Nie pal gałęzi i nie kupuj rębaka.
Postaw coś, co po angielsku nazywa się deadwood hedge, co swobodnie się tłumaczy jako martwy żywopłot.
Tutaj fotki:
https://www.google.com/search?q=deadwood+hedge
Jak u siebie robiłem czystkę, postawiłem coś takiego metr od ogrodzenia, najdalej od domu i właściwie tego nie widać. Taki deadwood hedge staje się mieszkaniem dla mnóstwa zwierzaków, ma własne życie, a po jakimś czasie te gałęzie same się ugniatają, łamią, więc jest to miejsce na całe lata. Tak to u mnie wyglądało "na świeżo", tam daleko, rok temu albo dwa, już nie pamiętam: