9 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:Bo drzewiej budowalo się komin pod strop szalowalo i zbroilo , zbijało skrzynki wielkosci kanałów i przenosiło same otwory nad strop.
Czyli komin spoczywał na stropie a strop na kominie.
Od niemałej już ilości lat komin powinien być konstrukcją w pełni samonosną , a strop powinien tylko zapierać - oblewać komin ze wszyskich stron.
Inne rozwiazania jak słyszałem od konstruktora są błędne.
Ale mówimy o tym, co dopuszczalne, nie o tym co sie kiedyś robiło. Nawiasem mowiąc - nie komin się zbroiło (zbroi) - tylko płytę i wieniec - i ich zbrojenie i beton było w tej warstwie kominem - w warstwie wieńca!
A komin byl z cegły pełnej - nie z pustaków.
W artykule BD jest słusznie o tym napisane - chodzi o komin murowany w ścianie nośnej.
Poza ty trzeba rozróznić wentylację od przewodu dymowego.
A na koniec - nie wiem co powiedział ów konstruktor dokładnie - ale komin samonośny powinien być dylatowany od stropu, szczególnie dymowy - zresztą jak samonośny - to nie oblany stropem czyli betonem.
Reasumując:
Komin murowany (uściślijmy - nie z pustaków, a z cegły pełnej - jak w porządnym podręczniku) pod pewnymi warunkami może być podparciem dla stropu - natomiast samonośny musi być być zdylatowany.