Historia edycji
Nie ma historii konta do pokazania lub ten komentarz był edytowany przez moderatora.
-
Kto przegląda 0 użytkowników
- Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
-
Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail
-
Najnowsze posty
-
Tak, są tacy co obcinają, że kłopot, że mostki termiczne itp. Dla mnie wielką przyjemnością jest sobie usiąść na balkonie na piętrze i puścić dymka, albo w ogóle zaczerpnąć świeżego powietrza nie wychodząc na pole/dwór. I że jak kogoś stać na dom za pół czy milion złotych, to powinno być go stać na balkon za 10tys, bo nie dajmy się zwariować. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
-
Przez podczytywacz · Napisano
Co obciąć jak inni? Balkony??? Pytasz, choć prosiłem o wyjaśnienie... A mieszkam w starym bloku... -
Chcesz obciąć całkiem jak inni? To są te oszczędności. A w nowych domach po balkonach zostały tylko okna balkonowe. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
-
Przez podczytywacz · Napisano
To znaczy? Rozwiń, co to za oszczędności... Może i ja coś zaoszczędzę... mam dwa... -
Przez podczytywacz · Napisano
Nie dziwię się postawom myśliwych - wszak pełno tam sędziów, posłów... choć je - żeby nie było - jednoznacznie potępiam!!! Pamiętam z dziecięcych lat wiszące za skoki za oknem na mrozie po dwa zające przed każdymi świętami Bożego Narodzenia... Mój ojciec był myśliwym i jeździł na polowania wraz z sędziami, prokuratorami, dziennikarzami, biskupem... Po kilku latach odpadł z tej "elity", bo zdrowie nie pozwalało mu pić w takich ilościach, jak mogli inni A "wiadomo było", że "kto mało pije, ten kabluje"... Żeby ustrzec się przed takimi podejrzeniami - zrezygnował z uczestnictwa w polowaniach i jeszcze przez jakiś czas odkupował "koty" od znajomych myśliwych... Po pewnym czasie - nie było na święta "pasztetu z kota" Było kiedyś takie zdarzenie, opowiadane w rodzinie, że na przyjęciu, w którym uczestniczyło kilka osób nie związanych z myślistwem, moja kilkuletnia wtedy siostra wbiegła do pokoju pełnego gości i zawołała: "Mamo, daj jeszcze trochę tego pasztetu z kota!"... Nastąpiła cisza... Nawet po wytłumaczeniu co to za KOT - mało kto brał się za pasztet...
-
-
Popularne tematy