Skocz do zawartości

Pralka Kopie


Recommended Posts

Napisano
Witam, mam problem. Moja pralka kopie, mieszkam w starym budownictwie. Boję się trochę o moje zdrowie, szczególnie gdy nie dawno pralka zabiła mi koleżankę:(

Czy ktos z was spotkał się z czymś takim? kto może mi pomóc?
Napisano
Cytat

Witam, mam problem. Moja pralka kopie, mieszkam w starym budownictwie. Boję się trochę o moje zdrowie, szczególnie gdy nie dawno pralka zabiła mi koleżankę:(

Czy ktos z was spotkał się z czymś takim? kto może mi pomóc?


Kopie bo masz spieprzone a raczej nie masz uziemienia tak zwanego "zera".
Napisano
Cytat

Boję się trochę o moje zdrowie, szczególnie gdy nie dawno pralka zabiła mi koleżankę:(



Jak już zabije, to nie ma się co o zdrowie martwić.
A na poważnie, to czym prędzej wezwij uprawnionego elektryka, bo bez oględzin i pomiarów instalacji nic nie da się stwierdzić na pewno. I - jak sam wspominasz - z tym nie ma żartów.
Napisano
Cytat

ja tam jak by mnie kopnęła, to bym oddała.....
ps byle nie za mocno, bo można nogę złamać icon_biggrin.gif



Ona może mieć postawioną zasłonę (gardę). I kopnie znowu, tym razem w nogę. icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Ona może mieć postawioną zasłonę (gardę). I kopnie znowu, tym razem w nogę. icon_biggrin.gif


Ale berengera nie kopnie! Bo jak mówią kopniętego nie kopnie icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

wezwij uprawnionego elektryka - z tym nie ma żartów.



To dobra rada .

Można też kupić przewód uziemiający i jeden koniec przykręcić do obudowy pralki (zedrzeć farbę do gołej blachy) a drugi koniec (poszukać uziemienia ) zaczepić np. za rurę od wody (rura oczyszczona z farby).Jeżeli wyskoczą korki to proszę wtyczkę od pralki z gniazdka wyjąć i obrócić o 180 stopni następnie włożyć do gniazdka z powrotem i włączyć prąd.

DSC01446.jpg

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

To dobra rada .

Można też kupić przewód uziemiający i jeden koniec przykręcić do obudowy pralki (zedrzeć farbę do gołej blachy) a drugi koniec (poszukać uziemienia ) zaczepić np. za rurę od wody (rura oczyszczona z farby).Jeżeli wyskoczą korki to proszę wtyczkę od pralki z gniazdka wyjąć i obrócić o 180 stopni następnie włożyć do gniazdka z powrotem i włączyć prąd.

[attachment=11466:przewod_uziem_.jpeg]



NIGDY W ŻYCIU!!!

Za taka radę na "elektrodzie" to można dostać bana.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

ale czasami mozna jakoś zaradzic samemu:)


Pod warunkiem,że coś niecoś się wie icon_biggrin.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

ja tam jak by mnie kopnęła, to bym oddała.....
ps byle nie za mocno, bo można nogę złamać icon_biggrin.gif


czy ty ku...wa dobrze się czujesz?? jakby ci zginęła najbliższa osoba to dopiero by było! mi wczoraj zginął mój przyjaciel. wynajmował mieszkanie...pralka wylała...było przebicie i zginął... więc nie wiem jak można takie rzeczy pisać. l

Cytat

Witam, mam problem. Moja pralka kopie, mieszkam w starym budownictwie. Boję się trochę o moje zdrowie, szczególnie gdy nie dawno pralka zabiła mi koleżankę:(

Czy ktos z was spotkał się z czymś takim? kto może mi pomóc?




miałam podobny przypadek...przykro mi z powodu koleżanki. mi zginął najlepszy przyjaciel...
Napisano
Cytat

czy ty ku...wa dobrze się czujesz??



to był żart ... żartować można z życia , inteligentnych inaczej i z Królowej Elżbiety .... kiedy można to można ...
wyluzuj ...

Cytat

jakby ci zginęła najbliższa osoba to dopiero by było! mi wczoraj zginął mój przyjaciel. wynajmował mieszkanie...pralka wylała...było przebicie i zginął... więc nie wiem jak można takie rzeczy pisać. l

miałam podobny przypadek...przykro mi z powodu koleżanki. mi zginął najlepszy przyjaciel...



o , i tutaj - kiedy w grę wchodzi "robienie" czyli praktyka, a nie "gadanie" czyli teoria żarty się kończą....
zawsze powtarzam , że z elektryką nie ma żartów i jeśli ktoś się nie zna to lepiej żeby sobie palce do doopy wsadził niż do przewodów/gniazdek ...
Napisano (edytowany)
Cytat

zawsze powtarzam , że z elektryką nie ma żartów i jeśli ktoś się nie zna to lepiej żeby sobie palce do doopy wsadził niż do przewodów/gniazdek ...



A co powiesz jak taki pewniacha jak ja znam się na tych sprawach nawet w szkole miałem o tym wykłady, prąd raził mnie znałem to ,wysokie z telewizora nawet polubiłem bo ma specyficzny zapach ,a 220 V nie jest dla mnie jakimś problemem przez jakąś chwilę da się z tym żyć .Zachciało się mi naprawiać gniazdo trzyfazowe przedłużacza pod napięciem , ręka mi się omsknęła i wylądowała na gołych przewodach do tego stałem na mokrym żwirze ,nie było nikogo w pobliżu .Skurcz zacisnął moją rękę na tych przeklętych przewodach nie mogłem się uwolnić .
To nieciekawe doznanie na szczęście do gniazda metalowego był przymocowany przewód uziemiający z zera cześć prądu poszła przez rękę do uziemienia paląc skórę i robiąc ranę w dłoni reszta poszła przez rękę i nogi do ziemi .Po pewnym czasie nie wiem jakim wywijając dziwne wygibasy udało mi się uwolnić.
Pamiętam tylko ze mój rozum był w tym czasie wolny reszta ciała walczyła lub była unieruchomiona bezwładnie.
Przez prawie rok czułem bule serca po tym zdarzeniu.
Dodam ze to było prawie 20 lat temu ale nie da się zapomnieć czegoś takiego . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

A co powiesz jak taki pewniacha jak ja znam się na tych sprawach ....
......................
Dodam ze to było prawie 20 lat temu ale nie da się zapomnieć czegoś takiego .



a jesteś, Animus elektrykiem? pewnie nie jesteś - nie mam nic na Twoje usprawiedliwienie .... do tego grzebać przy kablach pod napięciem stojąc na mokrym .... doprawdy , gratuluję inwencji icon_evil.gif
Ty dziękuj za drugie życie , kolego .... icon_rolleyes.gif icon_wink.gif

Animus - ja naprawdę jestem zdania, że elektryką powinien zajmować się elektryk i nikt inny .... i nawet On ostrożnie przede wszystkim icon_rolleyes.gif
gdyby mi się cokolwiek spierniczyło - byłby telefon do kolegi elektryka - na pewno sama bym nic nie robiła ani mężowi nie pozwoliła ....
Napisano
kopanie pralki fajna rzecz
zwłaszcza przy starych instalacjach
kabelki w ścianie idą 2 ( słownie dwa )
cudownie rozmnażają się na 3 "w" gniazdku
tylko się jakiejś erdole pomieszały " kabelki "
i ochronny ( to ten bolec ) zamiast podłączyć pod uziom to podłączył pod fazę
niestety takie są efekty posiadania dupowatej instalacji
zainwestuj zrób remont z dostosowaniem do dzisiejszych norm i własnych wymagań
i
ŻYJ
bezpiecznie
Napisano (edytowany)
Cytat

a jesteś, Animus elektrykiem? pewnie nie jesteś - nie mam nic na Twoje usprawiedliwienie .... do tego grzebać przy kablach pod napięciem stojąc na mokrym .... doprawdy , gratuluję inwencji Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_evil.gif">
Ty dziękuj za drugie życie , kolego .... Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_rolleyes.gif"> Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_wink.gif">

Animus - ja naprawdę jestem zdania, że elektryką powinien zajmować się elektryk i nikt inny .... i nawet On ostrożnie przede wszystkim Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_rolleyes.gif">
gdyby mi się cokolwiek spierniczyło - byłby telefon do kolegi elektryka - na pewno sama bym nic nie robiła ani mężowi nie pozwoliła ....



Widzę ze chcesz mnie zaszufladkować ,pracowałem ile? nie powiem serwisie RTV.
Dlaczego machając dyplomem elektryka nie mam pewności że prąd mnie nie porazi ?
Dlatego ta cześć zdania ma sens.

Cytat

zawsze powtarzam , że z elektryką nie ma żartów



Ten co się zna ale zanika mu rozum a to miejsce wypełnia rutyna ma takie same szanse a czasem większe na porażenie prądem od laika . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Ten co się zna ale zanika mu rozum a to miejsce wypełnia rutyna ma takie same szanse a czasem większe na porażenie prądem od laika .



ależ pleciesz , Animus .... dobrze jeszcze że nie stepujesz przy tym i nie szydełkujesz ... icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

Za trudne ? hmm....
może to się spodoba ....śpiewam, tańczę i maluję, robię qpę i stepuję.



o , to prędzej .... icon_biggrin.gif

Cytat

święte słowa



czy WY uważacie , że lepiej , żeby facecik , który z prądem miał do czynienia tyle ze włączał światło tudzież wkręcał żarówkę zabierał się za grzebanie przy prądzie niż miałby to zrobić zawodowy elektryk- nawet gdyby był rutyniarzem?
czegoś tu nie kumam ....
Napisano
Cytat

Z tym się zgadzam w 100%

Może dlatego że jesteś kobietą . icon_razz.gif



se nagrabisz, animals ... icon_razz.gif icon_biggrin.gif

Cytat

Facecik robi to parę razy w życiu a rutyniarz codziennie .



i to według Ciebie jest in plus że ma łapy w kable wtykać?
Napisano
Cytat

i to według Ciebie jest in plus że ma łapy w kable wtykać?



znaczy się nie zrozumiałaś , a niby nie blondynka jesteś
aniumus odniósł się tylko do twojego zapewnienia że elektryka prąd nie tyka o ile jest ostrożny -
więc wtrącił że rutyniarze ostrożni nie są i bywa że się okazuje że nikt ich nie kocha i prąd musi ich popieścić by niedobór pieszczot uzupełnić :P
co do grzebania we własnym zakresie przez osobę nieuprawnioną to żadnego przyzwolenia na to nie dał , i tego mu nie wmawiaj.
Stare instalacje należy wymieniać na te zgodne z dziś obowiązującymi przepisami przy czym nikt potencjalnego inwestora nie może zmusić żeby nie dał się zabić , choć teoretycznie w jego interesie jest się może jednak nie dać
instalacja wykonana niepoprawnie to taka gdzie pralka kopie
Napisano
Cytat

znaczy się nie zrozumiałaś , a niby nie blondynka jesteś
aniumus odniósł się tylko do twojego zapewnienia



Animus pisze w tym wątku w taki sposób , o takich rzeczach i tak doradza , że doprawdy ciężko z tego jednoznacznie wywnioskować co miał na myśli ...
Z jednej strony - udziela rady na początku wątku którą moderator forum "Elektroda" (elektryk notabene) uznał za niedopuszczalną , potem opisuje jak to myśląc nie wiem czym o mało nie rozstał się z życiem ( w formie ostrzeżenia to raczej nie było, raczej ... przechwałki? icon_eek.gif icon_rolleyes.gif ), by na końcu stwierdzić , że :
"Ten co się zna ale zanika mu rozum a to miejsce wypełnia rutyna ma takie same szanse a czasem większe na porażenie prądem od laika" ..... co po tym wszystkim co przeczytałam wcześniej być może opacznie odebrałam - bo odebrałam że laik spokojnie może się za te druty brać bo szanse że go szlag trafi są takie jak u elektryka rutyniarza ....

Być może nie jarzę co ma na myśli animus , ale przy całej sympatii dla animusa - w tym wątku ma On kłopoty z jasnym i czytelnym przekazem swojego stanowiska w tej sprawie ... a slogany które tu głosi nie pomagają bynajmniej w rozszyfrowaniu jego intencji ...
Napisano
bo rutyna faktycznie nie popłaca , wypadki w tej branży zdarzają się w nieznakomitej większości z niezachowania procedur
bo podpięcie takiej linki jest wykorzystywane przy naprawach linii energetycznych jako obowiązkowe i to z 2 stron na wypadek omyłkowego/przypadkowego załączenia napięcia - pełne doziemienie i śru zabezpieczenie wysiada icon_smile.gif.
ostrzeżenie o banie na elektrodzie - bo podłączenie tej linki tylko spowoduje śru , a nie rozwiąże problemu icon_biggrin.gif ale i nie kopnie .
a przy okazji to taki czarny humor elektryka - elektryk się pośmieje nie elektryk zbaranieje.
jeszcze czarniejszy to taki że pewien elektryk przez 30 lat bez urlopu harował , a skórę miał tak oporną że napięcie sprawdzał ręką - gila jest - nie gila nie ma .
pojechał na urlop bo go wygonili , wrócił no i sprawdził że już nie gila , nadmiar wolnego doprowadził chłopa do zgonu bo mu się oporność zmniejszyła , to jest rutyna i jej efekty.
Napisano
rutyna jest zgubna w każdym jednym zawodzie .... a tutaj tym bardziej, bo może kosztować życie ....
skoro elektryk musi bardzo uważać wykonując swoją pracę - tym bardziej nie polecam grzebać się w tym laikowi ...
myślę, że opowieści i Twoją i animusa można potraktować jako przestrogę ....
i tyle .... icon_smile.gif
Napisano
jakiego se ślicznego wyhodował ... icon_biggrin.gif

p.s. aaaa, zapomniałabym .... śniło mi się dziś , że jak byłam na Mazurach to zobaczyłam dom który wedle mojego przekonania Twój był , wlazłam , patrze ... i jest Animus , ale nie taki jak w awatarze jeno cuś bardziej jak wiking ..... i się obudziłam .... icon_biggrin.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...