Skocz do zawartości

Plama wilgoci i początek grzyba - co robić?


Recommended Posts

Witam! W moim mieszkaniu pojawił się niestety problem z grzybem na ścianie (foto w załączeniu). Chciałbym prosić o poradę, jak z tym cholerstwem sobie poradzić. Przyczyną na 90% jest zła wentylacja mieszkania i zaleganie wilgoci. Mamy z tym notoryczny problem... Do tego miejsce jest newralgiczne, bo to jest najbliższa okolica ościeżnicy.

Plan jest taki: wyczyszczenie tego druciakiem do czysta i upewnienie się, że grzyb nie jest głęboko w cegle (to bardzo stare budownictwo). Następnie wysuszenie (czy zwykła dmuchawa z ciepłym nawiewem wystarczy?), potraktowanie środkiem grzybobójczym i malowanie. Ogólnie mieszkanie jest wynajmowane, na wiosnę przeprowadzamy się do nowego domu, więc nie będę się bawił w podkuwanie ściany. Nie moja ściana = nie mój problem. Chcę po prostu mieszkać bezpiecznie do tego czasu...

Z góry dziękuję za porady!

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

Hej, dzięki za odpowiedź. To jest okno w sypialni. Okno jest dość duże (ok. 180 cm wysokości), więc prawie jak drzwi balkonowe... ;)


Czyli to jest mostek a nie grzyb. Na pewno latem tego nie ma lub nie nasila się tak jak jesienią czy zimą, prawda?
Link do komentarza
Tak, to prawda. W lecie pojawiła się też plama w tym miejscu, ale to było po fatalnej pogodzie przez dłuższy czas. Potem przy codziennym wietrzeniu po kilka godzin ściana się wysuszyła.

Co w takim razie z tym zrobić teraz? Nie chcę tego tak zostawiać, bo boję się, że nie dociągnę do wiosny bez grzyba, a nie chcę ryzykować zdrowiem. Wysuszyć to po prostu ciepłym nawiewem?
Link do komentarza
Cytat

Tak, to prawda. W lecie pojawiła się też plama w tym miejscu, ale to było po fatalnej pogodzie przez dłuższy czas. Potem przy codziennym wietrzeniu po kilka godzin ściana się wysuszyła.

Co w takim razie z tym zrobić teraz? Nie chcę tego tak zostawiać, bo boję się, że nie dociągnę do wiosny bez grzyba, a nie chcę ryzykować zdrowiem. Wysuszyć to po prostu ciepłym nawiewem?


Musiałbyś poprawić ,że tak po chłopsku to powiem ocieplenie okna, począwszy od wydłubania pianki montażowej i wstrzyknięcie nowej po ocieplenie od zewnątrz otworu okiennego.
To tak w skrócie. Sądzę, że naprowadziłem Cie na dobry tor, teraz poszperaj w necie czy tu na forum dowiesz się więcej i może nawet znajdziesz lepsze i prostsze rozwiązanie.
Nawiew nic tu Ci nie pomoże, tu chodzi o różnicę temperatur wew/zew.
Link do komentarza
Cytat

Tak, to prawda. W lecie pojawiła się też plama w tym miejscu, ale to było po fatalnej pogodzie przez dłuższy czas. Potem przy codziennym wietrzeniu po kilka godzin ściana się wysuszyła.

Co w takim razie z tym zrobić teraz? Nie chcę tego tak zostawiać, bo boję się, że nie dociągnę do wiosny bez grzyba, a nie chcę ryzykować zdrowiem. Wysuszyć to po prostu ciepłym nawiewem?


Skutki braku wentylacji.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Witam serdecznie...podepnę się pod wątek i proszę o radę...
w rogu kuchni poci mi się ściana... i teraz nie wiem,czy to od gotowania czy to mostek termiczny...
dom lata 60...mur : cegła-odstęp-cegła...
w rogu wykułem otwór i teraz dostaje sie powietrze chłodne do kuchni z tej przestrzeni,która jest pomiedzy jedną warstwą muru a drugą.. następnego dnia po gotowaniu patrze zaś wilgoć tam jest...cała ta ściana w ogóle bardzo zimna jest..to jest zewnętrzna ściana i nieocieplona...
teraz jak sa temperatury bliskie zera albo poniżej problem sie nasila...
co do kuchni w naprzeciwległym rogu w suficie mam oryginalny otwór kominowy i tam jest ciąg,nic sie tam nie poci...
jak sie gotuje to włączamy okap kuchenny z filtrem węglowym i lufcik okienny jest otwarty,wiec wydaje mi się,że te ciepło wytwarzane podczas gotowania ma gdzie uciekać..a problem tego wilgotnego rogu tkwi w przemarzaniu tej części ściany?
może w ten otwór wpompować piankę i zalepić cementem? nie wiem co mam robić? bardzo proszę o pomoc
Link do komentarza
Cytat

Witam serdecznie...podepnę się pod wątek i proszę o radę...
w rogu kuchni poci mi się ściana... i teraz nie wiem,czy to od gotowania czy to mostek termiczny...
dom lata 60...mur : cegła-odstęp-cegła...
w rogu wykułem otwór i teraz dostaje sie powietrze chłodne do kuchni z tej przestrzeni,która jest pomiedzy jedną warstwą muru a drugą.. następnego dnia po gotowaniu patrze zaś wilgoć tam jest...cała ta ściana w ogóle bardzo zimna jest..to jest zewnętrzna ściana i nieocieplona...
teraz jak sa temperatury bliskie zera albo poniżej problem sie nasila...
co do kuchni w naprzeciwległym rogu w suficie mam oryginalny otwór kominowy i tam jest ciąg,nic sie tam nie poci...
jak sie gotuje to włączamy okap kuchenny z filtrem węglowym i lufcik okienny jest otwarty,wiec wydaje mi się,że te ciepło wytwarzane podczas gotowania ma gdzie uciekać..a problem tego wilgotnego rogu tkwi w przemarzaniu tej części ściany?
może w ten otwór wpompować piankę i zalepić cementem? nie wiem co mam robić? bardzo proszę o pomoc


To przez 50 lat ściana się "pociła"? Prawdopodobnie wymieniono okna, co ograniczyło dopływ powietrza wentylacyjnego. Okap nic nie daje jeśli nie jest podłączony do kanału wentylacyjnego. Ściana poci się, bo jest nieocieplona a wentylacja nie działa. Miejscowe wtłoczenie pianki może doraźnie pomóc, ale problem pewnie pojawi się w innym miejscu.

Rada: zamontować nawiewniki okienne i sprawdzić wydajność wentylacji, a docelowo ocieplić budynek.
Link do komentarza
wprowadziłem się rok temu w listopadzie i było tak zimno w domu że nie mogłem nagrzac do temperatury powyżej 20 stopni bo całe ciepło uciekało przez stare,nieszczelne okna. na wiosnę wymieniłem na plastikowe i się zaczęła przygoda z wentylacja..
w domu jest teraz ciszej i cieplej i rachunki za ogrzewanie gazem mniejsze ale kosztem pocenia sie ścian w niektórych miejscach czego następstwem może być grzyb... a ja tylko chciałem mieć cieplej w domu..wiem że styropian z zewnątrz. poprawił by sprawę ale to kosztowne i jak Narazie próbuje robić dodatkowe otwory pod wentylację ale co do kuchni pomimo. tego. dalej ten róg się poci ,mam w każdym pokoju pochłaniacz wilgoci..dziennie rano oraz przed snem mocne wietrzenie i odpokac tylko ta kuchnia mnie męczy,bo wcześniej były pokoje u góry..a czy mógłbym położyć w kuchni kafelki pod sam sufit?

jak rozszczelnie okna to termostat będzie się co chwilę włączał a z nim ogrzewanie.. i jak tu zatrzymać ciepło w domu bez nadmiaru wilgoci Edytowano przez klaudyn (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:    
    • Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)   Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.   to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło?    nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
    • Ok, może być nawet 500 milimetrów, lepiej nawet brzmi. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • To nie pół metra a 50 cm i jest ok, przecież buduje się dom na te 30-60 lat, po co coś ciągle poprawiać.   Dziś zalecana grubość minimum to 30 cm, a dla domów energooszczędnych  35 cm.   Jak ja budowałem dom w XX wieku, to przyjeżdżali ludzie i pukali się w czoło, po co to daję albo tamto i czemu tyle, albo np. czemu okna montuję w warstwie izolacji.  -okno nie w murze?  -to wypadnie.  Okna nie wypadły, stoją, czy wiszą do dzisiaj. Nie minęło 30 lat i ludzie zaczęli tak wstawiać okna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...