Skocz do zawartości

ocieplanie poddasza


Recommended Posts

Napisano
Witam

Zamierzam ocieplić samodzielnie poddasze uzytkowe.
Sytuacja ma się następująco:
Dach dwuspadowy, pokryty (patrząc od zewnątrz):
-dachówka
-szczelna wentylacyjna (utworzona przez łaty i kontrłaty)
-papa
-pełne deskowanie

Jak dalej wykonać izolacją termiczną. Naczytałem się trochę i mam następującą propozycję. Proszą o ocenę czy jest prawidłowa.

-dachówka
-szczelina wentylacyjna
-papa
-deskowanie
-szczelina wentylacyjna (3 cm)
-membrana wysokoparoprzepuszczalna rozpięta między bokami krokwi
-wełna Unimata 15 cm (pomiędzy krokwie)
-wełna Unimata 10 cm
- folia paroizolacyjna
-kartongips

poglądowy rysunek: http://www.hurtownia.profil.pila.pl/porady/isover_06.jpg

Pragnę tylko wyjaśnić dlaczego pomiędzy deskowanie a wełnę chcę dać membranę wysokoparoprzepuszczalną
1. zalecają ja takie firmy jak Isover, na forach znalazłem taką informację
2.zabezpiecza przed zawilgoceniem termoizolacji
3. działa jako wiatroizolacja (powietrze przepływające w szczelinie pomiędzy deskowaniem a wełną może ją wychładzać ponieważ zimne powietrzę będzie wnikać w wełnę) zaznaćzę tutaj że zamiast podbitki mam nadbitkę więc otwór wlotowy w ścianie pod okapem może powodować szybszy przepływ powietrza w szczelinie i przewiewanie wełny
Porównałbym to do sytuacji kiedy np. zakładamy na siebie polar a nie mielibyśmy na to założonej kurtki z membraną (np. Gore-tex) działającej jakowiatroizolacja, mimo że polar jast termoizolacją byłoby nam zimno na wietrze bo powietrze przewiewałoby przez ten polar.

Druga sprawa to wlot i wylot szczeliny pod deskowaniem
Wloty chcę zrobić pomiędzy krokwiami w ścianach pod okapem. wylot natomiast w przeciwległych ścianach szczytowych(wełny nie układam do samej kalenicy , tylko do wysokości jętek i po jętkach, zatem powstaje mały stryszek wentylowany). Nie byłoby wylotu w kalenicy tylko kratki wentylacyjne w ścianch szczytowych.
Tak jak na rysunku: http://www.infowentylacja.pl/wp-content/up...opy-300x300.jpg
tylko nie byłoby tych wywietrzników w dachu a powietrze wydostawałoby się kratkami wentylacyjnymi

proszę o fachowe porady fachowców lub osób, które stosowały podobne rozwiązania

pozdrawiam
Napisano (edytowany)
Wiatroizolacja zabezpieczy wełnę przed "wyziębieniem" przez przepływ powietrza jak również zabezpieczy przed jej potencjalnym zatkaniem przez ew. odrywające się fragmenty wełny. Zabezpieczenie przed zawilgoceniem to drożność ew. wykonywanej szczeliny wentylacyjnej, szczelność krycia i obróbek dachu.
Wylot powietrza z dwukanałowej szczeliny wentylacyjne odbywa się przez kalenicę (druga szczelina może mieć wylot otworami poniżej kalenicy w tym wypadku powietrze dostaje się do pierwszej szczeliny i dalej do kalenicy). Wspomaganie wentylacji wnętrza części nieużytkowej przez otwory wentylacyjne w szczytach. Edytowano przez Drywall (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
zalamka.jpg
Namieszałeś ,że hej. Już lepiej wypowiadaj się w tematach dobrze Ci znanych bo w tym to ...
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Czy nikt nie ocieplał dachu z deskowaniem i papą?


A czy Tobie nie chce się szukać? Napisano już na ten temat ho ho ho a po drugie to masz normalne warunki,żadnych jakiś specjalnych rozwiązań nie potrzebujesz, więc poszperaj na forum a znajdziesz odpowiedź.
Napisano
właśnie dlatego pytam, bo znalazłem dwa różne rozwiązania jedno z zastosowaniem membrany wysokoparoprzepuszczalnej pomiędzy deskowaniem a wełną a drugie bez membrany. Są to starsze posty z przed kilku lat a technika idzie naprzód. pozatym w głównej mierze są to informacje z artykułów lub strony producentów, a ja pytam wykonawców lub osób które mają takie rozwiązania zastosowane u siebie i mogą sie wypowiedzieć jak się sprawują w normalnym urzytkowaniu.

A skoro jesteś kolego takim specjalistą i ten temat nie jest tobie obcy to prosze o merytoryczną wypowiedź, bo forum jest po to by pomagać a nie pisać jakby zjadło się wszystkie rozumy

pozdrawiam

Proszę o konkrety
Gość mhtyl
Napisano
Kolego nie będę pisał na rzeczy na które już pisałem i wiem ,że inni też pisali nawet lepsi specjaliści niż ja , wystarczy tylko dobrze poczytać i to w różnych działach ,nie tylko w tym co zadałeś pytanie.
Nie moja wina ,że jesteś leniwy i czekasz na podanie na tacy odpowiedzi,która już padła nieraz tu na forum,ba nawet były umieszczone fotki dla lepszego zobrazowania tematu.

Co Ci mogę podpowiedzieć to to ,że membrany się nie daje pomiędzy krokwiami wystarczy sama szczelina wentylacyjna.
Gość adiqq
Napisano
Cytat

A czy Tobie nie chce się szukać? Napisano już na ten temat ho ho ho a po drugie to masz normalne warunki,żadnych jakiś specjalnych rozwiązań nie potrzebujesz, więc poszperaj na forum a znajdziesz odpowiedź.


podpisuję się pod tym....


a jak masz potrzebę powielania wątków które już istnieją, to rób to w hyde-parku
Napisano
"Co Ci mogę podpowiedzieć to to ,że membrany się nie daje pomiędzy krokwiami wystarczy sama szczelina wentylacyjna. "
nie daje się bo NIE, czy może są jakieś przeciwskazania przeciwko temu.

Czytając na temat szczeliny wentylacyjnej osoby które zalecały stosowanie membrany pod deskowaniem argumentowały to tym że powietrze może przewiewać przez wełnę i osłabiać jej izolacyjność, ponadto chroni przed przenikaniem wilgoci do wełny. czy to co pisali ma sens ???

Gość mhtyl
Napisano
Jak dla mnie to dawanie membrany pod krokwie to niepotrzebny wydatek i dodatkowa mozolna praca.
Napisano
Na pewno masz rację że to dodatkowa robota. A że niepotrzebna -co do tego nie jestem przekonany dlatego właśnie założyłem ten wątek. Bo znalazłem argumenty na to żeby jednak taką membranę zamontować a nie znalazłem argumentów na to że jest zbędna (przeważnie ludziska piszą , po prostu że nie i tyle).
Napisano
jakbyś czytał od początku to byś wiedział
ale tak dla przypomnienia


Pragnę tylko wyjaśnić dlaczego pomiędzy deskowanie a wełnę chcę dać membranę wysokoparoprzepuszczalną
1. zalecają ja takie firmy jak Isover, na forach znalazłem taką informację
2.zabezpiecza przed zawilgoceniem termoizolacji
3. działa jako wiatroizolacja (powietrze przepływające w szczelinie pomiędzy deskowaniem a wełną może ją wychładzać ponieważ zimne powietrzę będzie wnikać w wełnę) zaznaćzę tutaj że zamiast podbitki mam nadbitkę więc otwór wlotowy w ścianie pod okapem może powodować szybszy przepływ powietrza w szczelinie i przewiewanie wełny
Porównałbym to do sytuacji kiedy np. zakładamy na siebie polar a nie mielibyśmy na to założonej kurtki z membraną (np. Gore-tex) działającej jakowiatroizolacja, mimo że polar jast termoizolacją byłoby nam zimno na wietrze bo powietrze przewiewałoby przez ten polar.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...