Skocz do zawartości

Odmowa określenia warunków przyłącza dla działki rolnej


misiek84

Recommended Posts

Witam wszystkich.

Jestem w posiadaniu działki rolnej służącej jako rekreacyjna. Na działce została wybudowana altanka (oficjalnie pomieszczenie gospodarcze wg "lex silos").  Działka jest  już uzbrojona w przyłącze energetyczne ( nie było żadnego problemu), wiec przyszła kolej na wodociąg. Po złożeniu wniosku o wydanie warunków otrzymałem taka odpowiedz:

 

ODMOWA OKREŚLENIA WARUNKÓW PRZYŁĄCZENIA

 

Stan istniejący sieci wodociągowej i kanalizacji sanitarnej

Wodociąg - DN 80 przebiegający w pasie drogowym ul. Leśnej (dz. 116), końcówka w odległości ok. 70 m od terenu inwestycji .

Kanalizacja sanitarna - kolektor DN200 przebiegający w ul. Leśnej .

 

Niniejszym, xxxx Sp. z o.o. odmawia wydania warunków przyłączenia do sieci wodociągowej i sieci kanalizacji sanitarnej .

 

W uzasadnieniu informujemy, że obecnie na wysokości Państwa działki nie ma sieci wodociągowej i kanalizacji sanitarnej o odpowiednich parametrach technicznych w dyspozycji Spółki 'xxx'. Według zapisów obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania terenu, działka nr 107/4 nie stanowi siedliska i nie jest przewidziana pod zabudową mieszkalną lub inną. Nie są spełnione warunki przyłączenia o których mowa w art. 15 ust.4 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r, o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (t.j. Dz.U. 2023 r. poz. 537) oraz brak jest aktualnie przesłanek do wydania takich warunków.

 

Proszę o odpowiedz czy jest jakakolwiek szansa na zmianę decyzji spółki wodociągowej?

Dodam że porządna studnia odpada. Studniarze nie lubią mojej okolicy mówiąc w prost że tam nie wiercą (glina + kamienie) no i wg mapy geologicznej gminnego ujęcia wody warstwa wodonośna na 120 m (po 100 gliny i kamieni).  

W tej chwili mam studnie głębinowa o głębokości 10 m (na tylu się jednej ekipie przyjezdnych studniarzy świder urwał) o wydajności 2 l/h! 

 

Link do komentarza
18 minut temu, misiek84 napisał:

Proszę o odpowiedz czy jest jakakolwiek szansa na zmianę decyzji spółki wodociągowej?

 

A kto to wie? Napisali jednoznacznie, że woda jest 70 metrów od Twojej działki. Więc nawet gdyby ktoś chciał pociągnąć do Ciebie rurę, to przez jaki teren? Co tam jest? Czyja własność? Przecież to są uwarunkowania podstawowe, nawet gdybyś chciał zapłacić za tę rurę, to my niczego w temacie nie wiemy.  

 

Przyłącze energetyczne to inna bajka, do produkcji rolnej jest jak najbardziej niezbędne. Ale zapytam jaką tam masz taryfę? 

Link do komentarza

A nie możesz do nich pojechać i zapytać dlaczego Ci tak właśnie nie odpowiedzieli?

Pamiętaj, że urzędnik nie jest od wczuwania się w Twoją sytuację, tylko od udowadniania swojej niezbędności. Dlatego nie myśli o Tobie i jak rozwiązać Twój problem, a tylko jak zapewnić sobie dalsze zatrudnienie. I jak mu nie podpowiesz co mógłby zrobić dobrego, to sam się nie wysili aby pomyśleć. Dla niego liczy się produkcja pism, wniosków i decyzji, i cały wic polega na tym, aby komponować je w zgodzie z ustawami. Natomiast meritum... trzeba ich dopiero do tego zachęcić. I czasem wystarczy tylko parę słów (czy też stów, wszystko jedno. :icon_lol:).. 

Link do komentarza

Może być z tym ciężko. Zanim złożyłem wniosek o wydanie warunków żona dodzwoniła się jakimś cudem do działu technicznego z zaoytaniem czy sa wogole mozliwosci techniczne ... Pan powiedział jej że nie ma zamiaru z nią rozmawiać o nie ma mozliwosci podpiecia wody, na co ona (urzędnik) poprosiła o podanie podstawy odmowy... odp. "proszę złożyć wniosek to coś wymysle"

Link do komentarza

A nie masz możliwości kontaktu z jakimiś pracownikami? Albo ktoś z Twoich znajomych ma takie kontakty? Bo stamtąd najlepiej poznaje się układy i atmosferę w firmie. Czasami pomaga to w dotarciu do odpowiedniego człowieka.

To mogą być nawet fizyczni, oni wiedzą co i jak.

Bo przecież jeśli godzisz się poprowadzić 70 m na swój koszt, to co im to przeszkadza> Będzie większa sprzedaż to i większa kasa.

 

Kiedyś nie można było załatwić zamiany przyłącza 1-fazowego na 3-fazowe w mieście, w blokach. Teraz - proszę bardzo! Zróbcie tylko (znaczy administracja) odpowiednie przekroje pionów i bierz ile chcesz. Aby wiięcej kilowatogodzin zużycia było.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Albo spacery boso, albo kostrzewa.  Po tej pracy w upalną noc położyłabyś się na tym mchu,  jak na dywanie i patrzyła w gwiazdy, a tak lipa ta  kostrzewa będzie włazić ci w oczy, uszy i w coś tam jeszcze.
    • Ja nie narzekam nawet miłość to bezcenny dar.
    • Według mnie te panele już na tyle napuchły, że lada moment je po prostu rozsadzi. W rodzinnym domu ojciec za dokładnie parkiet ułożył, taki gruby z 15mm klepki są, z tego co mówił nie zrobił w ogóle, albo za małą dylatację przy ścianie, przynajmniej dwie ściany rozsadziło i przesunięte są kilka centymetrów nad podłogą w głąb kilka mm. Podobnie teściowej za dobry fachowiec, bo też za dokładnie położył panele na ścianach i na suficie, była wtedy zima i teściowa wywiesiła pranie, na następny dzień panele na suficie wydęło o 5cm. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • U mnie odwrotnie, bo ja kupiłem 300L ziemi, perlit i specjalnie zostawiłem dziury w pustakach pod kostrzewę, ale rośnie zacnie, a mech rozsiewa się sam. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Pamiętam jak raz w Krynicy się zatrzymaliśmy, obok głównej drogi były tory i całe te tory kolejowe były zarośnięte takim, tylko 10cm mchem, chodziło się jak po dywanie, a ten mech się nie łamał, tylko podnosił spowrotem. Mega mi się to wtedy podobało.
    • Panowie - ojcowie, czy przodkowie, nie ma znaczenia. I tak jest mi wszystko jedno, na czym jadali. Czy co tam nam dali .     Ale nie za wszelka cene. Wyobrazasz sobie ogrom tej pracy - zmiana ph gleby ? Z niewiadomym skutkiem? Wszelkie duze roboty u mnie zakonczone. Finito. Moge poprobowac przeszczepu mchu w kilku miejscach, jak bedzie chcial i mogl sie rozwijac, to swietnie. Jak nie, to trudno, pogodze sie z losem. Zostalo mi troche nasion mikrokoniczyny, jak wyrwe kostrzewe, to je tam posieje. Juz raz zrobilam takie male, doswiadczalne poletko. Pieknie wzeszla i rosla, ale potem musialam wyjechac i teraz jest tam sama kostrzewa. Tak à propos zmiany warunkow glebowych: zagladam czasami na "Ogrodowisko", i jest tam babka, ktora ma dzialke z lasem sosnowym. I ona wymienila cala glebe, nasadzila mnostwo roznych roslin wokol tych drzew. Jest taras dookola domu, z ktorego mozna ten ogrod podziwiac, jak rowniez sciezki do spacerowania. Ale po co w takim razie kupowac dzialke lesna? Nie wiem, moze odziedziczona?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...