Skocz do zawartości

stroma działka -


vega1

Recommended Posts

Napisano
Jak w temacie. Jaka roślina ma bardzo rozrośnięty system korzeniowy, który zapobiegnie osuwaniu się ziemi ze zbocza?
Wiem że są takowe, ale nie mogę nigdzie znaleźć jak się to to nazywa. Chcę obsadzić jeden bok działki tymi roślinami, bo akurat właśnie jeden bok jest bardzo stromy a że sąsiadowi z budową się nie spieszy to nie wiadomo kiedy i on podniesie poziom swojej działki.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Przed posadzeniem roślin dobrze byłoby wzmocnić skarpę przed jaj dalszym osuwaniem,np. w podbnu sposób jak na załączonej ilustracji:

[attachment=6206:C__Docum...e_Reader.bmp]

albo,czy nie zmienić coś ,może zrobić jakieś tarasy ...

Dobrze byłoby przykryć siatką o drobnych oczkach i dopiero sadzić rośliny,
które tworzą silne i liczne rozłogi, doskonale sprawdza się rosa rugosa, szysbko sie rozrasta a poza tym b. ładnie wyglada. jeśli nie jest to stanowisko zbyt słoneczne to myśle ze można popróbowac z bluszczem pospolitym,lub winobluszczem pięciolistkowym. średniowysokie trawy ozdobne na stanowiska słoneczne też moga zdac egzamin.

Za przykład podam np. Miskanta( chyba nie pomyliłam ) który tworzy liczne i silne rozłogi.

Zadne pojedyncze krzewy czy drzewo nic nie dadzą , one
korzenią sie w głąb a tu potrzeba czegos co zespoli osuwająca się ziemie.


Mogą być też jałowce płożące,albo trawa szerokolistna

C__Documents_and_Settings_Diana_Ustawienia_lokalne_Dane_aplikacji_Mozilla_Firefox_Profiles_of4pmjyh.default_Cache_7B5934C0d01___Adobe_Reader.bmp

C__Documents_and_Settings_Diana_Ustawienia_lokalne_Dane_aplikacji_Mozilla_Firefox_Profiles_of4pmjyh.default_Cache_7B5934C0d01___Adobe_Reader.bmp

Napisano
dzięki za odpowiedzi. Ja dodam ze swojej strony, że znalazłem informację że łubin zapuszcza korzenie na 2,5 metra więc chyba jest również bardzo korzystny na moje potrzeby.
Napisano
Cytat

dzięki za odpowiedzi. Ja dodam ze swojej strony, że znalazłem informację że łubin zapuszcza korzenie na 2,5 metra więc chyba jest również bardzo korzystny na moje potrzeby.


Nigdy bym nie podejrzewał łubinu o takie długości icon_smile.gif
Napisano
vega1 nie licz na cuda z tym łubinem - toż to praktycznie warzywo jest, chyba bylina - nie ma szansy, żeby łubin utrzymał w ryzach skarpę icon_sad.gif
Jak stromy jest ten brzeg i jakiej jest wysokości, ile od granicy z sąsiadem?
Bo przy dużych stromiznach i różnicach wysokościowych trzeba szukać bardziej trwałych i pewnych rozwiązań niż nasadzenia roślinne, np scianki typu larsen. Ważne też jest ile masz od domu do tej skarpy?
Napisano
moja działka jest wąska i ma 15 metrów szerokości. Sąsiad z lewej strony nawiózł ziemi i podniósł poziom swojej działki do poziomu mojej działki. Natomiast sąsiad z prawej strony działkę będzie sprzedawał i ani myśli tam nawozić ziemi (nowy inwestor kiedyś to zrobi).
Tak więc pozostała mi swego rodzaju skarpa o wysokości około 1,8 - 2 metry. To nastręcza również kłopoty z ogrodzeniem mojej działki. Bo jak postawie ogrodzenie na nasypie działki gdzie zaraz jest spory spad? Musiałbym albo nawieźć ziemi na swój koszt na działkę sąsiada, albo słupki ogrodzeniowe zapuścić ze 3 metry w ziemie. Może to drugie rozwiązanie byłoby o tyle dobre, że rozwiązałbym od razu problem z osuwaniem ziemi...
Napisano
Cytat

....... albo słupki ogrodzeniowe zapuścić ze 3 metry w ziemie. Może to drugie rozwiązanie byłoby o tyle dobre, że rozwiązałbym od razu problem z osuwaniem ziemi...




Albo to co pan napisał....
albo siatka na skarpę i gęsto roślinki,nawet trawa jak sie zakorzeni spełni dobrze swoją rolę i nie pozwoli by ziemia sie osuwała....
Napisano
siatka na skarpę i gęsto nasadzone rośliny to i tak muszę dać. Choć prawdę mówiąc zastanawiałem się nad takimi betonowymi płytami kratownicowymi jakie często są układane przy drogach.
Jednak wciąż pozostaje problem, jak ogrodzić taką działkę?
Napisano (edytowany)
Jak zbocze (skarpa) ma się osunąć, to i tak się osunie – bez względu na nasadzenia.
Tu zbyt wiele czynników jest istotnych.

Ogrodzenie – tak czy inaczej, słupki muszą być głęboko osadzone.

Może tzw. ogrodzenie farmerskie, a jak potrzebujesz „szczelne”, to „nabić” na to siatkę leśną.
Potraktować to jako tymczasowe?

poprawiłem, literówkę. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
Uskok o takiej wysokości (1,8-2m) przy niedużej (15m) szerokości działki może stwarzać późniejsze problemy. Czy ta skarpa biegnie przez całą długość działki? Także w pobliżu mającego powstać domu?
Napisano
Cytat

Uskok o takiej wysokości (1,8-2m) przy niedużej (15m) szerokości działki może stwarzać późniejsze problemy. Czy ta skarpa biegnie przez całą długość działki? Także w pobliżu mającego powstać domu?


no właśnie kłopot w tym, że dłuższa ściana domu będzie biegła wzdłuż tej skarpy/uskoku i to w odległości nie większej niż 2 metry. A dom to wiadomo, spory nacisk i choć mój dom będzie stosunkowo lekkiej konstrukcji to jednak swoje będzie ważył. A to przy ulewnych deszczach, może sprawić że się obsunie. Teraz już zaczynam zauważać poważny problem który mi się pojawił. Żeby sąsiad był inny, to bym mu zaproponował że mu nawiozę ziemi na działkę żeby choć się dołożył 50% ceny, ale on i tak się nie zgodzi więc nie ma co liczyć. Chyba zostaje mi zrobienie solidnego ogrodzenia z głęboko wbitymi i zazbrojonymi słupkami. A pomiędzy słupkami jakieś przewiązania...
Napisano
Cytat

no właśnie kłopot w tym, że dłuższa ściana domu będzie biegła wzdłuż tej skarpy/uskoku i to w odległości nie większej niż 2 metry. A dom to wiadomo, spory nacisk i choć mój dom będzie stosunkowo lekkiej konstrukcji to jednak swoje będzie ważył. A to przy ulewnych deszczach, może sprawić że się obsunie. Teraz już zaczynam zauważać poważny problem który mi się pojawił. Żeby sąsiad był inny, to bym mu zaproponował że mu nawiozę ziemi na działkę żeby choć się dołożył 50% ceny, ale on i tak się nie zgodzi więc nie ma co liczyć. Chyba zostaje mi zrobienie solidnego ogrodzenia z głęboko wbitymi i zazbrojonymi słupkami. A pomiędzy słupkami jakieś przewiązania...


Nacisku od samego domu bym się tak nie obawiała jak samych prac budowlanych. To jest rzeczywiście spory problem, zwłaszcza jeśli sąsiad nie należy do przyjaciół. W dużych inwestycjach wychodzi się z takich sytuacji dzięki ściankom traconym (larsenom) wbijanym w ziemię na czas budowy lub, w takiej sytuacji jak Twoja, na stałe... w przypdaku takiej inwestycji jak domek finansowo nie wchodzi to w grę, np ścianka dł 4m i wysokości 8m to koszta na stałe około 20 tys. Musisz pomyśleć o czymś podobnym na wzór takiego larsena - tylko pytanie co sąsiad na to. Solidne, jak na takie warunki, ogrodzenie to też niemałe pieniądze... najlepiej byłoby przeczekać aż sąsiad nadsypie swoją działkę :/
Napisano
Nieśmiało zwracam uwagę na to co napisano:

Cytat

moja działka jest wąska i ma 15 metrów szerokości. Sąsiad z lewej strony nawiózł ziemi i podniósł poziom swojej działki do poziomu mojej działki. Natomiast sąsiad z prawej strony działkę będzie sprzedawał i ani myśli tam nawozić ziemi (nowy inwestor kiedyś to zrobi). Tak więc pozostała mi swego rodzaju skarpa o wysokości około 1,8 - 2 metry.



Oraz:

Cytat

no właśnie kłopot w tym, że dłuższa ściana domu będzie biegła wzdłuż tej skarpy/uskoku i to w odległości nie większej niż 2 metry.



Z załączonego opisu może wynikać, że dom jest budowany na szczycie jakiegoś wzniesienia (nasypu, itp.) – i nie wiadomo, czy ta „anomalia” jest „naturalna”, czy sztuczna (dosypana).
Nie bardzo wiadomo, jaka jest rzeźba terenu wokół .
To wszystko ma wpływ na ewentualne postępowanie „stabilizujące” grunt – dlatego, moim zdaniem, nie jest to sprawa tak prosta, jakby wynikało zarówno z pytania, jak i udzielonych odpowiedzi.

Napisano
Jak to zwykle bywa "z igły widły"... początkowo banalny problem jakie roślinki nasadzić, żeby trzymały skarpę przeradza się w pytanie czy da radę się wybudować w takich warunkach. Wg mnie trzeba:
1. zabezpieczyć tą skarpę - duży problem!
2. zrobić sondowania gruntu (szczegółnie jeśli zmieniono samoczynnie topografię działki)
3. ewentualnie ściągać nasypaną ziemię i stabilizować warstwami
4. myśleć o domu
Napisano
Cytat

od tej strony zywopłot ze sliwy tarniny /popularna tarka/


Brzoza zerknij na te schematy, które wsawiłam wcześniej. Zobacz jakie to są odległości i jaka wysokość nasypu. Nadal nie wiemy jak schodzi w stronę sąsiada: stromo czy łagodnie... vega1 daj znać icon_smile.gif
Działka szerokości 15m, czyli dom max 12m... odległość od ściany do granicy 1,5m. Odejmując 1/2 szerokości fundamnetu zostaje 1,4m... na niski 1m żywopłot potrzeba 0,5m szorokości (na 2m - 1m), odsunięcie od ogrodzenia ze 20cm... między domem a żywopłotem zostaje 70cm. Taki żywopłot też wymaga czasu. Zanim się porządnie ukorzeni minie z 10 lat... Mało miejsca i chyba za mało czasu na takie rozwiązanie icon_sad.gif
Napisano


Jętka
ja założyłem, ze dom jest węższy /bez okien odsuniety po 3 m od granicy a z oknami wiecej/

tarka ma bardzo rozbudowane korzenie/więc umocni skarpę/
kłuje jak cholera /w zasadzie lepiej niż drut kolczasty/
a jesli sadzonki wykopie sie /kupi/ kilkuletnie to podlewanie i nawozenie spowoduje ze w ciagu 2- 3 lat stworzy niezłą zapore



co do schematów - bardzo dobre /w jednym wypadku z tym który wychodzi na strone sasiada mozna dyskutowac czy sasiad sie na to zgodzi/, ale kosztowne

ja proponuje rozwiazanie w miare tanie i łatwe do likwidacji kiedy nowy sasiad zdecyduje sie podnieśc teren po swojej stronie


ale to tylko moje zdanie ... icon_smile.gif
Napisano
już wszystko tłumaczę. Od razu napiszę że mam rozwiązanie już dla mojego problemu. Ale po kolei.

Nasyp jest stromy. Moja działka to była łąka. Mój dziadek, pradziadek itd, zawsze kosili tam trawę dla bydła, sianko itd. Jakieś kilka latek temu, część tych łąk, przekwalifikowano w działki budowlane. Ponieważ te łąki leżały poniżej poziomu drogi, zjazd był dość stromy. Jednak gdy to miejsce działało jako łąka, nikomu to nie szkodziło. Wszak woda zalewająca łąki, to żaden kłopot a wręcz chyba nawet korzyść. Jednak po przekwalifikowaniu na budowlane, rozpoczęło się tam nawożenie ziemi. I tak od lewej strony mojej działki nawiezione są już wszystkie te łąki i ich poziom wraz z moją został podniesiony do poziomu drogi czyli o około 1,8-2 metry. Problem w tym, że moja działka jest ostatnią na którą nawożono ziemię. Pozostałe idąc na prawo nadal funkcjonują jako łąki.

Dziś jednak zasięgnąłem rady mojego majstra (jestem w trakcie kursu budowlanego) i on dał taki pomysł. Robię konstrukcję pod ogrodzenie w kształcie litery L . Dolną część litery (słupka) zakopuje pod moją działką a część pionowa stanowić będzie podstawę słupka ogrodzeniowego. Całość oczywiście poprawnie zazbrojona i zalana mocnym betonem. Napierająca ziemia tego nie ruszy bo sama będzie się blokować co w całości rozwiązuje mój problem. A stojący dom dociskając podstawę słupka, tylko zwiększy wytrzymałość całości. Teraz tylko pozostaje jakoś sensownie się zastanowić co ile muszę zrobić te bloki, aby utrzymały całość (około 35 metrów skarpy po długości).
Napisano
Cytat

Teraz tylko pozostaje jakoś sensownie się zastanowić co ile muszę zrobić te bloki, aby utrzymały całość (około 35 metrów skarpy po długości).


Najkorzystniej byłoby pociągnąć tę konstrukcję przez całe 35 metrów, ale to spory koszt. Taniej będzie L-ki postawić co 1-2 metry i przestrzenie pomiędzy nimi czymś zabezpieczyć np:
-płyty betonowe (ogrodzeniowe),
-deski
-podkłady kolejowe lub kołki układane jeden na drugim w pionie
-gęsta siatka przetykana poziomo prętami zbrojeniowymi. dobrze aby siatka była w jednym kawałku (większa wytrzymałość)
Można też coś innego wymyślić
Napisano
Te wszystkie porady „stabilizują” (poniekąd) tylko część „wierzchnią” nasypu – bo nie „sięgają” gruntu „rodzimego”.
Nie zapominajcie też o tym:
Cytat

…………….Wszak woda zalewająca łąki, to żaden kłopot a wręcz chyba nawet korzyść. Jednak po przekwalifikowaniu na budowlane, rozpoczęło się tam nawożenie ziemi……………



Istnieje duże prawdopodobieństwa, że ta woda będzie tam (w głębi) dalej „operowała”.

Tu przed „posadowieniem” domu, potrzeba opinii miejscowego fachowca.
Zobaczy, przebada, wyliczy - da rozwiązanie.
Ogrodzenie wyjdzie „przy okazji”.
Napisano
Cytat

Te wszystkie porady „stabilizują” (poniekąd) tylko część „wierzchnią” nasypu – bo nie „sięgają” gruntu „rodzimego”.


niekoniecznie. Przecież te L-ki mogą mieć ramiona 3 metrowe. Czyli posadowienie 3 metrowe i wysokość 3 metry. Wiadomo, że to dodatkowy koszt, ale nie mam raczej wyjścia. Na wiosnę startuje budowa a działka musi być gotowa.
Napisano
Takie niedyskretne pytanie.
Masz „ekspertyzę” geologiczną i czy konstruktor liczący fundamenty (lub płytę, która chyba byłaby bardziej zasadna) uwzględnił te „okoliczności”?
Napisano
nie mam jeszcze żadnej ekspertyzy bo ten problem jak sam widzisz po temacie, wyszedł jakby z przypadku. Chciałem jedynie wzmocnić skarpę a uzmysłowiłem sobie że to szerszy problem. Dom oczywiście będzie na płycie, ale ta jeszcze nie została rozrysowana.
Napisano
Cytat

niekoniecznie. Przecież te L-ki mogą mieć ramiona 3 metrowe. Czyli posadowienie 3 metrowe i wysokość 3 metry. Wiadomo, że to dodatkowy koszt, ale nie mam raczej wyjścia. Na wiosnę startuje budowa a działka musi być gotowa.


Na mój malutki kobiecy rozumek to podstawa L-ki powinna się, w tej sytuacji, znajdować na działce sąsiada. Zakładając, że część pionowa ma być w granicy. Inaczej nie widzę sensu tej L-ki... chyba, że się mylę...
Czy siąsiad się zgodzi na taki pomysł?
Moim zdaniem te L-ki to za mało biorąc pod uwagę, że nasypano ok 2m ziemi. Trzeba sięgnąć w głąb, potem zabezpieczać skarpę... a temat ogrodzenia... hymm... najlepiej byłoby odsunąć na moment zasypania sąsiedniej działki :/
Napisano
Cytat

Na mój malutki kobiecy rozumek to podstawa L-ki powinna się, w tej sytuacji, znajdować na działce sąsiada. Zakładając, że część pionowa ma być w granicy. Inaczej nie widzę sensu tej L-ki... chyba, że się mylę...


jak mi podsunięto ten pomysł, to pierwsza moja myśl była taka sama, czyli podstawa L-ki powinna się znajdować na działce sąsiada. Jednak nie. Podstawa L-ki będzie się znajdować na mojej działce. Ziemia przykrywająca tą podstawę będzie stanowić jednocześnie skuteczną blokadę przeciw przechyłową całej konstrukcji L-ki.

A czy te L-ki to nie za mało? Myślę że jeśli zrobię je na metr szerokości, to 2 metry ziemi nie ma prawa ich ruszyć.
Napisano
Idealna na piaszczyste skarpy jest wydmuchrzyca piaskowa – rodzima trawa – często rosnąca na wydmach nad Bałtykiem. Dorasta do 1m wysokości, a podziemne kłącza sięgają bardzo głęboko w podłoże. Jest bardzo atrakcyjna ze względu na szaroniebieskawy kolor sztywnych i wąskich liści. Zakwita wąskimi kłosami w V-VIII.Nie jest wymagająca w stosunku do podłoża, należy ją sadzić na słońcu.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdzona metoda zabezpieczenia domu z bala przed UV bez efektu żółknięcia. Używam zestawu OSMO: WR Aqua 4001, 429 Naturalny Efekt i 420 UV-Ochrona – daje świetny, surowy wygląd i trwałość. Pełny opis tutaj: [link]
    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...