Po zapoznaniu się z poprzednimi wpisami zauważyłem szereg mitów, półprawd, czy też przekłamań. Przykłady:
Nie jest znany taki przypadek w odniesieniu do obiektu ogrzewanego propanem ze zbiornika zewnętrznego.
Moda nie przemija. Coraz więcej montowanych jest zbiorników podziemnych niewidocznych z ulicy, również na małych działkach. Podziemny ma znacznie łagodniejsze warunki posadowienia zbiornika. Zbiornik nie podlega serwisowi. Jedyny koszt to opłata na rzecz UDT - obecnie 157,5 zł/rok. Wyliczenie kosztu 1 kWh powyżej.
Obecna cena propanu jest niższa /10%/ niż w 2012 r. Do kulminacji sezonu na tankowanie jeszcze trochę czasu; zapewne będzie taniej o 15 - 20%. Nie ma kotłów nie wymagających serwisu. Wszystkie kotły gazowe posiadają zabezpieczenia przed wyciekiem gazu. Nie jest znany przypadek wybuchu kotła gazowego. Pomijam rażące niedopatrzenia, domorosłych mechaników. Równie dobrze można powiedzieć o tragicznych skutkach użytkowania kotłów na paliwa stałe
Cena propanu jest porównywalna z ceną gazu ziemnego. Warunek własny zbiornik. Wszystkie dokumenty przygotowuje firma instalacyjna. Pozostają 2 wizyty w starostwie /gminie/ co nie jest aż tak "upierdliwe". Nawet przyjmując cenę uzyskania kWh z pelletu za 0,17 zł /co jest dyskusyjne/ zobaczmy co się dzieje. Dom z zapotrzebowaniem np. 50 kWh/m2 i powierzchni 130 m. Całkowite zapotrzebowanie 50 x 130 = 6 500 kWh rocznie Rożnica w cenie uzyskania 1 kWh z pelleti i propanu wynosi 0,08 zł/kWh na niekorzyść propanu. Przejście na propan spowoduje wzrost kosztów o 6 500 x 0,08 = 520 zł rocznie, czyli 43 zł/m-c/. I za tyle jest się palaczem we własnym domu. O faktycznych kosztach ogrzewania pelletem możemy podyskutować. Do wpisów: mam kocioł na ..... i jestem zadowolony nie odnoszę się, jako do nic nie wnoszących. Pozdrawiam