Skocz do zawartości

TRANSFORMATOR-kto ogrodzi?


Recommended Posts

Napisano
Witam. Kupiłem ostatnio działkę na wsi, znajduje się na niej transformator taki jak na zdjęciu poniżej. Czy mogę żądać od Zakładu Energetycznego aby go ogrodzili? Czy muszę zrobić to na własny koszt? Nie chce żeby dzieci miały dostęp do niego.
Z góry dziękuje za odpowiedz.

Napisano
Cytat

Witam. Kupiłem ostatnio działkę na wsi, znajduje się na niej transformator taki jak na zdjęciu poniżej. Czy mogę żądać od Zakładu Energetycznego aby go ogrodzili? Czy muszę zrobić to na własny koszt? Nie chce żeby dzieci miały dostęp do niego.
Z góry dziękuje za odpowiedz.



Zdaje się, że TO w ogóle nie może być ogrodzone. A przynajmniej nie w bezpośredniej odległości.
Wiedziałeś co kupujesz...
Napisano
Cytat

Witam. Kupiłem ostatnio działkę na wsi, znajduje się na niej transformator taki jak na zdjęciu poniżej. Czy mogę żądać od Zakładu Energetycznego aby go ogrodzili? Nie chce żeby dzieci miały dostęp do niego.




A nie możesz ogrodzić własnej posesji by dzieci nie biegały po okolicy i nie dewastowały czegoś co do Ciebie nie należy.

A na ogrodzonej posesji dzieci nie będą mieć dostępu do np. transformatorów
Napisano
Cytat

A nie możesz ogrodzić własnej posesji by dzieci nie biegały po okolicy i nie dewastowały czegoś co do Ciebie nie należy.

A na ogrodzonej posesji dzieci nie będą mieć dostępu do np. transformatorów



Problem w tym, że trafo stoi na JEGO działce.
Napisano
no właśnie stoi na mojej działce.
Wiem że wiedziałem co kupuje P. retrofood.

Dzieci nie mają co tam dewastować i nie latają po okolicy tylko po podwórku.
Widziałem gdzieś kiedyś przy jakimś lokalu na działce stał podobny transformator i był ogrodzony i były znaki ostrzegawcze z zakładu energetycznego. Ale nie wiem czy to właścicel sam robił czy energetyka
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Dzieci nie mają co tam dewastować i nie latają po okolicy tylko po podwórku.
Widziałem gdzieś kiedyś przy jakimś lokalu na działce stał podobny transformator i był ogrodzony i były znaki ostrzegawcze z zakładu energetycznego. Ale nie wiem czy to właścicel sam robił czy energetyka


Ale co za problem? Wykręć telefon do ZE i się wszystkiego dowiesz.
Napisano
Cytat

Ale co za problem? Wykręć telefon do ZE i się wszystkiego dowiesz.


Dzięki za porządne rozwiazanie mojego problemu. Po coś są i fora
Napisano
Cytat

To napisz o rezultatach. Będą jeszcze tacy, którzy tak samo zechcą szukać odpowiedzi...



Zadzwoniłem i nic się nie dowiedziałem. Powiedziano mi że nic na ten temat nie wiedzą i że " raczej nie mają obowiązku ogrodzić transfor."
Napisano
Cytat

Zadzwoniłem i nic się nie dowiedziałem. Powiedziano mi że nic na ten temat nie wiedzą i że " raczej nie mają obowiązku ogrodzić transfor."




Ja jeszcze nie widziałam ogrodzonych transformatorów - nie przeczę , że są ...

Odgrodź swoją działkę od tegoż transformatora, dzieci będą bezpieczne i ty spokojny.




A tak w ogóle daj skan tej działki gzie ten nieszczęsny transformator jest umiejscowiony na działce.
Napisano
Na codzień nie zajmuję się sieciami, więc z głowy nie przytoczę stosownych przepisówale o ile pamiętam to ZE faktycznie nie ma obowiązku wykonać ogrodzenia w takim przypadku jak Twój. Ze zdjęcia widać, że masz transformator na pomoście (napowietrzny). Linia średniego napięcia/niskiego napięcia. Przy takim umiejscowieniu normy bezpieczeństwa są spełnionne bez ogrodzenia.
Ja bym jednak ogrodził to nawet na własny koszt, bo to pochylone stare słupy (żerdzie) ażurowe. W efekcie łatwo na nie wejść. I bywały takie przypadki, że wchodziły na to dzieci (z tragicznym skutkiem).
Dowiedź się tylko w ZE jaką pozostawić odległość od słupów do ogrodzenia i jak szerokie musi być przejście/wjazd.
  • 4 lata temu...
Napisano

Odkopuje temat bo chciałbym jeszcze dodać kilka istotnych rzeczy. Po pierwsze to trzeba ustalić czyją własnością jest ten transformator - nie zawsze jest to ZE. Co do jego ogradzania to też nie może to być wykonane samowolnie. Szczegóły co do rodzaju ogrodzenia, jego wysokości, odległości od transformatora itd. muszą spełniać wszystkie normy i być ustalone (najlepiej na piśmie) z właścicielem. Zgadza się natomiast to, że ZE nie ma obowiązku ogradzać takiego transformatora.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...