Skocz do zawartości

Jak oszczędzać pieniądze na prądzie? Wilo pomaga obniżyć rachunki za energię elektryczną


Recommended Posts

Napisano

W ostatnich miesiącach obserwujemy stały wzrost cen energii elektrycznej. Nie mając bezpośredniego wpływu na ceny energii, szukamy rozwiązań pomocnych w oszczędzaniu zużycia kWh. W celu redukcji do minimum poboru ilości kWh można na przykład coś wyłączyć, aby zminimalizować rachunek za energię elektryczną. Nie jest to jednak rozważne i dobre rozwiązanie w przypadku posiadania w domu chociażby tak niezbędnej w codziennym funkcjonowaniu lodówki, nie można sobie pozwolić na wyciągniecie przewodu z gniazdka. Kluczowym elementem przy zakupie urządzeń staje się szukanie i wybór tych najbardziej energooszczędnych.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/ogrzewanie-podlogowe-i-grzejniki/polecane/104099-jak-oszczedzac-pieniadze-na-pradzie

Napisano
Takie oszczędności za 15 lat... A ile by ich było za sto lat...
Napisano

Niedawno, patrzac na rachunek za prad, przyszla mi do glowy taka refleksja: produkuje sie urzadzenia coraz mniej energochlonne. Od bodajze 20-tu lat na kazdej lodowce czy pralce jest podane, czy jest oszczedna, czy nie. Wprowadzono zarowki led, wykrywacze ruchu, oszczedza sie, gdzie tylko mozna. Ale jest pewien problem: zaklady energetyczne nie moga mniej zarabiac. Wiec wymyslaja rozne dodatkowe oplaty za bogwico, i najnormalniej w swiecie podnosza ceny. Dlatego, mimo oszczedzania, rachunki wcale sie nie zmniejszaja. Co oczywiscie nie znaczy, ze nie nalezy oszczedzac...

Napisano
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

 Ale jest pewien problem: zaklady energetyczne nie moga mniej zarabiac.  

 

No właśnie. Podobnie było jak wprowadzono liczniki wody. Ludzie zaczęli oszczędzać, więc Wodociągi tak podniosły ceny, żeby zarabiać tyle co wcześniej, bo tyle zysku zaplanowali i koniec. Tak to się kręci.

Napisano
Powiem tak, to prawda że produkuje się urządzenia coraz bardziej energooszczędne ale trzeba też pamiętać że przybywa więcej różnych takich urządzeń oraz to że np kiedyś zmywarka większości ludzi budziła mieszane uczucia i była uważana za niepotrzebna rzecz to dzisiaj praktycznie w każdej rodzinie jest zmywarka. Co do fotowoltaiki to nie jest prawdą że ZE na tym interesie traci bo nie zagłębiając się w szczegóły to z góry już widać że oddając 100% wytworzonej energii do ZE odbieramy tylko 80%, czyli już tzw haracz zapłaciliśmy dla ZE w postaci 20% wytworzonej energii. Co do rachunków to wystarczy sobie porównać procentowo ile przeciętna rodzina płaciła za prąd np 30 lat temu a ile płaci dzisiaj, wyjdzie że dzisiaj nie płacimy dużo podłóg tego co 30 lat temu. A co do wody to tak na marginesie, kiedyś było płacone ryczałtem, kiedy ludzie pozakładali liczniki płacili dużo mniej i nie jest prawdą że cena wody poszła do góry z powodu zainstalowania liczników wody.
Napisano
39 minut temu, Gość Bartek napisał:

Co do fotowoltaiki to nie jest prawdą że ZE na tym interesie traci bo nie zagłębiając się w szczegóły to z góry już widać że oddając 100% wytworzonej energii do ZE odbieramy tylko 80%, czyli już tzw haracz zapłaciliśmy dla ZE w postaci 20% wytworzonej energii.

Oczywiście nie masz racji i ZE tracą, a sięgając jeszcze głebiej to wszyscy inni dotują posiadaczy fotowotaiki. Taka jest prawda niestety.

Dla jasności dodam że też jestem posiadaczem fotowoltaiki.

Napisano
36 minut temu, Gość Bartek napisał:

  dzisiaj praktycznie w każdej rodzinie jest zmywarka. 

Nie mam.

36 minut temu, Gość Bartek napisał:

 Co do fotowoltaiki to nie jest prawdą że ZE na tym interesie traci bo nie zagłębiając się w szczegóły to z góry już widać że oddając 100% wytworzonej energii do ZE odbieramy tylko 80%, czyli już tzw haracz zapłaciliśmy dla ZE w postaci 20% wytworzonej energii. 

To nie jest takie proste jak Ci się wydaje. A kto niby ponosi koszty przesyłu energii biernej i energii odkształceń? 

39 minut temu, Gość Bartek napisał:

 Co do rachunków to wystarczy sobie porównać procentowo ile przeciętna rodzina płaciła za prąd np 30 lat temu a ile płaci dzisiaj,  

Odnieś to do płacy procentowo, a nie kwotowo. 

40 minut temu, Gość Bartek napisał:

 A co do wody to tak na marginesie, kiedyś było płacone ryczałtem, kiedy ludzie pozakładali liczniki płacili dużo mniej i nie jest prawdą że cena wody poszła do góry z powodu zainstalowania liczników wody.

Płacenie ryczałtem przeliczono na ceny jednostkowe i ludzie płacili tyle samo. I nie było żadnych "dużo mniej". Ale zauważyli, że mogą zaoszczędzić ograniczając zużycie, a dopiero wtedy ceny wzrosły.

 

I goowno zaoszczędzili.

Napisano
50 minut temu, Gość Bartek napisał:

A co do wody to tak na marginesie, kiedyś było płacone ryczałtem, kiedy ludzie pozakładali liczniki płacili dużo mniej i nie jest prawdą że cena wody poszła do góry z powodu zainstalowania liczników wody.

Cena wody poszła do góry bo wodkany to spółki komunalne a włodarze tych komun uczynili sobie z podległych sobie spółek maszynki do produkcji kasy. Im bardziej pazerni tym więcej zdzierają z ludzi kasy w cenach za wodę i odprowadzenie ścieków.

Taka Polska samorządowa.;)

Napisano
Ja też ma fotowoltaikę od ładnych kilku lat i wiem co mówię, ZE nie dokłada i nie będzie dokładała do interesu a dokładniej nie traci na tym że dużo gospodarstw posiada fotowoltaikę. Co do słów które napisał retrofood to czytaj rozważnie i z uwagą to co napisałem a napisałem że praktycznie w każdej rodzinie co nie oznacza w domyśle że w wszystkie gospodarstwa domowe posiadają zmywarkę. Co do porównywania cen za energię obecnie i 30 lat temu to wyraźnie napisałem że PROCENTOWO a nie kwotowo. Co do ryczałtu to o czym Ty piszesz, wiesz co to ryczałt? W tamtych latach mój wuje miał na wsi gospodarstwo rolne, krowy, świnie, kury i coś tam jeszcze i pamiętam że ryczałtem płacił jak on to mówił majątek za wodę a gdy założył licznik to prawie o połowę mniej więc nie mów mi że na ryczałcie płaciło się tyle samo co na liczniku.
Napisano
31 minut temu, Gość Bartek napisał:

  czytaj rozważnie i z uwagą to co napisałem 

Ja napisałem wyraźnie, że nie mam wujka i jego opowiadań, tylko znam temat z autopsji. a demencji starczej też nie mam. Dlatego wiem co piszę. Stawki za wodę ustalono tak, aby przychody (a więc i dochody) wodociągów  po zainstalowaniu wodomierzy były na zbliżonym poziomie. Bo co jak co, ale ile w sumie one wody dostarczały, to wiedziano dokładnie. I przez miesiąc, dwa, te sumy się bilansowały. Ale ludzie zorientowali się, że dość prosto można na wodzie zaoszczędzić (znałem takie lokale, gdzie kran odkręcano do umycia warzyw przed przygotowaniem obiadu, a zakręcano dopiero po umyciu obiadowych naczyń), a wtedy przychody wodociągów spadły o połowę. Więc w efekcie podniesiono cenę wody dwukrotnie. 

Proszę se poczytać prasę z tamtego okresu, wtedy jeszcze królowała papierowa, w czytelniach bibliotecznych jest dostępna.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Tak też myślałem, znam zasady stosowane przez LP. Ale wynika z tego, że dom podzielono wcześniej (nieważne z czyjej inicjatywy i jak) i obydwoje nabywców otrzymało te swoje części już po podzieleniu. I pewnie musieli podpisać zgodę że biorą to co jest i tak jak jest. Czyli Lasy nie będą widziały powodu żeby wracać do tematu. Pozbyły się nieruchomości i mają sprawę z głowy. 
    • Przy rurach łączonych na połączenia kielichowe trzeba je ciąć z drugiej strony, tak aby kielich pozostał. Ewentualnie w razie konieczności można zastosować mufę - nakładaną złączkę o średnicy takiej jak kielich.  
    • Lokal nabyty ze zniżką pracowniczą (jest też zapis odnośnie bonifikaty w księdze wieczystej). Ojciec nabył nieruchomość chyba za 10% wartości, a sąsiadka z racji małego stażu pracy za 50%. Sprawa ma tez inny wymiar o którym nie chciałabym pisać na forum. W każdym razie ojciec po wielu latach zamieszkiwania tam został "okrojony" i sprzedano mu klitkę, a sąsiadce młodej dziewczynie "z plecami" większą część domu. Podział jest 43% ojca do 57% sąsiadki.  
    • Pytasz czy jest możliwy. Wg mnie tylko jeśłi jest porozumienie stron, znaczy obydwu właścicieli. Inaczej nie.    Ale jest pytanie inne. Kto zgodził się na taki podział jaki jest obecnie i dlaczego? Czy Twój ojciec (i druga strona też) bral udział w dzieleniu czy też nabył swoją częsć już po podziale? Czy towarzyszyły temu jakieś ulgi finansowe? czy byly uzależnione od zgody na taki podział? Nic nie wiemy o tamtej sprawie, a ona jest kluczowa. Jeśli nie ma w niej okoliczności które pozwalają na jej wzruszenie, a następnie unieważnienie przeprowadzonego wtedy podziału (to by była i tak dłuuuga droga), to obecnie bez porozumienia z drugą stroną nie ma na to szans.
    • W prysznicu nie unikniesz silikonowania. To musi być szczelne   Planuję czarny marmur lub czarny kamień, więc silikon też będzie czarny. Silikonowe spoiny będą natomiast bardzo wąskie, prawie niewidoczne na materiale. Powinno wyglądać i zachowywać się ok   Miałam okazję na żywo pomacać i obejrzeć oba materiały, ponieważ robiłam wywiad z szefem firmy, która otworzyła się w mojej mieścince kilka miesięcy temu. Mają oba materiały na stanie.  Na dzień dzisiejszy bardziej przychylam się do płyty węglowej w prysznicu, bo z fornirem jest jednak więcej roboty, jak to z kamieniem - trzeba cyklicznie impregnować. Ponadto obawiam się, że na chropowatej nierównej powierzchni forniru będą osadzać się pozostałości detergentów i trudniej będzie utrzymać ścianę w dobrym stanie wizualnym. Płyta węglowa ma gładkie wykończenie i nie ma takiego ryzyka.  Różnica polega też na tym, że fornir jest cieńszy (około 2 mm), a płyta węglowa ma 5 mm grubości. Fornir z kolei łatwiej przyciąć, niż płytę węglową. Oba materiały mają zalety i wady   Ogólnie oba materiały są dobrym pomysłem na remont bez kucia kafelek. Można wykończyć tym całą łazienkę w kilka dni       Tu masz link do tego artykułu, który pisałam o płytach węglowych.  https://budujemydom.pl/wykanczanie/sciany-wewnetrzne/a/115798-plyty-weglowe-na-sciane-bez-skuwania-starych-plytek O fornirze tylko rozmawiałam i sobie go obejrzałam. Nie pisałam o nim artykułu   Zrobiłam też kilka fot, są umieszczone w treści artykułu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...