daggulka Napisano 19 września 2010 #1 Napisano 19 września 2010 Taka mnie refleksja najszła którą kieruję do tych których na JeśCE nie będzie ....... to się podzielę bo nie zwykłam trzymać jęzora za zębami .Mam nadzieję , że ważne i niezwyczajne powody zatrzymały Was w domu bo jakoś mi niefajnie na sumieniu kiedy sobie pomyślę, że po prostu nie chcecie się już spotykać w gronie forumowym .Wiem .... jestem idealistką , ale wiem co jest w życiu dla mnie ważne ..... i staram się o to "ważne" dbać , bo nie sztuką jest brać ..... ale sztuką jest przede wszystkim dawać..... sztuką jest być , sztuką jest trwać .....Forum i forumowicze są dla mnie ważni ..... nie dlatego, że jak niektórzy sądzą - nie mam własnego życia ..... bo mam , i to nie wymyślone - tylko realne , takie z mężem , dwiema córami , domem, kotkiem i pieskami ..... , tylko dlatego, że poznałam Was i dostrzegłam, że wszyscy jesteście wspaniali , interesujący i warci tego , żeby poświęcać sobie czas , siebie i pozwolić być dla siebie ważnymi .Wiem, że nie wszyscy tak czują .... ale może po tych moich słowach zastanowią się choć chwilę nad tym ...... dlaczego inni forumowicze już nie są dla nich ..... ważni, choć kiedyś byli? czy naprawdę nie warto utrzymywać tych znajomości - niegdyś niejednokrotnie zażyłych? czy tak ciężko poświęcić coś, czasem bardzo niewiele - nieco czasu i podarować sobie i innym niezobowiązującą radość ? z kontaktu , z rozmowy , ze spotkania?Frekwencja na spotkaniu jesiennym mnie przygnębiła ..... stąd ten wywód . Mam nadzieję, że to tylko chwilowy impas ..... i na kolejnym spotkaniu frekwencja będzie powalająca zarówno jeśli chodzi o znane mi osoby .... jak i o tych forumowiczów którzy jeszcze nie zdążyli poznać innych osobiście ..... bo warto, kochani .....warto. Jak to Barbossa zwykł mawiać .... gdyby nie było nic - nie byłoby żal (czy jakoś tak ) ..... ale było "to coś" .... więc i żal pozostał.
Ciril Napisano 19 września 2010 #2 Napisano 19 września 2010 Daga smutnie to zabrzmiało... ale ja wychodzę z założenia, że jak ktoś czegoś nie chce - to go nie zmusisz...
daggulka Napisano 19 września 2010 Autor #3 Napisano 19 września 2010 Cytat Daga smutnie to zabrzmiało... ale ja wychodzę z założenia, że jak ktoś czegoś nie chce - to go nie zmusisz... Rozwiń także wychodzę z tego założenia- to na rozum i myślenie , co kłóci się z tym - co u mnie na serce i odczuwanie ..... ciężko to w sobie pogodzić ...... i postanowiłam o tym napisać .... i tyle .....dopisując: kiedy moi dobrzy znajomi lub przyjaciele nie mają dla mnie czasu w tym tygodniu , w kolejnym tygodniu i za miesiąc .... to bezczelnie mówię : ej .... nie miejcie mnie w doopie bo się stęskniłam i brakuje mi Was i jest to u mnie normalnie .... dlaczego tutaj ma być inaczej skoro jesteśmy dorośli , i traktujemy się poważnie ?
retrofood Napisano 24 września 2010 #4 Napisano 24 września 2010 Cytat Daga smutnie to zabrzmiało... ale ja wychodzę z założenia, że jak ktoś czegoś nie chce - to go nie zmusisz... Rozwiń Jest jeszcze opcja: "nie może". Z różnych względów, najczęściej terminowo - czasowych.
KAROI Napisano 18 października 2010 #6 Napisano 18 października 2010 Jesień - niebezpieczna dla Polaków pora Oryginalny cytat brzmi nieco inaczej, ale sens jest właśnie taki... Jesień Mnie zawsze dopada deprecha. Nie wiem, czy w sensie medycznym, ale w sensie mentalnym na pewno
daggulka Napisano 18 października 2010 Autor #7 Napisano 18 października 2010 Cytat Jesień - niebezpieczna dla Polaków pora Oryginalny cytat brzmi nieco inaczej, ale sens jest właśnie taki... Jesień Mnie zawsze dopada deprecha. Nie wiem, czy w sensie medycznym, ale w sensie mentalnym na pewno Rozwiń mam tak samo ..... najgorsze , że nic nie pomaga - i trzeba wtedy przeczekać to obniżenie nastroju ....
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się