Przemo1977 Napisano 6 grudnia 2011 #1 Napisano 6 grudnia 2011 WitajcieCzy warto malować angobą na zimno dachówkę ceramiczną na cięciu w koszu? Dachówkę mam czarną i kiepsko to wygląda.pozdr
animus Napisano 6 grudnia 2011 #2 Napisano 6 grudnia 2011 (edytowany) Cytat WitajcieCzy warto malować angobą na zimno dachówkę ceramiczną na cięciu w koszu? Dachówkę mam czarną i kiepsko to wygląda.pozdr Malowałem ale nie angobą tylko farbą Chlorokauczukową Czarną do betonu rozcieńczoną rozcieńczalnikiem ok. 35% .Farba wsiąkła wgłąb dachówki .Coś takiego .http://www.ekwasek.pl/index.php?products=p...amp;prod_id=315 Edytowano 6 grudnia 2011 przez animus (zobacz historię edycji) 1
Ireneusz Pasek Napisano 7 grudnia 2011 #3 Napisano 7 grudnia 2011 Z przyjemności będę śledził wątek, bo już 10lat minęło, a ja ciągle nie znalazłem czasu, aby to zrobić.Po roku od wprowadzenia już nie będziesz patrzył na dach.
Przemo1977 Napisano 8 grudnia 2011 Autor #4 Napisano 8 grudnia 2011 Cytat Po roku od wprowadzenia już nie będziesz patrzył na dach. Wiesz jestem pewien że masz racje:)Ale dzisiaj zamówiłem angobe na zimno, co prawda dachówkę mam Meyer Holsen a angobe tylko udało mi się namierzyć Erlusa ale myślę że to bez znaczenia. Koszt nie wielki bo na jeden kosz 0,25l starczy cena 40zł. A fachowcy od dachu już wiedza że mają pomalować, ciekaw jestem czy efekt tego zabiegu bedzie zadawalający:)
animus Napisano 8 grudnia 2011 #5 Napisano 8 grudnia 2011 Cytat Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_smile.gif"> Wiesz jestem pewien że masz racje:)Ale dzisiaj zamówiłem angobe na zimno, co prawda dachówkę mam Meyer Holsen a angobe tylko udało mi się namierzyć Erlusa ale myślę że to bez znaczenia. Koszt nie wielki bo na jeden kosz 0,25l starczy cena 40zł. A fachowcy od dachu już wiedza że mają pomalować, ciekaw jestem czy efekt tego zabiegu bedzie zadawalający:) I czy odkurzą miejsca malowania a nie jest to łatwe bo pył się osadził wszędzie.Ja nająłem naturę do pracy i dopiero po prawie roku od przycinania koszy dachowych po mocnych deszczach i wyschnięciu dachówki zleciłem pomalowanie miejsc przycinanych , pył wychodził długo i osadzał się w rynnach .Było tego sporo bo ponad 20 mb koszy do malowania .
Przemo1977 Napisano 8 grudnia 2011 Autor #6 Napisano 8 grudnia 2011 Cytat I czy odkurzą miejsca malowania a nie jest to łatwe bo pył się osadził wszędzie.Ja nająłem naturę do pracy i dopiero po prawie roku od przycinania koszy dachowych po mocnych deszczach i wyschnięciu dachówki zleciłem pomalowanie miejsc przycinanych , pył wychodził długo i osadzał się w rynnach .Było tego sporo bo ponad 20 mb koszy do malowania . Może faktycznie pośpiech nie będzie wskazany i pomaluje na wiosne ten kosz.Dzięki za poradę bo lepiej poczekać niz maja mi jakiś syf na dachu zrobićPs. może wrzuć fote kosza już pomalowanego.
odi69 Napisano 19 października 2012 #7 Napisano 19 października 2012 Mi dachówki pomalowali od razu po skończeniu dachu. Najpierw oczyścili miejsca cięte, zimnej angroby dużo nie wyszło na ok 12mb kosza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się