Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Chce ostrzec wszystkich przed firmą Bimm sp. z o.o., która prowadzi sprzedaż i montaż okien. Kupiłem okna Vetrex u nich w promocji płacąc z góry po raz pierwszy i ostatni w życiu. 1. Zamontowali okna wadliwe 2. Nie mam klamek w oknach 3. Unikają kontaktu, nie realizują reklamacji okien uszkodzonych (jeśli uda się nawiązać kontakt kłamią, że już zajmują się sprawą i nic, tak już 6 miesięcy). 4. Oczywiście okna nie wyregulowane 5. Jedno było za małe względem otworu w ścianie 6. Zostawili po sobie syf, brudne od pianki okna, folia na posesji, brudne drzwi. 7. Wady: okno pęknięte -w środku szyba, poza tym inne okno nosi ślady wżerki po diaxie, inne okno ma zarysowaną obudowę, nie wszystkie okna mają uchyły zgodnie z zamówieniem. Jednym słowem odradzam a wręcz przestrzegam przed tą firmą. Marek Zajączkowski który był przedstawicielem firmy i z jej ramienia asygnował umowę nie sporządził na miejscu protokołu zdawczo odbiorczego. Nie ma Klamek w oknach. Nie wywiązali się z umowy. Bimm sp. z o.o. - UNIKAJCIE jak ognia. Co więcej w internecie na potalu oferteo mają same dobre opinie. Tam nie można wystawić złej jeśli nie miało się od nich oferty przez portal. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwą opinią o wykonanej pracy.

Powodzenia wszystkim którzy stoją przed wyborem firmy do stolarki. Ja historię zapewne zakończę z tymi oszustami w sądzie.

 

  • 2 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
Napisano

Witam,

Potwierdzam opinie Radosław125.  Też niestety kupiełm od nich okna. Od kwietnia woże się z reklamacjami i cały czas mam wadliwe okna. Podejście do klienta jest żenujące.

Radosław125 - proszę o kontakt na priv. ( mrkjarzyna@gmail.com) w tej sprawie.

  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano

nie wiem, czy to wiarygodne u mnie zadne tego typu niespodzianki sie nie przydarzyly... przeciwnie, wrecz polecam bimma. Jestem zadowolona zarowno z uslugi montazu, jak i samego sprzetu

  • 3 tygodnie temu...
Napisano

Witam Forumowiczów!
Dodam też kamyczek ze swojego ogródka. Zapłata za okna w marcu, realizacja miała nastąpić 17 maja. Po wyznaczonym terminie realizacji brak odpowiedzi na telefony nie tylko ze strony Pana Mikołaja - człowieka bezczelnego, trwającego do końca w swoim kłamstwie. Śmiem twierdzić, że wszyscy pracownicy są zaangażowani w proceder oszustwa. Mój przypadek to przywłaszczenie blisko 5 tyś zł. Zamówienie w firmie Vetrex nigdy przez firmę BIMM nie zostało złożone. Vetrex wykreślił firmę BIMM z listy autoryzowanych partnerów ze względu na liczne tego typu przypadki (informację uzyskałem bezpośrednio z formy Vetrex). Podpisuję się pod postami powyżej. Sytuacja na dzisiaj wygląda następująco - sprawę przekazałem do Prokuratury (na co mam potwierdzenie). Na tym nie poprzestanę, dalsze kroki w toku. Cel mam jeden - aby nikt więcej nie był nie doświadczył oszustwa ze strony Pana Mikołaja, podległych pracowników i oczywiście firmy BIMM.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...