Skocz do zawartości

balkon- ale lipa


KOBIETA

Recommended Posts

Napisano
Mam pytanko, w budynku wielorodzinnym w którym mieszkam, rozpoczął się remont balkonów. Zdjęto stary beton, zrobiono izolację z papy, wylano beton B15 (zbadaliśmy skład), choć w umowie był B20. Beton pije wodę jak gąbka, jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Sąsiadowi pod moim balkonem (sufit jego balkonu), zrobiły się białe plamy (wypływa wapno?), blachy (opierzenie) pokryły się białym osadem, nie wiem co z ta izolacją - papą skoro, sasiad ma te plamy...
Czy beton B15 nadaje się w ogóle na balkony, czy jest mrozo i wodoodporny? Jak zwiększyłaby sie wytzrymałość balkonu przy B20?
Dziekuję z góry za odpowiedź.
Napisano (edytowany)
skoro są białe plamy to bardzo możliwe, że jest to wapno, zresztą składnik (surowiec) cementu, dziwne tylko, że aż tak wyłazi (kiepski cement?) - może to zaprawa, nie beton?
zakłada się, że B20 jest już hydrofobowy, bez dodatkowych dopalaczy, wynika, ze B15 już nie do końca, ale to nie dyskwalifikuje go, jeżeli ma być czymś szczelnym pokryty (zaimpregnowany i położone płytki)

wytrzymałość balkonu? - skoro jest to warstwa posadzkowa, to o jakiej wytrzymałości można tu mówić?, to nie jest element konstrukcyjny
błąd ewidentny - to to, że wyłazi to na "suficie" balkonu sąsiada - oznacza to, że papa wadliwie położona, lub że obróbki blacharskie są do du.py; czy obróbki położone zostały pod papę? jak wyglądają te obróbki?

może jakieś foty?


coś ten post za postem dziwnie działa icon_smile.gif Edytowano przez Barbossa (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

skoro są białe plamy to bardzo możliwe, że jest to wapno, zresztą składnik (surowiec) cementu, dziwne tylko, że aż tak wyłazi (kiepski cement?) - może to zaprawa, nie beton?
zakłada się, że B20 jest już hydrofobowy, bez dodatkowych dopalaczy, wynika, ze B15 już nie do końca, ale to nie dyskwalifikuje go, jeżeli ma być czymś szczelnym pokryty (zaimpregnowany i położone płytki)

wytrzymałość balkonu? - skoro jest to warstwa posadzkowa, to o jakiej wytrzymałości można tu mówić?, to nie jest element konstrukcyjny
błąd ewidentny - to to, że wyłazi to na "suficie" balkonu sąsiada - oznacza to, że papa wadliwie położona, lub że obróbki blacharskie są do du.py; czy obróbki położone zostały pod papę? jak wyglądają te obróbki?

może jakieś foty?


coś ten post za postem dziwnie działa icon_smile.gif






Ostatnio przysłano mi fajne broszurki ze stowarzyszenia przemysłu wapienniczego i dowiedziałam sie czytając te materiały ,że przyczyną powstawania wykwitów nie jest jak mylnie większość sądzi wapno,lecz najczęściej sole zawarte w cemencie portlandzkim.......


Cały ten proces polega na:
- Rozpuszczeniu w wodzie soli
- Przemieszczeniu się roztworu soli na powierzchnię przegrody
- Odłożeniu się soli na powierzchni poprzez odparowanie wody
z roztworu....

Aby się ich pozbyć elewację należy zmyć wodą pod ciśnieniem z dodatkiem octu a po wyschnięciu można przystąpić do malowania jakimś środkiem wodoizolacyjnym.

Tak pisano w tej broszurce.... icon_smile.gif


internetowa wersja:
http://www.wapno-info.pl/_files/d90654fadd...8b0058678bb.pdf
Napisano
Cytat

skoro są białe plamy to bardzo możliwe, że jest to wapno, zresztą składnik (surowiec) cementu, dziwne tylko, że aż tak wyłazi (kiepski cement?) - może to zaprawa, nie beton?
zakłada się, że B20 jest już hydrofobowy, bez dodatkowych dopalaczy, wynika, ze B15 już nie do końca, ale to nie dyskwalifikuje go, jeżeli ma być czymś szczelnym pokryty (zaimpregnowany i położone płytki)

wytrzymałość balkonu? - skoro jest to warstwa posadzkowa, to o jakiej wytrzymałości można tu mówić?, to nie jest element konstrukcyjny
błąd ewidentny - to to, że wyłazi to na "suficie" balkonu sąsiada - oznacza to, że papa wadliwie położona, lub że obróbki blacharskie są do du.py; czy obróbki położone zostały pod papę? jak wyglądają te obróbki?

może jakieś foty?


coś ten post za postem dziwnie działa icon_smile.gif



Proponują pokrycie betonu folią w płynie i na to płytki. Trzy dni temu padał deszcz, a mój balkon wygląda jak świeżo po ulewie, tzn. nie stoi na nim woda, ale mimo upałów wcale nie wysycha. Mam wrażenie, ze niezależnie ile wody bym na niego wylała to i tak wszystko wchłonie. Zdjęć nie mam, ale zrobię jutro i wyślę. Obróbki są zrobione beznadziejnie to nawet taki laik jak ja widzi. A pan inspektor budowlany nie widzi...
Odezwę się jutro.


Cytat

a skąd ta pewność że to B15? Jak to "zbadaliście skład"?



Wysłaliśmy, kawałek betonu, który został z "poprawianego" balkonu do jakiegoś instytutu przy Politechnice i zrobili analizę. Nie mam przy sobie tego dokumentu, ale jest to fachowa analiza.
Napisano
Cytat

Wysłaliśmy, kawałek betonu, który został z "poprawianego" balkonu do jakiegoś instytutu przy Politechnice i zrobili analizę. Nie mam przy sobie tego dokumentu, ale jest to fachowa analiza.


wybacz mą dociekliwość, ale ile kosztuje taka analiza??
Napisano
[quote name='stokrotka.35' date='4.08.2010, 20:13 ' post='123037']
Ostatnio przysłano mi fajne broszurki ze stowarzyszenia przemysłu wapienniczego i dowiedziałam sie czytając te materiały ,że przyczyną powstawania wykwitów nie jest jak mylnie większość sądzi wapno,lecz najczęściej sole zawarte w cemencie portlandzkim.......


Cały ten proces polega na:
- Rozpuszczeniu w wodzie soli
- Przemieszczeniu się roztworu soli na powierzchnię przegrody
- Odłożeniu się soli na powierzchni poprzez odparowanie wody
z roztworu....

Aby się ich pozbyć elewację należy zmyć wodą pod ciśnieniem z dodatkiem octu a po wyschnięciu można przystąpić do malowania jakimś środkiem wodoizolacyjnym.

Tak pisano w tej broszurce.... icon_smile.gif



Dzięki za odpowiedź, to pewnie są owe wykwity, ale skąd znalazły się z drugiej strony izolacji jeśli teoretycznie powinna je dzielić papa i blacha od warstwy położonego betonu? Wniosek - izolacja do kitu.
Poczytałam sobie na stronie. Zobaczymy co na to inspektor budowlany..?
Pozdrawiam


[quote name='stokrotka.35' date='4.08.2010, 20:13 ' post='123037']
Ostatnio przysłano mi fajne broszurki ze stowarzyszenia przemysłu wapienniczego i dowiedziałam sie czytając te materiały ,że przyczyną powstawania wykwitów nie jest jak mylnie większość sądzi wapno,lecz najczęściej sole zawarte w cemencie portlandzkim.......


Cały ten proces polega na:
- Rozpuszczeniu w wodzie soli
- Przemieszczeniu się roztworu soli na powierzchnię przegrody
- Odłożeniu się soli na powierzchni poprzez odparowanie wody
z roztworu....

Aby się ich pozbyć elewację należy zmyć wodą pod ciśnieniem z dodatkiem octu a po wyschnięciu można przystąpić do malowania jakimś środkiem wodoizolacyjnym.

Tak pisano w tej broszurce.... icon_smile.gif



Dzięki za odpowiedź, to pewnie są owe wykwity, ale skąd znalazły się z drugiej strony izolacji jeśli teoretycznie powinna je dzielić papa i blacha od warstwy położonego betonu? Wniosek - izolacja do kitu.
Poczytałam sobie na stronie. Zobaczymy co na to inspektor budowlany..?
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

wybacz mą dociekliwość, ale ile kosztuje taka analiza??



jescze raz napiszę ,bo chyba coś skaszaniłam przy wysyłaniu
dopytam sasiada bo on sie tym zajmował
Napisano
Cytat

Mam pytanko, w budynku wielorodzinnym w którym mieszkam, rozpoczął się remont balkonów. Zdjęto stary beton, zrobiono izolację z papy, wylano beton B15 (zbadaliśmy skład), choć w umowie był B20. Beton pije wodę jak gąbka, jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Sąsiadowi pod moim balkonem (sufit jego balkonu), zrobiły się białe plamy (wypływa wapno?), blachy (opierzenie) pokryły się białym osadem, nie wiem co z ta izolacją - papą skoro, sasiad ma te plamy...
Czy beton B15 nadaje się w ogóle na balkony, czy jest mrozo i wodoodporny? Jak zwiększyłaby sie wytzrymałość balkonu przy B20?
Dziekuję z góry za odpowiedź.



beton o którym piszesz ma za zadanie wyłacznie docisnąć papę
wiec bez znaczenia jest czy to B15 czy B 20
białe plamy u sąsiada to /prawdopodobnie/ mleczko cementowe które wyciekło z betonu i wyschło/
beton jesli jest suchy jest mrozoodporny
a wododporny jest wtedy, kiedy ma dodatki i jest dobrze zawibrowany
w waszym przypadku na beton bedzie wylana folia w płynie
czyli znów bez znaczenia czy beton jest wodoszczelny

tak wiec KOBIETO mozesz spać spokojnie - fachowcy wiedzą co robią icon_smile.gif

p.s.
na Twoim miejscu dopilnowałbym fugowania płytek /bo to jest dość istotne/

Napisano
nie tak hop siup
błąd -bo wylazło na suficie, bez znaczenia co to jest, wada ułożenia papy i/lub obróbek
no i skoro beton jest warstwą dociskową papy, czyli izolacji, niekoniecznie będzie on suchy, niezależnie od tego, co na nim będzie

no i może to C15/20 icon_wink.gif
Napisano
poprosić kierownika o pisemne ustosunkowanie do analizy użytego betonu. Jeśli podpisze to będzie kwit, który pozwoli wywalczyć odszkodowanie ...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...