Skocz do zawartości

Instalacja solarna z dopłatą 30%


Recommended Posts

Gość Zawiedziony
Napisano
Tylko w tym dziwnym kraju dopłaty są jedynie z pośrednictwem banków, które na tym zarabiają najwięcej. A czemuż to nie ma dopłat do instalacji wykonanych indywidualnie za gotówkę ? Te 30% dopłaty to czysta mrzonka, bo już kiedyś publikował jeden profesor swoje wyliczenia na Waszych łamach i wyszło mu, że max do zaledwie 14% zwrotu kosztów.
Napisano
Cytat

Skorzystałem z dopłaty celowej na instalację solarów do kredytu z projektu NFOŚiGW. Realna wartość dopłaty wynosi 30% ogólnych kosztów - mówi Paweł, czytelnik Budujemy Dom.



Pełna treść artykułu pod adresem:

https://budujemydom.pl/kolektory-sloneczne/16355-instalacja-solarna-z-doplata-30?utm_source=newsletter8&utm_medium=kolektory


Nie wiem nie jestem inżynierem i uczono mnie chyba innej matematyk niż autora artykułu. Autor stwierdził że miesięcznie oszczędza na kosztach przygotowania ciepłej wody ok 50 zł a więc 50 x12 to się równa 600 zł oszczędności na rok. 600x 8=4800 przy ośmiu latach. Koszt instalacji po odjęciu dofinansowania to 10500zł i podzielić to przez 600 zł oszczędności to mnie wychodzi zwrot instalacji po niecałych ale 18 latach. Gdzieś zgubiło się te 10 lat może celowo.
Napisano
Cytat

Koszt instalacji po odjęciu dofinansowania to 10500zł .............



Tyle, że za taką kwotę, a nawet niższą, można wykonać instalację solarną bez dofinansowania. icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

W moim rejonie Związek Gmin Dorzecza Wisłoki dofinansowuje 70%, wkład własny to 30% - bez pośrednictwa banków.

Kolektory dla 4 osobowej rodziny to jest wydatek 3,400 zł


Przy takich kosztach montaż takiej instalacji ma sens. A po za tym olbrzymi plus dodatni to eliminacja pośrednika w postaci banku.
Napisano
Cytat

Przy takich kosztach montaż takiej instalacji ma sens. A po za tym olbrzymi plus dodatni to eliminacja pośrednika w postaci banku.




dają nam jeszcze w pakiecie 5-cio letni bezpłatny serwis gwarancyjny i po tym okresie kolektory przechodzą na naszą własność
  • 10 miesiące temu...
Gość Soleko
Napisano
Witam,
Ta instalacja raczej się nie zwróci. Na zdjęciach widać jej amatorskie wykonanie. Rury miedziane już korodują bo instalator połączył je ze stalą nierdzewną i być może jest też jakiś element aluminiowy. Korozja zeżre te rury w kilka lat. Brak naczynia przeponowego tylko jakiś dziwny wynalazek ze zrzutem glikolu w baniak. Cena 15000 za 2 kolektory + 300l zbiornik to jakieś nie porozumienie. Taką instalację można mieć za 11 500 z gwarancją na 10 lat.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chodzi mi o to że chce dokleić kawałek płytki przy tarasie tej co jest na zdjęciu ,ponieważ odpadła kiedyś tam końcówka .Tylko mam problem od spodu nie mam jak tego przykleić i do czego przykleić .Przyłożyłem od spodu jakieś drewienko ale dotknę tego to całość odchodzi .    
    • A coś innego niż przekładanie bo nie oderwę teraz tych listw co są przy krokwi i jak sam w te szpary to brzydko będzie wyglądać.   
    • Taki kierunek zmian był rozważany już na początku XXI wieku i stąd wziął się pierwotny termin wymiany wszystkich liczników energii elektrycznej ustalony na rok 2022 roku. Na szczęście nie było takich mocy przerobowych światowego przemysłu licznikowego, żeby wyprodukować ich odpowiednią ilość, a i firmy odbiorcze nie byłyby w stanie wykupić takich ilości, więc temat energii biernej przycichł i nie jest poruszany publicznie. Bo nie da się obciążyć części odbiorców kosztami, a innych nie. Jednak nikt o nim nie zapomniał, jestem tego pewien i po wymianie wszystkich liczników na elektroniczne (jest nowy termin), na 100% energetyka wróci do poważnych rozważań, bo innego wyjścia nie ma. Bo do klasycznej mocy biernej (indukcyjna i pojemnościowa) doszła teraz moc odkształceń, będąca skutkiem stosowania wszelkich elementów półprzewodnikowych, której to mocy udział w przesyle całkowitym energii będzie tylko wzrastał. A ten  przesył generuje wyłącznie straty, tak jak i przesył innych rodzajów energii biernej. I ktoś za to zapłacić musi. 
    • Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Obecnie zakłady energetyczne nie naliczają odbiorcom indywidualnym opłat za przekroczenie dopuszczalnego obciążenia mocą bierną. Dotyczy to zarówno zwykłych gospodarstw domowych, jak i tych, w których są mikroinstalacje PV (panele PV). Jednak mają taką możliwość i mogą zacząć to robić już na bazie obecnie obowiązujących umów. Kilka lat temu już taka próba była ze strony jednego z zakładów energetycznych. Dotyczyła właśnie prosumentów, czyli odbiorców z mikroinstalacją PV. Szybko się z tego wycofano, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Ale jestem praktycznie pewien, że ta sprawa do nas kiedyś wróci. Prędzej czy później dotknie nawet tych, którzy nie mają PV. Tym bardziej, że o ile stare liczniki analogowe w ogóle nie rejestrowały mocy biernej, to te nowe elektroniczne już to robią. Są więc techniczne możliwości żeby coraz więcej osób rozliczać uwzględniając moc bierną, czyli wziąć od nich więcej. 
    • Z tego, co się orientuję, to prawda – nie ma tam liczbowych progów, za to są w WT. Dyrektywa wprost zobowiązała państwa do nowych standardów nZEB i ZEB. Kraje same muszą ustalić, jakie parametry są konieczne, by budynek spełnił wymagania. Więc nie ma narzuconych wartości, ale jest narzucony cel.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...