Skocz do zawartości

janusz13

Uczestnik
  • Posty

    169
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    5

Posty napisane przez janusz13

  1. Generalnie rozstaw otworów miski to 180 i 230 mm . I większość stelaży posiada dwie pary otworów do zamocowania śrub mocujących miskę. I w zasadzie to musisz mieć miskę przed zabudową stelażu płytą g-k i płytkami by odpowiednio ustalić rozstaw śrub.

    Moje pytanie do Ciebie. Czy ten stelaż narożnikowy wynika Tobie z takiego umiejscowienia podejść wody i kanalizacji , czy z powodu małej powierzchni. Powiem Tobie że praktycznie raz tylko montowałem zestaw narożny bo klient już taki posiadał. Zawsze jednak jeśli chodzi o montaż w narożniku to kombinowałem z typowym stelażem tylko ewentualnie zamawiałem u ślusarza potrzebne mi do montażu w narożniku elementy. Bo jeśli chodzi o brak miejsca to są w sprzedaży stelaże o szerokości od  60 do 40 cm i zawsze można sobie coś dopasować . 

  2. W sklepach z farbami można dzisiaj także kupić mydło malarskie. I jest to bardzo dobry środek do mycia ścian  gdyż nie zawiera żadnych detergentów i wybielaczy. I tak jak Kolega mtyl napisał to ściany należy zmyć przed każdym malowaniem gdyż wtedy dokładnie usuniemy kurz,zabrudzenia, itp. Samym gruntowaniem tego nie uzyskamy. A jeszcze jak w pomieszczeniach przebywały osoby palące to już mus.

  3. Montowałem w narożniku ten typ stelażu  http://www.sanpol.pl/salony/oferta/stelaze-podtynkowe/wc/tece/tece-h-82-stelaz-do-wc/  cena podobna do w/w. Od ponad 6 lat działa bez usterek. O tych ,które wymieniłeś nic Ci nie powiem bo ich nie montowałem. Ale jeśli miałbym z nich dwóch wybierać to wybrałbym ten z Koła. Generalnie ramy stalowe w stelażach są podobne . Najważniejsze są bebechy w spłuczce i trzeba zwrócić uwagę na ile lat producent właśnie na nie a nie na ramę daje gwarancję. I oczywiście ważny jest dostęp do tych elementów w spłuczce jak i cena i dostępność części zamiennych spłuczki.

  4. Dnia 1.02.2017 o 19:40, zenek napisał:

    No to jeśli jasno czytać - to rurki doprowadzające i odpływ trafiły w komin, bo tak je skierował autor pytania. Ale Przecież powinny kierować się w stronę rur zasilajacych (gdzie one są?) i w stronę pionu. Odpływ kieruje gość w stronę komina? - a gdzie jest pion??? Odplyw ma skierować w stronę pionu. O rurkach zasilajacych nie piszę jako problemie, bo one wystarczą 0.5 cala dla umywalki (chyba się nie mylę?) wg mnie, ale też naturalnie muszą połaczyć się z instalacją istniejaca.

     

    Być może jest tak że nie ma pionów jak piszesz a rozprowadzenie wody i kanalizacji w posadzce i akurat wyszło na kominie spalinowym. A może należałoby zastanowić się nad innym miejscem umieszczenia umywalki. 

    A tak na marginesie to z  rurek półcalowych / w ten sposób podawano wymiar rur stalowych ocynkowanych/ to już się chyba instalacji nie wykonuje. Jeśli już to 15mm bądź 12mm rurki miedziane ewentualnie 16 mm rurki PE , PEx. 

     

  5. 49 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

    Jeżeli grzejnik łazienkowy traktujemy jako suszarkę, to:

    po pierwsze - w zimie nie spełni swojej funkcji skoro będą na nim wisiały mokre ręczniki. W łazience ja osobiście z chęcią bym przewymiarował grzejnik drabinkowy ale nie doprowadzając do sytuacji, w której cała ściana będzie "udekorowana" grzejnikiem.

    po drugie  - takie suszenie może prowadzić do naruszenia powłoki lakierniczej.

    Kilkukrotnie po konsultacji z klientem robiłem taki układ oczywiście jeśli miejsce na to pozwalało że pod grzejnikiem drabinkowym był montowany drugi grzejnik płytowy.

  6. 2 godziny temu, zenek napisał:

    No co ty - za PRL był taki przepis. Dodatek był taki, że dla niektórych zawodów dodawano jeszcze trochę powierzchni.

    Stąd masz takie "znormalizowane" powierzchnie domów z tego okresu!

    Wiesz że dzwoni tylko nie wiesz w którym kościele. Nie było ograniczeń metrażu jeśli chodzi o budowę domów jednorodzinnych. Te 110 mkw brało się dlatego jeżeli ktoś korzystał z kredytu bankowego to banki mialy taki przepis że mogły kredytować tylko te 110 mkw powierzchni użytkowej. Na początku mojej pracy wv budownictwie pod koniec lat 70 obniżaliśmy sufit w dwóch pomieszczeniach na poddaszudomu jednorodzinnego na wysokość 1,8 m by zakwalifikować je jako pomieszczenia gospodarcze . Było to oczywiście przed wizytą urzędników banku, którzy bardzo skrupulatnie mierzyli powierzchnie pomieszczeń. Jeśli chodzi zaś o nauczycieli to rzeczywiście jak to nazywano przysługiwała im tzw. dodatkowa izba w mieszkaniu.

  7. Jakie będą rachunki za gaz to nikt jednoznacznie Tobie nie odpowie bo to zależy od wielu czynników. Obecnie do ustawiania temperatur pomieszczeń w interwalach czasowych służą programatory i na nich można dosyć precyzyjnie ustawiać temperatury i czasy grzania. Nie wiem co to znaczy piec chodzi na okrągło . Obecnie kocioł gazowy uruchamiasz na początku sezonu grzewczego ustawiasz czasy i temperatury i to programator uruchamia kocioł w razie potrzeby. Jednak w Twoim przypadku należałoby zrobić OZC i na podstawie wyliczonego zapotrzebowania na cieplo dobrać odpowiedni kocioł i rozstaw rur ogrzewania podlogowego.

  8. Dnia 22.01.2017 o 14:48, zenek napisał:

    Czy dostanę kocioł gazowy do sytemu CO grawitacyjnego otwartego (dlaczego - bo jest i funkcjonuje idealnie i b. szybko - ok 25 minut do nagrzania i nie chcę tego przerabiać ) - więc najchętniej bez pompy do CO (w zladzie mam ok 500 litrow wody) - obecnie mam stary piec gazowy oczywiście bez pompy.

    Dobrze by było, by był to kocioł 2 obiegowy  i z zasobnikiem ciepłej wody 

    Wątpię byś dostał coś nowego. A jeśli chodzi o przeróbki to by podłączyć kocioł jaki chcesz to po prostu wycinasz naczynie wzbiorcze na końcówce rury montujesz odpowietrznik automatyczny a na rurze powrotnej przed kotłem trzeba zamontowac odpowiednio dobrane naczynie przeponowe gdyż to zamontowane fabrycznie w kotle będzie za małe do takiego zładu .

  9. 8 minut temu, rajdzen napisał:

    Ech to tak jest jak się bierze kumpla chce mu się dać zarobić a on cenę winduje. Głupia sytuacja wyszła. Obcemu bym kazał to skuwać i równać i od razu była by zjebka a tak mnie postawił w bardzo niezręcznej sytuacji.

    Przyjechał raz. Fakt ze w jednym z okien, bo było dwa okna (łącznie za wstawienie okien 600zl za 5h pracy bez faktury) , było skuwanie z 5 cm pod parapetem bo okna były "za duże" nie wiem z czego to wynikło czy ze złego pomiaru czy ze okna miały taki standard. Najgorzej wygląda to przy zawiasach bo sa jak by takie doliny by się zmieścić i by nie wejść w zawias

    Do tej pory to tylko takie gdybanie. Nasjlepiej jak zamieścisz kilka zdjęć wstawionych okien. To wtedy będziemy mieli przegląd sytuacji.

  10. 1 godzinę temu, emars napisał:

    Proponuję zajrzeć na OLX. Ceny są różne, zależy od jakości sprzętu - od tego, że firma wynajmująca ma również rozłożyć i złożyć to koszta są większe, ale unikamy ewentualnych roszczeń gwarancyjnych.

    Wspomniany OLX: https://www.olx.pl/uslugi-firmy/budowa-remont/opolskie/q-wynajem-rusztowania/

    Dopytaj jeszcze tutaj: http://www.eurodom.info.pl/oferta

    Kolego tu nie chodzi o żadne roszczenia GWARANCYJNE. Osoby rozstawiające takie rusztowanie systemowe muszą posiadać UPRAWNIENIA MONTAŻYSTY  a po zatym po ustawieniu rusztowanie podlega odbiorowi technicznemu wraz ze wpisem do dziennika budowy lub w protokóle odbioru. 

  11. Dnia 28.12.2016 o 16:24, Brum napisał:

    Wg. mnie 80m2 dla trzech osób to takie minimum. Można tam wszystko zmieścić co do życia potrzebne ale po co? Chodzi mi o to, że mieszkając w domku nie fajnie jest się czuć jak by się mieszkało w klatce (w mieszkaniu w bloku), czyli małe pomieszczenia. Od domu wymaga się czegoś więcej a koszta budowy i utrzymanie już mocno nie urosną.

    Warto też pomyśleć o przyszłości, gdy np. pojawi się kolejne dziecko, albo choćby goście lubiący nas odwiedzać. Nie można przesadzić bo może będzie tak, że to jedyne dziecko wyprowadzi się na studia i rodzice zostaną we dwoje.

    Odnośnie kotłowni to upychanie kotła po kuchniach i łazienkach to wg. mnie kiepski pomysł. Lepiej mieć na to osobne pomieszczenie, gdzie poza samym kotłem będzie pewnie też rozdzielacz ogrzewania podłogowego / grzejnikowego, jakieś zawory wody, gazu, zbiorniki wyrównawcze, liczniki, może PC i takie tam techniczne pierdoły.

    Szwagier 20 lat temu wybudował dom o powierzchni 280mkw . Parter piętro i poddasze z wydzieloną klatką schodową. W zamyśle miał że kazda kondygnacja będzie mieszkaniem dla jednej rodziny / dwójka dzieci/. Syn wyemigrował do Anglii Córka wyprowadziła się do męża. I tak zostali dwoje natych swoich metrach ktore trzeba sprzątać ogrzewać itp. A jeśli chodzi o sprzedaz to brak zainteresowania takim piętrowym domem no chyba że ktoś chce go oddać za darmo. Dlatego też budowa domu musi być gruntownie przemyśla i wszystkie za i przeciw dobrze zważone.

     

  12. 41 minut temu, RJ2016 napisał:

     

    Dnia 7.01.2016 o 19:24, MrTomo napisał:


    Kolego Bohun43 - myślisz, że kolega któremu odpowiadasz czeka od 6 7 lat na Twoją poradę?
    :icon_biggrin:

    Nie wiem, co myśli Bohun43, ale tutaj wszedłem po 7 latach od założenia, żeby się czegoś dowiedzieć o odpowietrzaniu grzejników i każda opinia może być cenna. Zarówno ta sprzed 7 lat.  Jak i sprzed dwóch tygodni.

    A dla kolejnych, którzy tu trafią po mnie, też coś napiszę od siebie.

    Spuszczanie wody i ponowne napełnianie nic nie da, jeśli grzejniki nie zostały zamontowane z niewielkim spadkiem od strony pionu.

    Odpowietrzanie przy zaworze nie zawsze pomaga. Ja w ten sposób próbowałem odpowietrzyć grzejnik dwukrotnie. Wydawało się, że to zadziałało, grzejnik robił się ciepły... dopóki śrubunek był poluzowany. Potem wszystko wracało do normy. A robiłem to dwa dni pod rząd.

    Ten mądrala, który pisał o tym, że zimny grzejnik oznacza poprawne działanie zaworu termostatycznego pewnie mnie nie przeczyta. Ale i tak napiszę, że jak zrobiłem w pokoju kilkanaście stopni przy zaworze otwartym na full i grzejnik miałem zimny po kilku godzinach takiej temperatury, to nikt mi nie wmówi, że to termostat tak zadziałał.

    Spróbuję odkręcić zaślepkę z tyłu grzejnika, bo moim zdaniem to najsensowniejsze rozwiązanie. Rurka prowadząca z grzejnika do zaworu jest sporo PONIŻEJ górnej powierzchni wnętrza grzejnika i z tego powodu odpowietrzanie przy zaworze nigdy nie doprowadzi do wypompowania powietrza w całości. Powietrze nie pójdzie w dół. Ktoś tu wcześniej mądrzył się o fizyce. To właśnie jest fizyka.

    To wszystko powyżej jest napisane dla tych, którzy tutaj zajrzą po mnie. Nie dla tych, którzy się wcześniej tu wypowiadali.

    I jeszcze małe uzupełnienie. Odpowietrzając grzejnik od strony zaworu mamy z jednej strony wodę pod ciśnieniem, a z drugiej w przeciwnym kierunku próbujące się wydostać powietrze. Jedno drugiemu przeszkadza. Odpowietrzając zaś grzejnik po przeciwnej stronie woda nam pomaga wypychając powietrze, które nie jest wtedy "kontrowane" przez strumień wody, ale uchodzi sobie bez przeszkód.

     

    Bardzo się tu Kolego rozwodzisz nad tym tematem piszesz o prawach fizyki i owszem. Jednak wiedz że w instalacji co. panuje jakieś tam ciśnienie. I jeśli zakręcisz zawór na doplywie wody do grzejnika i poluzujesz śrubunek między zaworem a grzejnikiem wcześniej zaś wyłaczając na chwilę pompę obiegową co. to ciśnienie panujące w instalacji będzie wypychało wodę i znajdujące się w grzejniku powietrze  przez rozszczelnione polączenie i tak dzialają prawa fizyki

    A jeśli już takie problemy z zapowietrzaniem instalacji zdarzają się częściej i jeśli to są grzejniki żeliwne to należało by wymienić korki zaślepiające na takie  http://www.bazarek.pl/produkt/3362199/korek-grzejnika-zeliwnego-1-14-x-12-dn-32-lewy.html

    I zamontować jakiś odpowietrznik manualny bądź automatyczny

  13. 1 godzinę temu, Baszka napisał:

    Właśnie! Na filmiku , który wkleił Demo powiedziano to, , co piszesz. Tyle, że takie rozwiązanie generuje szybsze zużycie pompy , jej nieustającą w zasadzie pracę, a co za tym idzie pobór prądu.

    Tak przedstawiają się wartości temperaturowe kotła. Na pierwszym zdjęciu z 15 stycznia, na kolejnym z wczoraj . I na wieczną rzeczy pamiątkę ten kącik kotłowni z czerwonym, świecącym dzięki Waszej czujności knefelkiem :icon_biggrin: .Wczoraj temperatura zewnętrzna wynosila -7.

    IMG_0780.JPG

    IMG_0781.JPG

    IMG_0782.JPG

    Raczej nie. Była mowa o stacji uzdatniania, w trochę późniejszym terminie.

    Na razie mam tak, że jak podlewam chabazie, to nie mam kropli wody w domu. Nie chcę tak.

    Powiem tak to nie tylko że nie chcesz tak. Instalator wziął pieniądze za to by poprawnie działało. I teraz to powinien być problem instalatora nie Twój. Należy się tylko zastanowić jak Majstra zmusić by doprowadził instalację zimej wody do porządku. Przepraszam że to wtrącę ale niech to będzie przestroga dla innych . Należało na papierze spisać co należy do obowiążków instalatora. I tak powinno być między innymi określone jaki wydatek wody ma studnia ,kto występuje o badanie sanepidu itd. Po to wzięłaś majstra by mieć zapewnioną wodę w domu. A to czy zbiornik jest za mały czy za duży czy filtr bądż inne rzeczy powinno Cę wogóle nie obchodzić.  Ja nie mam doświadczeń w tej materii ale może niech wypowiedzą się Koledzy bo chyba należałoby pisemnie wezwać wykonawcę do naprawy bo w przeciwnym razie będziesz domagać się odszkodowania za uniemożliwienie prawidłowego korzystania z własnej nieruchomości.

×
×
  • Utwórz nowe...