Skocz do zawartości

Prywatny wodociag


Recommended Posts

Pare lat temu ustaliliśmy z sąsiadami 6 rodzin iż wybudujemy wodociąg do naszych domów. Studnie z woda znajdują się na działce mojej oraz jednego z sąsiadów. 

Sasiad na działce której znajduje znajduje się jedna ze studni postanowił wybudować nowy dom- wiec chce zrobić sobie przyłącz - dla mnie nie ma tu żadnego problemu lecz reszta sąsiadów na których nie ma żadnej studni ani nic takiego nie zgadzają się odgrażając się sądem. 

Co zrobić z takimi „osobnikami”.

 

Link do komentarza
  Dnia 12.08.2018 o 20:32, uroboros napisał:

Kosztami podzieliliście się? Jakaś umowa była spisana?

Rozwiń  

*Koszty były podzielone po równo

*Umowa ustna (ustalona była między sąsiadem na którym jest jedna ze studni, ze mną na której jest druga studnia  + jeszcze jedna sąsiadka po której znajdują się rury doprowadzające do domów (niestety już nie żyje) - dodatkowi sąsiedzi z 3 domów byli dodatkowo aby zmniejszyć koszty - nie było ich przy ustaleniach

*Umowa brzmiała iż woda jest przeznaczona do dyspozycji dla naszych rodzin

*[Dodam jeszcze iż nasze działki się nie przecinają a taki podział zbiorników/studni oraz rur doprowadzających było tylko tak aby każdy z nas miał coś na swoim]

 

*Prze kilka lat było parę awarii o których pozostałe 3 rodziny nawet nie wiedziały, coroczne czyszczenie nie dodali ani zlotowi i teraz zabraniają podłączenia do wodociągu te 3 rodziny oraz córka Pani która zmarła-.

Nie dość że prześladują pracowników wynajętych do prac ziemnych, wzywają każdą instytucję....

Link do komentarza

Piszesz niezrozumiale, pewnie w nerwach, ale staraj się pisać konkretniej...

Czym łamie umowę ten sąsiad od działki ze studnią, jak chce wybudować nowy dom i zrobić do niego przyłączE- nie jest on

 

  Dnia 12.08.2018 o 23:52, Lenass napisał:

do dyspozycji dla naszych rodzin 

Rozwiń  

tylko na sprzedaż?

Link do komentarza
  Dnia 13.08.2018 o 07:44, uroboros napisał:

Piszesz niezrozumiale, pewnie w nerwach, ale staraj się pisać konkretniej...

Czym łamie umowę ten sąsiad od działki ze studnią, jak chce wybudować nowy dom i zrobić do niego przyłączE- nie jest on

 

tylko na sprzedaż?

Rozwiń  

Moim zdaniem nie łamie umowy - może przyłączyć się do tej wody

Problem mają pozostali sąsiedzi, którzy się nie zgadzają - odgrażając się sądem

Link do komentarza
  Dnia 13.08.2018 o 08:31, bajbaga napisał:

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że chodzi o kasę.

 

Zrzucili się na budowę, to mają prawo decydowania - widać nie pasi im podłączenie na krzywy ryj.

W sumie maja rację.

Rozwiń  

Sąsiad o którego chodzi (ten który się przyłączył) tyle samo zapłacił co wszyscy (buduje nowy dom więc dlaczego ma się nie podłączyć do wodociągu który robił własnymi rękoma) + oczyszcza studnię, sprawdza części do wymiany za darmo! Studnia znajduje się na jego działce to chyba nie na krzywego ryja?

Reszta pożal się Boże sąsiadów nawet nie ma pojęcia gdzie owe studnie się do niedawna znajdowały....

Link do komentarza

Jeżeli sąsiedzi są tak bardzo skrupulatni to poproś ich o opłaty stałe za to że studnie znajdują się na Twojej i sąsiada działce, co prawda koszty ponieśliście wspólne ale to Twój kawałek ziemi i sąsiada jest wykluczony z jakiejkolwiek działalności. Możesz też przy okazji oznajmić, że wszyscy muszą brać udział w czyszczeniu i naprawach owych studni i wodociągu. Ciekawe co wtedy oni na to.

A swoją drogą to gdyby chodziło o obcego który kupił działkę i chciałby się budować to uważam, że mieli by wtedy rację ale w tym przypadku chodzi o swojego.

I jakie mają obawy jak woda płynie grawitacyjnie więc o jakim braku wody mowa czy wydajności.

Link do komentarza
  Dnia 13.08.2018 o 13:24, bajbaga napisał:

Tyle, że wobec prawa, pozostali są współwłaścicielami ujęcia.

 

Jeśli sprawa dojdzie do sądu - wygrają w cuglach.

 

Ps. Koszty były podzielone na X odbiorców, a teraz ma być X +1.

Rozwiń  

Umowa brzmiała iż woda przeznaczona jest dla naszych rodzin - nikt obcy nie możne się podłączyć

i tak tez jest sąsiad który buduje dom zapłacił za wodociąg.

  Dnia 13.08.2018 o 12:59, mhtyl napisał:

Jeżeli sąsiedzi są tak bardzo skrupulatni to poproś ich o opłaty stałe za to że studnie znajdują się na Twojej i sąsiada działce, co prawda koszty ponieśliście wspólne ale to Twój kawałek ziemi i sąsiada jest wykluczony z jakiejkolwiek działalności. Możesz też przy okazji oznajmić, że wszyscy muszą brać udział w czyszczeniu i naprawach owych studni i wodociągu. Ciekawe co wtedy oni na to.

A swoją drogą to gdyby chodziło o obcego który kupił działkę i chciałby się budować to uważam, że mieli by wtedy rację ale w tym przypadku chodzi o swojego.

I jakie mają obawy jak woda płynie grawitacyjnie więc o jakim braku wody mowa czy wydajności.

Rozwiń  

Obawę miał taka że on nie będzie miał ciśnienia na samej górze w domu. (mamy wyższy dom i ciśnienie jest ogromne) 

Sąsiad budujący dom chciał zrobić dodatkowy zbiornik na wodę - nie zgodzili się oczywiście (sam chciał za ten dodatkowo zbiornik zapłacić)

 

Tutaj nie powinno być żadnego problemu

Lecz jedna z sąsiadek ma problem  która namówiła innych aby byli przeciw

 

 

 

Link do komentarza

Ile sąsiedzi sobie zażyczyli za podłączenie sąsiada? i o ile zażyczyli czy sprzeciw był taki że za żadne pieniądze nie pozwolą.

Jedynym słusznym rozwiązanie jak na dzień dzisiejszy jest negocjować, zebrać wszystkich zainteresowanych i rozmawiać, wysłuchać wszystkich za i przeciw,  z każdej sytuacji jest wyjście.

  Dnia 13.08.2018 o 13:24, bajbaga napisał:

Tyle, że wobec prawa, pozostali są współwłaścicielami ujęcia.

 

Jeśli sprawa dojdzie do sądu - wygrają w cuglach.

 

Ps. Koszty były podzielone na X odbiorców, a teraz ma być X +1.

Rozwiń  

Ok, jest to jak najbardziej uczciwe, ale jak pisał autor tematu pozostali mieszkańcy nie biorą i nie brali udziału w pracach konserwatorski wodociągu, jest to też argument przemawiający na korzyść zainteresowanego.

Link do komentarza

Nie chcą aby się podłączył i koniec taka jest z nimi rozmowa.

Odgrażają się sądem 

Moim zdaniem tak nie powinni robić 

Bo moim skromnym zdaniem jeżeli będziemy tak samo uparci jak oni i ogrodzimy swoje posesje to w razie awarii u któregoś z nich nie będą mieli zgody na wejście na nasze działki.

 

 

Opiszę jak wygląda sytuacja działkowe (wodociąg znajduje się 1 km od naszych domów)

Sąsiad 1.

Sąsiad budujący posiada studnie z wodą na swojej działce rura biegnie na przemian po naszej działce oraz sąsiada który buduje dom aż do domu naszego , obecnego w którym mieszka i jest doprowadzona do placu budowy (miedzy nami  nie ma nieporozumienia)

Sąsiad 2

Na mojej działce znajdują się zbiorniki wodne i tak samo jak opisane wyżej + przez cały ogród przy domu przekopane zostały rury do domu sąsiada nr 6 (o zniszczeniach nie wspomnę gdyż sąsiad nr 6 nie chciał mieć ruruciagu na swojej posesji)

Sąsiad 3

Na działce sąsiada nr 3 przechodzi rura 5 metrów na działkę sąsiada nr 4 [nie uczestniczyli w budowie "wodociągu" oraz pracach konserwacyjnych ]

Sąsiad 4

Na posesji znajduje sie  rurociąg ok 700 m do ich posesji (aktualnie) - prowokatorzy tego zamieszania

sąsiad 5

rury przekopane od sąsiada nr 4 około 2 m rury - w tym domu nikt nie mieszka (USA) [nie uczestniczyli w budowie "wodociągu"oraz pracach konserwacyjnych]

sąsiad nr 6

Ok 4 m rury doprowadzającej do domu od naszej działki - prowokatorzy nr 2 [nie uczestniczyli w budowie "wodociągu" oraz pracach konserwacyjnych]

 

 

 

Dodam jeszcze że wodociąg był robiony samodzielnie 

Pan o którego się tutaj rozchodzi prawie stracił życie podczas prac kiedy studnia się osunęły - przysypującego w całości ziemią.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ok! dzięki za pomoc. Posprawdzam na wiosnę te ciała obce. Postanowiłem tym razem po prostu zostawić hydrofor z ciśnieniem, i wyłączyłem SwitchoMatic przyciskiem w tryb OFF czyli pompa nie będzie mieć zasilania wrazie jakiejś awarii.    Pozdrawiam
    • To niby zrozumiałe, ale skoro ciśnienie masz ustawione stosunkowo nisko, to więcej ryzykujesz nadmiernym zużyciem pompy i reszty, niż awarią i zalaniem. Żadne systemy, żadne urządzenia nie lubią długich przerw w użytkowaniu. Ja w tej chwili mam w opiece dom, pusty obecnie i bez ogrzewania, a wody nie zamknąłem, chociaż w teorii grozi jej nawet zamarznięcie. Wolałem jednak ustawić regulator temperatury na 2 stopnie i płacić nieco za prąd. Niewiele, bo dobowe zużycie w ostatnie mroźne noce wynosiło 2 - 3 kWh na dobę. Okna są na południe, więc dniem wnętrze ogrzewa się na tyle, że regulator nie musi załączać grzejnika. pewnie robi to nad ranem dopiero.      W tym linku, który zamieściłem są jakieś uwagi tłustym drukiem o zakłóceniach, pojawiających się po nadmiernym obniżeniu ciśnienia (Ty je redukujesz do zera) i fałszywych alarmach z tego powodu. rzecz wymaga dokładnej analizy i musisz to sam zrobić, bo dla mnie jest już zbyt późno.   A poza tym, przyczyna może być banalna. W instalacji mogą jakieś obce ciała, zanieczyszczenia, które dłuższa praca pompy po ponownym załączeniu unosi i one mogą zakłócać wskazania różnych manometrów. Ty po prostu nie pracujesz na stanie ustalonym, nie pozwalasz systemowi się ustabilizować, tylko wciąż wprowadzasz rozruch i zatrzymanie. Praca szarpana.
    • No siema! Panie, to zależy! Ale tak serio, to zależy od tego, ile jeździsz tym elektrykiem i jaką masz baterię. Jak latasz po całej Polsce, to i 10 kWp może być mało. A jak tylko do roboty i z powrotem, to 5 kWp powinno styknąć. No i fakt, do elektryka trzeba więcej niż do ogrzewania, bo to prądożerne bestie są!A tak na serio, to policz sobie średnie zużycie prądu na miesiąc, dodaj do tego zużycie auta (sprawdź w necie, ile Twój model mniej więcej potrzebuje na 100 km) i wtedy będziesz miał jakiś punkt odniesienia. No i pamiętaj o słońcu – w zimie paneli potrzebujesz więcej niż latem! Powodzenia w obliczeniach! 
    • Tego nie wiem, według SwitchMatica (dioda miga tak długo jak podaje napięcie na pompę, nie, natomiast ciśnienie rośnie)   Nie były robione żadne zmiany, nie zauważyłem nigdy takiej sytuacji   Czasami nie ma mnie po 2 lub 3 miesiące w domku. Nie chcę mieć ciśnienia w kotłowni w czasie gdy mnie tam nie ma, na wypadek awarii.   Niestety nie znalazłem nawet w ich dokumentacji zbyt dużo o tych trybach pracy.  Jak rozumiem tryb zsynchronizowany odpada bo to jest tryb gdy więcej niż 1 przełącznik współpracują ze sobą.  Zrobiłem dodatkowy test, wygląda na to, że wyłączanie zasilania nie ma tu wiele do gadania. Po prostu przy napełnianiu pustego hydroforu od zera jest jakiś problem. Tym razem upuściłem na wyłączonym bezpieczniku wodę do 2 barów (poniżej progu włączania) i po włączeniu bezpiecznika pompa dopompowała ciśnienie do zadanego 2.7.    Czyli problem zbyt dużego ciśnienia pojawia się tylko przy napełnianiu hydroforu od zera 
    • PS. Poczytałem początek instrukcji tego urządzenia i uważam, że przez Twoje wyłączanie zasilania, SwitchMatic2 wpada w inny tryb pracy, a ma ich trzy. Znasz dokładnie instrukcję użytkowania?   Jeśli koniecznie potrzebujesz opróżniania hydroforu, namawiam na wyłącznik hydromechaniczny. Jest tak prosty, ze się nie zepsuje.       https://leonarczyk.pl/wp-content/uploads/2020/09/INSTRUKCJA-SWITCHMATIC-230V-_PL-2019.pdf
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...