Skocz do zawartości

Tunele rozsączające.


Recommended Posts

Witam.
Spotkalem sie z opisem nowego rodzaju oczyszczalni drenazowych, w ktorych zamiast typowego drenazu uzywa sie tuneli infiltracyjnych. Takie oczyszcalnie oferuje np. firma Sotralenz.
Chcialbym poznac opinie uzytkownikow (o ile tacy w ogole sa) jak i specjalistow na ten temat.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Witam,

Tunele filtracyjne montuje się bezpośrednio na gruncie rodzimym (bez tłucznia i geowłókniny), co czyni instalację prostą i szybką w montażu. Duża powierzchnia filtracyjna tuneli pozwala zredukować długość tuneli w stosunku do drenażu.

Tunele wykonane są z polipropylenu w odcinkach 1,2 metra co umożliwia wygodny i prosty transport. Technologia oczyszczania ścieków składa się podobnie jak przy drenażu rozsączającym z dwóch etapów – podczyszczania beztlenowego i doczyszczania tlenowego. Tunele wykorzystywane są w drugim etapie.

Dzięki dużej powierzchni infiltracji oraz znakomitym warunkom tlenowym panującym w tunelu rozwija się tam błona biologiczna, przez którą przechodzi ściek, w efekcie czego oczyszcza się, uzyskując wysokie parametry redukcji zanieczyszczeń. Eksploatacja takiej oczyszczalni nie odbiega od czynności eksploatacyjnych w typowej oczyszczalni.

Tego typu rozwiązania są bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych, gdzie udział w rynku oczyszczalni drenażowych przekracza 70% na korzyść rozwiązań alternatywnych w tym tuneli filtracyjnych. Przed wyborem dostawcy należy jednak zwrócić uwagę na dokumenty dopuszczające. Nie wszystkie bowiem rozwiązania są przystosowane do oczyszczania ścieków.
Link do komentarza
Witam.

Dziękuję za odpowiedź ale mam jeszcze dodatkowe pytania.
1. Jakie są wymagania co do terenu nad tunelami. Czy może odbywać się tam lekki ruch samochodowy, czy można sadzić drzewa lub inne mniejsze rośliny?
2. Jakie w praktyce znaczenie ma długość zastosowanych tuneli. Wydaje mi się, że podczyszczone ścieki wpływając do tunelu wsiąkną w glebę na odcinku pierwszych 2 - 3 metrów a dalsza część tuneli zostanie w praktyce niewykorzystana.
Jak to jest w rzeczywistości? Czy należy w jakiś sposób uszczelnić podłoże?

Pozdrawiam.
Link do komentarza
Cytat

Witam,

Tunele filtracyjne montuje się bezpośrednio na gruncie rodzimym (bez tłucznia i geowłókniny), co czyni instalację prostą i szybką w montażu. Duża powierzchnia filtracyjna tuneli pozwala zredukować długość tuneli w stosunku do drenażu.

Tunele wykonane są z polipropylenu w odcinkach 1,2 metra co umożliwia wygodny i prosty transport. Technologia oczyszczania ścieków składa się podobnie jak przy drenażu rozsączającym z dwóch etapów – podczyszczania beztlenowego i doczyszczania tlenowego. Tunele wykorzystywane są w drugim etapie.

Dzięki dużej powierzchni infiltracji oraz znakomitym warunkom tlenowym panującym w tunelu rozwija się tam błona biologiczna, przez którą przechodzi ściek, w efekcie czego oczyszcza się, uzyskując wysokie parametry redukcji zanieczyszczeń. Eksploatacja takiej oczyszczalni nie odbiega od czynności eksploatacyjnych w typowej oczyszczalni.

Tego typu rozwiązania są bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych, gdzie udział w rynku oczyszczalni drenażowych przekracza 70% na korzyść rozwiązań alternatywnych w tym tuneli filtracyjnych. Przed wyborem dostawcy należy jednak zwrócić uwagę na dokumenty dopuszczające. Nie wszystkie bowiem rozwiązania są przystosowane do oczyszczania ścieków.



Czyli na dobrą sprawę oczyszczanie zachodzi nadal w gruncie. Jak to się ma przykładowo do dyrektywy o ochronie wód Bałtyku? Drenażowe oczyszczalnie są zakazane w krajach UE i niebawem zjawi się to w Polsce. Nawiązujemy tu do przykładu Stanów Zjednoczonych, wg. mnie złe porównanie, gdyż tam nie ma wpływ UE. Jednym słowem kraj ten jest sam dla siebie Panem, a my musimy się podporządkować.
Przyszły inwestor powinien kierować się tym faktem. Można powiedzieć, że tego jeszcze nie ma i wszystko. Oczyszczalni nie zakładamy na rok czy dwa lata, ale na wiele lat. Jeżeli taka dyrektywa wejdzie, to trzeba będzie usunąć źródło zanieczyszczenia. Na dobrą sprawę nie można skontrolować "oczyszczonego ścieku", gdyż idzie to od razu w glebę.
Link do komentarza
Cytat

....Oczyszczalni nie zakładamy na rok czy dwa lata, ale na wiele lat. Jeżeli taka dyrektywa wejdzie, to trzeba będzie usunąć źródło zanieczyszczenia....


Podstawowa zasada jest taka, ze prawo nie dziala wstecz. To, ze Unia wycofala zarowki 100W nie oznacza, ze musisz ja sobie wykrecic z lampy. Tak samo jak nikt nie zabrania Ci uzywania samochodu bez katalizatora.
Link do komentarza
Cytat

Podstawowa zasada jest taka, ze prawo nie dziala wstecz. To, ze Unia wycofala zarowki 100W nie oznacza, ze musisz ja sobie wykrecic z lampy. Tak samo jak nikt nie zabrania Ci uzywania samochodu bez katalizatora.



Co do katalizatora Za "dopuszczenie pojazdu do jazdy na drodze publicznej nienależycie zaopatrzonego w wymagane urządzenia lub przyrządy albo pomimo że nie nadają się one do spełniania swojego przeznaczenia", czyli wykroczenie z art. 96 § 1 pkt 5 Kodeksu Wykroczeń. Auto fabrycznie wyposażone w kat. (emisja spalin Euro2) prawnie ma być wyposażone. Wracając do tematu nie chodzi o usunięcie samej oczyszczalni. Na ten czas wymóg redukcji BZT5 i CHZT pozostawia wiele do życzenia, więc i drenażówka jest popularna. Pozostaje kwestia kontroli oczyszczania ścieku. Drenażowe oczyszczalnie powinny mieć na dole jakąś rurę zbiorczą, która kierowałaby oczyszczony ściek do studni kontrolnej, ale jak dotychczas się spotkałem ze zwykłym sposobem montażu gdzie od razu jest rozsączenie w ziemi to nie ma możliwości kontroli. Jak więc poddamy kontroli oczyszczony ściek? Ewentualnie badanie ziemi rodzimej, gdzie następuje oczyszczanie.
Wg mnie inną alternatywą jest oczyszczalnia biologiczna, ale to inna kwestia dyskusji.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Co do katalizatora to mialem na mysli to, ze nikt nie zabrania Ci jezdzic starym maluchem (bez katalizatora) czyli jezeli pojazd fabrycznie nie byl wyposazony w katalizator to mozesz go nadal uzywac bez katalizatora. Moje sformulowanie bylo nieprecyzyjne ale myslalem, ze to rzecz oczywista.
Podobnie wolno Ci uzywac domu, ktory nie spelnia obecnych warunkow technicznych a zostal zbudowany przed ich wprowadzeniem itd. itp.
Co do kontroli sciekow to wiem, ze kontrola jest fajna. Lenin twierdzil, ze zaufanie jest dobre ale lepsza jest kontrola;-)
Wytlumacz mi jednak (jako fachowiec) w jaki sposob kontrola scieku wplywa na jego lepsze oczyszczenie? Czy "kontrola" to jakas forma katalizatora? lol.
Link do komentarza
Bardzo dziwi mnie słowo "lol" nie zrozumiałe, to nie moje pokolenie. Kontrola daje informacje w jaki sposób działa oczyszczalnia, daje również informację w jakim stopniu jest zanieczyszczany grunt. W przypadku drenażówek przydałaby się taka kontrola, gdyż filtr na ściek podczyszczony to tłuczeń i grunt rodzimy. Jeżeli jakość oczyszczonego ścieku spada, to znak o słabej przepuszczalności filtru. Następstwem będzie wymiana skażonego gruntu (filtru), wiąże się to z dodatkowymi kosztami, ponownym rozkopaniem działki a W przypadku 5 osób to też nie mała przestrzeń.
Link do komentarza
Powiedz mi w jaki sposób napowietrzanie w drenażówce? Czegoś nie wiem? Jakaś sprężarka tam jest? Jest jedynie kominek, który głównie pełni funkcję odpowietrzenia. Na początku osadnik gnilny, a potem doczyszczanie w ziemi, nie wszystko zostanie oczyszczone przez florę bakteryjną w tzw. tunelach. Zawsze jakaś część ścieku wstępnie oczyszczonego zostanie w tzw. drenażu i nie wszystko zostaje w osadniku gnilnym! NIe wyciągniemy tego (mówimy o osadzie nadmiernym, lub jak kto woli ciężkim). Napowietrzanie to by musiało być intensywne, a osad ciężki powoduje gnicie. Nawet w oczyszczalniach typu SBR nie wywiezienie osadu ciężkiego powoduje nieprzyjemne zapachy bo osad ciężki gnije, ale tam problem rozwiązuje wywiezienie.
Pozdrawiam serdecznie "lol"
Link do komentarza
Cytat

Powiedz mi w jaki sposób napowietrzanie w drenażówce? Czegoś nie wiem? Jakaś sprężarka tam jest? Jest jedynie kominek, który głównie pełni funkcję odpowietrzenia. Na początku osadnik gnilny, a potem doczyszczanie w ziemi, nie wszystko zostanie oczyszczone przez florę bakteryjną w tzw. tunelach. Zawsze jakaś część ścieku wstępnie oczyszczonego zostanie w tzw. drenażu i nie wszystko zostaje w osadniku gnilnym! NIe wyciągniemy tego (mówimy o osadzie nadmiernym, lub jak kto woli ciężkim). Napowietrzanie to by musiało być intensywne, a osad ciężki powoduje gnicie. Nawet w oczyszczalniach typu SBR nie wywiezienie osadu ciężkiego powoduje nieprzyjemne zapachy bo osad ciężki gnije, ale tam problem rozwiązuje wywiezienie.
Pozdrawiam serdecznie "lol"


Czuję się trochę niezręcznie bo rozmawiam z fachowcem a sam tylko oczytałem się teorii oczyszczania ścieków w internecie.
Ale:
1.Kominek nie jest do odpowietrzania a do napowietrzania. Ta różnica jest istotna bowiem powietrze wlatuje kominkiem, przepływa przez rury drenażowe, górą osadnika gnilnego i wylatuje odpowietrzeniem kanalizacji. Tym samym zapewnia dobry dopływ tlenu do rur drenażowych a nawet złoża żwirowego. Zapachy wylatują nad dachem i dlatego w normalnych warunkach nic nie powinno śmierdzieć.
2. W dobrej oczyszczalni - z osadnikiem trzykomorowym wszystkie zanieczyszczenia stałe osadzają się w osadniku gnilnym i nic nie osadza się w drenażu.
Tą "internetową teorię" potwierdzają zadowoleni użytkownicy dobrych oczyszczalni drenażowych.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Praktyka pokazuje nam inaczej, bo:
1. Większość instalacji drenażowych instalowane przy starym budownictwie, gdzie nie ma pionu wentylacyjnego. Nowe budownictwo często to nawet szeregówki o małej powierzchni działki i użytkownik raczej decyduje się na SBR niż na drenaż ze względu na brak miejsca.
2. Nie unikniemy osadu nadmiernego. Przykładowo mamy wyliczoną oczyszczalnię na 4 mieszkańców, ale nie każdy odżywia się tak samo.Wystarczy pożywienie bogate w tłuszcz, mało chemii, oraz przyjazd rodzinki co jakiś czas. Przepływ będzie zwiększony i już to co miało by zostać w osadniku i tak dostanie się drenażu, a tłuszcz wspomaga gnicie. Odwrotny przypadek pożywienie mało bogate w tłuszcz i trochę chemii. Powoduje to zabicie osadu czynnego i tzw. flory bakteryjnej i mamy szambo w drenażu. Sytuację ratujemy pożywką bakteryjną, ale to niepotrzebny koszt, oraz za późno zareagujemy to i tak będzie smród.
3. Weźmy pod uwagę za i przeciw. Potwierdzają zadowoleni klienci, ale są też niezadowoleni. Można znaleźć na internecie wiele artykułów na ten temat.

NIe warto skakać sobie do gardeł, po to jest forum aby dokonać dobrego zakupu, poczytać opinie i rozwiać wątpliwości.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Witaj.
1. Zgadzam sie, ze przy zle wykonanej instalacji kanalizacyjnej smierdziec bedzie. Brak pionu kanalizacyjnego z wywiewka ponad dachem wiaze sie z ryzykiem "ciekawych zapachow" i to niezaleznie od tego jaka mamy oczyszczalnie ani czy ja w ogole mamy.
Niestety wiem cos o tym bo w moim bloku (deweloperskim) na jeden malo uzywany pion uzyto napowietrzacza zamiast wywiewki i sasiedzi narzekaja. Blok podlaczony jest do kanalizacji miejskiej.
2. Musisz miec niezwykle liczna rodzine. Nie oszukujmy sie - nazwijmy to "tresc jelitowa" to bardzo niewielki procent sciekow domowych. Wiekszosc to brudna woda po myciu, praniu, zmywaniu i ze splukiwania WC. Jezeli nawet zalozymy, ze czlowiek oddaje dziennie 1 kg "konkretnego towaru" to potrzeba wizyty 20 osob przez 10 dni aby w 10% napelnic najmniejszy dostepny osadnik gnilny.
Tak, ze to raczej nie wizyty rodziny, czy zla dieta stanowia zagrozenie (chyba, ze to batalion wojska zywionego wylacznie grochowka;-)) a raczej nadmierna oszczednosc producentow. Zamiast zbiornikow trzykomorowych oferuja oni ostatnio zbiorniki jednokomorowe, z filtrem wypelnionym ksztaltkami plastikowymi, ktory trzeba okresowo plukac a z oczywistych wzgledow nikt tego nie robi. Jezeli do tego dolozymy montazystow, ktorzy zaoszczedza na zwirze i nie wiedza do czego sluza kominki napowietrzajace to mamy zrodlo problemow o ktorych mozna czesto poczytac w internecie.
Co wiecej, z tego co wiem to biologiczne oczyszczalnie sciekow tez nie modyfikuja samoczynnie parametrow swojej pracy (takich jak intensywnosc napowietrzania, stopien recyrkulacj sciekow) w zaleznosci od skladu i ilosci dostarczanych sciekow. Tego tematu nie chcialbym jednak rozwijac bo nie czuje sie kompetentny w tej dziedzinie. Byc moze, ze sa to podszepty nieprzychylnej konkurencji.
3. Jestem daleki od skakania komukolwiek do gardla. Co wiecej zgadzam sie, ze oczyszczalnie biologiczne sa rozwiazaniem lepszym - w tym sensie, ze trudniej popelnic blad przy doborze czy montazu takiej oczyszczalni, wymagaja mniej miejsca i mozna latwo kontrolowac ich skutecznosc.
Tym bardziej nie ma wiec powodu aby w ramach ich promocji uzywac polprawd albo wrecz "nieprawd" - i tylko do nich odnosilem sie w tej dyskusji. Ja rozumiem, ze rynek jest konkurencyjny a kazdy chce podniesc sprzedaz ale zle jest jezeli robi sie to przy pomocy dezinformacji. Na tym proponuje dyskusje zakonczyc i wrocic do tematu tuneli infiltracyjnych.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Z rynkiem oczyszczalni mam wspólny temat od wielu lat. W ofercie mieliśmy również drenażowe. Z różnymi przypadkami monterów się spotkałem, a wina zawsze była po stronie dystrybucji.
Proponuję zwrócić uwagę na treść, podnieść sprzedaż? Jedną informacją biologiczne oczyszczalnie? Jest producentów od metra! Nie stosuję dezinformacji, również nieprawd. Na pięciu przynajmniej trzech instalatorów pójdzie po kosztach z materiałami i instalacją oczyszczalni. Racja przy oczyszczalni biologicznej ze zbiornikiem trudniej coś spier.... i dzięki temu i do tego też nawiązuję. Porządnego instalatora, któremu na ręce nie trzeba patrzeć to jak ze świecą.
Nie spotykam już osadników trzykomorowych, a jednokomorówki i to jest kolejna informacja na co warto zwrócić uwagę, w połączeniu ze złym doborem długości drenażu mamy szambo z rozsączeniem w ogródku. Najciekawszy fakt, że człowiek bardziej się zdecyduje na produkt jednokomorowy z Castoramy niż na trzykomorówke Sotralentz.... oszczędność.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Co do kontroli sciekow to wiem, ze kontrola jest fajna. Lenin twierdzil, ze zaufanie jest dobre ale lepsza jest kontrola;-)
Wytlumacz mi jednak (jako fachowiec) w jaki sposob kontrola scieku wplywa na jego lepsze oczyszczenie? Czy "kontrola" to jakas forma katalizatora? lol.



Wertujac forum doslownie w przelocie zauwazylem czesc wypowiedzi jak powyzszy cytat.
I mysle ze Pan ja14 nie rozumie chyba znaczenia slowa "kontrola". Sciekow czy czegokolwiek innego.
Powiem tak. Zeby cus ( icon_smile.gif ) poprawic trzeba najpierw wiedziec co jest zle. I do tego sluzy "kontrola" parametrow. Ale sama kontrola oczywiscie nic nie zrobi, jesli sie w slad za nia nie podejmie odpowiednich krokow w celu poprawy tychze parametrow.
Ale zeby wogole podjac jakies kroki to trzeba sprawdzic co wlasnie jest nie tak. I do TEGO sluzy kontrola.
Widze ze doswiadczenie Pana ja14 nie pozwolilo jeszcze spotkac sie w zyciu z takim dzialaniem jak "poprawa parametrow" a zaczynajacym sie wlasnie od "kontroli". Szkoda.

Pozdrawiam
fenolek
Link do komentarza
Taaa - juz widze jak uzytkownicy oczyszczalni mierza codziennie parametry sciekow zeby "podjac odpowiednie kroki". Ciekawe tez jakie kroki sa odpowiednie?
Za osadnikiem gnilnym zawsze znajduje sie studzienka rozdzielcza, w ktorej mozna skontrolowac pierwszy etap oczyszczania.
Ciekawe jaki procent uzytkownikow tam zaglada? Ciekawe tez jaki procent z tych, ktorzy zagladaja ma odpowiednia wiedze i przyrzady aby podjac "odpowiednie kroki".
A moze wprowadzic inspekcje robotniczo-chlopska, ktora bedzie kontrolowala parametry oczyszczalni a przy okazji bedzie tez wydawac zalecenia dietetyczne? Tylko skad wziac tylu kontrolerow?
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Cytat

Taaa - juz widze jak uzytkownicy oczyszczalni mierza codziennie parametry sciekow zeby "podjac odpowiednie kroki". Ciekawe tez jakie kroki sa odpowiednie?


Chyba mowimy o dwoch roznych sprawach. Jesli nie wiadomo "jakie kroki sa odpowiednie" to cala wiedza fachowa (nawet jesli studia skonczone z czerwonym paskiem) na nic, bo nie mozna jej umiejetnie spozytkowac. A to juz niestety nie FACHOWIEC tylko "fachowiec".
O tym jest moj komentarz.

P.S. Zeby mierzyc parametry sciekow nie trzeba codziennej kontroli lol (tak to sie chyba pisze icon_smile.gif)
Link do komentarza
Dobra - juz zrozumialem. Przyznaje - oczyszczalnia biologiczna ma jeszcze jedna zalete. Raz do roku moze do niej przyjechac FACHOWIEC, zajrzec, zmarszczyc czolo, pokrecic srubka i skasowac 300 zl. Oczyszczalnia drenazowa jest gorsza bo nie ma tej srubki! lol
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Fachowca kolega nazywa serwisem. Dla ciekawostki powiem, że przy oczyszczalniach przelewowych nie jest wymagana specjalistyczna wiedza (traidenis punkt 5 i 7 książeczki gwarancyjnej). Często informujemy inwestora jak łatwo może sprawdzić działanie oczyszczalni. Sprawdza sprężarkę jak działa to jest ok, sprawdza oczyszczalnię czy nie wydziela nieprzyjemnego zapachu (nie mówię o osadniku gnilnym). Jako instalatorzy polecamy studzienki kontrolne (nie mylić z rozdzielczą) między oczyszczalnią a dalszym etapem rozsączenia. Ze studzienki pobiera się próbkę wody i do laboratorium, my wysyłamy do Lublina. Nie jest to wymóg a ułatwienie na przyszłość. Gmina Kowale już wprowadziła kontrole, spisują liczniki wody, sprawdzają urządzenie, cert. oraz aktualne badania ścieku (BZT, CHZT, AZOT, FOSFOR, ZAWIESINA). Obszar doliny rospudy, więc obszar ochronny i takie wymogi.
Co mi z tego, że sprawdze, żę w drenażówce wstępnie podczyszczony ściek w osadniku gnilnym? Tyle, że będzie odciążony.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Sprawdzić co jest nie tak. W przypadku oczyszczalni kompaktowych przy złej jakości oczyszczonego ścieku sprawdzamy sprężarkę czy napowietrza, czy nie ma nadmiaru osadu ciężkiego. Możliwe, że trzeba wywieźć osad ciężki gdyż jego nadmiar wpływa na jakość. Często ludzie bezmyślnie postępują, pranie, zmywarka oraz czyszczenie toalety chemią w tym samym czasie. Zabija to automatycznie osad czynny i robi się szambo w zbiorniku. W takim wypadku wypompowujemy wszystko i zalewamy wodą. Praca oczyszczalni wraca do normy, warto wspomóc pracę pożywką bakteryjną.

Przy każdej oczyszczalni zasada jest podobna, nie wiem czy udajesz laika, czy naprawdę nim jesteś. Wcześniej trochę więcej informacji posiadałeś na temat oczyszczalni icon_biggrin.gif

Właściwie twoje początkowe pytanie o kontrole, których spełnianie często jest potrzebne do uzasadnienia dotacji gmin zeszło na eksploatacje i serwis.
Wg mnie szukasz dziury w całym jak wybronić drenażówkę i wcisnąć do parteru rozwiązanie oczyszczalni biologicznych. Co ciekawsze na początku broniąc się "Byc moze, ze sa to podszepty nieprzychylnej konkurencji"
Pozostawię to bez dalszego komentarza do przemyślenia i proponuję wrócić do tematu icon_smile.gif lol!
Link do komentarza
Cytat

....Wg mnie szukasz dziury w całym jak wybronić drenażówkę i wcisnąć do parteru rozwiązanie oczyszczalni biologicznych. Co ciekawsze na początku broniąc się "Byc moze, ze sa to podszepty nieprzychylnej konkurencji"
Pozostawię to bez dalszego komentarza do przemyślenia i proponuję wrócić do tematu icon_smile.gif lol!


No teraz to juz przesadziles. Wciales sie w ten watek z informacjami, ze posiadacze drenazowek beda je wkrotce musieli wykopywac. Sprostowalem te rewelacje ale jednoczesnie przyznalem, ze oczyszczalnie biologiczne maja przewage nad drenazowymi.
I to niby ja cos "wciskam do parteru"?
Sprawe celowosci kontroli odgrzal Fenol ale z Twoich slow wynika, ze zamiast wysylac wode do Lublina lepiej i taniej sprawdzic pompke i ilosc osadu. To mozna zrobic takze w drenazowce (pompki sprawdzac nie trzeba).
Calkowicie zgadzam sie z Twoim ostatnim zdaniem. lol
Link do komentarza
Cytat

Jest nieprawidlowosc. Co mam zrobic?


Zglosic temat do serwisu. Oni maja (powinni miec) gotowce na kazda wielkosc wychodzaca poza Specyfikacje. Tzn.:
- parametr A za duzy --> sprawdz:
1. xxxxxxxxxxxxxx
2. yyyyyyyyyyyyyy
3. zzzzzzzzzzzzzzzzz
To sa tzw. algorytmy dzialania podparte wieloletnimi doswiadczeniami serwisow, ktorych kolejne kadencje tworza cos w rodzaju mapy poruszania sie po problemach.

Tak przynajmniej dzialaja nasze serwisy (w innej branzy, ale zasada jest ta sama).
Link do komentarza
Cytat

Jak widac nie maja...
Pozdrawiam.


To nie serwis. To "serwis". Wystrzegaj sie takich. Ja ich tepie na kazdym kroku, jesli dostrzegam jakas niekompetencje.
Tylko w taki sposob mozemy cos w przyszlosci zmienic. Jesli zamiast tego Klient "odpuszcza" to tym samym utrzymuje taki "serwis" w przekonaniu ze moze tak dalej bezkarnie postepowac. Robi sie szkode nie tylko sobie ale i wszystkim przyszlym (i potencjalnym) Klientom. A tego chyba nie chcemy...
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Witam,

W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się sygnały, iż od pewnego czasu zabronione będzie stosowanie układów z drenażem rozsączajacym, stanowiących II etap oczyszczania ścieków w przydomowych oczyszczalniach ścieków. Należy podkreślić, iż kilka lat temu była rozgłaszana pogłoska, iż tego typu systemy będą zakazane od 2006 roku. Z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć, iż są to niczym nieuzasadnione pogłoski. Warto zaznaczyć, że polskie ustawodawstwo systematycznie dostosowywane jest do dyrektyw unijnych.

Nowelizacje ustaw i rozporządzeń (zarówno te już wdrożone, jak i będące w trakcie opracowania), a dotyczące tematu przydomowych oczyszczalni ścieków, nie przewidują wprowadzania takiego zakazu, a wręcz przeciwnie.

Po wejściu Polski do UE polskie przepisy dotyczące oczyszczalni przydomowych zostały złagodzone.
Wprowadzone nowelizacje ustaw zniosły obowiązek uzyskiwania pozwolenia na budowę dla oczyszczalni przydomowych o przepustowości poniżej 7,5 m3/d oraz obowiązku uzyskiwania pozwolenia wodno-prawnego dla oczyszczalni o przepustowości poniżej 5,0 m3/d realizowanych w ramach zwykłego korzystania z wód, a więc sytuacji, gdy ścieki wprowadzane są do gruntu w granicach działki.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska (Dz. U. z 2006 r Nr 137, poz. 984) w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego, ścieki pochodzące z własnego gospodarstwa domowego lub rolnego mogą być wprowadzane do ziemi, w granicach gruntu stanowiącego własność wprowadzającego, jeżeli spełnione są łącznie następujące warunki:

- ilość ścieków nie przekracza 5,0 m3 na dobę
- BZT5 ścieków dopływających jest redukowane co najmniej o 20 % a zawartość zawiesin ogólnych co najmniej o 50%
- miejsce wprowadzania ścieków oddzielone jest warstwą gruntu o miąższości co najmniej 1,5 m od najwyższego użytkowego poziomu wodonośnego wód podziemnych.

Co więcej, dla ścieków pochodzących z gospodarstw domowych i wprowadzanych do gruntu w celu ich dalszego doczyszczenia, nie ma prawnego zapisu obligującego użytkownika takiego systemu do okresowego badania jakości oczyszczonych ścieków.

W tym miejscu należy podkreślić, że osadniki gnilne posiadające znak CE mają zagwarantowaną skuteczność oczyszczania na w/w poziomie. Aby producent mógł znakować wyrób znakiem CE, osadnik gnilny musi pozytywnie przejść badania w laboratorium akredytowanym. W trakcie badań określana jest m.in. przepustowość hydrauliczna osadników, a wyniki testu producent musi przedstawić w deklaracji zgodności.

Ponadto, w bardzo wielu państwach UE, układy z drenażem rozsączającym są najczęściej stosowanym rozwiązaniem. A to ze względu na fakt, iż małe oczyszczalnie ścieków powinny charakteryzować się prostotą działania i dużą niezawodnością. Takim właśnie rozwiązaniem jest klasyczny układ z drenażem rozsączającym. Dowodem na ten stan rzeczy jest fakt, iż Europejski Komitet Normalizacyjny przygotował i opublikował wytyczne techniczne budowy poletek infiltracyjnych (dokument CEN/TR 12566-2)

Dokument ten został przyjęty i wdrożony do swojego systemu m.in. przez takie Państwa jak: Francja, Holandia, Niemcy, Czechy. Jest to dowód na to, ze układy drenażowe są akceptowane i na pewno nie będą zakazane. Gdyby tak miało być, Komitet Normalizacyjny nie opracowywałby normy w tym zakresie.

A opublikowany dokument CEN/TR 12566-2 jest podsumowaniem prac przeprowadzonych nad normą EN 12566-2 przez Komitet Normalizacyjny.

Dalej, w laboratorium akredytowanym prowadzone są od 10.2005 roku badania nad najczęściej stosowanymi systemami stosowanymi w przydomowych oczyszczalniach ścieków. Są to m.in. układy pracujące w oparciu o technologię SBR (z osadem czynnym), układy z osadnikiem i drenażem rozsączajacym, z osadnikiem i filtrem piaskowym pionowym, osadnik i złoże torfowe, układ ze złożem biologicznym zatopionym. Po roku działania tych systemów zostały przeprowadzone badania skuteczności oczyszczania i najlepsze wyniki oczyszczania uzyskano w układzie: osadnik + filtr piaskowy pionowy. Drugi wynik uzyskały układy SBR, zaś drenaż zakwalifikował się na 3 miejscu!!!

Jeśli chodzi o dofinansowanie w ramach PROW, to w programie tym nie ma ewidentnego zapisu o konieczności badania ścieków ze wszystkich zamontowanych oczyszczalni. Przy rozliczaniu projektu wykonanego w ramach tego działania należy określić wskaźnik efektu. Nie ma zaś zapisu, że musi to być wynik badania pobranej próbki ścieków.

Myślę, że tyle, jeżeli chodzi o oczyszczalnie drenażowe a tym samym tunelowe. Nie chciałabym tutaj zabierać głosu na temat innych systemów, ponieważ to forum nie temu ma służyć, ale jeżeli ktoś wypowiada się na temat konkurencji to niech najpierw przeanalizuje swoje wypowiedzi.

Wracając do zadanych pytań:

1. Nad tunelami znajduje się grunt rodzimy i może się na tym poziomie odbywać lekki ruch kołowy (samochód osobowy). Na gruncie można posadzić rośliny o ubogim raczej systemie korzeniowym. Odległości od drzew powinny być zachowane (ok. 3mb).

2. Długość tuneli jest ważna i dobierana do ilości produkowanego ścieku oraz jakości gruntu. Co do pracy takich tuneli rzeczywiście zgadza się, na początku wypracowują się pierwsze odcinki, na których tworzy się błona biologiczna i to na tym poziomie następuje drugi etap oczyszczania. Błona oczywiście tworzy się dalej i dalej.

Muszę tutaj jeszcze dodać, że tunele, aby weszły na rynek polski musiały być zatwierdzone przez wybitnych specjalistów w dziedzinie oczyszczania ścieków (polskich profesorów). Kiedy byłam na komisji zatwierdzającej wprowadzenie tuneli do obrotu słyszałam same pochlebne opinie na temat tego produktu.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Witam.
Dziękuję za precyzyjną odpowiedź. W związku z tym zdaniem: "...na początku wypracowują się pierwsze odcinki, na których tworzy się błona biologiczna i to na tym poziomie następuje drugi etap oczyszczania. Błona oczywiście tworzy się dalej i dalej." mam dodatkowe pytanie. Czy możliwe jest, że po pewnym czasie nastąpi uszczelnienie podłoża i konieczna będzie jakaś forma "remontu"? Jeżeli tak to na czym ona polega?
Pozdrawiam.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...