Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Witam forumowiczów mam takie pytanie. Mieszkam w starym, ponad 70 letnim budynku, więc jest to stare budownictwo i piwnica nie jest pod całym domem tylko w połowie, a druga połowa to fundamenty. Budynek stoi na szkodach górniczych, dom jest przechylony i pojawiła się woda w piwnicy obok schodów do piwnicy i w miejscu tej wody skuto posadzkę i zainstalowano rurę trzonową by zbierala się w niej woda i by można było z tego punktu przepompowywać wodę na zewnątrz (woda jest w całej piwnicy ale tylko wtedy kiedy są obfite deszcze), czy wyciągnięcie tej rury trzonowej i zabetonowanie tej wody i wykucie nowej "studzienki"obok starej coś da? Czy tylko się cement zmarnuje? 

Napisano
32 minuty temu, Userrrr napisał:

  czy wyciągnięcie tej rury trzonowej i zabetonowanie tej wody i wykucie nowej "studzienki"obok starej coś da? 

Ale o czym myślisz? Co to "ma dać"? Bo nie rozumiem co chciałbyś osiągnąć.

Ja uważam, że najpierw należy poznać otoczenie, szczególnie te układy wodne w swojej okolicy, zanim cokolwiek się zaplanuje zrobić. 

Napisano

@retrofood 

3 godziny temu, retrofood napisał:

Ale o czym myślisz? Co to "ma dać"? Bo nie rozumiem co chciałbyś osiągnąć.

 

Że cała woda miałaby spływać do tej nowej studzienki. Budynek stoi na pół hektarowej posesji i połowa działki stoi w wodzie, więc nie da się tam kopać, bo jest woda 

Napisano

W starej studzience masz "automat", włączający pompkę, wypompowującą z niej wodę? Gdzie ta woda jest odprowadzana?

 

Masz w ogóle jakiś pożytek z tej piwnicy, skoro kilkanaście razy w roku masz tam wodę?

Okolica nie jest korzystna do podpiwniczania domu... Te 70 lat tak zmieniły stosunki wodne w Twojej okolicy?

Napisano
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

W starej studzience masz "automat", włączający pompkę, wypompowującą z niej wodę? Gdzie ta woda jest odprowadzana?

 

Masz w ogóle jakiś pożytek z tej piwnicy, skoro kilkanaście razy w roku masz tam wodę?

Okolica nie jest korzystna do podpiwniczania domu... Te 70 lat tak zmieniły stosunki wodne w Twojej okolicy?

 

@podczytywacz Nie, zwykła pompa do wody za 100 zł wypompowuje te wodę 

 

W zasadzie jak zaleje piwnice to nie da się do niej wejść, ale wracając do mojego pytania czy zabetonowanie tej wody i wykopanie nowej "studzienki" obok starej coś da czy to na jedno wyjdzie, a wręcz pogorszy? W ogóle beton zatrzyma te wode w tym miejscu czy jak będzie napływ to i tak zaleje to? 

Napisano

Co rozumiesz przez "zabetonowanie tej wody"???

Żeby woda nie weszła, musisz zrobić"miskę" jak w basenie, z odpowiednim betonem i z całą ciężką hydroizolacją... i wtedy nie może być żadnej studzienki, bo - po pierwsze nie będzie potrzebna, po drugie - przez nią będzie napływać woda...

Napisano

Takie kombinacje ze studzienkami to wszystko półśrodki. Melioracja całego budynku i odprowadzanie wody do studzienki na kilka kubików i dopiero z tej studzienki wypompowywać jak spadu nie ma na tyle dużego żeby sama woda odpłynęła. Albo podlewać trawnik z tej studzienki. Jest taki dom w mojej okolicy, gdzie po każdych roztopach czy deszczach stoi w wodzie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
4 godziny temu, vlad1431 napisał:

Takie kombinacje ze studzienkami to wszystko półśrodki.  

 

Dokładnie. W dodatku próby zabetonowania tego otworu który jest, mogą okazać się mało skuteczne. Bo stworzenie dobrej izolacji wraz z betonem wcale proste nie jest. 

Może jakiś drenaż okolicy domu i odprowadzenie wody z otoczenia dałoby lepszy efekt?

Napisano
14 godzin temu, Userrrr napisał:

Budynek stoi na pół hektarowej posesji i połowa działki stoi w wodzie, więc nie da się tam kopać, bo jest woda 

Zatem o jakim drenażu tu można mówić??? O jakim spadzie i jakiej studzience na kilka kubików??? Tam w ogóle nie powinno być podpiwniczonego budynku... Dlatego zapytałem

 

10 godzin temu, podczytywacz napisał:

Okolica nie jest korzystna do podpiwniczania domu... Te 70 lat tak zmieniły stosunki wodne w Twojej okolicy?

Bo kiedyś ktoś postanowił taki budynek zbudowanć... i w nim mieszkać...

18 godzin temu, Userrrr napisał:

Budynek stoi na szkodach górniczych

No, chyba że zrobił to nieroztropnie i od początku miał z wodą w piwnicy problem...

Napisano
No, chyba że zrobił to nieroztropnie i od początku miał z wodą w piwnicy problem...
Myślę że tak było. Tak jak opisałem, żeby zrobić to dobrze - melioracja całego budynku > studzienka > wypompowywanie wody np na trawnik. Koszt całej imprezy szacuje 30-40tys jak miałaby to robić firma.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
5 godzin temu, podczytywacz napisał:

 No, chyba że zrobił to nieroztropnie i od początku miał z wodą w piwnicy problem...

E tam, szkody górnicze to pojawiają się później, a nie wcześniej.

Napisano
Dnia 9.07.2022 o 09:33, vlad1431 napisał:

Myślę że tak było. Tak jak opisałem, żeby zrobić to dobrze - melioracja całego budynku > studzienka > wypompowywanie wody np na trawnik. Koszt całej imprezy szacuje 30-40tys jak miałaby to robić firma.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
 

 

@vlad1431 Czyli zabetonowanie tej wody i wykopanie nowej studzienki nic nie da? 

Napisano

Wodę trzeba odprowadzić, a przede wszystkim odizolwać/oddzielić budynek od napływającej wody. Czyli trzeba jej wytyczyć nowe miejsce do odpływu, ale nie da się przed nią odgrodzić, jak tamą na rzece. Ja w podobny sposób męczyłem się kilka lat, ale w tamtym roku udało się zrobić meliorację i wody już nie ma. Woda wejdzie wszędzie, a betonowanie nic nie da, bo woda wejdzie albo pod beton, albo pierwszą lepszą dziurą w to samo miejsce gdzie jest teraz.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka





  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Najpierw trzeba się dowiedzieć skąd się ta woda bierze. Bo zabetonujesz, zrobisz sobie fajną piwnicę, a się okaże, że woda dalej się zbiera. Nie rób takich rzeczy bez rady fachowca.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Właściwie to może być jakikolwiek przewód trójżyłowy  o przekroju żył nie mniejszym niż 1,5 mm2 i o wystarczającej długości. W zasadzie to w piekarniku do zabudowy nie musi to być nawet przewód giętki (linka). Zakładam przy tym, że wtyczka jest potrzebna, bo spora część sprzętów do zabudowy jest przewidziana do podłączenia wprost do zacisków w puszce elektrycznej. Trzeba sprawdzić jak było tutaj.  Zaś co do ceny to ta tutaj jest dobre dwa razy zawyżona.
    • Pytałem dlatego, ze do przenośnych lepszy jest przewód z oplotem bawełnianym, taki jak przy żelazkach, Ale do stacjonarnego ten może być. 
    • Dzięki za szybką odp. To jest zwykły piekarnik do zabudowy (Whirlpool), więc stacjonarny.
    • Podsumujmy sytuację, bo nie jestem pewien czy dobrze rozumiem. Jeżeli coś jest inaczej to proszę o sprostowanie. Ciśnienie i przepływ wody zimnej są wystarczające.  Zbyt niskie jest ciśnienie i/lub przepływ wody ciepłej. Tu proszę o doprecyzowanie - jest mały strumień wody pod dobrym ciśnieniem, czy duży strumień wody pod zbyt niskim ciśnieniem? Jak jest przygotowywana woda ciepła? Bo z opisu wnioskuję, że jest ona jakoś centralnie podgrzewana w budynku, jednak nie jest wystarczająco ciepła i dopiero na poddaszu dogrzewa ją do wystarczającej temperatury elektryczny podgrzewacz.    Układ jest więc nieco dziwny, ale tak zrozumiałem opis.  Trzeba przede wszystkim sprawdzić jakie jest ciśnienie i jak duży jest strumień wody przed tym podgrzewaczem. Jeżeli przed podgrzewaczem, na jego przyłączach jest wszystko w porządku to problem tkwi w podgrzewaczu. On może bardzo zmniejszać strumień (przepływ) wody i jej ciśnienie. To typowa cecha modeli przepływowych. Jak się to ustali to można myśleć co robić dalej.
    • Nie chodzi mi nawet o formalną ekspertyzę, ale o to żeby temu przyjrzał się konstruktor. Bo o ile płytkie rysy nie są zmartwieniem, to głębokie pęknięcia mogą stanowić już poważny problem. A na odległość nikt tego nie jest w stanie sprawdzić.  Warstwa wyrównująca ze styrobetonu lub jakiegoś innego betonu z lekkim kruszywem (keramzyt, perlit) jak najbardziej może być. Trzeba tylko pilnować pewnej minimalnej grubości bo takie lekkie betony są słabe. Próby wyrównywania dużych nierówności samym styropianem zdecydowanie odradzam, tego się faktycznie nie da zrobić dobrze. Co jest na dole, jakie są pomieszczenia poniżej tego stropu? Bo od tego oraz źródła ciepła zależy na ile skutecznej izolacji cieplnej potrzebujemy. Jeżeli i tak są tam pomieszczenia ogrzewane, zaś ciepło zapewnia kocioł to izolacja cieplna może być słaba, po prostu strop będzie się nieco bardziej nagrzewał i część ciepła oddawał ku dołowi. Wtedy wystarczy styrobeton, bez warstwy styropianu.  Przy czym nawet w tym wariancie dałbym folię budowlaną na styrobeton. Jako warstwę rozdzielającą go od jastrychu. Na to rury ogrzewania podłogowego, na nie siatka stalowa i jastrych. Dzięki siatce dość cienka warstwa jastrychu będzie pewniejsza, a tu raczej nie będzie można zbytnio go pogrubiać ze względu na masę. Ale dopuszczalne obciążenie to właśnie powinien określić wezwany konstruktor.  Przy okazji uprzedzam, że mocowanie rur, gdy pod folia nie ma styropianu jest nieco upierdliwe. Ale się da to zrobić. Dajemy dwie warstwy w miarę grubej folii i spinki wbijamy w nią pod skosem. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...