Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
Witam,
mam problem z farbą na jednej ze ścian korytarza, mianowicie zaczęła ona w pewnych miejscach odchodzić/łuszczyć się, tworząc przy tym coś w rodzaju "puszku". Jest to nowa ściana, na której kładziony był ręcznie tynk. Ekipa malowała ściany około roku temu, niestety nie wiem jak to było dokładnie robione, gdyż przebywałem zagranicą. Chciałbym zapytać co może być przyczyną takiego stanu rzeczy - brak gruntu? nieoczyszczenie powierzchni? Oraz co mógłbym zrobić aby to naprawić? Dołączam zdjęcia w załączniku.
Pozdrawiam.

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

Napisano
Szanowny Panie,

opisany przez Pana problem może być rzeczywiście wywołany zawilgoceniem muru. Sugeruję sprawdzenie, czy nie występuje więc źródło powstawania wilgoci – np. uszkodzona rura lub zalewanie muru od strony kuchni czy łazienki – jeśli znajdują się one po drugiej stronie ściany. Bez wyeliminowania źródła zawilgocenia wszelkie prace naprawcze nie przyniosą efektu.

Jeśli przyczyną problemu nie jest zawilgocenie, proponuję usunąć łuszczącą się farbę, dokładnie oczyścić i odpylić powierzchnię, a następnie zagruntować ją dobrej jakości gruntem. Tak przygotowane podłoże można pomalować farbą Śnieżka Zacieki-plamy i w kolejnym etapie, wybraną farbą nawierzchniową. W celu uzyskania jednolitego efektu konieczne może być ponowne pomalowanie całej ściany.

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik FFiL Śnieżka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
    • Nie warto w żaden. Ja się już wyleczyłem z tego.
    • Cześć,   trafiłem ostatnio na jednej ze stron na dwa systemy, które mnie zaciekawiły - Grenton i Loxone. Co o nich myślicie? W co lepiej iść?    dzwoniłem do tej firmy i sporo ciekawych rzeczy mi powiedzieli, ale pytanie jak to wygląda z Waszego doświadczenia - prywatnego    dzięki 
    • Udało się w końcu uzyskać dokumentację. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...