No coś pan z UM kręci. Proponuje pójść do kogoś innego. Ja właśnie jestem po wytaczaniu takiej drogi. Też posiadam wąską działkę, 18m szerokości, i służebność którą wytaczałam ma szerokość 4 metrów. A spotkałam się nawet z 3 metrowymi drogami. Nie rozumiem po co miało by to być aż 6 metrów, skoro to tak naprawdę jest tylko dojazd do posesji, a nie droga po kórej będą poruszać się ciągle samochody. Pan albo jest nie doinformowany, albo pomylił pojęcia. Zawsze można zadzwonic do urzędu innego miasta i zapytać jak to jest u nich. A tu znalazłam takie artykuły, warto poczytać: http://e-prawnik.pl/sluzebnosci/sluzebnosc...prawo-cywilne-1 A tu z kodeksu Cywilnego: Art. 145. § 1. Jeżeli nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej (droga konieczna). § 2. Przeprowadzenie drogi koniecznej nastąpi z uwzględnieniem potrzeb nieruchomości nie mającej dostępu do drogi publicznej oraz z najmniejszym obciążeniem gruntów, przez które droga ma prowadzić. Jeżeli potrzeba ustanowienia drogi jest następstwem sprzedaży gruntu lub innej czynności prawnej, a między interesowanymi nie dojdzie do porozumienia, sąd zarządzi, o ile to jest możliwe, przeprowadzenie drogi przez grunty, które były przedmiotem tej czynności prawnej. § 3. Przeprowadzenie drogi koniecznej powinno uwzględniać interes społeczno-gospodarczy. Czyli wynika z tego, że służebność ma mieć taką szerokość, aby można było bez problemu dojechać do posesji, a 4 metry to aż za dużo. Nie daj sie panu z UM, bo najwyraźniej próbuje Ci wmówić coś, co tak naprawde nie ma miejsca. Żądaj jakiegoś potwierdzenia tego co mówi. Pozdrawiam.