Skocz do zawartości

Historia edycji

retrofood

retrofood

  Cytat

 

Dwa lata temu rząd ogłosił 15 punktowy program, którego celem miało być rozwiązanie problemu smogu w Polsce. Polski Alarm Smogowy wysyłając zapytania do ministerstw sprawdził jak wygląda realizacja rządowych obietnic. Do oceny wykorzystano pięciostopniową skalę od: prace nierozpoczęte, do: obietnica zrealizowana. To już trzecia ocena antysmogowych działań polskiego rządu.

Pierwsza, opublikowana w listopadzie 2017 r., była bardzo niekorzystna. W ciągu 11 miesięcy w roku 2017 rządowi udało się doprowadzić do zaawansowania prac jedynie nad jednym punktem. Druga ocena zaprezentowana w kwietniu 2018 r. prezentowała się nieco lepiej, chociaż wynik 13:2 dla smogu nie napawał optymizmem.

Na podstawie obecnej, trzeciej oceny, można powiedzieć, że choć w części punktów poczyniono postępy, nadal konieczne są daleko idące zmiany, dzięki którym przyjmowane prawo czy programy finansowe przełożą się na poprawę jakości powietrza.

Na 15 punktów tylko dwa działania są zaawansowane - wprowadzanie standardów emisyjnych dla kotłów oraz wprowadzanie mechanizmów zachęt dla transportu niskoemisyjnego. W sześciu przypadkach postęp oceniono jako umiarkowany, w czterech jako niedostateczny, a w trzech obszarach nie rozpoczęto żadnych prac.

Co istotne, w niektórych działaniach antysmogowych widać też ruch wsteczny. PAS zdecydował się obniżyć wcześniejszą ocenę w dwóch obszarach: kliny napowietrzające miasta oraz kontrola i dokumentacja jakości spalin samochodowych. W każdym z tych działań sytuacja jest gorsza niż dziewięć miesięcy temu. Skandaliczna jest rezygnacja z przyjęcia przepisów zaostrzających karanie za wycinanie filtrów DPF, czy zaniechanie prac nad uszczelnieniem kontroli i dokumentacji jakości spalin samochodowych.Gdybyśmy oceniali postęp rządowego programu jedynie po zmianach zapisów ustaw czy rozporządzeń nasza ocena programu wypadłaby dużo lepiej - powiedział Andrzej Guła, lider PAS.

Niestety, w rzeczywistości sytuacja wygląda tak, że przyjmowane prawo i tworzone programy finansowe nie działają tak, jak powinny. Dobrym przykładem są przepisy określające normy emisyjne kotłów i przepisy w zakresie norm jakości węgla.

Rząd wprowadził zakaz sprzedaży pozaklasowych kotłów tzw. "kopciuchów", ale luki w prawie i brak mechanizmów kontroli przez Inspekcję Handlową sprawiają, że "kopciuchy" są wciąż dostępne w obrocie handlowym.

Podobnie jest z normami jakości węgla. Wprawdzie Sejm nałożył obowiązek wystawiania świadectw jakości węgla, mimo tego wielu sprzedawców ignoruje nowe przepisy. Dopuszczenie do sprzedaży węgla brunatnego czy miałów marnej jakości utrudnia natomiast realizację uchwał antysmogowych. Analogicznie jest z programem dopłat do ocieplenia domów i wymiany źródła ciepła, nazwanym Czyste Powietrze.

To bardzo ważny i potrzebny program skierowany do właścicieli domów jednorodzinnych. Niepokój PAS budzi fakt, że program ten zaprojektowano w sposób, uniemożliwiający szybkie tempo wymiany kotłów. Jednym z poważnych zarzutów jest to, że dystrybucję powierzono 16 Wojewódzkim Funduszom Ochrony Środowiska, które nie są przygotowane do obsługi setek tysięcy beneficjentów.

Znacząco utrudnia to szybkie złożenie wniosku. Mamy więc dobry program, który na skutek niewydolności urzędów nie będzie działał zgodnie z zamierzeniami rządu. Od września do końca 2018 r. do programu Czyste Powietrze złożono ponad 20 tys. wniosków. Jeśli porównać tę liczbę z liczbą kopcących domów (blisko 4 miliony) to jest to kropla w morzu potrzeb.

Rząd zakłada, że program dopłat funkcjonować będzie przez 10 lat - oznacza to, że programem powinno być objęte co najmniej 400 000 domów rocznie. Wyniki z pierwszego kwartału wskazują, że liczba wymienionych kotłów w pierwszym roku funkcjonowania programu CzP nie przekroczy 100 tysięcy. Oznacza to, że program obsłuży głównie tych, którzy i tak wymieniliby kocioł ze względu na jego techniczne zużycie.

Na pozytywną ocenę zasługuje natomiast wprowadzenie ulgi podatkowej dla tych, którzy chcą wymienić kocioł czy ocieplić dom. Również pozytywnie oceniamy uruchomienie pierwszego programu wspierającego osoby najuboższe - Stop Smog.Ogromnym niedopatrzeniem jest to że program dotacyjny oraz ulga przeznaczone są jedynie dla domów jednorodzinnych.

Osoby mieszkające w domach wielorodzinnych i używające paliw stałych (zazwyczaj w piecach kaflowych) zostały pozbawione wsparcia przy wymianie źródła ogrzewania. W wielu województwach jest to poważny problem społeczny. Na koniec należy wspomnieć o wielkim nieobecnym działań rządowych, a więc braku mechanizmów egzekucji prawa. Widać to w różnych obszarach, począwszy od rynku sprzedaży węgla, poprzez handel kopciuchami, skończywszy na braku kontroli spalania odpadów czy iluzorycznej kontroli wśród przedsiębiorców zanieczyszczających środowisko. Jedyną dobrą wiadomością w tym obszarze jest upoważnienie straży miejskich do kontroli uchwał antysmogowych.

 

https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/antysmogowe-dzialania-rzadu-nie-przynosza-efektow,2598813,4199

 

Rozwiń  


 

retrofood

retrofood

  Cytat

 

Dwa lata temu rząd ogłosił 15 punktowy program, którego celem miało być rozwiązanie problemu smogu w Polsce. Polski Alarm Smogowy wysyłając zapytania do ministerstw sprawdził jak wygląda realizacja rządowych obietnic. Do oceny wykorzystano pięciostopniową skalę od: prace nierozpoczęte, do: obietnica zrealizowana. To już trzecia ocena antysmogowych działań polskiego rządu.

Pierwsza, opublikowana w listopadzie 2017 r., była bardzo niekorzystna. W ciągu 11 miesięcy w roku 2017 rządowi udało się doprowadzić do zaawansowania prac jedynie nad jednym punktem. Druga ocena zaprezentowana w kwietniu 2018 r. prezentowała się nieco lepiej, chociaż wynik 13:2 dla smogu nie napawał optymizmem.

Na podstawie obecnej, trzeciej oceny, można powiedzieć, że choć w części punktów poczyniono postępy, nadal konieczne są daleko idące zmiany, dzięki którym przyjmowane prawo czy programy finansowe przełożą się na poprawę jakości powietrza.

Na 15 punktów tylko dwa działania są zaawansowane - wprowadzanie standardów emisyjnych dla kotłów oraz wprowadzanie mechanizmów zachęt dla transportu niskoemisyjnego. W sześciu przypadkach postęp oceniono jako umiarkowany, w czterech jako niedostateczny, a w trzech obszarach nie rozpoczęto żadnych prac.

Co istotne, w niektórych działaniach antysmogowych widać też ruch wsteczny. PAS zdecydował się obniżyć wcześniejszą ocenę w dwóch obszarach: kliny napowietrzające miasta oraz kontrola i dokumentacja jakości spalin samochodowych. W każdym z tych działań sytuacja jest gorsza niż dziewięć miesięcy temu. Skandaliczna jest rezygnacja z przyjęcia przepisów zaostrzających karanie za wycinanie filtrów DPF, czy zaniechanie prac nad uszczelnieniem kontroli i dokumentacji jakości spalin samochodowych.Gdybyśmy oceniali postęp rządowego programu jedynie po zmianach zapisów ustaw czy rozporządzeń nasza ocena programu wypadłaby dużo lepiej - powiedział Andrzej Guła, lider PAS.

Niestety, w rzeczywistości sytuacja wygląda tak, że przyjmowane prawo i tworzone programy finansowe nie działają tak, jak powinny. Dobrym przykładem są przepisy określające normy emisyjne kotłów i przepisy w zakresie norm jakości węgla.

Rząd wprowadził zakaz sprzedaży pozaklasowych kotłów tzw. "kopciuchów", ale luki w prawie i brak mechanizmów kontroli przez Inspekcję Handlową sprawiają, że "kopciuchy" są wciąż dostępne w obrocie handlowym.

Podobnie jest z normami jakości węgla. Wprawdzie Sejm nałożył obowiązek wystawiania świadectw jakości węgla, mimo tego wielu sprzedawców ignoruje nowe przepisy. Dopuszczenie do sprzedaży węgla brunatnego czy miałów marnej jakości utrudnia natomiast realizację uchwał antysmogowych. Analogicznie jest z programem dopłat do ocieplenia domów i wymiany źródła ciepła, nazwanym Czyste Powietrze.

To bardzo ważny i potrzebny program skierowany do właścicieli domów jednorodzinnych. Niepokój PAS budzi fakt, że program ten zaprojektowano w sposób, uniemożliwiający szybkie tempo wymiany kotłów. Jednym z poważnych zarzutów jest to, że dystrybucję powierzono 16 Wojewódzkim Funduszom Ochrony Środowiska, które nie są przygotowane do obsługi setek tysięcy beneficjentów.

Znacząco utrudnia to szybkie złożenie wniosku. Mamy więc dobry program, który na skutek niewydolności urzędów nie będzie działał zgodnie z zamierzeniami rządu. Od września do końca 2018 r. do programu Czyste Powietrze złożono ponad 20 tys. wniosków. Jeśli porównać tę liczbę z liczbą kopcących domów (blisko 4 miliony) to jest to kropla w morzu potrzeb.

Rząd zakłada, że program dopłat funkcjonować będzie przez 10 lat - oznacza to, że programem powinno być objęte co najmniej 400 000 domów rocznie. Wyniki z pierwszego kwartału wskazują, że liczba wymienionych kotłów w pierwszym roku funkcjonowania programu CzP nie przekroczy 100 tysięcy. Oznacza to, że program obsłuży głównie tych, którzy i tak wymieniliby kocioł ze względu na jego techniczne zużycie.

Na pozytywną ocenę zasługuje natomiast wprowadzenie ulgi podatkowej dla tych, którzy chcą wymienić kocioł czy ocieplić dom. Również pozytywnie oceniamy uruchomienie pierwszego programu wspierającego osoby najuboższe - Stop Smog.Ogromnym niedopatrzeniem jest to że program dotacyjny oraz ulga przeznaczone są jedynie dla domów jednorodzinnych.

Osoby mieszkające w domach wielorodzinnych i używające paliw stałych (zazwyczaj w piecach kaflowych) zostały pozbawione wsparcia przy wymianie źródła ogrzewania. W wielu województwach jest to poważny problem społeczny. Na koniec należy wspomnieć o wielkim nieobecnym działań rządowych, a więc braku mechanizmów egzekucji prawa. Widać to w różnych obszarach, począwszy od rynku sprzedaży węgla, poprzez handel kopciuchami, skończywszy na braku kontroli spalania odpadów czy iluzorycznej kontroli wśród przedsiębiorców zanieczyszczających środowisko. Jedyną dobrą wiadomością w tym obszarze jest upoważnienie straży miejskich do kontroli uchwał antysmogowych.

 

https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/antysmogowe-dzialania-rzadu-nie-przynosza-efektow,2598813,4199

 

Rozwiń  



Czytaj wiÄcej na https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/antysmogowe-dzialania-rzadu-nie-przynosza-efektow,2598813,4199?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Cześć wszystkim! Jako przedstawiciel firmy matego.pl, chciałbym zaprosić Was do zapoznania się z naszą ofertą wynajmu i sprzedaży tymczasowych płyt drogowych z tworzywa sztucznego – idealnych do utwardzania dróg dojazdowych, placów budowy, parkingów tymczasowych czy zabezpieczania gruntu w trudnych warunkach. Dlaczego warto postawić na płyty z tworzywa zamiast tradycyjnych betonowych? ✅ Niższy koszt zakupu i wynajmu – nasze rozwiązania są znacznie bardziej ekonomiczne już na starcie. ✅ Tani transport – na jednego TIR-a wchodzi aż 400 sztuk naszych płyt, gdzie dla porównania betonowych tylko około 15 sztuk. ✅ Błyskawiczny montaż – bez potrzeby użycia ciężkiego sprzętu czy HDS-u. Wystarczy 1–2 osoby, żeby szybko i sprawnie ułożyć drogę tymczasową. ✅ Lekkość i poręczność – nasze płyty ważą od 25 kg do 49 kg, więc są łatwe do przenoszenia nawet w pojedynkę. ✅ Wysoka wytrzymałość – w zależności od modelu, płyty wytrzymują nawet do 80 ton obciążenia, więc spokojnie radzą sobie z ruchem ciężkiego sprzętu budowlanego czy samochodów dostawczych.   Oferujemy zarówno sprzedaż, jak i wynajem – z dostawą na terenie całej Polski. Szczegóły i kontakt znajdziecie na naszej stronie: www.matego.pl Jeśli macie pytania – śmiało, chętnie doradzę!
    • Miałem bardzo podobny problem z klamką i drzwiami balkonowymi – też kupiłem nową i po montażu nadal się nie domykały. U mnie winna była zasuwnica, która się już wyrobiła. Zamówiłem części za ~120 zł, próbowałem sam, ale nic z tego nie wyszło. Finalnie i tak wezwałem serwis okien – zapłaciłem 260 zł, ale zrobili wszystko szybko i profesjonalnie. Co ważne – samo wymienienie części to nie wszystko. Trzeba znaleźć przyczynę, dlaczego skrzydło się ciężko domykało (u mnie był problem z luzem w zawiasach). Inaczej sytuacja szybko się powtórzy. Jeśli jesteś z okolic Poznania, to mogę polecić firmę, która mi to naprawiała: Integro Poznań
    • To dopiero będzie ładnie.
    • Nie kombinuj z kitowaniem/szpachlowaniem/akrylowaniem - wsadzisz kupę kasy, a efekt będzie nijaki   Dużo tej podbitki masz?     Najtaniej będzie, jak kupisz zwykłą płytę HDF  3mm drewnopodobną w odpowiednim kolorze, podocinasz  tak, aby wypełniły przestrzeń między belkami, czarnym markerem - dla picu - zaznaczysz niby-deski, przykręcisz do istniejącej podbitki i nikt nie zauważy różnicy, o ile nie pokażesz palcem... Szpary przestaną przeszkadzać...   Sugerowany laminat jest kilkukrotnie droższy, trudniejszy w obróbce i aplikacji, choć jest odporny na warunki zewnętrzne, a płyta HDF w takiej lokalizacji nie jest narażona na zmoknięcie, czy światło słoneczne i wytrzyma wiele lat...
    • Będziesz miał dużo więcej szpar, tyle ze mniejszych. Bez sensu. Kup arkusze laminatu i zakryj powierzchnię pomiędzy krokwiami. Albo szpary wypełnij akrylem i pomaluj.   Możesz też zrobić własny kompozyt, kup jakiś lakier do parkietu i wsyp do niego parę worków drobnych trocin z piły taśmowej, będziesz miał własny kit drzewny do wypełniania tych szpar.  Tylko trociny muszą być wysuszone!
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...