Skocz do zawartości

Historia edycji

Szwajcar

Szwajcar

Jeszcze dachówka nie dojechała.

Panowie Cieśle z pokryciem dachu folią się spieszyli, by w spokoju więźbę w środku kończyć i na głowę nie padało.

Bo na piątek zapowiadali deszcz.

Zagadnąłem też czy gorzałka ich nie zmogła w piątek. Tylko machnęli ręką. "Panie, dokupić musieliśmy".

Cholera, chciałem dobrze, a zamiast tego na koszta ich naraziłem. Zamiast godnej biesiady od ust ich rodzinom odjąłem :D .

W środę pokryli połać wschodnią.

IMAG4164.thumb.jpg.05e034159e8e71eaddcc915d8e5d02f7.jpg

IMAG4166.thumb.jpg.05a84d6064512732f1ddb60dd851c62b.jpg

IMAG4169.thumb.jpg.7f4bd8554b88f4f9099a586c95e0577a.jpg

W czwartek natomiast zamknęli folią dach.

IMAG4176.thumb.jpg.27661c802e9112e6e0725861c65f96b0.jpg

Z prognozami tylko przestrzelili lub zapomnieli, że u nas pada dzień wcześniej niż w Warszawie. W każdym bądź razie jak przyjechałem na budowę w czwartek, to lunęło śniegiem z deszczem. Mogłem się po raz pierwszy schronić pod swój dach.

IMAG4183.thumb.jpg.6cdc1609030a7d381c0b5879e507b818.jpg

Bębnił i łopotał niczym namiot pod którym spędzałem wakacje będąc młodym pacholęciem :)

Wiechy Panowie nie wyrzucili tylko grzecznie odłożyli na bok.

IMAG4187.thumb.jpg.8466fdffa6ee62ff1ea38ab5b48f7a5d.jpg

Za to w piątek na budowie zapachniało wiosną. Słoneczko przygrzało, wiatru ani śladu za to rozśpiewały się ptaki i "rozpachniał" las.

IMAG4193.thumb.jpg.24a484938515fd3caecb0e8a3e242475.jpg

No i pod folią dachu zaroiło się od kleszczy :D

IMAG4194.thumb.jpg.bec9f12d762f6a59dd95042255a66d47.jpg

Lecz muszę przyznać, że poza drewnianymi "insektami" że ten etap prowadzony jest porządnie i bardzo czysto.

Mój inspektor nachwalić się ich nie może. Co uwagi zgłosił, to uwzględniali dobijając dodatkowe gwoździe w newralgicznych - jego zdaniem - miejscach. W piątek po pracy wszystko było wysprzątane na błysk i naprawdę robi dobre wrażenie.

Są dla mnie jeszcze pewne kwestie do wyjaśnienia, bo nie wszystko wygląda tak jak w projekcie, ale to już z kierownikiem budowy będę omawiał.

 

IMAG4197.jpg

Szwajcar

Szwajcar

Jeszcze dachówka nie dojechała.

Panowie Cieśle z pokryciem dachu folią się spieszyli, by w spokoju więźbę w środku kończyć i na głowę nie padało.

Bo na piątek zapowiadali deszcz.

Zagadnąłem ich też czy gorzałka ich nie zmogła w piątek to tylko machnęli ręką. "Panie, dokupić musieliśmy".

Cholera, chciałem dobrze, a zamiast tego na koszta ich naraziłem. Zamiast godnej biesiady od ust ich rodzinom odjąłem :D .

W środę pokryli połać wschodnią.

IMAG4164.thumb.jpg.05e034159e8e71eaddcc915d8e5d02f7.jpg

IMAG4166.thumb.jpg.05a84d6064512732f1ddb60dd851c62b.jpg

IMAG4169.thumb.jpg.7f4bd8554b88f4f9099a586c95e0577a.jpg

W czwartek natomiast zamknęli folią dach.

IMAG4176.thumb.jpg.27661c802e9112e6e0725861c65f96b0.jpg

Z prognozami tylko przestrzelili lub zapomnieli, że u nas pada dzień wcześniej niż w Warszawie. W każdym bądź razie jak przyjechałem na budowę w czwartek, to lunęło śniegiem z deszczem. Mogłem się po raz pierwszy schronić pod swój dach.

IMAG4183.thumb.jpg.6cdc1609030a7d381c0b5879e507b818.jpg

Bębnił i łopotał niczym namiot pod którym spędzałem wakacje będąc młodym pacholęciem :)

Wiechy Panowie nie wyrzucili tylko grzecznie odłożyli na bok.

IMAG4187.thumb.jpg.8466fdffa6ee62ff1ea38ab5b48f7a5d.jpg

Za to w piątek na budowie zapachniało wiosną. Słoneczko przygrzało, wiatru ani śladu za to rozśpiewały się ptaki i "rozpachniał" las.

IMAG4193.thumb.jpg.24a484938515fd3caecb0e8a3e242475.jpg

No i pod folią dachu zaroiło się od kleszczy :D

IMAG4194.thumb.jpg.bec9f12d762f6a59dd95042255a66d47.jpg

Lecz muszę przyznać, że poza drewnianymi "insektami" że ten etap prowadzony jest porządnie i bardzo czysto.

Mój inspektor nachwalić się ich nie może. Co uwagi zgłosił, to uwzględniali dobijając dodatkowe gwoździe w newralgicznych - jego zdaniem - miejscach. W piątek po pracy wszystko było wysprzątane na błysk i naprawdę robi dobre wrażenie.

Są dla mnie jeszcze pewne kwestie do wyjaśnienia, bo nie wszystko wygląda tak jak w projekcie, ale to już z kierownikiem budowy będę omawiał.

 

IMAG4197.jpg

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Po to, żeby można było już po nim chodzić. Części betonowej nie chciałbym dzielić, więc trzeba ja zrobić na całej długości. A na całą nawierzchnię płytkowo - kostkową nie mam teraz ani czasu, ani ochoty. więc pytałem o sposoby naprawy betonu, a nie o podpowiedź, żeby posypać suchym betonem. Jeszcze nie doszło?     Aukcje są różne, ja lubię niższe ceny, a że jest możliwość, więc wolę tańsze. Zresztą, to i tak nie ma znaczenia.     W furtce sie nie nadaje, koniec tematu.     kostki betonowej? Tak, ceny brutto u producenta. Se dołóż transport. Paleta od 400 zł w górę. W porywach do 800. Daj se spokój.       ile, kuuwa razy trzeba pisać, że nie o scieżkę do furtki tu chodzi? Do Ciebie coś dochodzi, czy jesteś odporny na informację? I po co mam myśleć, że kiedyś kometa spadnie na Ziemię? Ja wtedy będę pierdział, więc mi tylko pomoże się odgazować.  
    • A po co kleje? I zaprawy? Chyba, że opis aktualnego stanu nie jest prawdziwy taki: Czyli reszta jest OK, trzyma się kupy, te dziury zasypiesz suchym betonem, wyrównasz w obrzeżach i ułożysz kostkę...   Pokazałem ceny brutto, bo takie są na aukcji...   Ta tarasowa tylko pod furtki...   Samego ułożenia może niewielkie, a koszty wyrównania pod ułożenie? WYRÓWNANIA pod plastikowe "płytki"... suchym betonem nie wyrównasz... Przytniesz, a za jakiś czas wymieniać będziesz, albo z wiatrem polecą... będzie długi - tak długi jak ścieżka - żagiel...   Ale Ty tam rządzisz...       A z Twojego linku:   11 x 11.39 = 125,29 A 11 paneli to nie 1 metr, tylko 0,99 m2 - stąd moje    
    • Przypominam, że właśnie chodzi o naprawę i wyrównanie powierzchni.      No właśnie. Kostka. Policz brutto, nie netto. Dostawa trzy razy tyle co towar. A pod kostkę też trzeba kleje i zaprawy.     Policzono. Dwa razy więcej kasy. Co najmniej.       Dokładnie o to chodzi. Wszystko jest chodnikiem, Tylko co na chodnik poza odcinkiem pod dachem, tego jeszcze nie wiem. Najpierw muszę wyrównać i nie mogę go podnosić zbyt wiele. Ta tarasowa jest rzeczywiście niezbyt tania, a chodnik długi. Czyli nikogo w błąd nie wprowadzałem. To Ci się tylko wydaje.     Nie wiem, czy kumam, dla mnie ta dyskusja jest pozytywna.    11 x 9,43 = 103,73 z dostarczeniem dokładnie w miejsce, gdzie będzie układane. Koszty ułożenia żadne, a przytnę se sam.  Do betonu trzeba kupić kostkę, przywieźć, rozładować i zamówić ekipę do układania. Nie wiem jak liczysz koszty.   Czytaj pierwszy post. Napisałem, że "część jest pod dachem, ale zdecydowana większość na świeżym powietrzu". I wcale nie mam zamiaru tych podestów dawać poza dachem, nie konfabuluj. 
    • Kombinujesz jak Kopcia koń pod górkę Chcesz, abyśmy upewnili Cię w tym co i tak masz już niemal postanowione...   A tu dochodzi i kasa - no chyba, że to Ty zgarnąłeś ostatnią kumulację z Jackpota...   Zrób tak jak ja radzę, a będziesz zadowolony   1 m2 Twojego wynalazku to ponad 125 zł,    A kostka betonowa:       Do tego 2 obrzeża       I taczka suchego betonu...   Pod furtkami rzucisz na chudy beton - ewentualnie podocinasz do słupków - po 4 płyty,.. (nawet jak popękają, to i tak wiatr ich nie wywieje)     Bez kupy roboty i kasy na wyrównywanie podłoża... To Twoje wytrzymało tyle lat - wytrzyma i kostkę...     A poza tym - sam porównaj swój pierwszy post (chodzi o zawarte w nim informacje o "lokalizacji" problemu), w którym apelujesz o pomoc:     a postem #29, w którym nieco inaczej i szerzej opisałeś problem...   A my już po pierwszym dywagujemy,,, Kumasz o co mi chodzi?   Rób jak uważasz - Twoja decyzja, Twoje małpy w Twoim cyrku...    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...