-
Posty
3 093 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
72
Wszystko napisane przez aaaa
-
z której strony? tzn gdzie konkretnie??
-
pogoda szykuje się niezgorsza... http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=597
-
każdy niech wstawi godzinę o której pojedzie https://mapa.targeo.pl/20.1788611,49.8537015,26 ale nie powinno być źle... o której planujecie się meldować??
-
właśnie... ostatnio ktoś mi proponował przez Żywiec, a potem przez Słowację, ale nie jestem przekonany...
-
to ja też reaguję
-
margielm - jak myślisz o prefabrykatach, to zerknij do dziennika kalumeta, on też budował - jeśli dobrze pamiętam - z prefabrykatów keramzytowych
-
jak dobrze rozumiem, to we wrześniu 2022 chcecie mieć już dom gotowy i wykończony....biorąc pod uwagę, że mamy luty 2019, czyli niby 3,5 roku czasu, to jest to ostatni moment - żeby ruszyć ostro z papierologią i jednocześnie umawiać ekipy na......przyszły rok. Czasy, gdy ekipę można było znaleźć od ręki, to odległa przeszłość, dzisiaj to wykonawcy przebierają w ofertach...
-
nie od dziś wiadomo, że niektórzy mają z tym problem Tak, widać czas na kolejną g...oburzę, dawno pewnie nie było....
-
@mhtyl - po co się tak unosisz?? Czytanie ze zrozumieniem się kłania...chaton w swoim poście wyraźnie pisze, że oddała do projektanta wariant 1, ale jeszcze myśli czy nie zmienić na wariant 2 zresztą, jak spojrzysz na te oba rzuty, to od razu widać, ze to nie może być rzut poddasza i to w domu z dachem czterospadowym....wstyd...
-
sama różnica w cenie więźby, to pikuś....popatrz na różnice kosztów pokrycia np. dachówki, do tego wykończenia poddasza - zakładając, że to dom z poddaszem użytkowym to jest ocieplenie skosów, kartongipsy......ale nie wiem czy takie porównywania mają sens, bo każde rozwiązanie ma plusy i minusy...
-
każdy jest trochę inny i ma inne gusta,priorytety....i jeszcze zdolności adaptacyjne (jak przyciśnie i nagle trzeba sie dostosować do nowej rzeczywistości...)
-
To że go nie pokazujemy, to jedno. Chociaż znam takich co pokazują Ale bywa i tak, że na tym etapie jesteśmy już tak spłukani (bo wcześniej nie kontrowaliśmy wydatków), że na tym najwięcej najwięcej oszczędzamy.
-
no właśnie....to dużo za dużo...ten dom dla temperatur około 0C jakie teraz panują, potrzebuje maksymalnie około 4kw...a prawdopodobnie mniej.
-
Wszystko można, trzeba wiedzieć tylko jak. Po pierwsze - można stosować regulatory otwórz/zamknij i może to dobrze działać, zapewniając wymagany komfort. Po drugie - to że ma miejsce taktowanie, to nie problem sterowania samego w sobie, tylko źle dobranego kotła. Gdyby kocioł miał mniejszą moc startową (i całkowitą), to nie byłoby problemu z taktowaniem. Nowy dom o około 150m2 pow. użytkowej z wentylacją grawitacyjną ma projektowe obciążenie cieplne nie większe niż 8-9kw. Jak kocioł ma 24kw i moc startową do tego większą niż dom potrzebuje przy takich temperaturach, to nic dziwnego, że będzie taktować...
-
Nasza pompa ciepła jest wyjątkowo tania w eksploatacji!
aaaa odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Do tego co Jani napisał, dodałbym fakt, że to nadużycie w cenę wliczać koszt instalacji hydraulicznej i wentylacji mechanicznej. W takich porównaniach, porównuje się te elementy które w innym wariancie mogłyby być inne - czyli np. w jednym domu np. Piec z podajnikiem - a w drugim pompa ciepła gruntowa z odwiertami. Cała reszta instalacji jest taka sama! Nie wychodzą takie kosmiczne kwoty, które nie oddają obrazu rzeczywistości. Dla porównania, mógłbym przytoczyć podobne przypadki, gdzie była polska gruntówka z DZ poziomym wykonanym we własnym zakresie i cena była zupełnie inna... No i nie należy zapominać, że to był 2008r...Dzisiaj rynek pomp ciepła wygląda zupełnie inaczej i zupełnie inaczej wyglądają też i ceny... -
Nasza pompa ciepła jest wyjątkowo tania w eksploatacji!
aaaa odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
co za piramidalna bzdura z tym 120000 -
Będę trzymać kciuki - masz właściwe podejście, a to jest bardzo ważne przy wszystkich tego typu zmianach. Jeszcze pozostaje konsekwencja...;) Moje poglądy się zasadniczo w kwestiach dietetycznych nie zmieniły ale życzę powodzenia...
-
wierzysz w skuteczność tejże diety??
-
bobiczek - zapominasz o takim "drobnym detalu" - ten do którego dziennika linkujesz to 93,5m2, i do tego Przemek89 sam pisze żeby być konsekwentnym, to trzeba do tego dodać koszt działki. A wyżej Piotr pisze wyraźnie o domu 210m2 i budowaniu systemem zleconym...co prawda pisze też, że sporo ma zamiar zrobić sam ale....życie podpowiada, że tacy jak Przemek89, to jednak zdecydowana mniejszość...
-
Jednak odniosę się do tego postu...bo widzę bardzo mocne oderwanie od rzeczywistości. Ceny działek są bardzo zróżnicowane, w miastach drogo - przepraszam za określenie - na zadupiach tanio. Więc jak się buduje na zadupiu, to będzie taniej. O jednej, chyba bardzo istotnej rzeczy nie ma pojęcia autor tego wpisu. Fachowcy - dostępność, ceny, czas oczekiwania.... Mam przykład na działce obok z zeszłego roku - o ile budowa płyty fundamentowej poszła sąsiadowi sprawnie (ale to był jeszcze koniec 2017r), murowanie od 2018 też w miarę dobrze, to już montaż okien przekładał kilka razy i w końcu był zmuszony je zamontować nie mając jeszcze dachu. Bo umówiona ekipa miała poślizg. Z oknami, za to bez dachu - 2-3 tygodnie, ale sam fakt......w połowie grudnia robili mu tynki....Stwierdził (jeszcze przed tynkami, jak własnoręcznie robił elektrykę), że tynki, wylewki i ewentualnie tynki zewnętrzne to ostatnie prace które zleci fachowcom. Bo ma dość, ceny idą w górę z tygodnia na tydzień(nie tylko robocizna, materiały też), opóźnienia robót masakryczne, a jakość jest jaka jest....woli sam robić, dłużej mu to potrwa, ale będzie mieć pewność, że jest zrobione dobrze. A jak coś nie będzie dobrze, to pretensje będzie mieć tylko do siebie. Jeszcze tytułem uzupełnienia - SSZ 10 lat temu kosztował mnie około 155-160tys. (dom około 150m2, do tego piwnica 75m2 i garaż 50m2) Ale to było 10 lat temu, teraz są zupełnie inne ceny i uwarunkowania....A od SSZ do końca budowy to daleka droga....a moja cena SSZ nie uwzględnia kosztów działki....
-
Basiu - mam gresowe z piwnicy na parter - schody jak schody. Nie widzę żadnych minusów takiego rozwiązania. u mnie wygląda to tak (stare zdjęcie)