Skocz do zawartości

Wygluszanie pokoju


mystiq

Recommended Posts

Napisano
Czesto zdarza mi sie sluchac glosno muzyki, lub gadac przez mikrofon po nocy, na co strasznie zlosci sie moja rodzina.

Gdy zapytany co chce na gwiazde, odpowiedzialem, iz mogli by "wygluszyc mi pokoj".

I tutaj chcialem sie dowiedziec jak i jakie produkty do tego polecacie.

Musze wygluszyc dwie sciany i podloge.

Szukam jakiegos typu mat pochlaniajacych fale dzwiekowe, gdyz pokoj jest wykonczony itp (nie zebym sie tam scianami przejowal icon_biggrin.gif )

Jakies propozycje?
Napisano
Też miałam ten problem, głośna muzyka... dlatego słuchałam muzyki jak nikogo nie było w domu, żeby nie przeszkadzać. Ale... było coraz trudniej pozbyć się rodzinki z domu więc przestałam się nimi przejmować i puszczam moją muzykę nawet jak oni są. W końcu mam prawo bo to też mój dom. A jeśli już rzeczywiście wiem, że nie przepadają za jakimś konkretnym utworem, po prostu zakładam słuchawki icon_wink.gif

Co do wygłuszania pokoju to słyszałam, że dobrze działają opakowania po jajkach icon_smile.gif wystarczy pokryć nimi ściany i powinno być lepiej. No i grubsze drzwi też pomagają icon_wink.gif
Napisano
Bezpośrednie przenikanie dźwięków można będzie stłumić ustawiając tzw. ściankę akustyczną. Szkielet konstrukcyjny zmontowany z systemowych profili stalowych ustawia się w odległości 3-4 cm od istniejącej ściany. Pod wszystkie profile mocowane do ścian, podłogi i sufitu podkłada się taśmę elastyczną, która zapobiega przenoszeniu drgań.

Przestrzeń między profilami wypełnia się wełną mineralną z zachowaniem pustej przestrzeni od istniejącej ściany. Stelaż pokrywa się jednostronnie płytami gipsowo-kartonowymi. Pokrycie dwuwarstwowe (płyta na płycie z przesunięciem styków) zwiększa skuteczność tłumienia.

Innym, trudniejszym sposobem jest postawienie masywnej ścianki np. z bloczków betonowych lub wapienno-piaskowych o grubości 12-15 cm. Stawia się ją w odległości 6-8 cm od istniejącej ściany, a pustą przestrzeń wypełnia wełną mineralną.

Zaletą tego rozwiązania jest skuteczniejsze tłumienie drgań, które mogą przenosić się przez strop i podłogę. Przed postawieniem takiej ścianki należy sprawdzić, czy podłoże (podłoga) może przenieść tak duże obciążenie.
Źródło: Jak można zmniejszyć przenikanie hałasu?


Lekkie stropy drewniane – wycisza się wełną mineralną o gęstości nie mniejszej niż 80 kg/m3, a podkład pod posadzką wykonuje się z dwóch sklejonych ze sobą warstw sklejki lub płyt OSB. Wskazane jest również wykonanie sufitu podwieszanego z dodatkową warstwą izolacji akustycznej.
Źródło: Izolacja cieplna i akustyczna na adaptowanym poddaszu
Napisano
Najprościej aby ulżyć domownikom:

- drzwi w pokoju zabezpieczyć kotarą wykonaną z „ciężkiego” materiału typu np. plusz,
- na podłogę gruby dywan lub wykładzina dywanowa typu „futrzak”
- ściany można wyłożyć korkiem, lub kotarami z materiału takiego jak przed drzwiami,
- powinno się „zlikwidować” kąty w pokoju – zwłaszcza te „sąsiadujące” z innymi pomieszczeniami.

Bardziej „profesjonalnie”:

- ściany i podłogę wyłożyć specjalna masą np. GUM-MAS,
- na to specjalne płyty np. PORFLES, POROSO,

Można zastosować różne kombinacje z użyciem wykazanych materiałów – także każdy oddzielnie.

Ps. Opakowania po jajkach nie wygłuszają tylko rozpraszają dźwięk (likwidują tzw. "pogłos").
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Jak widzisz wygłuszenie pokoju może Cie sporo kosztowac. Są do tego specjalne maty itp,ale najlepiej chyba po prostu wypełnic pokój różnymi przedmiotami,tak żeby nie słychac było żadnego echa.
  • 3 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...