Skocz do zawartości

Nasza "Agatka"


Recommended Posts

Witam wszystkich. Czytam, czytam, czytam, zastanawiam się icon_confused.gif: i w końcu decyzja icon_exclaim.gif Ja też uwiecznię moją przygodę z budową domu. No to zaczynamy...

Żeby zacząć od początku muszę się cofnąć do 2008 kiedy to wygraliśmy przetarg i kupiliśmy działkę pod nasz wymarzony dom. Nie obyło się oczywiście bez komplikacji ponieważ w przetargu były wystawione trzy działki i akurat ta, którą byliśmy zainteresowani była jako trzecia. Co by nie wyjść z pustymi rękami zalicytowaliśmy pierwszą i o dziwo wygraliśmy. Druga w kolei działka kwotowo stanęła niżej niż pierwsza więc też ją licytowaliśmy i też licytację wygraliśmy. I tak też staliśmy się posiadaczami dwóch działek po 9 arów, których nie mieliśmy zamiaru kupić icon_smile.gif . No ale jak to się mówi "życie". Aby nie stracić wadium zrezygnowaliśmy z licytacji trzeciej działki i zostaliśmy przy dwóch pierwszych. Teraz patrząc z perspektywy czasu była to chyba najmądrzejsza decyzja jaką mogliśmy podjąć icon_biggrin.gif

Początkowo na działce nie było nic prócz dwóch dębów, starej czereśni, murowanej "altanki ", "szopki" nie wiem jak to nazwać, oraz krzaków

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg



Zaczęło się załatwianie papierologi, a w między czasie doprowadzanie działki do porządku

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


wycinaliśmy, wycinaliśmy aż w końcu działka zaczęła wyglądać tak

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

Link do komentarza
przejrzałam kilkadziesiąt projektów i w końcu decyzja zapadła. Wybraliśmy projekt Agatka z garażem z pracowni IGN Projekty Domów. Przedstawia się on następująco:

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


Do projektu wprowadziliśmy kilka zmian między innymi podnieśliśmy ściankę kolankową o jeden pustak, zlikwidowaliśmy podcień.
Link do komentarza
"Czyszczenia" działki zaczęliśmy w kwietniu i myśleliśmy, że wszystko wygląda pięknie dopóki nie przyszła wiosna i wszystkie maleńkie pozostałości krzaczków zaczęły zakwitać

DSC01446.jpg


więc się zemściliśmy i wprowadziliśmy ciężki sprzęt icon_smile.gif

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


gdy fadroma opuściła teren budowy wszystko wyglądało tak jakby przeszedł tajfun

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

Link do komentarza
Był taki nieprzyjemny moment w trakcie budowy naszego domu kiedy rozpoczęliśmy starania o udzielenie kredytu. To co robią banki z klientami zakrawa na niezły horror. W tej chwili już emocje opadły ale wtedy ilość nerwów jakie musieliśmy stracić, czas nie wspominając już o pieniądzach na wyceny, zaświadczenia itp. to się po prostu nie mieści w głowie. Gdybym miała to wszystko opisać zajęło by mi to jakiś tydzień siedzenia non stop przed komputerem. Ale my pomimo tych wszystkich przeciwności losu byliśmy twardzi i z pieniędzy, które zdołaliśmy odłożyć o comiesięcznych poborów powoli zagospodarowywaliśmy teren wokół naszej przyszłej "Agatki". A wyglądało to mniej więcej tak
przed

DSC01446.jpg


po

DSC01446.jpg


przed

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


po

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

Link do komentarza
Ktoś pewnie powie, a ile to tam trzeba na to kasy? Dużo - niedużo, samej ziemi na wyrównanie terenu przywieźliśmy około 150 ton, aby zrobić trawnik zużyliśmy około sześć 5kg worków trawy (dokładnie nie pamiętam), na drzewka i krzewy ozdobne wydaliśmy około 1300zł do tego kora i nawozy, oprysk następne 1000zł. No i oczywiście duuużo naszej ciężkiej i wytrwałej pracy, a wiosną, latem i jesienią "ogród" przedstawiał się następująco

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg




na działce mamy pięknego i okazałego dęba więc jego też postanowiliśmy "wykorzystać" i urozmaicić nim naszą działkę

DSC01446.jpg


teściu "złota rączka" zaprojektował i wykonał wokół niego piękna okrągłą ławkę, efekt oceńcie sami

DSC01446.jpg


Link do komentarza
2010 rok przyniósł optymizm i tak to w maju staliśmy się szczęśliwymi icon_biggrin.gif posiadaczami kredytu. Perspektywa spłaty przez 30 lat już nie była taka radosna, ale co tam marzenia są po to żeby je realizować. A może akurat wygram w totolotka albo dowiem się, że mam ciocię w Ameryce icon_wink.gif
Link do komentarza
więc do dzieła, plan na koniec 2010 stan surowy zamknięty. Oby się udało icon_smile.gif
Zanim jednak zabraliśmy się do pracy podczas dłuuuugggiej zimy wprowadziliśmy kilka zmian w naszej "Agatce". Abyście jednak mieli jasność o jakich zmianach mówię najpierw załączę rzuty w wersji oryginalnej

DSC01446.jpg

- parter

DSC01446.jpg

- piętro

Niestety pomieszczenie gospodarcze/c.o. według projektu jest bardzo małe 3,5m2, a że była taka możliwość zamówiliśmy projekt z powiększoną kotłownią gdzie metraż tego pomieszczenia wynosi 5,6m2. Jednak mój małżonek przez zimę myślał, myślał i myślał i wymyślił, że mimo powiększonej kotłowni piec na ekogroszek i tak się nie zmieści więc wymyślił dobudówkę do garażu w której będzie przyszła kotłownia

DSC01446.jpg

Link do komentarza
a teraz rzuty po zmianach jakie wprowadziliśmy (proszę o wyrozumiałość ponieważ na tą chwilę sama nanosiłam zmiany i jest to zrobione odręcznie, ale wiadomo o co chodzi icon_smile.gif )
[attachment=8911:22928557...alacznik.pdf] - parter
[attachment=8910:22928557_zalacznik.pdf] - piętro
niestety nie umiem inaczej tego dołączyć niż w PDF icon_evil.gif
no ale cóż, teraz może krótko o zmianach
parter
tak jak wspominałam na początku zlikwidowaliśmy podcień dzięki czemu salon zwiększył się do 35m2, w miejsce trzech okien zrobiliśmy duże na 3,6m okno tarasowe przesuwne, na ścianie gdzie według projektu jest jadalnia dodaliśmy jeszcze jedno okno. Zrobiliśmy dobudówkę do garażu (nr 10 - pomysł małżonka) gdzie będzie nasza kotłownia oraz pomieszczenie na sanki, rowery itp., w miejscu kotłowni będzie pomieszczenie na środki czystości, wiadro, mop, odkurzacz i inne pierdoły, łazienka zostaje bez zmian. Jeżeli chodzi o kuchnię zlikwidowaliśmy podwójne okna na rzecz jednego ( jeszcze tego nie widać na zdjęciach z budowy ponieważ decyzja zapadła niedawno). A i zapomniałabym o schodach, zamiast murowanych będą drewniane ze spocznikiem. Jeżeli chodzi o parter to by było na tyle icon_smile.gif

No to teraz pięterko, a więc
podnieśliśmy ściankę kolankową o jeden pustak, zrobiliśmy przejście do pomieszczenia nad garażem likwidując pokój nr 3, który przeznaczyliśmy na garderobę. Przesunęliśmy ścianę między pokojem 3 a 5 zwiększając tym samym pokój nr 5. Poprzez dobudowanie do garażu kotłowni zwiększyła się powierzchnia pomieszczenia nad garażem z której zostało wyodrębnione pomieszczenie przeznaczone na pralnię - suszarnię ( nr 7) w końcu dom 120m2 a nie ma gdzie w zimę powiesić prania icon_evil.gif . Reszta pomieszczenia czyli nr 6 zostanie przeznaczona na dodatkowy pokój. Dodam jeszcze że w pomieszczeniu nad garażem został obniżony strop. Kolejne zmiany to rozsunięcie okien dachowych w pomieszczeniach 3 i 5, dodanie okna dachowego w łazience, w pralnio-suszarni oraz w pokoju nad garażem. Zmieniliśmy troszkę okno w lukarnie- będzie łuk z koła.
To by było na tyle, już chyba nic nie będę zmieniać bo małżonek mnie zakatrupi icon_razz.gif

22928557_zalacznik.pdf

229285571_zalacznik.pdf

22928557_zalacznik.pdf

229285571_zalacznik.pdf

Link do komentarza
tak jak pisałam wcześniej w maju dostaliśmy kredyt więc można było rozpocząć kolejne, wymagające więcej środków prace. Co by jednak nie wydać niepotrzebnie dużo pieniędzy zamiast wynajmować stemple za które trzeba zapłacić a potem je oddać małżonek wymyślił, że pojedzie do leśniczego i u niego kupi żerdzie, które potem można albo wypożyczać innym ( przy okazji zarobić parę grosz) lub najzwyczajniej spalić w piecu.

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

senior rodu kontroluje czy Panowie dobrze wykonują swoją pracę icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

oooo dopiero teraz zobaczyłam, że na ostatnich wstawionych zdjęciach jest zła data icon_razz.gif


Datą się nie przejmuj, gratuluję wytrwałości w budowie systemem gospodarczym. u nas tzw. ekipa postawiła mury zewnętrzne i konstrukcję dachu, druga ekipa dach skończyła, resztę robimy również sami oprócz kotłowni i ogrzewania podłogowego. Domek będziecie mieli fajny. 30 lat kredytu także przed nami - jakoś będzie icon_smile.gif Good luck
Link do komentarza
icon_evil.gif siedzę już dobrą godzinę i szukam zdjęć z kolejnych etapów budowy i za cholerę nie mogę znaleźć, jakby diabeł ogonem nakrył. Coś mnie tchnęło i odpalam aparat a tam co???? oczywiście niezgrane zdjęcia. No cóż jak to się mówi blondynka icon_redface.gif . Skoro znalazłam to wklejam

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

DSC01446.jpg


i znów przyszła zima icon_evil.gif

DSC01446.jpg



nasz przyszły dom w końcu zaczyna wyglądać jak dom icon_smile.gif i to wszystko dzięki zdolnym rączką mojego małżonka
Link do komentarza
Cytat

Witamy koleżankę i jej wspaniałą rodzinkę. Kuba niezle daje sobie rade,domek prezentuje się świetnie.A te kolumny -super .Będziemy stałymi bywalcami na waszym blogu.Pozdrawiamy Rysiu i Ola


Cześć Ola. Cieszę się, że mnie tu odwiedziłaś. Będę się starać na bieżąco relacjonować przebieg budowy. Na ta chwilę zapraszam na bloga a na wiosnę na grilka icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Witam. Piękne jest zdjęcie seniora. W ramki i na ścianę. Mam pytanie: czemu służą tej jakby ławy na stropie pod ścianami poddasza?


Witam PeZet
senior rodu taaaa, chciałabym dożyć takiego wieku, senior w tym roku w styczniu skończył 92 lata
sufit na dole mamy wyrównany tzn. nie ma na nim żadnych podciągów tylko wszystkie są odwrócone i wystają do góry, niektórzy na to mówią nadciągi. Strop jest grubości 14cm a wszystkie te nadciągi są dodatkowo zbrojone i mają wysokość 22cm. Zrobiliśmy tak po konsultacji z kierownikiem budowy - stwierdził, że łatwiej nam będzie zaszalować strop robiąc nadciągi a nie podciągi. Na tych nadciągach będą stały ściany działowe a te na których nie będzie ścian działowych schowają się w posadzce (mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi)
Przed laniem stropu znaleźliśmy zdjęcie w internecie z takim samym rozwiązaniem co też pomogło nam podjąć decyzję.
Link do komentarza
mój małżonek to prawdziwy "szczęściarz", jak ołaca dach to jest piękna pogoda a jak kładzie dachówkę to zaczyna się zima, także dzisiejsza pogoda za oknem to jego zasługa a raczej jego szczęścia icon_wink.gif A żebym nie była gołosłowna fotki z dzisiaj

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg



nie wspominając już o desce czołowej, najpierw źle wyliczył i brakło 6 3metrowych odcinków więc wizyta w tartaku, ale cóż zdarza się nawet najlepszym a potem jeszcze to co domówił to zepsuł no i co i znów wizyta w tartaku. Ciekawe co sobie o nim pomyśleli icon_wink.gif mam nadzieję, że nie będzie tego czytał
Link do komentarza
Trochę mnie nie było, ale to wszystko przez tą pogodę za oknem. Po prostu nie mam się czym chwalić. Mróz jak cholera i niestety małżonek siedzi w domu i się nudzi. Ale jest światełko w tunelu ponieważ na przyszły tydzień zapowiadają plusowe temperatury więc może uda nam się wstawić okna. Termin zaplanowany na 3-4.03.2011 ale oczywiście wszystko zależy od temperatury. Trzymam kciuki oby się udało.
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Stawiam się na rozkaz icon_exclaim.gif
Jeżeli chodzi o aktualizację to nie bardzo jest się czym chwalić bo prace ze względu na 3-miesięczne szkolenie mojego małżonka ciągną się w żółwim tempie. Jedynie teściu dzielnie walczy i powoli ciągnie do przodu icon_smile.gif
A małżonek jak tylko uda mu się zerwać na weekend to każdą wolną chwilkę próbuje nadgonić pracę budowlane i tak z aktualizacji udało się na ten moment:
wstawić okno dachowe ( na razie tylko jedno - reszta dalej czeka w kolejce)

DSC01446.jpg


wstawić bramę garażową

DSC01446.jpg


postawić ścianki działowe
góra

DSC01446.jpg

- klatka schodowa

DSC01446.jpg

- pomieszczenie nad garażem

DSC01446.jpg

- łazienka na razie jeszcze bez okna

DSC01446.jpg

- pralnio-suszarnia

DSC01446.jpg

- garderoba zrobiona z pokoju nr 3

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

- pokój nr 5

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

- pokój nr 2
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
PeZet muszę Ci powiedzieć, że senior rodu jest na budowie codziennie i w dalszym ciągu kontroluje czy małżonek z teściem się nie obijają icon_biggrin.gif. W tej chwili budowa jest jego całym życiem icon_smile.gif .
A co do ogrodu to faktycznie pracy włożyliśmy w to co nie miara i tak naprawdę tylko my wiemy ile bo niestety zdjęcia tego nie odzwierciedlają. Ale za to satysfakcję mamy że ho ho. Pozdrawia
Link do komentarza
Witam. Tosia gratuluję fajnego domku i ogrodu, który jest już jak widać bardzo dopieszczony. Śledzimy z żoną Wasze postępy na budowie. Sami mieliśmy budować Agatkę, ale mieliśmy dużo poprawek i wyszedł projekt indywidualny.
Tosia napisz mi jaką masz dachówkę bo bardzo nam się podoba.
Pozdrawiam
Link do komentarza
my też chcieliśmy w pierwszej wersji MonzaPlus, ale niestety w momencie składania zamówienia nie była dostępna na żadnym magazynie a okres oczekiwania był zbyt długi, wiec zmieniliśmy na Fleminga. W sumie różnica jest niewielka bo po 2cm na długości i szerokości. Ale oczywiście decyzja należy do Was icon_smile.gif
Link do komentarza
witam
dachówkę kładł mój małżonek i powiedział że kładło się ja bardzo łatwo, bez żadnych problemów. Nie ma żadnych prześwitów i tak jak wygląda na zdjęciach tak też ładnie wygląda w rzeczywistości a nawet lepiej. Na cały dach czyli 270m2 była tylko jedna krzywa więc śmiało można powiedzieć, że przy ilości jaka poszła na dach to naprawdę nic.
To co mogę podpowiedzieć to to, że targujcie się ile się da ponieważ firmy które oferują dachówkę nakładają sobie tak duże marże, że spokojnie mają z czego schodzić no i oczywiście porównajcie sobie kilka ofert żebyście wiedzieli jakie są różnice między hurtowniami.
pozdrawiam
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, interesuje mnie wykopanie w skarpie podziemnych piwniczek, na wzór tych popularnych na Węgrzech i w Mołdawii (w których trzymano wino). Pytanie jak zrobić to bezpiecznie i sucho, no i czy są w Polsce firmy, które specjalizują się w tego typu realizacjach.  
    • Dom podpiwniczony. W wykuszu pod jednym oknem mam rysę pęknięcie idącą od pierwszego do ostatniego bloczka betonowego, praktycznie na samym środku okna. Pod ostatnią warstwą bloczku na pewno nie ma zbrojenia pod okiennego bo w sumie nie wiedziałem że przy betonowych bloczkach się to daje. Chciałbym to wzmocnić żeby już więcej nie pękało i to co przyszło mi do głowy to zdjąć górną warstwe bloczka, wkleić startery po obu stronach bloczka z prętów 12mm czy 8 mm i połączyć długimi prętami + strzemiona i zalał betonem czyli zrobił takie jakby nadproze przy parapetowe. Co o tym sądzicie.     
    • Proszę przede wszystkim zaobserwować jak w czasie deszczu spływa woda po zewnętrznej krawędzi tego balkonu, który ma Pan nad głową. Bardzo możliwe, że ten balkon od góry nie ma żadnej (lub żadnej sensownej) obróbki blacharskiej. Jeżeli tak jest, to woda po prostu cieknie po krawędzi płyty balkonowej i wszystko od niej nasiąka. Później zaczyna się łuszczyć, szczególnie ta nieszczęsna gładź, która najpewniej spuchła i częściowo została wymyta pod pasem nieprzepuszczalnej farby.  Farbę i warstwę gładzi trzeba w całości usunąć. Gładź zastąpić warstwą gładzi na bazie cementu. Ewentualnie nawet zaprawą cementową, ale to już wymaga wyczucia co do jej proporcji i konsystencji. Potem być może nawet dobra farba do betonu, taka której producent dopuszcza użycie nawet na schodach zewnętrznych i tarasach, Trzeba nią pokryć cały sufit.  Ponadto mam poważne wątpliwości, czy ta jednostka zewnętrzna klimatyzatora nie została założona zbyt blisko przegród (ściany i sufitu). Proszę sprawdzić w instrukcji, jakie wymagania stawia producent.  
    • Trudno się ostatecznie wypowiadać nie znając szczegółów, w tym tych technicznych. Jednak co do zasady instalacje nie powinny być wykonane w taki sposób, że ich naprawa wymaga naruszenia elementów konstrukcyjnych. Ale w starych budynkach bywa z tym różnie, nie sposób powiedzieć jaka jest faktyczna sytuacja i możliwości naprawy.  Ostatecznie jednak, jeżeli zarządca budynku (spółdzielnia mieszkaniowa) decyduje się na dokonanie napraw od strony Pani lokalu to podstawowym jego obowiązkiem jest przywrócenie wszystkiego do stanu pierwotnego. Czyli jeżli jakikolwiek element w mieszkaniu zostanie zniszczony lub uszkodzony to spółdzielnia musi go wymienić lub naprawić. Nie ma przy tym znaczenia cy spółdzielnia ma ubezpieczenie od takich zdarzeń losowych.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...