Skocz do zawartości

kryzysowy wewontek .... :)


Recommended Posts

Natchniona przez Gawla (w zasadzie to Jego pomysł icon_biggrin.gif ) - zakładam wewontek , w którym znajdą się przepisy na potrawy przygotowywane w kryzysowych czasach .... na słodko, na słono - wszystko jak leci icon_biggrin.gif .

Ja pamiętam czasy , kiedy moja mama stała od świtu w długaśnych kolejkach żeby kupić kawę , czekoladę i banany .
Kiedyś gotowało się tanio i z tego co było ( a jak wiemy - niewiele było icon_lol.gif ) - przypomnijmy sobie te czasy , może być ciekawie icon_biggrin.gif .

Oczywiście nie tylko te zamierzchłe przepisy są tu mile widziane .... jeśli ktoś ma fajny wypróbowany przepis na pycha tanie danie z prawie niczego .... zachęcam do podzielenia się nim.... icon_biggrin.gif

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

rozpocznę czymś , co dla mnie jest .... kultowe ...
coś , co po zrobieniu przez mamę natychmiast znikało i nikt nie zastanawiał się ile to ma kalorii icon_lol.gif

KRYZYSOWY BLOK CZEKOLADOWY !!!!!
kostka margaryny
paczka (500 g) mleka w proszku (niebieskie icon_mrgreen.gif )
3/4 szklanki wody
1,5 szklanki cukru lub cukru pudru
6 łyżek gorzkiego kakao
pokruszone herbatniki lub bakalie - jak kto lubi

margarynę rozpuścić w garnku, dodać wodę, cukier, kakao ... zagotować .... odstawić do ostygnięcia ...
jak przestygnie (będzie ciepłe, ale nie gorące) , dosypać mleko i wymieszać , na koniec można (ale nie trzeba) dodać pokruszone herbatniki albo bakalie albo jak kto lubi to i to i to ... icon_biggrin.gif
wyłożyć gęstą masę na blachę .... odstawić do lodówki do stężenia ....
przyznam , że u mnie zanim stężeje na dobre to już pół blachy nie ma - jakoś dziwnym trafem cała rodzina nagle ma coś do załatwienia w kuchni ... icon_lol.gif
to jest smak z mojego dzieciństwa ... najbardziej mi się kojarzy z tamtymi czasami ....

były w sklepach oczywiście czekolady , a raczej wyroby czekoladopodobne ale smakowały jak trociny i się nawet w buzi nie rozpuszczały icon_lol.gif - więc jak rodzina miała ochotę na coś słodkiego , to mama robiła blok albo rogaliki z marmoladą... albo jeszcze coś innego ... icon_biggrin.gif

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

drugi smak który mi się kojarzy z czasami kryzysowymi ... to smak pianek z białek .... pycha były ...

PIANKI Z BIAŁEK ...
łyżka żelatyny i galaretka (ulubiona) rozpuszczone w szklance wrzątku

5 białek

olejek do ciast (dowolny - do galaretki pomarańczowej dodaję kilka kropli olejku pomarańczowego)

nieco ponad pół szklanki cukru pudru

przygotować galaretkę z żelatyną, dodać olejek zapachowy - ostudzić
białka ubić na sztywna pianę (z odrobinką soli), dodać cukier puder
nadal ubijając dodać wystudzoną galaretkę - przełożyć do miseczek deserówek
do lodówki na godzinę .... i szamać.... icon_biggrin.gif

Link do komentarza
Wiecie co, tak siedzę i myślę i przypomniały mi się lata minione 80-te , jest przepis na taką zapiekankę kryzysową z czerstwego chleba
Składniki :
Czerstwy chleb pokrojony w kromki
margaryna lub masło
5 jabłek obranych okrojonych w takie kawałki dookoła , jak do placków
cukier, cynamon, bułka tarta, garstka rodzynków

Wykonanie:

wysmarować naczynie margaryną i wysypać bułką
następnie warstwa chleba posmarowanego masłem/margaryną
warstwa jabłek posypana cukrem, cynamonem i rodzynkami (w wersji deluxe )
warstwa chleba z masłem... i tak na przemian na końcu powinna być warstwa chleba z masłem.

Pieczemy pod przykryciem 40 min na 180 st C pod koniec można odkryć żeby sie chlebek na wierzchu przyrumienił.

Pamiętam ten smak (minionej epoki i mojego dzieciństwa). Radzę wypróbować choć to biedne składniki ale efekt końcowy jest super gwarantuję.

Porcja na 5 osób koszt ok 7 zl Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
mnie babka smazyla swinska skore(takie kwadraciki) na patelni,
gum wtedy nie bylo,a skore przezuwalem pol dnia...
bylo pyszne...

albo placki(woda i maka) prosto z pieca/blachy
to byly chyba podplomyki,albo podpromyki?

albo polmetrowa kroma wiejskiego chleba polana smietana i posypana cukrem



oj,podtuczyla mnie babuszka tak ze mnie matka po dwoch latach (jak wrocila z usa) nie poznala...
to bylo 25 lat temu
na szczescie schudlem i wyroslem
Link do komentarza
Na wspominki nam się wzięło i to jest to ale bądźmy trochę konstruktywniejsi bo teraz czasy się zapowiadają też ciekawe i trzeba zakasac rękawy i coś dobrego do jedzonka przyrządzić nie nieśmiertelny biust z kurczaka z czymś tam (bo ani to dobre ani tanie ) natomiast dania tanie mają to do siebie że sa pracochłonne ale warto i na prawde można to szybko zrobić. Tak że ciekaw jestem co dobrego wkleicie
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie temu...
No a co z chlebem obtaczanym w jajku?
Wystarczy kilka kromek czerstwego chleba, jajko, sól, pieprz i tłuszcz do smażenia. Chleb obtaczamy w jajku i smażymy na gorącym oleju. Pychota!

Jajko sadzone w chlebie
Ukroić grubą kromkę chleba, zrobi w niej dziurkę wielkości żółtka, położyć na rozgrzany olej i wbić do dziury jajko tak, aby białko przykryło jak największą powierzchnię chleba...

Link do komentarza
Kromka czerstwego chleba przypieczona na blasze, patelni czy w opiekaczu (grzanka) i w nią wtarty ząbek świeżego czosnku.
Potrawa zdrowa ale raczej dla samotnych i to na kolację bo później oddech jest zabójczy icon_biggrin.gif
Druga wersja to tak samo przyrządzony chleb posmarowany smalcem ze skwarkami i lekko posolony
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...