Majstry za poradą kierownika wymurowali dzialowki na stropie wiązać je co 3cią warstwę z nośnymi. Nośne znajdują się na wieńcu ściany nośnej zewnętrznej.
Efekt taki że strop po czasie zapracował i ścianka się oddzieliła. Nie ma tu żadnych kotew ani blach. Została jeszcze jedna warstwa dzialowki do wmurowania pod stropem i szczelina dylatacyjna, którą będę piankował klejem plastycznym (akustycznym). Z tego co udało mi się dowiedzieć lepiej jakby było to murowane w bruździe lub umieszczone były by kotwy w spoinie pionowej. Tylko czy kotwy by uchroniły przed obniżeniem się stropu?
Co zrobić teraz z tą szczelina? Zdjąć górne pustaki i wmurować na kotwy?