-
Posty
345 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
4
Wszystko napisane przez Piczman
-
Był taki jeden na FM co cwu grzał tym sposobem. Działało z tego co pamiętam.
-
Jak dom przeciętny to te 20 KW za dużo. Jak z bajerami co to energie odzyskują ( kosztem kilkudziesięciu Watt ) to spory problem. Minęły już czasy kiedy przewymiarowanie uchodziło na sucho. Teraz nie ma grubych rur stalowych tylko cieniutkie nitki z miedzi czy pexa. Dla takiej instalacji kocioł musi być dobrany do zapotrzebowania. Jak wspomniał Adam Ja mam "inaczej". Przewymiarowałem kocioł, i to sporo ! Ale nadmiar energii łyka mi bufor wodny !!! Miałem wyjście, albo kociołek 3-5 KW ( jakiego nie znalazłem) i codzienna mordęga i pilnowanie temp. albo przewymiarowanie ( na oko) i postawienie bufora. Przy okazji załatwiłem kilka innych problemów
-
Mnie wychodzi 45 Kwh/m2 rocznie ! To też jest dom o niskim zapotrzebowaniu. Poza tym dla 15 KWh/m2 to jeszcze lepiej ,,, tylko wtedy nie opłaca się inwestować w ogrzewanie centralne. Ale to inny temat.
-
Z mojego punktu widzenia ,,, Bufor wodny 1 000 L, dom 110 m2, zapotrzebowanie obliczeniowe ok. 5 tyś KWh rocznie, kocioł na węgiel/drewno bez podajnika . Bufor wodny bardzo dobrze sprawdza się w domu o małym zapotrzebowaniu na ciepło z ogrzewaniem podłogowym. Ktoś może zapytać po co dublować akumulator ciepła skoro sama podłogówka nim jest ? Przetestowałem i wiem że niesie to za sobą korzyści. Można RAZ naładować podłogówkę i potem tylko uzupełniać straty ale można też nabić bufor i podłogówkę i czekać aż energia zostanie zużyta całkowicie. Ta pierwsza opcja jest bardziej pożądana ale nie zawsze. My decydujemy czy wykorzystać oba akumulatory czy tylko jeden. Tej zimy wyjechałem w srogie mrozy na spotkanie Forum, zeszło 2 dni z dojazdem. Akurat wtedy poniżej -25 złapało. Na kuligu też, ale się grzaliśmy z Adasiem tam na tym wozie ( czyt. saniach) to i przeżyliśmy Ponad 2 doby bez rozpalania w kotle, wracam do domu a tam 21 C ! Dodam że chałupa wybudowana w rok i dość intensywnie wentylowana. Mokro było jak się wprowadzaliśmy w Październiku , aż śmierdziała ta wilgoć po podgrzaniu. W normalnych warunkach ( w okolicy 0C) zapasu z samego bufora wodnego miałem 48 godzin, w najgorsze mrozy 24 godziny. Bufor podłogowy daje mi kolejne 15-25 godziny ! A teraz ? Cały czas zbieram sie żeby nabić baniak do tych 90 C bo chcę sprawdzić jaki mam zapas cwu. Póki co miałem chyba niecałe 80 C i 6 dni spokój. Do pełna wyjdzie jakiś tydzień zapasu ciepłej wody ! Wężownicę mam taka jak na zdjęciu wyżej , sprawność niemal że 100 %, 25 mb z miedzi ! A więc jest tez korzyść z bufora w okresie letnim. Jak by ktoś miał wątpliwości lub pytania to pytać. Pozdrawiam Piczman
-
O ! Coś dla mnie Będę tu zaglądał, może nawet coś wniosę do dyskusji A teraz lecę na wesele, miłego weekendu ! PS. Bufor wodny dobra sprawa
-
Rano na czczo i po ee Wieczorem mam zawsze 1-2 kilo więcej ??:
-
Wczoraj kupiłem łososia, zostawiłem w pojemniku z pokrojoną marchewką, polałem sokiem z cytryny. Dziś będzie na obiadokolację łosoś gotowany na parze z warzywami i ryżem ( brązowym). Podobno bardzo dobre, opiszę doznania
-
Super ! Świetny wynik Ja teraz to nawet w weekendy jem ostrożnie. Jakoś za bardzo szkoda mi wcześniejszych wyrzeczeń. Jak się na coś ciężko zapracuje to potem ,,,
-
I jak tam ludziska , postepy są ? Ja się pochwalę bo waga mi leci tak szybko że straciłem kontrolę Dziś rano było 85,2 kg ! Sam w to nie wierzę, ostatnio ważyłem tyle ok. 6 lat temu ! Cel to 80 kg tak dla przypomnienia napiszę Powodzenia !!!!!!
-
Trochę surowo to zabrzmiało. Piwko i gyros jest codziennie Może dlatego żyję
-
Najlepiej to chleb ograniczyć do minimum. Ja teraz jem max 2 małe kromki dziennie i tylko ciemnego. Przestałem chodzić na siłkę, nie mam czasu ostatnio. Przerwa 2 tygodniowa nie zaszkodzi. Waga leci, zmieniłem nawyki żywieniowe, jedzenie już nie sprawia mi przyjemności a jest jedynie potrzebą. Ale to lepiej. Nigdy nie przypuszczałem że odchudzanie może być tak łatwe. Trzymam kciuki za Was i jeszcze raz polecam BCAA z Glutaminą 1-2 razy dziennie na czczo ! Efekty są od razu bo przyspiesza metabolizm a to podstawa. I nie wiem co to za pomysł aby nie jeść wieczorem ??? Jeść ! Tak jak napisała kropeczka_ns może być sałatka i chudy nabiał ! Dodam że w weekendy jadłem z mniejszym rygorem żeby odreagować cały tydzień wyrzeczeń. To też pomaga !
-
Tak łatwo nie odpuścimy. Daga dasz rade z nami Rób sobie żarcie do pracy i wklejaj fotki żebyś miała dowód
-
Ja zawsze rano jeść nie mogę, wcześniej pierwszy posiłek był koło południa w pracy. I tak przez wiele lat ,,, Teraz wstaję wcześniej, pije kawę. Po 2 godzinach zaczynam być głodny i mogę jeść. Ale za wiele nie dam rady, 1 kanapka to max. Ostatnio robię sobie sałatki do pracy, dziś jest : Kurczak, jajko, czerwona fasola, pomidor ! Jeszcze serek wiejski bo pomysłu nie miałem. Z chlebkiem dałem sobie spokój , obcinam węgle bo mniej ćwiczę ostatnio ! Czasu mam mało
-
Bardzo dobre ! Taki mini posiłek co 3 godziny i ratujesz sytuację.
-
Normalnie jak bym do swojej córki pisał Bierz się w garść, jak będą efekty ( a będą po 2 miesiącach) to potem nie trzeba silnej woli. Leci samo !!! Dosłownie ,,,
-
Co byś nie robiła nie da żadnych efektów. Niestety jesz bardzo niezdrowo, Ja bym na Twoim miejscu pomyślał bardziej o zdrowiu niż o wyglądzie bo takie odżywianie doprowadzić może do choroby. A zdrowie to poważna sprawa, powinno być podstawowym celem w odchudzaniu. Moim zdaniem lepiej motywuje niż płaski brzuch Musisz coś z tym zrobić !!! Musisz, słyszysz ? Zastanawiam się jak Cię zmusić , hmmm
-
Jesz raz dziennie ?
-
Nosz napisałem jak to sie nazywa Są jedynie różne firmy. Kosztuje to to 60 zł, wystarcza na miesiąc. To jest proszek, robisz z tego napój cytrynowy ( nawet niezłe) i pijesz 1-2 razy dziennie przed posiłkiem. Generalnie przyspiesza to regenerację po treningach ale podejrzewam że dla osoby niećwiczącej też coś da.
-
Polecam aminokwasy rozgałęzione BCAA i glutamine. Na prawdę przyśpiesza metabolizm. Od kiedy to piję waga leci szybciej i czuję działanie.
-
Fajny pasek. Gdzie można taki kupić bo mi się mój powoli kończy ?
-
Ja też Dodam że jutro o 5:00 wyjeżdżam do pracy No ale co będę zanudzał. Imprezy do rana życzę
-
Hej ! Fotki obejrzałem, wcale nie jestem w szoku
-
Mam
-
Kotłownię zamieniłem z pokojem ( garażem) i jest jako pierwsze pomieszczenie po lewej stronie.( mam odbicie lustrzane). Jak znajdę rzut parteru po zmianie to wkleję !
-
Podaje wyniki : Po 3 miesiącach ( chyba bo nie pamiętam kiedy zacząłem mordęgę) waga pokazuje 6 kg mniej Wychodzi średnio 2 kg miesięcznie. Wychodzi na to że jestem w połowie sukcesu, czyli jeszcze 3 miesiące Jak zejdę do 80 kg to będę super zadowolony ! Najważniejsze jest to że już wiem jak utrzymać taką wagę bez wyrzeczeń ! Pozdrawiam i życzę wytrwałości !