Skocz do zawartości

Czy warto inwestować w impregnację więźby?


Recommended Posts

Napisano

Zastanawiam się nad zasadnością impregnowania więźby dachowej środkami przeciwgrzybowymi i przeciwogniowymi. Konstrukcja drewniana nie jest bowiem narażona na bezpośrednie oddziaływanie warunków atmosferycznych, a warstwy niepalnej izolacji cieplnej dobrze chronią drewno przed ogniem. Czy warto więc ponosić dodatkowe koszty na tak wątpliwą ochronę?


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/stan-surowy/dachy-i-rynny/porady/17884-czy-warto-inwestowac-w-impregnacje-wiezby

Gość Bastian
Napisano
Witam, według mnie najlepszym rozwiązaniem jest wykonanie więźby dachowej z drewna konstrukcyjnego, które się używa do budowy domów kanadyjskich. Jest to drewno suszone komorowo i heblowane. W drewnie takim brak jest zalążków larw oraz grzybów, ponieważ podczas suszenia są zabijane.
Napisano
"Biorąc pod uwagę stosunkowo niewielki koszt impregnacji – w porównaniu z ewentualnymi kłopotami jakie mogą pojawić się w przypadku uszkodzeń konstrukcji dachowej – impregnacja przeciw owadom i grzybom jest ze wszech miar uzasadniona"


Ogólnie dostępne jest świeże drewno, więc czy w takim przypadku impregnacja ma sens ? Osobiście uważam, że nie.
  • 5 lata temu...
Napisano
Jak wyżej napisał kolega, użycie drewna suszonego i struganego 4 stonnie, o wiele daje lepszy efekt niż pseudo impregnacja. Impregnacja musiała by odbywać się w pomieszczeniu przeznaczonym do tego. A nie malowanie albo zanurzenie w wannie z solą impregnatu. Oraz drewno konstrukcyjne odpowiedniej klasy, a nie pozyskane z wiatrolomow, olodzen, i letnich wycinek przerzedzajacych, które jest o wiele tańsze. Poza tym drewno to temat rzeka, pracowałem z tym materiałem kilka lat.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chodzi mi o to że chce dokleić kawałek płytki przy tarasie tej co jest na zdjęciu ,ponieważ odpadła kiedyś tam końcówka .Tylko mam problem od spodu nie mam jak tego przykleić i do czego przykleić .Przyłożyłem od spodu jakieś drewienko ale dotknę tego to całość odchodzi .    
    • A coś innego niż przekładanie bo nie oderwę teraz tych listw co są przy krokwi i jak sam w te szpary to brzydko będzie wyglądać.   
    • Taki kierunek zmian był rozważany już na początku XXI wieku i stąd wziął się pierwotny termin wymiany wszystkich liczników energii elektrycznej ustalony na rok 2022 roku. Na szczęście nie było takich mocy przerobowych światowego przemysłu licznikowego, żeby wyprodukować ich odpowiednią ilość, a i firmy odbiorcze nie byłyby w stanie wykupić takich ilości, więc temat energii biernej przycichł i nie jest poruszany publicznie. Bo nie da się obciążyć części odbiorców kosztami, a innych nie. Jednak nikt o nim nie zapomniał, jestem tego pewien i po wymianie wszystkich liczników na elektroniczne (jest nowy termin), na 100% energetyka wróci do poważnych rozważań, bo innego wyjścia nie ma. Bo do klasycznej mocy biernej (indukcyjna i pojemnościowa) doszła teraz moc odkształceń, będąca skutkiem stosowania wszelkich elementów półprzewodnikowych, której to mocy udział w przesyle całkowitym energii będzie tylko wzrastał. A ten  przesył generuje wyłącznie straty, tak jak i przesył innych rodzajów energii biernej. I ktoś za to zapłacić musi. 
    • Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Obecnie zakłady energetyczne nie naliczają odbiorcom indywidualnym opłat za przekroczenie dopuszczalnego obciążenia mocą bierną. Dotyczy to zarówno zwykłych gospodarstw domowych, jak i tych, w których są mikroinstalacje PV (panele PV). Jednak mają taką możliwość i mogą zacząć to robić już na bazie obecnie obowiązujących umów. Kilka lat temu już taka próba była ze strony jednego z zakładów energetycznych. Dotyczyła właśnie prosumentów, czyli odbiorców z mikroinstalacją PV. Szybko się z tego wycofano, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Ale jestem praktycznie pewien, że ta sprawa do nas kiedyś wróci. Prędzej czy później dotknie nawet tych, którzy nie mają PV. Tym bardziej, że o ile stare liczniki analogowe w ogóle nie rejestrowały mocy biernej, to te nowe elektroniczne już to robią. Są więc techniczne możliwości żeby coraz więcej osób rozliczać uwzględniając moc bierną, czyli wziąć od nich więcej. 
    • Z tego, co się orientuję, to prawda – nie ma tam liczbowych progów, za to są w WT. Dyrektywa wprost zobowiązała państwa do nowych standardów nZEB i ZEB. Kraje same muszą ustalić, jakie parametry są konieczne, by budynek spełnił wymagania. Więc nie ma narzuconych wartości, ale jest narzucony cel.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...