Skocz do zawartości

Dom z amerykańskim rozmachem i polskim wnętrzem


Recommended Posts

Napisano
Rada nr 1 jest bez sensu. To nie architekt zawalił projekt, tylko pośpiech inwestora.
Napisano
7 godzin temu, Gość Elfir napisał:

Rada nr 1 jest bez sensu. To nie architekt zawalił projekt, tylko pośpiech inwestora.

Jak zawalił - z tego co czytałem, to inwestorzy są megazadowoleni z projektu i inwestycji.

  • 2 miesiące temu...
Napisano
No wszystko pięknie i ładnie bo gość robił za granicami kraju uzbierał i spełnił swoje marzenie domu który np. w USA jest normalnością . U nas jeszcze daleko do tego typu domów a główny czynnik to kasa . nie bardzo rozumiem po co takie artykuły ukazują się w prasie brarzowej bo co bo ktoś ma kasę to może ? Bezsens jak wygram w totka to też mogę . Problem w tym że u nas w pl dalej budowanie domu wiąże się z zamożnością i przepychem i jest to tego wyraz a nie jak gdzie indziej w krajach sposób na inne życie jak w mieszkanie bloku. Rozpisywanie że ten a tamten wybudował to i takie to ładne dla mnie jest bez sensu bo wybudował tylko dla tego bo miał kasę co jest głównym czynnikiem a dla tego u nas jest to taki wielki wyczyn bo ludzie budujący mi dom są wiecznie nienażarci i oskubią cie z wszystkiego jak tylko poczują ze masz kasę albo się nie ma wiedzy na temat budowania . Ileż to artykułów było w forum muratora i jakież to nie historie ludzie opowiadają i jakież to mają przejścia budowlańcami inwestorzy tylko dla tego że mają kasę i budują z rozmachem spełniając marzenia swoje a głównie to budują z przesadą i przepychem. . Odnośnie trafnych czy nie trafnych decyzji to inwestor widocznie nie do końca wiedział co mu jest potrzebne co może a co powinien co wynika wprost z nieprzygotowania się do lekcji czym jest budowanie domu . Prawda tez jest tak że większość z nas podchodzi do budowania pod pływem emocji które uwalniają się i dajemy upust im wraz z możliwościami finansowymi . Co się potem przekłada na przemyślenia w trakcie budowy organizacje materiały itp itd . Nikt a raczej mało kto przygotowuje się do budowania domu myśląc 2 lata przed tym budowaniem z czego będzie budował jak i jakie rozwiązania . A to jest tak naprawdę bardzo ważna rzecz planowanie i zdobywanie wiedzy oraz rozkminianie tematu na drobne elementy i szczegóły. Wtedy to budowa przechodzi płynnie bez zakłóceń i niespodzianek w tym finansowych . Niestety wybudowanie domu a już odpowiednie zaplanowanie go to już jest spore wyzwanie o czym przekonujemy się podczas budowy jak nie jesteśmy do tego przygotowani. Niestety to jest wiedza i jak ją masz to nie masz niespodzianek a jak nie masz to właśnie ukazują się takie artykuły lub podobne o czym dużo można przeczytać na łamach forum muratora . Nic samo się nie dzieje i nic samo z się nie powstaje .
Gość Tomek2
Napisano
Tomku. Ukazał się taki artykuł, ponieważ i w Polsce można zarobić na taki dom. Zapewne część osób coś podobnego sobie wybuduje.
  • 2 lata temu...
Napisano
moim zdaniem wnetrza domu bardzo malo przytulne. Brak zdjec na scianach obrazow. typowy dom z katalagu bez charakteru. Takich jest tysiace

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...