Skocz do zawartości

ROBALE - czyli owoce morza


Recommended Posts

Czuje się wywołany przez Chefa icon_biggrin.gif - takie moje luźne uwagi dotyczące owoców morza.

Jest to temat jak rzeka, ale coraz aktualniejszy także u nas, z uwagi na dostępność „robali” i dość przystępną cenę.
Najłatwiejsze do zaakceptowania są chyba krewetki - pewnie ze względu na naszą tradycję wielkopańską, jaką są raki i potrawy z raków.
To zaczynamy. Ważne jest aby produkt był dobrej jakości.
Sam kupuję produkty od Abramczyka - nie zawiodłem się na nich.
Na początek kilka uwag -
- jeśli nie odpowiada Wam dość charakterystyczny(lekki – jak silny, to wyciepać)) zapach, warto przed przygotowaniem wkroić do krewetek cebulę – bez względu na to czy krewetki w całości, czy same „ogonki”, czy mrożone, czy też „gotowane”, na jakieś 30 minut.
- krewetki przelewamy na sitku wrzątkiem i osuszamy z nadmiaru wody (cebulę wyrzucamy!)
- następnie na rozgrzaną patelnię wlewamy trochę oleju i na to krewetki (jak są zamrożone, to zamrożone – nie rozmrażać ponad te czynności wstępne!),
- po lekkim przesmażeniu do uzyskania pancerza lub „ogonków” koloru „czerwonego” wyciągamy z naturalnego sosu i odsączamy,
- na patelnię, najlepiej grillową (w lecie na grillu), kładziemy posmarowane masłem (ja używam sklarowanego) krewetki i podsmażamy z obu stron (krewetki w całości potrzebują więcej czasu).
- pod koniec smażenia (grillowania) możemy delikatnie skropić cytryną, posypać solą - ważne aby z przyprawami nie przesadzić, bo krewetka to bardzo delikatne danie.

Smacznego.

Ps. Jeśli to plagiat, to niezamierzony – tak sobie wymyśliłem i tak właśnie je przyrządzam. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
jedne z moich ulubionych - szaszłyki z krewetkami icon_smile.gif

krewetki /najlepiej te duże, mrożone gotowane/
boczek wędzony lub filet z wędzonej piersi /pokrojone w kostkę/
jabłka /pokrojone w kostkę/
zielona papryka /pokrojona w kostkę/
sos sojowy
czysta wódka
małe cebulki /pokrojone w ćwiartki/
imbir, chili

krewetki rozmrozić, natrzeć imbirem i chili, pokropić sosem sojowym wymieszanym z wódką
/odstawić na minimum pół godzinki/
następnie nadziewać na patyczki na przemian wszystkie składniki, upiec, mniam icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

...
krewetki rozmrozić, natrzeć imbirem i chili, pokropić sosem sojowym wymieszanym z wódką
/odstawić na minimum pół godzinki/
następnie nadziewać na patyczki na przemian wszystkie składniki, upiec, mniam icon_smile.gif


Elutku ... jeżeli już masz krewetki, które były przed zamrożeniem sparzone (różowy kolor) to owiń je w bardzo cienkie plasterki boczku przed położeniem na grilla ... gwarantuję, że będą Tobie smakowały

robalowe pozdrowionka icon_smile.gif

ps - rozumiem, że je oczywiście rozmrażasz w lodówce
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Gwoli wyjaśnienia (nie wiem dlaczego nie napisałem tego powyżej) icon_sad.gif

... najbezpieczniej rozmraża się zamrożone produkty w lodówce w temp około 2-3 *C , można pod bieżącą ciepłą wodą (w ostateczności w mikrofali - programem do rozmrażania).
Starajcie się unikać rozmrażania (czegokolwiek) w temp pokojowej ... bardzo szybko mnożą się bakterie, produkt traci swe wartości odżywcze i smakowe.

... wracając do "robali"

krewetkiPK03.jpg

Bardzo prostym sposobem (i w błyskawicznym wykonaniu) krewetkowe danie
... "łóżeczko" dla krewetek wykonujemy z sałaty i kolorowej słodkiej papryki, na patelni rozgrzewamy masło z oliwą (w proporcji 1:1) dodajemy pokrajane w cienkie plasterki 3 ząbki czosnku, dokładamy krewetki, podsmażamy do momentu kiedy krewetki zrobią się koloru różowego ... zalewamy odrobiną białego wytrawnego wina - około 1/2 standardowego kieliszka do wina (najlepszy jednak jest bardzo wytrawny szampan, z niedopitej dnia poprzedniego butelki) ... całość zagotowujemy i podajemy wraz z sosem na "łóżeczku"

smakowicie pozdrawiam wielbicieli robali icon_smile.gif

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 5 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:    
    • Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)   Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.   to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło?    nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
    • Ok, może być nawet 500 milimetrów, lepiej nawet brzmi. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • To nie pół metra a 50 cm i jest ok, przecież buduje się dom na te 30-60 lat, po co coś ciągle poprawiać.   Dziś zalecana grubość minimum to 30 cm, a dla domów energooszczędnych  35 cm.   Jak ja budowałem dom w XX wieku, to przyjeżdżali ludzie i pukali się w czoło, po co to daję albo tamto i czemu tyle, albo np. czemu okna montuję w warstwie izolacji.  -okno nie w murze?  -to wypadnie.  Okna nie wypadły, stoją, czy wiszą do dzisiaj. Nie minęło 30 lat i ludzie zaczęli tak wstawiać okna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...