brzoza Napisano 14 kwietnia 2010 #1 Napisano 14 kwietnia 2010 Danuta Wawiłow - Smutny wiersz Dzisiaj jestem smutnajak ptak.Dzisiaj jestem smutnajak deszcz.Leżę sobie w trawiena wznak,sama nie wiem, czemutak jest.Promyk słońca zalśniłi zgasł.Trzmiel nade mną krążyi gra.Czy to moje włosy,czy las?Czy to śpiewa wilga,czy ja?Możesz sobie myśleć,co chcesz,ale nie zrozumieszi tak,czemu jestem smutnajak deszcz,czemu jestem smutnajak ptak _______________________________________________________brzoza
REGULUS-System - grzejniki Napisano 14 kwietnia 2010 #2 Napisano 14 kwietnia 2010 Brzoza.... http://www.youtube.com/watch?v=RSTc3EJzr6E...feature=relatedA to Twoje...http://www.youtube.com/watch?v=ZVOknf0T2jQ...feature=related
brzoza Napisano 14 kwietnia 2010 Autor #3 Napisano 14 kwietnia 2010 dzięki Regulus - system gdyby mozna bylo zatrzymac ... cofnąć czas ... tu Agnieszka Maciąg jest fantastyczna !moze w rewanżu Ryszard Ulicki - Pozwól mi, Panie, zostać sobą/http://www.youtube.com/watch?v=PKKGNVFeHF0 __________________________________________Znowu przyszła do mnie samotnośćchoć myślałem że przycichła w niebieMówię do niej:- Co chcesz jeszcze, idiotko?A ona:- Kocham ciebieJan Twardowski
REGULUS-System - grzejniki Napisano 14 kwietnia 2010 #4 Napisano 14 kwietnia 2010 http://www.youtube.com/watch?v=EvxS_bJ0yOUPozdrawiam
Humbak Napisano 19 maja 2010 #5 Napisano 19 maja 2010 Kącik muzyczny? W każdym razie ja lubię takie klimaty muzyczne.
stokrotka.35 Napisano 20 maja 2010 #6 Napisano 20 maja 2010 W piwnicznej izbie siedze sam nad kuflem pelnym piwa,Oczyma wodze tu i tam, a glowa mi sie kiwaJa nie dbam o czerwony nos, ni o to, ze wciaz tyje Lecz biore kufel w rece swe i pije i pije i pije... A gdyby ktos mi wybor dal: dziewczyne, konia, trunek I rzekl: i zwybieraj co chcesz ja place za rachunek Na prozno dziewcze wdzieczy sie i kon wyciaga szyje, Ja biore kufel w rece swe i pije i pije i pije... A kiedy przyjdzie na mnie czas i stane u stop tronu Poklonie ja sie Panu w pas i powiem bez pardonu: I z rozkoszy rajskich nie chce znac, ni wiedziec, gdzie sie kryja, Tylko mnie, Panie Boze wsadz, gdzie swieci piwo piją.
retrofood Napisano 1 czerwca 2010 #7 Napisano 1 czerwca 2010 Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze, Smutno mi, Boże! Jak puste kłosy, z podniesioną głową Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową, Ciszę błękitu. Ale przed Tobą głąb serca otworzę, Smutno mi, Boże! Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze, Smutno mi, Boże! Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany, Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem, Widziałem lotne w powietrzu bociany Długim szeregiem. Żem je znał kiedyś na polskim ugorze, Smutno mi, Boże! Żem często dumał nad mogiłą ludzi, Żem prawie nie znał rodzinnego domu, Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi Przy blaskach gromu, Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę, Smutno mi, Boże! Ty będziesz widział moje białe kości W straż nie oddane kolumnowym czołom; Alem jest jako człowiek, co zazdrości Mogił popiołom... Więc, że mieć będę niespokojne łoże, Smutno mi, Boże! Kazano w kraju niewinnej dziecinie Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie, Płynąc po świecie... Więc, że modlitwa dziecka nic nie może, Smutno mi, Boże! Na tęczę blasków, którą tak ogromnie Anieli Twoi w niebie rozpostarli, Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie Patrzący – marli. Nim się przed moją nicością ukorzę, Smutno mi, Boże!Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią19 października 1836Juliusz Słowacki
brzoza Napisano 2 czerwca 2010 Autor #8 Napisano 2 czerwca 2010 Tadeusz ZelenayChciałbym Ci posłać dziśProściutki, krótki wierszW którym by spadał liśćW którym by skrzypiał świerszczW którym by Ksiezyc bladłWpatrzony w Twoje oczyW którym by biały kwiatSkłon naszych rąk zjednoczyłKtoś by jak w baśni grałNa lutni lub na fletniNarcyzy by nam siałi gwiazdy w wieczór letni ......
retrofood Napisano 2 czerwca 2010 #9 Napisano 2 czerwca 2010 Cud nietoperza Ja byłem ssakiem,A chciałem latać;Pisnąłem, czując bezsiłę -I stając bliskoTajemnic świata,Pragnieniem się modliłem.I niespodzianie,Tkanką błonPorosły moje żądze,Nosąc mnieW mroczny niebios skłon,W chmury,Fioletem wrzące.Ach, skrzydłem stała się tęsknota,Spoistem, miękkiem, czarnem.... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .Gdy beznadziejnośćWas ogarnie -Myślcie o moich lotach!Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
T. Brzęczkowski Napisano 2 czerwca 2010 #10 Napisano 2 czerwca 2010 Czy ja muszę umieć Gwar zrozumieć Czy w miejskim worku Szczęśliwym stojąc w korku Co mam do stracenia? Bezsenność na każdym boku Subiektywny punkt widzenia Sprawy w toku... Przejdę miasta próg Wyjdę na szczere pole Wpadnę w siana stóg Jak dobrze... ja tak wolę Być jak wiatr Gnać przez świat Zmarszczyć staw Szum traw Na płynącą cicho strugą Nigdy tam nie będę sam Obmyślę dobry plan Na przyszłość długą
T. Brzęczkowski Napisano 10 czerwca 2010 #12 Napisano 10 czerwca 2010 "zimowe tulipany" bordowy blask w tulipanie szkła ciszy wrzask to samotność ma ego sobie drwi jesteś worek na wikt zerkam na drzwi nie, nie przyjdzie nikt tulę dzban to całe życie me w świecie ścian się tlę zniewolił mnie byt czy tak być miało głupio i wstyd górę wzięło ciało niedorzeczność póz a życie gna udawany luz gówno prawda, że dzbanek bez dna.
retrofood Napisano 10 czerwca 2010 #13 Napisano 10 czerwca 2010 KRASNOLUDEKGdy raz wypiłem parę wódek, Zjawił się u mnie Krasnoludek. Spojrzał na flaszkę na mym stole, Na pięciogwiezdną aureolę (Co to pięć gwiazdek - wam izwiestno) I gorzko westchnął: "O smutku, coś mą duszę zaległ!... Piją furmani i poeci - A gdzież się urżnąć ma krasnalek?... W bajce dla dzieci?..." Siadł więc na stole pełen smutku I pił - pokorny, skromny, cichy - Twierdząc, że jest coś w krasnoludku, Iż czasem musi! ... Bez zagrychy. Niekiedy mruknął: "Dobra... Chłodna..." I mrucząc wypił flaszkę do dna. Potem - choć wzrostu miał trzy cale - Rozrabiać zaczął niebywale. Napisał sosem na serwecie: "Krasnoludki są na świecie!" Zademonstrował rock and roll, Rozbił lustro krzycząc "Gol!" Spalił dywan papierosem, Wannę zatkał kabanosem, Ściągnął obrus, Szklanki stłukł, Mnie samego zwalił z nóg, I podniósłszy dziki krzyk, Zbudził żonę, po czym znikł... A żona, widząc takie skutki, Dalej nie wierzy w krasnoludki!M. Załucki
PeZet Napisano 10 czerwca 2010 #14 Napisano 10 czerwca 2010 SpojrzenieNic nie powróci. Oto czasyjuż zapomniane; tylko w lustrachzasiada się ciemność w moje własneodbicia - jakże zła i pusta.O znam, na pamięć znam i nie chcępowtórzyć, naprzód znać nie mogęmoich postaci. Tak umieramz półobjawionym w ustach Bogiem.I teraz znów siedzimy kołem,i planet dudni deszcz - o mury,i ciężki wzrok jak sznur nad stołem,i stoją ciszy chmury.I jeden z nas - to jestem ja,którym pokochał. Świat mi rozkwitłjak wielki obłok, ogień w snachi tak jak drzewo jestem prosty.A drugi z nas - to jestem ja,którym nienawiść drżącą począł,i nóż mi błyska, to nie łza,z drętwych jak woda oczu.A trzeci z nas - to jestem jaodbity w wypłakanych łzach,i ból mój jest jak wielka ciemność.I czwarty ten, którego znam,który nauczę znów pokoryte moje czasy nadaremnei serce moje bardzo chorena śmierć, która się lęgnie we mnie.Krzysztof Kamil Baczyński
PeZet Napisano 10 czerwca 2010 #15 Napisano 10 czerwca 2010 Piosenka (Znów wędrujemy) – Krzysztof Kamil BaczyńskiZnów wędrujemy ciepłym krajem,malachitową łąką morza.(Ptaki powrotne umierająwśród pomarańczy na rozdrożach.)Na fioletowoszarych łąkachniebo rozpina płynność arkad..Pejzaż w powieki miękko wsiąka,zakrzepła sól na nagich wargach.A wieczorami w prądach zatoknoc liże morze słodką grzywą.Jak miękkie gruszki brzmieje latowiatrem sparzone jak pokrzywą.Przed fontannami perłowyminoc winogrona gwiazd rozdaje.Znów wędrujemy ciepłą ziemią,znów wędrujemy ciepłym krajem.1938 r.
Bopet Napisano 13 czerwca 2010 #16 Napisano 13 czerwca 2010 Spóźnione zaduszki Wstawaj już staryBiały dzień się rozwala- wołała ciotkaotwierając drzwi A dzień właśnie stąpałsłonecznymi krokamipo ospałej podłodze Więc wuj wzdychającodpędzał resztki snuaby wyjść naprzeciwgospodarskim robotom lecz od dawna już nie matych szorstkich dobrych ludzi Pod małym skrawkiem ziemiposnęli tak głębokoże nikt ich nie przywoła Tylko trawa nad nimico roku jakby młodszawschodzi zbudzona słońcem Wracając nocą znowudo ich umarłych snów Andrzej Baszkowski
Franek_Janek Napisano 14 czerwca 2010 #17 Napisano 14 czerwca 2010 Cytat Spóźnione zaduszki Wstawaj już staryBiały dzień się rozwala- wołała ciotkaotwierając drzwi A dzień właśnie stąpałsłonecznymi krokamipo ospałej podłodze Więc wuj wzdychającodpędzał resztki snuaby wyjść naprzeciwgospodarskim robotom lecz od dawna już nie matych szorstkich dobrych ludzi Pod małym skrawkiem ziemiposnęli tak głębokoże nikt ich nie przywoła Tylko trawa nad nimico roku jakby młodszawschodzi zbudzona słońcem Wracając nocą znowudo ich umarłych snów Andrzej Baszkowski Bardzo fajny wiersz! Wzruszyłem się.
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się