Skocz do zawartości

Wentylacja w przeniesionej kuchni


Recommended Posts

Napisano

Witam,

posiadam mieszkanie w bloku z lat 60. Przeniosłem kuchnie z pierwotnego jej miejsca do salonu tworząc aneks kuchenny. W kuchni nad płytą indukcyjną zamontowany jest okap bez podłączenia do komina wentylacyjnego, którego pierwotnie w salonie oczywiście nie było. Moje pytanie jest następujące. Czy ten sam okap (który posiada filtr węglowy)wystarczy, aby przechodziło kontrole kominiarza? Czy muszę zamontować w którymś miejscu kratkę wentylacyjną w kuchni? Po przebiciu ściany kratka wychodziłaby do starego pomieszczenia gdzie była pierwotnie kuchnia (obecnie sypialnia) i odległość między nową kratką wentylacyjną w aneksie a oryginalną w starej kuchni to szerokość pokoju czyli około 2,5m. A może wystarczy wymienić okno w aneksie kuchennym na takie, które ma u góry zamontowany coś w rodzaju wywiewnika 

Napisano

W przypadku jak się przebije przez ścianę i dam kratkę wentylacyjną razem z przewodem elastycznym to przez całą sypialnie będę miał nad głową nieestetyczną rurę a tak to przynajmniej rozumiem

Czy można na to jakoś inaczej zaradzić? Np nie ciągnąć tego przewodu lub wymienić to okno? Bo nowej kratki wentylacyjnej w kuchni z wyjściem na zewnątrz raczej nie dam rady zrobić ponieważ jedynym miejscem gdzie mógłbym się przebić to nad oknem - tylko tam jest miejsce na takie coś 

Napisano

Jeśli masz płytę indukcyjną, a nie gazową - żaden kominiarz się nie przyczepi... Jeśli Twoja rodzina liczebnością nie przekracza plutonu wojska - czyli nie będziesz gotować WIELKICH obiadów wystarczy ten okap nad płytą...

Oczywiście lepsze efekty uzyskasz montując przewód wentylacyjny poprzez ścianę i ukrywając go - tak jak radzi przedmówca pod fragmentem sufitu podwieszanego... można to ładnie zaaranżować - jakieś oświetlenie dodatkowe na przykład...

Tylko daj rurę sztywną, bo lepiej będzie ją w przyszłości wyczyścić... z elastyczną nie będzie łatwo...

No i nie licz na to, że grawitacyjnie będzie ta wentylacja hulać - konieczny będzie dodatkowy wentylatorek (najlepiej z czujnikiem wilgotności), uruchamiany w czasie, gdy nie będzie pracował okap nad płytą...

A w oknie - swoją drogą - powinien być NAWIEWNIK - który pomoże w dzialaniu wentylacji...

Napisano

Ok to jeszcze jedno pytanie, czy ten kanał musi iść w linii prostej czy może zakręcać oraz czy jest jakaś maksymalna odległość od kratki wentylacyjnej do tego oryginalnego, w starej kuchni a do tego w nowej. Pytam bo się naczytałem, że nie może być za dużo zakrętów (tylko po linii prostej) oraz, że taka zmiana może mieć maksymalnie jakąś długość. 

Do drugiego Pana. Jest indukcja, z gazu zrezygnowałem, jedynie w łazience jest jeszcze niestety piec do podgrzewania wody. 

W mieszkaniu będę ja i partnerka i nasze gotowanie ograniczone będzie do gotowania wody i prostych obiadów bo kucharze z nas nienajlepsi ;) 

Jeżeli dobrze zrozumiałem to według Pana mogę mieć sam okap i kratkę wentylacyjną wybitą przez ścianę do starej kuchni , gdzie oryginalnie była kuchnia i bez podłączenia bezpośrednio kanałem wentylacyjnym i kominiarz nie może się do tego przyczepić. 

Ogólnie chodzi i uniknięcie kłopotów z kominiarzem i ewentualnej nie wiem grzywny czy innych nieprzyjemności. To czy będzie to wydajne czy tak średnio to sprawa drugorzędna bo tak jak wyżej napisałem gotować za dużo w domu nie planuje.

Napisano

Skoro w mieszkaniu jest jeszcze gazowy podgrzewacz wody to sprawa nie jest taka prosta. Podejrzewam, że ma on otwartą komorę spalania, czyli czerpie powietrze z pomieszczenia. Jak w takim razie rozwiązano nawiew powietrza do mieszkania? Powinny być nawiewniki w oknach lub ścianach. Natomiast możliwość zastosowania okapu z wyciągiem jest w tych warunkach mocno dyskusyjna. Bo taki okap powoduje podciśnienie w mieszkaniu, a więc i ryzyko cofania się spalin z podgrzewacza gazowego. Zgodnie z prawem i zasadami bezpieczeństwa powinna tam być wentylacja grawitacyjna kuchni i łazienki, a okap tylko jako pochłaniacz z filtrem. Zostaje wykonanie połączenia sztywnym przewodem z istniejącej kratki wentylacyjnej w dawnej kuchni do aneksu kuchennego.

Napisano
20 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Skoro w mieszkaniu jest jeszcze gazowy podgrzewacz wody to sprawa nie jest taka prosta.

Tak to jest, jak autor tematu opisze tylko część warunków problemu...

 

Na którym piętrze ilopiętrowego bloku masz to mieszkanie? Czy wentylacja ma warunki, aby się "rozpędzić"?

 

23 minuty temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

połączenia sztywnym przewodem z istniejącej kratki wentylacyjnej w dawnej kuchni do aneksu kuchennego.

ale z zachowaniem kilku podstawowych warunków... jeśli miałoby to połączenie spełniać warunki przedłużenia kanału wentylacyjnego grawitacyjnego, to musi być jak najmniej zakrętów, te powinny stawiać jak najmniejszy opór (zakręt nie kolanem 90 stopni, tylko dwoma kolanami 45 stopni), powinien być spory ujemny "spadek" w kierunku komina - w przeciwnym razie pomoże tylko wentylator...

Napisano
3 godziny temu, podczytywacz napisał:

 jeśli miałoby to połączenie spełniać warunki przedłużenia kanału wentylacyjnego grawitacyjnego, to musi być jak najmniej zakrętów, te powinny stawiać jak najmniejszy opór (zakręt nie kolanem 90 stopni, tylko dwoma kolanami 45 stopni), powinien być spory ujemny "spadek" w kierunku komina - w przeciwnym razie pomoże tylko wentylator...

No właśnie, trudno takie przedłużenie zrobić skutecznie, żeby wentylacja faktycznie działała sprawnie. Zaś zastosowanie wentylatora jest problematyczne, właśnie ze względu na ten piecyk gazowy. 

Ciężko coś doradzać na odległość, nie znając dokładnych warunków. :(

Napisano

Łazienka w której jest piec, oczywiście posiada swój własny komin wentylacyjny i spalinowy

Mieszkanie jest na trzecim piętrze czteropiętrowego budynku

Nawiewnik w ścianie też jest w starej kuchni i z tego co się orientowałem też będę musiał go przenieść w jakiś sposób do nowej kuchni.

Chyba, że wystarczą zamontować nawiewniki w oknie i to będzie wystarczające 

Napisano

Kanał wentylacyjny wyciągowy w łazience nie rozwiązuje problemu. Tu chodzi o to, że działający okap lub jakikolwiek inny wentylator wyciągowy będzie powodował podciśnienie w mieszkaniu. A to jest niedopuszczalne ze względu na piecyk gazowy w łazience. Bo ten ostatni jest najpewniej z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin i otwartą komorą spalania. W takim układzie, jeżeli podciśnienie będzie zbyt duże to może przeważyć siłę ciągu komina obsługującego piecyk. I spaliny zaczną cofać się do pomieszczenia. Oczywiście, czy rzeczywiście do tego dojdzie zależy od wielu czynników. Choćby od tego, gdzie i jak duży jest nawiew powietrza z zewnątrz. Ale takie ryzyko istnieje i kominiarz w zasadzie nie powinien odebrać takiej instalacji. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chodzi mi o to że chce dokleić kawałek płytki przy tarasie tej co jest na zdjęciu ,ponieważ odpadła kiedyś tam końcówka .Tylko mam problem od spodu nie mam jak tego przykleić i do czego przykleić .Przyłożyłem od spodu jakieś drewienko ale dotknę tego to całość odchodzi .    
    • A coś innego niż przekładanie bo nie oderwę teraz tych listw co są przy krokwi i jak sam w te szpary to brzydko będzie wyglądać.   
    • Taki kierunek zmian był rozważany już na początku XXI wieku i stąd wziął się pierwotny termin wymiany wszystkich liczników energii elektrycznej ustalony na rok 2022 roku. Na szczęście nie było takich mocy przerobowych światowego przemysłu licznikowego, żeby wyprodukować ich odpowiednią ilość, a i firmy odbiorcze nie byłyby w stanie wykupić takich ilości, więc temat energii biernej przycichł i nie jest poruszany publicznie. Bo nie da się obciążyć części odbiorców kosztami, a innych nie. Jednak nikt o nim nie zapomniał, jestem tego pewien i po wymianie wszystkich liczników na elektroniczne (jest nowy termin), na 100% energetyka wróci do poważnych rozważań, bo innego wyjścia nie ma. Bo do klasycznej mocy biernej (indukcyjna i pojemnościowa) doszła teraz moc odkształceń, będąca skutkiem stosowania wszelkich elementów półprzewodnikowych, której to mocy udział w przesyle całkowitym energii będzie tylko wzrastał. A ten  przesył generuje wyłącznie straty, tak jak i przesył innych rodzajów energii biernej. I ktoś za to zapłacić musi. 
    • Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Obecnie zakłady energetyczne nie naliczają odbiorcom indywidualnym opłat za przekroczenie dopuszczalnego obciążenia mocą bierną. Dotyczy to zarówno zwykłych gospodarstw domowych, jak i tych, w których są mikroinstalacje PV (panele PV). Jednak mają taką możliwość i mogą zacząć to robić już na bazie obecnie obowiązujących umów. Kilka lat temu już taka próba była ze strony jednego z zakładów energetycznych. Dotyczyła właśnie prosumentów, czyli odbiorców z mikroinstalacją PV. Szybko się z tego wycofano, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Ale jestem praktycznie pewien, że ta sprawa do nas kiedyś wróci. Prędzej czy później dotknie nawet tych, którzy nie mają PV. Tym bardziej, że o ile stare liczniki analogowe w ogóle nie rejestrowały mocy biernej, to te nowe elektroniczne już to robią. Są więc techniczne możliwości żeby coraz więcej osób rozliczać uwzględniając moc bierną, czyli wziąć od nich więcej. 
    • Z tego, co się orientuję, to prawda – nie ma tam liczbowych progów, za to są w WT. Dyrektywa wprost zobowiązała państwa do nowych standardów nZEB i ZEB. Kraje same muszą ustalić, jakie parametry są konieczne, by budynek spełnił wymagania. Więc nie ma narzuconych wartości, ale jest narzucony cel.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...