Skocz do zawartości

acia

Uczestnik
  • Posty

    2 176
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez acia

  1. Ja sprzedałam swoje mieszkanie miesiąc temu i nie musiałam dostarczać żadnego certyfikatu, nie dosięgły mnie też żadne sankcje. Mój mąż ma kolegę, który wystawia świadectwa energetyczne i on mówi, że do mieszkań z rynku wtórnego, spółdzielczych własnościowych sprzedający nie ma obowiązku przedstawiać takiego świadectwa, jeśli już to spółdzielnia byłaby zobowiązana do certyfikowania całego budynku, a nie jednego mieszkania. Nie wiem jak się przedstawia ta sprawa w wspólnotach. No i oczywiście jeśli kupujący się uprze wtedy mamy obowiązek taki certyfikat dostarczyć, można też poszukać innego kupującego.
  2. Mam, Używam i Polecam. Pozdrawiam
  3. Miejscem jakim dysponujesz do otwarcia danych schodów, częstością ich użytkowania.
  4. Nikt tu nie pisał o firmie patykiem na wodzie pisanej, tylko o sprawdzonej , a co do jakości robót to chyba po coś płacimy kierownikowi nie??? Mi szef mojej firmy budowlanej przedstawia każdą fakturę, a oszczędności od razu są przeliczane na rachunek końcowy. Wszystko zależy z kim się buduje i u kogo pracuje. Dobra firma daje gwarancję, a jak bierzemy coraz to nowe to gwarancji nie ma na nic. A jeśli mamy wątpliwości co do jakości robót budowlanych to po coś wymyślono inspektorów budowlanych itp. Pozdrawiam
  5. Ja też mam okna Fakro i nie zauważyłam braku uszczelek, bo ich nie brakowało. I jestem bardzo z tych okien zadowolona .
  6. Ja buduje z firmą i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jak by wyglądała ta budowa systemem gospodarczym. - samemu zamawiać materiały (negocjować ceny) - być na miejscu żeby odebrać i rozładować materiały, - pełna odpowiedzialność za materiały (kradzież, złe składowanie) - znajdywanie i pilnowanie każdej ekipy -pilnowanie terminów (jak coś się śliźnie to często trzeba szukać nowego wykonawcy - bo zmówieni wchodzą gdzie indziej) - zrzucanie winy na poprzednią firmę za niedoróbki - praktycznie brak gwarancji Nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy i notoryczny brak czasu. Jak przyjdzie czas wprowadzania się to już na ten dom patrzeć nie idzie ( słowa znajomego, który budował się tym pseudo gospodarczym systemem). Oszczędności są tylko wtedy jeśli jest się w stanie dużo zrobić samemu lub przy pomocy rodziny w innym przypadku to tylko dobra, sprawdzona firma w najgorszym dwie. Jedna stan surowy zamknięty, druga wykończeniówka. Pozdrawiam
  7. Autko w magnetowidzie to pryszcz ja już wyciągałam łyżeczkę (średni syn) i np kromkę chleba z dżemem (najstarszy syn) i dużo innych rzeczy. Kiedyś zapchała mi się miska ustępowa i nie wiedziałam jak to możliwe po oczyszczeniu okazało się, że synek (ten najstarszy) wtedy 3 letni wrzucił tam łyżeczkę, szmatkę i żołnierzyka. Przy moich dzieciach to trzeba raczej chronić urządzenia przed nimi niż na odwrót. A robili to wszystko właściwie w ułamku sekundy tyle co zdążyłam wejść do WC lub na chwilę się odwrócić.
  8. Ja na razie mieszkam w mieście, dość dużym, na śląsku więc powietrze dość kwaśne, ale mchy i porosty mają się na dachach cudownie i to bez znaczenia czy jest to dachówka cementowa czy ceramiczna. Z tego co wiem to dachówki cementowe większości firm, jeśli nie wszystkich zabezpieczane są kilkoma warstwami farb akrylowych i nie tylko. Związane jest to też z uzyskaniem odpowiedniej barwy (mimo barwienia w masie). Oczywiście każdy ma własne zdanie na każdy temat, ja po prostu uważam, że cementowe dachówki w moim przypadku były optymalnym rozwiązaniem.
  9. Nie Pani tylko acia bo to mój NIK Pan TB u nas się przyjął i dlatego jest Pan,że przedstawił się z imienia i nazwiska, a tak wszyscy są anonimowi i są na Ty. A co do tych taśm miedzianych to szczera prawda, ale trzeba uważać przy elementach ocynkowanych, na to aby były pomalowane ponieważ jony miedzi powodują korozję powierzchni ocynkowanych (reakcja chemiczna). Ale starczy pomalować i nie ma problemu. Jednak o dach trzeba dbać tak jak o inne rzeczy bo pozostawiony sam sobie choćby nie wiem jak doskonały i drogi ulegnie zniszczeniu.
  10. Wszystkie dachówki porastają w mniejszym lub większym stopniu w sprzyjających warunkach, nawet te lakierowane. O dach po prostu trzeba dbać i koniec.
  11. Pomińmy tą kwestię, jest nie istotna w tym temacie.
  12. Nie chodziło mi o bezwładność tylko o wielkość grzanej powierzchni (źle się wyraziłam), nawet jak postawisz garnek na najmniejszym polu kuchenki gazowej, a chcesz zwiększyć ogień to wtedy grzeje on nie tylko dno garnka, ale również jego rączki. Bo jeśli chodzi o zmianę temperatury to oczywiście, że łatwiej jest zmniejszyć ją na kuchence gazowej. Mi w gazie najbardziej nie podoba się to, że jest tam odkryty ogień, chociaż widziałam i takie gdzie jest pod szkłem (ale cena ich zaczyna się dopiero od 2400) np Prometeusz firmy Amica.
  13. Pralka musi dobrze prać, nie niszczyć ubrań i być w miarę cicha. Ważna też jest niezawodność, ja mam Elektrolux'a już 8 rok, wcześniej miałam Polar'a też 8 lat. Jakbym miała, przed każdym praniem zaglądać do instrukcji obsługi to by mnie chyba jasny szlag trafił.
  14. Ja mam Pro - dach 30 lat gwarancji również na mrozoodporność, barwiona w masie, łatwo ją układać i jest tańsza od Brass'a.
  15. Z tą ceną kuchni indukcyjnych to nie przesadzajmy bo są kuchnie indukcyjna za 1500 i są za 3000 (droższe też), tak samo ceramiczne są 900 i 3000, wszystko zależy od tego czego i gdzie szukamy. Co do gazu to owszem może i jest tańszy od prądu, ale cena gazu nie odzwierciedla kosztów gotowania na nim, bo znacznie trudniej nim regulować temperaturę i jest mało precyzyjny (ogrzewa więcej niżbyśmy chcieli), nawet w porównaniu z płytą ceramiczną. A w niektórych przypadkach gdy trzeba by używać butli (brak sieci gazowniczej), nieporęczne. Dlatego można by dyskutować godzinami nawet nie posługując się inwektywami. Pozdrawiam.
  16. A ja właśnie gotuję mleczko na karmelówkę i jutro będę piła oj będę.
  17. I pierwszy raz się z Panem zgadzam w 100%
  18. Sorki. Ty jesteś facetem nie?! I pieczesz, gotujesz, sprzątasz w kuchni?! Czy Twoja żona wie jaki ma SKARB?! Podziwiam TAKICH facetów. Wielki SZACUN.
  19. Z powodu niewiadomego miejsca pochodzenia, a co za tym idzie niewiadomej jakości węgla. Wolałabym trochę dopłacić, a mieć węgielek, który spala się na popiół nie spieki i ma lepszą kaloryczność. Chociaż nie wiem jaką miał tamten bo nie napisali, ani tego, ani skąd jest. I właśnie dlatego bym go nie kupiła.
  20. Z tego co mówił mi znajomy to chyba na płycie indukcyjnej było szybciej niż w czajniku elektrycznym, ale wszystko zależy od mocy tego urządzenia i zgodzę się z kingaj ten sposób nie jest w żaden sposób miarodajny - niestety.
  21. Wiem tyle, że ja mam rolety zmontowane zewnętrzne i już tam nic nie dam rady zamontować, a nawiewniki można zamykać, tak mam przynajmniej w oknach połaciowych.
×
×
  • Utwórz nowe...