Skocz do zawartości

Zakup i przekształcenie działki rolnej


ola2125

Recommended Posts

Napisano
Witam,

Razem z narzeczonym myślimy o kupnie działki i (w dalszej przyszłości) budowie jakiegoś niewielkiego domu. Początkowo myśleliśmy o działce budowlanej, jednak jest to bardzo droga inwestycja i dlatego po dłuższym zastanowieniu pomyślałam że dużo taniej wyjdzie za zakup działki rolnej. W dodatku przyszło mi do głowy, że gdyby udało się kupić większą działkę i po przekształceniu ją na budowlaną część sprzedać, można by było pomyśleć o budowie trochę wcześniej. W związku z tym moje pytanie jest następujące: czy coś takiego jest w ogóle możliwe? czy można przekształcić działkę rolną w celu jej dalszej odsprzedaży? I jakie koszty się z tym wiążą? Jednym zdaniem: Czy taka inwestycja się w ogóle opłaca?

Bardzo proszę o pomoc
Napisano
inwestycja się opłaca, ale...Zwróć uwagę, czy jest MPZP i jakie przeznaczenie działki było przed wejściem planu i po jego wejściu w życie.
jeżeli przed planem działka była rolna, a po wejściu planu stała się budowlana obowiązuje Cię tzw. opłata planistyczna w przypadku, gdy taką działkę sprzedaż przed upływem 5 lat od wejścia w życie planu.

Inną kwestią są podatki i fiskus... ale to byś musiała zapytać się w US ( bo na tym za bardzo się nie znam i nie chcę Cię wprowadzać w błąd...
Napisano
Cytat

Witam,

Razem z narzeczonym myślimy o kupnie działki i (w dalszej przyszłości) budowie jakiegoś niewielkiego domu. Początkowo myśleliśmy o działce budowlanej, jednak jest to bardzo droga inwestycja i dlatego po dłuższym zastanowieniu pomyślałam że dużo taniej wyjdzie za zakup działki rolnej. W dodatku przyszło mi do głowy, że gdyby udało się kupić większą działkę i po przekształceniu ją na budowlaną część sprzedać, można by było pomyśleć o budowie trochę wcześniej. W związku z tym moje pytanie jest następujące: czy coś takiego jest w ogóle możliwe? czy można przekształcić działkę rolną w celu jej dalszej odsprzedaży? I jakie koszty się z tym wiążą? Jednym zdaniem: Czy taka inwestycja się w ogóle opłaca?

Bardzo proszę o pomoc



Jeśli Wam się nie śpieszy to inwestycja będzie się opłacała. Pamiętajcie jednak że jeśli traficie nieciekawie (w gminach bywa róznie, jedno obiecują drugie robią) to procedury odrolnienia działki mogą trwać długo.
Znam przypadek gdzie po przekształceniu i podzieleniu trzeba było czekać 5 lat aby można było opłacalnie sprzedać (być może to to samo co mówił przedmówca).

Wszystko zależy od tego co to za działka, jakim planem jest objęta itp.

Najważniejsze nie wierzcie że ktoś coś Wam zrobi - wszystko na papierze.
Napisano
działka rolna niekoniecznie musi przestać nią być, warto mieć tego świadomość, jak również mieć świadomość, że niekoniecznie będzie można cokolwiek na niej wybudować
Napisano
Klasyfikacje w ewidencji gruntów zawsze można zmienić - kwestia jest tego, że nie jest to równe ze zmianą sposobu zagospodarowania
Napisano
Znaleźliśmy działkę, wydaję mi się że niezbyt drogą, ale nie znam jeszcze MPZP tego terenu. oto opis działki:

"Działka rolna o pow. 73a, prostokątna, szer. 80m, położona na wzgórzu, widokowa. Dojazd drogą gminną, polną, ok. 200m od drogi asfaltowej. Najbliższe zabudowania w odl. 200m. Działka nadaje się do celów rekreacyjnych."

I tu moje kolejne pytanie. Jeżeli okazało by się, że w MPZP jest wszystko tak jak należy to Czy taka działkę uda się przekształcić na budowlaną?? co oznacza że nadaje się ona do celów rekreacyjnych? jest to jakaś przeszkoda?
Napisano
Ola sprawdź MPZP, jeżeli tam będzie, że rolna, ewentualnie tereny rekreacyjne, to raczej nie zmienisz.
Wniosek o zmianę MPZP złożyć można, ale to trwa raczej długo i niekoniecznie może się skończyć pio Twojej myśli...
Napisano
Cytat

Znaleźliśmy działkę, wydaję mi się że niezbyt drogą, ale nie znam jeszcze MPZP tego terenu. oto opis działki:

"Działka rolna o pow. 73a, prostokątna, szer. 80m, położona na wzgórzu, widokowa. Dojazd drogą gminną, polną, ok. 200m od drogi asfaltowej. Najbliższe zabudowania w odl. 200m. Działka nadaje się do celów rekreacyjnych."




Jest wiele czynników, kształtujących fakt, czy na działce można coś zbudować, czy nie.
Może nim być np. zbyt wąska droga, czy wspomniane wcześniej uregulowania w MPZP.

Z drugiej strony, gdyby ta działka miała możliwość zabudowy, nawet teoretyczną, to sprzedający niewątpliwie zamieścił by to w opisie – tym bardziej, ze miałoby to wpływ na cenę tej działki.
To pod rozwagę.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...