Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
Mam pytanie..jesteśmy na etapie Dachu..za kilka dni zaczniemy konstrukcie dachu Tercji. Mamy mały delemat co pod dachówke zamontować folie czy membrane.. a może nic nie montować nasze poddasze jest nieużytkowe. prosze o fachową porade ..
Napisano
  Cytat

Mam pytanie..jesteśmy na etapie Dachu..za kilka dni zaczniemy konstrukcie dachu Tercji. Mamy mały delemat co pod dachówke zamontować folie czy membrane.. a może nic nie montować nasze poddasze jest nieużytkowe. prosze o fachową porade ..

Rozwiń  



"nie montować nic" napewno nie.Membrana to wstępne krycie ( np. zamiast papy ) i celem tej warstwy jest zapobiec przedostaniu się skroplin czy nawet przecieków wody ,gdyż wiadomo że dachówka nie jest w 100% szczelna.Podczas silnych wiatrów podczas opadów deszczu ,a zwłaszcza zimą podczas opadów śniegu dostają się pod dachówkę "jakieś" ilości wody. Dzieki wstępnemu kryciu przedostają się one do strefy okapu i jeśli odpowiednio wykonano wywinięcie foli do rynny lub na pas podrynnowy to problem z głowy.Gdyby pominąć ten etap to konstrukcja byłabu narażona na zawilgocenie ,a do czego to prowadzi to już wiadomo. Jeśli chcecie sobie pooglądać zdjęcia dachów do zapraszam na moja stronę www.budownictwo-mueller.pl
Napisano
  Cytat

Mam pytanie..jesteśmy na etapie Dachu..za kilka dni zaczniemy konstrukcie dachu Tercji. Mamy mały dylemat co pod dachówkę zamontować folie czy membranę.. a może nic nie montować nasze poddasze jest nieużytkowe. proszę o fachową poradę ..

Rozwiń  


Pan Tomasz ma rację.

Na pewno nie polecam dawać samej dachówki skropliny (kondensat ) będą kapać na konstrukcję ,w ocieplenie z wełny itd.
Śnieg w czasie zamieci przedostanie się do wnętrza poddasza i będzie zalegać i topiąc się.Najlepszym rozwiązaniem jest zrobić odeskowanie dachu i pokryć go papą zwiększa się sztywność konstrukcji i papę dużo trudniej jest uszkodzić .W trakcie krycia dachu dekarze często uszkadzają membranę wycierają butami ,dziurawią narzędziami , tną ostrymi paczkami składowaną dachówką na łatach a najgorszym przypadkiem jest cięcie dachówek na dachu iskry lecą bezpośrednio na membranę i przepalają ją robiąc z niej sito a pylący osad zatyka kanaliki przepuszczające powietrze .Żywotność foli wstępnego krycia na dachu to 20-25 lat .
Napisano
witam
folia powinna być, ze względu na nieszczelność pokrycia
tyle, że niskoparoprzepuszczalna, czyli jedna z tańszych
uszkodzenia podczas montażu poszycia łatwo sie naprawia taśmą, wystarczy by folia była tylko zbrojona (dwuwarstwowa)
ważne jest natomiast, czy to poddasze jest wentylowane (kratki wentylacyjne w ścianach) czy nie
jeśli nie to w kalenicy (pod gąsiorami) taką folię należy przeciąć, by mogła się wydostawać nagromadzona tam para wodna
Napisano
Animus troche przesadziłeś, nie ma "najlepszego" rozwiązania każde ma wady i zalety a na strych nieużytkowy jak pisał autor wystarczy w zupełności zwykła membrana dachowa .
Pozdrawiam
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
  Cytat

Animus troche przesadziłeś, nie ma "najlepszego" rozwiązania każde ma wady i zalety a na strych nieużytkowy jak pisał autor wystarczy w zupełności zwykła membrana dachowa .
Pozdrawiam

Rozwiń  


Jezeli autor pytał że dach to dom mieszkalny pokryty dachówką to nie wystarczy icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

witam
folia powinna być, ze względu na nieszczelność pokrycia
tyle, że niskoparoprzepuszczalna, czyli jedna z tańszych
uszkodzenia podczas montażu poszycia łatwo sie naprawia taśmą, wystarczy by folia była tylko zbrojona (dwuwarstwowa)
ważne jest natomiast, czy to poddasze jest wentylowane (kratki wentylacyjne w ścianach) czy nie
jeśli nie to w kalenicy (pod gąsiorami) taką folię należy przeciąć, by mogła się wydostawać nagromadzona tam para wodna

Rozwiń  


Tylko membrany trójwarstwowe poleżą trochę .

Jedna z tańszych to tylko na kilka lat i tak w czasie krycia będzie sito a tu ma być dachówka kolego icon_lol.gif

A sklejanie uszkodzeń taśmą to tylko do odbioru utrzymuje szczelność !

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...