Gwoli scislosci - nie tadelak, tylko tadelakt i nie marmolino tylko marmorino. Mam marmorino - tak jak pisalam - jest to wloski produkt naturalny i nadaje sie on tak do wewnatrz jak i na zewnatrz. Roznica polega tylko na pigmentach - wewnatrz wystarczy uzyc zwyklych pigmentow malarskich (artystycznych) rozmieszanych z woda (mozna tez uzywac gotowych, ale tu niestety nie ma standardowych kolorow i stosowane sa nazwy handlowe niemajace nic wspolnego z nazwami barw uzywanymi w malarstwie - jakas czern sloniowa i takie tam...), do zastosowania na zewnatrz faktycznie trzeba uzyc pigmentow fabrycznych, gdyz tylko one odporne sa na dzialanie czynnikow atmosferycznych. Co co wymieszania koloru, zeby byl identyczny - sa na to sposoby, ktorych nie zdradze. Mam ten tynk w lazience od grudnia, 2 osoby kapia sie codziennie. Jest lekko zaimpregnowany, ale wcale nie woskiem (tu tez tajemnica zawodowa). Nikt nie mowi, ze woda nie wsiaka w tynk. Wsiaka, ale odparowuje calkowicie. Pod nim jest podklad kwarcowy. Nie wiem szczerze mowiac jak tynk zachowywalby sie w kuchni, w miejscu gdzie bylby bezposrednio narazony na tluszcz, wiec nie bede sie wypowiadac, ale mam zamiar zrobic pewne proby i jesli sie powioda zaloze watek: kuchnia bez kafelkow.