11 godzin temu, PeZet napisał:Nie mam zamiaru giąć półmetrowych odcinków.
Zamieściłem projekt giętarki - by pokazać, że da się zrobić. Jest projekt, jest nauka, jest inspiracja, jest modyfikacja.
Moje rozwiązanie, o ile powstanie, będzie prostsze, bo doraźne. Chodzi wyłącznie o moment zgięcia: zawias, kąt zagięcia i docisk. Animus oczy otworzył na istotę sprawy: fazowany rant. Inni rozwiązują ten detal stosując trójnik, jeszcze inni nie przejmują się tym i po prostu montują gruby płaskownik.
Półmetrowe odcinki gnie się dużo łatwiej, długość gięcia odcinka blachy na raz ma znaczenie, blacha stawia pewien opór i przy gięciu 2 m blachy to giętarka musi być solidna, prowadnice sztywne, przy lichej giętarce blacha potrafi bliżej środka zginać się pod dużo łagodniejszym kątem i z przesunięciem ale przy zawiasach gięcie będzie nadal wyglądać prawidłowo.
Jedna wygięta obróbka z blachy nie ma takich samych wymiarów z obu przeciwnych końców, wymiary są tylko podobne dla oka, dostosowane do pokończeń. Najprościej wytłumaczyć to tak, że to jak z rurami PCV z jednej strony są kielichy czyli średnice szersze, można je łączyć i się nie fałdują .
Obróbki blacharskie te, które montuje się nie poziomo łączy się na zakład odpowiednio do kierunku spływu wody.
Te poziome mają specjalne zamki albo są lutowane lub klejone.