Skocz do zawartości

Śmierdzacy problem


Mathoos

Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Witam wszystkich.

Jakieś półtora roku temu rozpocząłem remont starego domu (1962 rocznik). Dom murowany (ściana z pustka powietrzna), parterowy, strop drewniany, nowy dach jakieś 15 lat temu. Dom jest w niezlym stanie, izolacja pozioma szczelna, brak oznak wilgoci ponad fundamentem, brak zagrzybienia ścian. W najgorszym stanie była podłoga, drewniana na legarach, położona bezpośrednio na piachu, całkowicie spróchniała od pleśni i wilgoci(dom strasznie śmierdział). Remont oczywiście obejmował wymianę posadzki. Wylałem chudziaka (5 miesięcy sezonowany), na to poszła papa (połączona z izolacja pozioma murów), folia, 10 cm xpsa, folia i docelowa szlichta. Tynki pozbijane, okna nowe, strop docieplony 20cm wełny, wykonanie wentylacji grawitacyjnej. 

Sprawa wygląda tak że mimo że minął już ponad rok jak pozbyłem się wszelkich źródeł smrodu dalej czuje na ubraniach  jak wracam do innego domu lekki zapach stęchlizny (raczej delikatny). Przebywam tam jakieś 8-10 godzin dziennie remontując dalej to moje utrapienie. Kolega majster tłumaczy mi że jest to efekt niezamieszkałego domu bo faktycznie w domu nikt nie mieszkał jakieś 10 lat. Uspokaja mnie i mówi że to minie. Jakie macie zdanie na ten temat, bo ja już mam obsesję na punkcie tego zapachu.

Edytowano przez Mathoos (zobacz historię edycji)
Napisano

Kup albo pożycz ozonator, nastaw go po kolei w każdym pomieszczeniu na czas maksymalny na jego czasomierzu - przyjdziesz rano, to wywietrz pomieszczenia...

To powinno po jakimś czasie pomóc...

 

Próba będzie Cię kosztowała ok 200 zł + trochę za prąd...

Tak po cenach na Allegro sądzę...

Napisano

Jedna sesja ozonowania była robiona jakieś 3 tygodnie temu, robiła to firma która się tym zajmuje profesjonalnie. Było czuć ozon jakieś 7 dni po operacji. Możliwe że teraz jest trochę lepiej z tym zapachem na ubraniach ale nie ustał do końca. Jeszcze taka jedna sprawa, zauważyłem że zapach na ubraniach się nasilał odkąd zacząłem mocniej grzać w domu (w tej chwili kominek). Majster twierdzi że ściany muszą się "wygazować".

Napisano
2 minuty temu, Mathoos napisał:

Jedna sesja ozonowania była robiona jakieś 3 tygodnie temu, robiła to firma która się tym zajmuje profesjonalnie.  

W instrukcji użytkowania ozonatora stoi jak byk, że o wiele lepiej jest robić ozonowanie 3 razy po 10 minut niż raz minut trzydzieści. Poza tym" profesjonalizm" polega na robieniu dobrej miny i załączeniu sprzętu, najczęściej minutnika. Ty też, jak poczytasz instrukcję to po 5 minutach zostaniesz profesjonalistą. A to jest najczęściej dwie strony czytania, więc dłużej to nie schodzi. Dlatego radzę jeszcze raz. Kup jakiś sprzęt, przyda Ci się w domu na pewno i majątku nie kosztuje.

Można go wykorzystywać nawet na co dzień, chociażby do przedłużania okresu przechowywania warzyw.

Napisano

Sprzęt chodził półtorej godziny, chyba w miarę profesjonalny bo był wielkości sporego migomatu. Ale pewnie masz rację trzeba zakupić i mieć swój, kilka sesji się jeszcze przyda. Rozumiem, że jeżeli nie ma żadnego źródła smrodu to chałupa w końcu powinna się wywietrzyć? Generalnie mi to tak bardzo nie przeszkadza ale żona trochę gada:zalamka:. Planujemy przeprowadzkę w przyszłym roku i nie chcielibyśmy smrodkować stęchlizną.

Napisano
1 minutę temu, retrofood napisał:

Dlatego radzę jeszcze raz. Kup jakiś sprzęt,

Zara, zara!!! Ja byłem pierwszy :santajump::icon_mrgreen::santajump:...

 

2 minuty temu, retrofood napisał:

W instrukcji użytkowania ozonatora stoi jak byk, że o wiele lepiej jest robić ozonowanie 3 razy po 10 minut niż raz minut trzydzieści.

Tego akurat nie doczytałem, albo nie do końca "ze zrozumieniem" przeleciałem instrukcję...

 

4 minuty temu, retrofood napisał:

przyda Ci się w domu na pewno

I w domi i "w zagrodzie"... np przy ozonowaniu klimatyzacji w samochodzie...

 

14 minut temu, Mathoos napisał:

Było czuć ozon jakieś 7 dni po operacji

To nie ozon było czuć, tylko "ślady" po jego działalności... Sam ozon, rzeczywiście silnie szkodzący zdrowiu, jest postacią tlenu z bardzo nietrwałymi wiązaniami i po około pół godzinie od zaprzestania jego generowania - rozpada się całkowicie i przestaje być szkodliwy...

2 minuty temu, Mathoos napisał:

Sprzęt chodził półtorej godziny, chyba w miarę profesjonalny

Jego "profesjonalność" polegała zapewne aż na jego dużej wydajności :scratching: dużym rozmiarze i dużej cenie...

 

Skoro tynki skute, a dalej czuć stęchliznę, to na pewno materiał ścian, cegły są przesiąknięte tym smrodem i trzeba powoli, kilkakrotnym ozonowaniem, wietrzeniem i grzaniem pozbyć się jego śladów.

Napisano
26 minut temu, Mathoos napisał:

Sprzęt chodził półtorej godziny, chyba w miarę profesjonalny bo był wielkości sporego migomatu 

 

Co najmniej o godzinę za długo i bezsensownie. Poza tym taka wielkość to do hal przemysłowych, a nie do mieszkania.

 

27 minut temu, Mathoos napisał:

  Rozumiem, że jeżeli nie ma żadnego źródła smrodu to chałupa w końcu powinna się wywietrzyć? 

To się tylko wydaje, że nie ma. Ono gdzieś jest. I chodzi o to, aby ozonem te żyjątka smrodliwe uśmiercić.

 

30 minut temu, Mathoos napisał:

 Planujemy przeprowadzkę w przyszłym roku i nie chcielibyśmy smrodkować stęchlizną.

Bardzo rozsądnie. I ozonować teraz jest łatwiej niż w obiekcie zamieszkałym.

 

29 minut temu, podczytywacz napisał:

Zara, zara!!! Ja byłem pierwszy :santajump::icon_mrgreen::santajump:...

To prawda. Ale ja Twojego postu nie widziałem, bo otwarłem jednocześnie o karmnikach i wklejałem zdjęcie.

 

31 minut temu, podczytywacz napisał:

To nie ozon było czuć, tylko "ślady" po jego działalności... Sam ozon, rzeczywiście silnie szkodzący zdrowiu, jest postacią tlenu z bardzo nietrwałymi wiązaniami i po około pół godzinie od zaprzestania jego generowania - rozpada się całkowicie i przestaje być szkodliwy...

Tak jest. A właściwie to już po dziesięciu minutach zostaje go bardzo niewiele.

 

33 minuty temu, podczytywacz napisał:

Skoro tynki skute, a dalej czuć stęchliznę, to na pewno materiał ścian, cegły są przesiąknięte tym smrodem i trzeba powoli, kilkakrotnym ozonowaniem, wietrzeniem i grzaniem pozbyć się jego śladów.

Gdzieś jednak jest i trzeba rurą z ozonatora systematycznie, kolejno kierować ozon na poszczególne powierzchnie ścian i podłogi. Na skróty tego się nie załatwi.

Napisano
11 minut temu, podczytywacz napisał:

Kurde... mój ozonator nie ma rury:zalamka:

Ma tylko wentylatorek...

No to kieruj wentylatorek.

A rurę z przejściówką można dokupić. Przejściówkę mocuje się w miejsce tych wkrętów, którymi mocowany jest wentylatorek.

 

Ja mam polski. Ma 10 000 mg/h, ale polskie, poparte certyfikatem. 

 

image.png.5674fef5afe5709d55a8607afc37f1ef.png

8 minut temu, Mathoos napisał:

Daje radę coś takiego?

Myślę o trochę lepszym:

https://allegro.pl/oferta/polski-ozonator-alicja-2-generator-ozonu-7-12633534066

 

Nie znam go. Tu masz o połowę tańszy i z nieco większą wydajnością, który kupiłem ja

 

https://allegro.pl/oferta/tri-tlen-tr-10-ozonator-10-000-mg-h-polski-9179113653

 

Ma tę zaletę, że sprzedaje producent. 

 

 

Napisano

Podoba mi się ten z rurą:icon_biggrin:

Sprzęt zakupiony. Mikołaj w tym roku podaruje mi ozonator, z lekkim opóźnieniem co prawda, ale to nic:D. Dzięki Panowie za pomoc

Napisano
2 godziny temu, Mathoos napisał:

 Mikołaj w tym roku podaruje mi ozonator, z lekkim opóźnieniem co prawda, ale to ni 

 

Co podarek to podarek, nie ma co marudzić na opóźnienie. :icon_biggrin:

Aha, ja sobie jesienią, zupełnie tak przy okazji, wytrułem myszy w gospodarczym. Szybką śmierć miały, humanitarną. Do auta też się super nadaje. Co jakiś czas warto sobie wnętrze prze-ozonować. I fajnie, bo po skończeniu otwierasz drzwi z obydwu stron na kilkanaście sekund i można wsiadać. Jeśli jeszcze umiesz wymieniać w klimie filtry,  to sporo zaoszczędzisz na dezynfekcji w warsztacie.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Genialne, właśnie mam crocsy do wyrzucenia więc jak znalazł
    • Komentarz dodany przez artinen: 7 dni bez prądu na Podkarpaciu. U naszych klientów domy działały bez przerwy. Pełna energia. Klęski żywiołowe, niestabilna sytuacja geopolityczna, przerwy w dostawach prądu i rosnące ceny energii stają się dziś realnym problemem, a nie odległą wizją. Coraz częściej pojawia się pytanie: czy nasz dom poradzi sobie bez zasilania z sieci? I co będzie za 10, 15 czy 20 lat, gdy koszty energii będą jeszcze wyższe? Prognozy są jednoznaczne. Ceny energii rosną i będą rosły dalej. Już dziś prąd i ogrzewanie stanowią poważne obciążenie dla domowych budżetów, a koszty dystrybucji systematycznie się zwiększają. Dlatego niezależność energetyczna przestaje być luksusem — staje się rozsądnym zabezpieczeniem przyszłości. Projektujemy i modernizujemy budynki tak, aby działały jako wyspy energetyczne, czyli w standardzie OFF-GRID, niezależnie od sieci zewnętrznych. Nasze systemy są elastyczne i współpracują z dowolnym źródłem ciepła. Może to być pompa ciepła, pellet, ekogroszek, drewno czy gaz. Integrujemy rozwiązania z istniejącymi instalacjami lub projektujemy cały system od podstaw. Kompleksowy system OFF-GRID obejmuje nowoczesne solary termiczne do centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej, instalację fotowoltaiczną o mocy około ośmiu kilowatów, magazyn energii o pojemności od piętnastu do dwudziestu kilowatogodzin oraz turbinę wiatrową o mocy od dwóch do pięciu kilowatów. Przy temperaturach zewnętrznych do około pięciu–sześciu stopni Celsjusza system grzewczy często w ogóle nie musi się uruchamiać. Solary podnoszą temperaturę czynnika grzewczego do trzydziestu–czterdziestu stopni, co przy dobrze zaprojektowanym i ocieplonym budynku w zupełności wystarcza. Ciepła woda użytkowa przez większość roku jest praktycznie darmowa. Zimą system automatycznie łączy energię z fotowoltaiki, magazynu energii i turbiny wiatrowej. Budynki realizujemy w oparciu o niepalne bloki konstrukcyjne w technologii ISOTEX, produkowane we Francji. Zapewniają one wysoką izolacyjność termiczną i akustyczną oraz stabilne parametry przez dziesięciolecia. Ocieplenie wykonujemy w technologii niskowarstwowego polimeru firmy Bauter. To rozwiązanie bezpieczne dla zdrowia, odporne na wilgoć, eliminujące kondensację i punkt rosy, niewrażliwe na degradację biologiczną oraz rozwój grzybów i pleśni. Najlepszym testem nie są katalogi, lecz rzeczywistość. Podczas ostatniej klęski żywiołowej na Podkarpaciu przez siedem dni nie było prądu. Dla wielu osób oznaczało to brak ogrzewania i ciepłej wody. U naszych klientów domy działały normalnie. Energia była. Ciepło było. Ciepła woda była dostępna przez cały czas. Koszt realizacji całego systemu jest prosty i przewidywalny. Średnio maksymalnie do około tysiąca złotych netto za każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej budynku, przy stawce VAT osiem procent. Podana kwota dotyczy kompletnego systemu energetycznego. Dodatkowo każda inwestycja jest pomniejszana o dostępne i przyszłe dofinansowania, w tym program Moja Elektrownia Wiatrowa, Czyste Powietrze oraz programy regionalne. Dom OFF-GRID jest możliwy. Jest sprawdzony. I jest realny finansowo. To inwestycja w spokój, bezpieczeństwo i niezależność energetyczną na długie lata. Jeśli chcesz zaprojektować nowy dom lub zmodernizować istniejący budynek pod realną niezależność energetyczną — skontaktuj się z nami.
    • Komentarz dodany przez artinen: Brakuje im jednego zestawu w tej części filmu i dlatego ludzie potem myślą, że to takie proste. A prawda jest taka, że to jest wielkie kłamstwo, tak samo jak kiedyś wciskali piece na pellet, że spalanie na rok to 3 tony, a w realu wychodzi 6 ton i jeszcze od cholery roboty przy obsłudze pieca. Dom off-grid jest możliwy, tylko trzeba mówić uczciwie jak to działa i że dużo zależy od temperatur zimą. U mnie to działa w praktyce. Do instalacji CO z pompą ciepła dołożyłem dwa nowe solary i całość z montażem, osprzętem i sterownikami kosztowała około 14 tysięcy złotych. Przy temperaturach na zewnątrz do około 5–6 stopni pompa ciepła w ogóle się nie odpala, bo solary potrafią podgrzać wodę w CO do 30–40 stopni i przy dobrze ocieplonym domu to wystarcza, żeby w środku było ciepło, a ciepłą wodę mam praktycznie za darmo przez prawie cały rok. Jak temperatura spada niżej, to resztę dogrzewa pompa ciepła, a ona chodzi na prąd z turbiny 2 kW i paneli 8 kW, wszystko idzie do baterii 10 kW. Za prąd płacę praktycznie tylko za przesył, gaz jeszcze mam, ale bardziej z przyzwyczajenia i na wszelki wypadek. Takie solary można podłączyć praktycznie do każdego pieca CO sterowanego elektronicznie, gdzie są czujniki temperatury. I najlepsze jest to, że to już przeszło test w realu, bo mieszkam na Podkarpaciu i w tym roku po klęsce żywiołowej u nas w okolicy prądu nie było 7 dni. U mnie w domu było wtedy 9 osób, bo wziąłem sąsiadów, bo oni mieli zimno, nie mieli prądu, nie mogli nawet kawy czy herbaty zrobić ani się wykąpać, bo nawet piec na pellet bez prądu nie ruszy. My oszczędzaliśmy energię jak się dało i przez cały ten czas prądu nie mieliśmy tylko dwa razy, raz około 45 minut i raz około półtorej godziny. Pierwszy raz w życiu byłem mega zadowolony, że nie posłuchałem żony i zrobiłem to wszystko, bo to naprawdę działa i da się żyć normalnie, tylko trzeba liczyć się z tym, że zimą wszystko zależy od tego, jakie będą temperatury na zewnątrz. Jak ktoś chce kontakt do firmy, co robi takie domy off-grid, to numer: 505 915 046.
    • Warto patrzeć na temat czyszczenia paneli PV praktycznie: w wielu miejscach sam deszcz nie poradzi sobie z usunięciem osadów, zwłaszcza gdy instalacja stoi przy drodze, na terenie rolniczym albo w pobliżu przemysłu. Zabrudzenia potrafią realnie ograniczać wydajność, a regularne, profesjonalne mycie przywraca panelom pełną sprawność. I ważna rzecz — jeśli instalacja pracuje w naprawdę trudnych warunkach, to żadne powłoki „samoczyszczące” ani dodatkowe zabezpieczenia tak naprawdę nie rozwiążą problemu. One mogą pomóc na początku, ale przy dużym zapyleniu i tak konieczne jest okresowe czyszczenie. Z mojego doświadczenia: jeśli komuś zależy na stabilnej produkcji i długiej żywotności modułów, regularne mycie po prostu się opłaca.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...