Skocz do zawartości

SRX

Uczestnik
  • Posty

    617
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    2

Wszystko napisane przez SRX

  1. Najpierw sobie poobgryzałam spanie, ale na szczęście jeszcze się w nim mieszczę.
  2. Ej no trampolina jak się patrzy. Pewnie córa szczęśliwa. No i sumka też niczego sobie. Chciałabym mieć tyle zrobione za tyle, ale żeby jeszcze była szybko. A to chyba niewykonalne.
  3. Kupiłam drzewo. Ależ jestem happy. Będziemy sadzić w naszą rocznicę 15.08, znaczy R. będzie sadzić.
  4. Kalumet, może miałaś za jednym pozwoleniem wszystko?
  5. To, że projekty trzeba mieć to wiem i z tym się liczyłam, ale nie wiedziałam, że jeśli chodzi o gaz to trzeba na to pozwolenie czekać raz jeszcze. Bo jeśli chodzi o wod-kan i prąd to pozwolenia nie wymagają. Bobiczek, zapamiętane i zapisane czarno na białym, dzięki.
  6. Wiem jak liczona jest powierzchnia na poddaszu. Nie zaczyna się od "a więc" ale co tam. A więc tak: * projekt zjazdu uzgodniony * projekt budowlany złożony w starostwie (trzymać kciuki) * projektant do końca znienawidzony (nie poinformował nas, że będziemy musieli robić osoby projekt instalacji gazowej i znów czekać na pozwolenie) * ekipa wybrana, po znajomości * poszukiwany kierownik budowy i tani kredyt Jak Pan Bóg da (późną zimę i szybkie pozwolenie) zaczniemy jeszcze w tym roku.
  7. Ja bym póki co wynajęła a później sprzedała, chyba, że chcesz dla dziecka trzymać to lepiej wynajmować cały czas. Za kilkanaście lat ceny mieszkań raczej sporo spadną, więc nie opłaca się inwestować w mieszkania. Ludzi jest coraz mniej a mieszkań buduje się z każdym rokiem bardzo dużo. Z drugiej strony nie kombinowałabym z odroczeniem terminu podpisania aktu notarialnego, musiałbyś spuścić z ceny i to mocno. Jeśli nie spieszy Ci się z pieniędzmi, wolałabym poczekać. Ewentualnie można wynająć, z możliwością późniejszego zakupienia mieszkania. A mniejszego mieszkania też bym nie kupowała, wolałabym kupić ziemię, bo ceny działek rosną cały czas i raczej nie będą spadać.
  8. Olki dołki trzymajcie kciuki gdyż projektant znów na tapecie. Zmieniamy te rysunki. Wstępne ustalenia są takie, że wczoraj miał to zmienić, a dziś wysłać. Czy będę bardzo naiwna wierząc, że w poniedziałek nadejdzie przesyłka? :P
  9. Właściwie to mam takie samo zdanie na ten temat. Dziś byliśmy w hurtowni Tamir pogadać o materiałach, wycenie, dostawie i takich tam. Nie jest powiedziane, że akurat tam to zamówimy ale chciałam się zorientować w cenach w ogóle i jak tak policzyłam na szybko z małym zakładem to bez stali wyjdzie nam ok 75 tys. za stan surowy, dach i okna dachowe. Z moich marnych wyliczeń wynika, że mamy realną szansę zmieścić się w kwocie 350 tys zł za całość z kuchnią i dwoma łazienkami, ale bez mebli pozostałych. Zaczynam to jakoś ogarniać. Dzwonili też z Gminy, projekt zjazdu uzgodniony, można składać projekt w starostwie, ale chyba najpierw poprosimy o małą zmianę na poddaszu. Projektant miał pokombinować z powierzchnią użytkową i tak pokombinował, że wyszło 116 m2, ale jak policzyłam to co chcemy docelowo to wyszło mi 137 m2 bez kotłowni i garażu, więc lepiej jak to będzie tak jak ma być skoro i tak załapiemy się na RnS, niż jakby miał się ktoś później przyczepić, że pokój zamiast projektowych 10 m2 ma 14
  10. Troszkę nam ruszyło ... Projekt zjazdu się nadal uzgadnia ale my działamy. Jesteśmy po rozmowach z dwoma wykonawcami. Pierwsza firma "kompleksowa", druga mniejsza, tu trzeba wszystko im zapewnić. Na mojego małża wrażenie zrobiła Firma, natomiast do mnie przemawia bardziej firemka. Zobaczymy co nam ta Firma zaproponuje, jaką dostaniemy wycenę. Jeśli będzie w granicach naszych możliwości finansowych to być może się na nią zdecydujemy. Zapewniają sobie wszystko i nas w sumie wiele obchodzić nie będzie, choć nie spodobał mi się ten cały prezes. Nie jest zwolennikiem domów energooszczędnych, odradzał wentylację mechaniczną, a jeśli już ją mamy zastosować to kominy wentylacyjne też powinniśmy zrobić. Mówił też coś, że jeśli w projekcie mamy kominek z kominem a tego nie wybudujemy to możemy mieć problem z odbiorem budynku przez Straż Pożarną. Dziwne to dla mnie trochę, bo co jakbym w trakcie budowy stwierdziła, że mnie nie stać na wybudowanie kominka? A zresztą, wiele było kwestii, które nam odradzał. Co innego Pan Bogdan, wyrażał swoją opinię, ale nie miałam poczucia, że próbuje mi coś narzucić. No ale jeszcze ok 6 wycen dostaniemy, więc nie dajmy się zwariować. Bardzo to wszystko przeżywam. W najbliższym czasie muszę się wybrać do hurtowni budowlanej, porozmawiać o wycenie materiałów i musimy się umówić z taką jedną firmą od instalacji co i wentylacji, porozmawiać. Pisałam Wam, że podjęłam się wyszycia Papieża Błogosławionego w 3 miesiące? To był mój błąd. Zabiera mi to praktycznie każdą wolną chwilę, a już wiem, że nie zdążę. Szlag!
  11. Ja dalej nie wiem co z naszą kuchnią. Wiem, że nie chcę całkowicie otwartej, nie chcę też drzwi, a postawić połowę ściany to też nie za bardzo. Chyba będę musiała to zobaczyć na budowie i zdecyduję co zrobić. Szukałam jakiś niebanalnych rozwiązań na odgrodzenie kuchni od salonu ale niestety były to rozwiązania dobre do wielkich pomieszczeń a nasze są raczej przeciętne, a nawet małe.
  12. Też zazdraszczam, piękne okolice.
  13. WOw ależ mi się szafa podoba. Zresztą wszystko jest super. Przeprowadzka już niedługo.
  14. Tak, mamy! Facet przez kilka dni nie odbierał telefonów, ale Radek nie dawał za wygraną i wczoraj odebraliśmy projekt. Rozliczamy się dopiero jak dostanie pozwolenie na budowę i bardzo dobrze. Będziemy móc od razu na niego naciskać jak trzeba będzie jakieś poprawki wprowadzić. Dobrze, żeśmy go go przycisnęli bo wczoraj wyjeżdżał na wakacje. Wiecie co, będziemy mieli piękny dom! Dziś Radek pojedzie do UG oddać do uzgodnienia projekt zjazdu, nie wiem ile to może potrwać, ale zaraz potem składamy projekt w Starostwie. I oby bez żadnych niespodzianek, przynajmniej do wydania PnB. No i wiem, że to głupie, ale zakochałam się w płytkach Paradyż Woodentic, projektant ma je praktycznie na całym parterze i dopiero po chwili zorientowałam się, że to nie jest parkiet. Są prześliczne. Muszę je mieć u siebie. Wszędzie. No może oprócz łazienek.
  15. Też mam nadzieję, że będzie ok. Żeby chociaż te fundamenty zrobić przed zimą i wnioskować o kredyt w tym roku, choćby 31 grudnia, żeby ta Rodzina na Swoim była. Zawsze wszystkim tłumaczyłam, że umowa to podstawa a sama wpadłam jak śliwka w kompot. Teraz na najmniejszą pracę będę ustalała warunki na piśmie.
  16. Jak się można domyślić w środę zagospodarowania a mailu nie było ... Wysłałam więc maila ja z przypomnieniem, nie dostałam odpowiedzi. W piątek Radek zadzwonił do niego. Umówili się, że wieczorem to zagospodarowanie wyśle i w niedzielę przyjedziemy na odbiór. I kto zgadnie czy zagospodarowanie było na mailu? No to pewnie wszyscy macie rację, zagospodarowania nie było. W sobotę wieczorem napisałam maila o której mamy przyjechać po projekt. W niedzielę nadeszła odpowiedź i o dziwo, było zagospodarowanie ... Projektant wyśle projekt priorytetem do nas bo nie zdążył go złożyć. Napisałam mu, że w piątek chcemy złożyć projekt w starostwie, jeśli go nie dostaniemy umawiam się z innym projektantem. Jest źle ...
  17. Jejku, trochę nie mogę się doczekać. Już sobie nawet wolne załatwiłam.
  18. Śniadanie bułka grahamka z sałatą, wędliną, pomidorem, ogórkiem, szczypiorkiem II śniadanie banan+jogurt naturalny z łyżką miodu obiad warzywa na patelnię z gotowaną piersią, bądź same bądź z kotletem bez panierki, albo makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem podwieczorek płatki na mleku, jakiś owoc, bądź na słodko zmiksowany banan z truskawkami polany rozpuszczoną gorzką czekoladą (pychota) kolacja często to co na śniadanie, czyli jakaś kanapka z razowego pieczywa Do tego 2 l wody dziennie, kawa i herbata bez cukru.
  19. Teraz nie ćwiczę, w ogóle w lutym przestałam ćwiczyć bo zaczęłam pracę i niestety czasu brakło, od lutego to tak raz na tydzień ćwiczyłam. Jeżdżę do pracy rowerem bez przerzutek. A A6W jest bardzo dobra ale na brzuszek pozbawiony tłuszczu. Są to ćwiczenia modelujące, więc jeśli ktoś ma na celu wyrzeźbienie brzuszka to super, ale jeśli ktoś ma wystający brzuchol to najpierw powinien go zrzucić a potem modelować.
  20. Bobik jest 23, mam PSM i jestem po godzinnym oczyszczaniu się z emocji w typowo babski sposób, chodziło o partie, bo innych partii raczej brak, nawet tej jednej partii jak na lekarstwo.
  21. Do środy mam mieć na mailu zagospodarowanie terenu. Jak wszystko będzie ok, w sobotę albo niedzielę odbieramy projekt.
  22. Zaczęłam odchudzanie dokładnie 27 grudnia a skończyłam na początku maja. A jeśli chodzi o ćwiczenia to robiłam krótką rozgrzewkę, później ćwiczenia, na końcu rozciąganie. Ćwiczyłam 4 dni w tygodniu przeważnie, 2 dni ćwiczenia cardio czyli bieganie przez 30 min i 2 dni siłowe, z tym, że za każdym razem inne partii mięśni. Ćwiczenia modelujące były proste, podnoszenie ciężarków, przysiady, zwykłe brzuszki. Nic nadzwyczajnego.
  23. My też byśmy mieli blisko, ale wolałabym w Polsce a to dlatego, że będziemy brali psa, bo zaraz po zlocie wybywamy na wakacje.
  24. No tak, to było nadzwyczajne, bo pół roku mieszkanie stało na sprzedaż. Szkoda tylko, że babcia tak to przeżywa, ale co się dziwić, 50 lat tam mieszkała. Mam nadzieję, że dożyje końca budowy i te ostatnie jej (znaczy babci) lata przeżyje w ciszy i spokoju, jakie daje mieszkanie z dala od miasta.
×
×
  • Utwórz nowe...