ z nasiąkniętej wodą wełny mineralnej.
Napisano
Cytat

Odeskowanie stropu nie jest złym rozwiązaniem, ale deski należy traktować jako pierwsza warstwę podkładu na której później ułożona będzie izolacja akustyczna np. z pianki polietylenowej, wełny mineralnej oraz podkład z płyt OSB lub gipsowo-włóknowych. Natomiast wełna mineralna ułożona między belkami pełni funkcję izolacji akustycznej przed hałasem rozchodzącym się w powietrzu i przy ogrzewanym poddaszu nie musi być osłonięta folią paroizolacyjną. Niekiedy jej ułożenie może spowodować zwiększenie szkód w razie zalania poddasza gdyż uniemożliwi odpływ z nasiąkniętej wodą wełny mineralnej.


U góry będzie użytkowe poddasze ( dwa duże pomieszczenia i łazienka). Będzie ono oczywiście ogrzewane. Wełna będzie myślę pomiędzy belkami. Zastanawiam się również czy dawać coś na belki stropowe a pod deskowanie aby nie skrzypiało.
Napisano
Cytat

U góry będzie użytkowe poddasze ( dwa duże pomieszczenia i łazienka). Będzie ono oczywiście ogrzewane. Wełna będzie myślę pomiędzy belkami. Zastanawiam się również czy dawać coś na belki stropowe a pod deskowanie aby nie skrzypiało.


Moi sąsiedzi mają strop drewniany i strasznie słychać wszystko co dzieje się na górze - dlatego zastosuj możliwe skuteczne metody, aby wyeliminować u siebie ten problem - gdyz jest to bardzo denerwujące. Siedząc w salonie na dole - ma się wrażenie, że sufit się wali na głowę gdy dzieci biegają na górze ...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Moi sąsiedzi mają strop drewniany i strasznie słychać wszystko co dzieje się na górze - dlatego zastosuj możliwe skuteczne metody, aby wyeliminować u siebie ten problem - gdyz jest to bardzo denerwujące. Siedząc w salonie na dole - ma się wrażenie, że sufit się wali na głowę gdy dzieci biegają na górze ...


Mój kierownik robót doradza mi aby miedzy belki stropowe nie dawać wełny do ocieplania, ale wełnę do wygłuszeń. Także między deskowanie na stropie, a płytę osb, czy płytę podłogową dać coś. Jedni mówią, że wystarczy folia paroprzepuszczalna zbrojona lub pianka poliuretanowa (chyba taka jak pod panele, ale gruba ).
Napisano
Cytat

Mój kierownik robót doradza mi aby miedzy belki stropowe nie dawać wełny do ocieplania, ale wełnę do wygłuszeń. Także między deskowanie na stropie, a płytę osb, czy płytę podłogową dać coś. Jedni mówią, że wystarczy folia paroprzepuszczalna zbrojona lub pianka poliuretanowa (chyba taka jak pod panele, ale gruba ).



Wełna bardziej miękka lepiej wygłusza icon_smile.gif.
Ważne jest aby wełny "napchać" pomiędzy belki. To znaczy, nie powinno być żadnych szczelin ani pionowych ani poziomych.
Między deskowanie a płytę koniecznie musisz położyć coś co wygłuszy czyli będzie amortyzowało drgania. Folia paroprzepuszczalna ze zbrojeniem czy bez niego nic nie pomoże. Kładzenie jej w Twoim przypadku jest całkiem bez sensu.
Lepszym rozwiązaniem będzie pianka poliuretanowa. Należy jednak pamiętać, że sprawdza sie ona dobrze w przypadku paneli, kiedy całkowicie izoluje podłogę od konstrukcji nośnej. Trochę inaczej jest w Twoim przypadku. Ty przymocujesz płyty drewniane do istniejącej podłogi za pomocą wkrętów lub innych sztywnych łączników. Łączniki te mimo zastosowania pianki przeniosą część drgań (dźwięków). Efekt będzie mimo wszystko dużo lepszy w porównaniu z brakiem jakiejkolwiek izolacji.
Idealne jest zastosowanie specjalistycznych systemowych łączników. Jest to jednak niepopularne bo wiaże sie z wiekszymi kosztami.
Napisano
Cytat

Mój kierownik robót doradza mi aby miedzy belki stropowe nie dawać wełny do ocieplania, ale wełnę do wygłuszeń. Także między deskowanie na stropie, a płytę osb, czy płytę podłogową dać coś. Jedni mówią, że wystarczy folia paroprzepuszczalna zbrojona lub pianka poliuretanowa (chyba taka jak pod panele, ale gruba ).


Przeczytaj artykuł polecany przez redakcję.Jest wszystko co potrzebujesz wiedzieć icon_biggrin.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...