Skocz do zawartości

Balkon - ocieplony bez wylewki, wykończenie drewniane


Recommended Posts

Napisano
Cały czas próbuję coś wymyślić, żeby mieć deski na balkonie, a nie rezygnować z ocieplenia płyty balkonowej. Mam tylko 17cm, a po warstwie spadkowej zostanie 14cm przy ścianie i trochę mało zostaje na resztę warstw.

Wymyśliłem taką koncepcję:


Na płycie zrobić wylewkę z szybkoschnącej zaprawy (jakiej?) ze spadkiem 2%.
Na tym hydroizolację wywyniętą na ścianę (z czego? papa? Jakas mata bitumiczna? Szlam z taśmą w rogach?).
Na tym położyć/przykręcić kontrlegary drewniane, a między nimi styrodur, który byłby minimalnie niżej niż kontrlegary.
Na tym hydroizolację z jakiejś maty (jakiej?) odpornej mechanicznie oraz na działania słońca, temperatury i innych warunków) wywiniętej na ścianę.
Na to w miejscach, gdzie są kontrlegary, kręcić legary przez podkładki gumowe.
Na legarach standardowo deski.

Co o tym myślicie? Zda to egzamin? Nie rozszczelni mi się za parę lat? Jakie materiały użyć oraz jakiej grubości (i z jakiego drewna) kontrlegary i legary, jak gęsto?

Mam tylko jakieś 2 dni na decyzję, bo za parę dni ekipa dojdzie z wełną do poziomu balkonu.
Napisano
Przede wszystkim nie można zamykać drewna między materiałami nieprzepuszczalnymi. W razie zawilgocenia nie będzie mogło ono wyschnąć.

Pokrycie balkonu najlepiej wykonać z płytą dociskową na ociepleniu w układzie warstw:
- płyta konstrukcyjna ze spadkiem;
- izolacja z papy termozgrzewalnej;
- ocieplenie z płyt XPS;
- płyta dociskowa gr. 5 cm;
- izolacja z zaprawy wodoszczelnej;
- legary drewniane równolegle do spadku balkonu;
- deski pokrycia podłogi;
- obróbki blacharskie wokół krawędzi.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
    • Dziękuję za opinię i wyedukowanie w temacie. Raczej przyjmę do serca, bo to oznacza dla mnie mniej roboty  
    • Nie ma żadnej potrzeby dokładania czegokolwiek. Powiem nawet więcej, wewnętrzne ocieplenie może stwarzać niechciane problemy, bo zmieni rozkład temperatur w ścianie i punkt zamarzania pary wodnej może przesunąć się na cegłę ściany i cegła będzie kruszała. Dlatego tynkuj spokojnie i nie zawracaj sobie głowy.       Nie. To tylko pozornie poprawi izolacyjność, ale powtarzam, może narobić wiele szkód. Wewnętrzne docieplenia w ogóle stwarzają wiele problemów, czego na Twojej trzcinie uniknięto, tynkując ją wapnem. Które dość skutecznie wychwytuje parę wodną. Ale nie warto w to wchodzić, skoro masz docieplenie na zewnątrz.
    • Cegła. Ceglana     Będę robił nowe tynki w całym mieszkaniu. Niby wiedziałem, że mogę te płyty zostawić, ale kilka rzeczy: - nie chciałem się rozdrabniać z tynkarzami - tą ścianę zróbcie, tej nie. - skuwanie starego tynku z tych płyt trzcinowych momentami łatwizna, momentami udręka, że pół płyty na ziemi na ziemi i robiły się „japy” - jakoś tak uznałem, że robię dla siebie to chce mieć funkiel nówka ładnie, a nie  częściowo 50 letnie tynki, gdzie ostatni mieszkaniec jarał nonstop.    Na suficie tam mam, że jest tynk z trzciną/słomą żeby się trzymał.    Ściany są równe, tynkarze nie będą mieli strasznej roboty.    Ja z tym wewnętrznym ociepleniem się zastanawiam głównie z powodu, że coś było, a teraz nie ma. Kilku znajomych mi doradza żeby coś dołożyć - xps-a, wełnę 3/5cm. Ja nie czuję się na tyle wyedukowany w temacie ocieplenia żeby samemu podjąć decyzję. Ogólnie to nie mam o tym pojęcia, stąd post tutaj.  Szczerze to nie chce mi się trochę z tym bawić - jeśli nie ma racjonalnej potrzeby dokładania tam czegoś. 🤷🏻‍♂️   jedyne co jakoś w miare na chłopski rozum dla mnie ma sens to dołożyć COŚ, ale tylko ze strony gdzie jest mało słońca(1,5m ściana w łazience, 4m ściana w sypialni). Ale tak jak mówiłem, zielony jestem. 
    • A z czego są ściany? Bo warstwy trzcinowe kładziono kiedyś również po to, że to na nich trzymał się tynk. Szczególnie wapienne tynki, bo zabezpieczały również trzcinę biologicznie żeby nie butwiała. Bo wapno i wysusza, i jest biobójcze. Dlatego teraz pytanie jak zamierzasz wykończyć ściany. Czy są równe (mniej więcej) po usunięciu trzciny? Będziesz kładł tynki czy płyty g/k? Bo rozumiem, że dla docieplenia ta trzcina jest teraz zbędna i masz teraz dowolność co w zamian dać i czy dasz w ogóle. Wg mnie możesz tutaj robić to, co dla Ciebie jest najwygodniejsze. I niczego nie musisz.   PS. Tych płyt nie musiałeś wyrzucać. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...