Skocz do zawartości

Jak mają się przekroje do podparcia


Recommended Posts

Napisano

Witam,

Mam zaprojektowany rozstaw co 90cm, krokwie 8x22, kąt 40 stopni, pokrycie dachówką betonową.

Czy taka wysokość krokwi jest dla wytrzymałości czy może dla zastosowania grubszej wełny bo mam w projekcie 20cm.

Czy ściany działowe murowane na których leżała będzie płatew, pełnią rolę podparcia zamiast słupów, bo nie ma takowych w projekcie?

Czy im wyższa krokiew tym rzadziej można je dawać? Czy ten rozstaw jest ok?

 

Dzięki za wyjaśnienia ;)

 

Napisano
  Dnia 10.02.2022 o 07:29, vio napisał:

 Czy im wyższa krokiew tym rzadziej można je dawać? Czy ten rozstaw jest ok?

Rozwiń  

 

To nie działa tak prosto jak Ci się wydaje. Oprócz krokwi są jeszcze łaty, one mają wymiary i uginają się pod wpływem obciążenia. A mają się wyginać jak najmniej. Poza tym wytrzymałość krokwi 8x22 jest całkiem inna niż krokwi 22x8. Dlatego też, takie fragmentaryczne dywagacje nie prowadzą do niczego. Skoro masz projekt, podpisany przez uprawnionego konstruktora, to się go trzymaj. On miał wszystkie informacje potrzebne do zaprojektowania, a my ich nie mamy. 

Bo tu nie tylko o wytrzymałość chodzi. Gdybym Ci powiedział, że w projekcie uwzględnia się również maksymalne obciążenie opadem śniegu czy napór wiatru, to powie Ci to coś?

Napisano

Po prostu zastanawiam się czy to nie przesada że takie wysokie krokwie, bo budynek ma 14x10, w nieco mniejszym mój ojciec miał w projekcie 6x18 i on właśnie sugeruje mi żeby dać 8x20 bo jak twierdzi, "architekci przerysowują", a akurat mój projekt był przerysowywany z gotowca, przez architekta któremu nie do końca ufam, budujemy metodą gospodarczą, bo uznałem że damy radę skoro ojciec sobie dom postawił. Sam projekt jest bardzo uproszczony, nie było na nim wgl informacji jak ma być zazbrojony strop...

Napisano
  Dnia 10.02.2022 o 09:11, vio napisał:

Po prostu zastanawiam się czy to nie przesada  

Rozwiń  

 

Przecież nawet nie podałeś długości krokwi, więc jak to oceniać? Trzeba znać całą konstrukcję dachu, rozpiętości między punktami podparcia, itd.

Tym niemniej, przy 8 x 20 dach się nie zawali, bo przecież przy projektowaniu zakłada się współczynniki bezpieczeństwa. Kiedyś, na budynkach o podobnych rozmiarach, standardem były krokwie 14 x 14. I też wytrzymywały dziesiątki lat. Przy obciążeniu dachówką ceramiczną albo cementową. 

Napisano

Chodzi o oszczędność na materiale?
Nie ma raczej takiego cieśli, który by nie powiedział, że drzewo ścinane 50 lat temu a dziś to tak jakby dwie różne historie. Kiedyś nawet faza księżyca przy ścince dla nich była ważna, pora roku i inne historie.

Napisano
  Dnia 10.02.2022 o 10:05, vlad1431 napisał:

  Kiedyś nawet faza księżyca przy ścince dla nich była ważna, pora roku i inne historie. 

Rozwiń  

 

Po pierwsze, drzewa ścinało się wyłącznie w okresie wstrzymanej wegetacji. Czyli w okresie zimowym. I nikt jako budowlane nie zakwalifikowałby drzewa ze słojami skręcanymi (teraz bez różnicy). Poza tym oceniało się sęki, ich ilość i wielkość, bo to one decydują o dopuszczalnej wytrzymałości kantówki na danej długości. No i sposób cięcia wzdłużnego. 

 

Jakoś tak się składa, że na cztery zakupione przeze mnie meble do spania, w trzech dzieci już po paru tygodniach złamały ramę. I musiałem boki ramy wymieniać. Z czasów Gierka było to nie do pomyślenia, żeby na ramy dawano listwy z sękami na połowę i więcej przekroju. Dzisiaj nikt sobie tym głowy nie zawraca.

Napisano

Długość krokwi 7,5m. Drzewo ściane z prywatnego lasu na przełomie tego roku w mrozy - świerk.

Bardziej moje pytanie też o te podparcie, czy działówki będą pełniły rolę podpory więźby z racji że płatew będzie na nich leżeć, czy może dlatego takie wysokie są krokwie żeby nie było potrzebne takie podparcie.

Napisano

Skoro płatwie leżą na ścianie to ta ściana będzie obciążona. Wysokość i przekrój krokwi nic tu nie zmieni. Chociaż z zasady nie obciąża się ścian działowych w ten sposób, to bez znajomości projektu nie sposób powiedzieć z czym tak naprawdę mamy do czynienia. równie dobrze może jednak są to ściany konstrukcyjne? Na razie to próbujemy bawić się w bezsensowną zgadywankę co projektant miał na myśli. Ja widzę to tak: albo robimy zgodnie z projektem, albo zlecamy konstruktorowi sprawdzenie i ewentualne przeprojektowanie więźby. Zbyt dużo jest tu niewiadomych, żeby zmieniać konstrukcję.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...