Skocz do zawartości

Komin, ale jaki?


Recommended Posts

Napisano
Projekt przewidywał dla domku jeden komin, w którym będzie przewód dymny i wentylacyjny. Po rozmowach z wykonawcą ustaliliśmy, że postawimy komin gotowy z prefabrykatów z przewodem z keramzytu. Producent oferował gotowy komin (w dobrej cenie) wraz z elementami imitującymi klinkier jako wykończenie widocznej, ponad dachem, części komina. Owe wykończenie było wykonane z barwionego na kolor czerwony betonu.
Niestety nie byłam nim zachwycona.
Mój wykonawca domku zauważył problem. Aby dobudować z klinkieru część komina musiałby utworzyć półkę – podparcie – i na niej układać klinkier.
W efekcie wybrałam metodę tradycyjną. Miła być tańsza. Kupiłam cegłę, klinkier, rury kwaso i termo odporne, oraz wełnę do izolacji komina (rury spalinowej)
Po obliczeniu kosztów sądzę, że lepszym rozwiązaniem byłoby kupienie gotowego zestawu Schiedla bardzo estetyczny z wkładem ceramicznym.
A propos wełny do izolacji kominów, sprzedawcy polecają m.in. wełnę lamelową szklaną, której wytrzymałość na temperaturę wynosi około 300 °C. W kominach gdzie pracuje kominek opalana drewnem następuje spalanie gazów, które osiągają dużo wyższe temperatury wełna lamelowa traci swoje właściwości. Polecane jest przez producentów wełna kamienna, lub wełna do izolacji kominów Schedla – wytrzymuje temp. 600 °C. Koszty izolacji są „trochę” wyższe.
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok temu...
Napisano
Równie dobry może być Bolesławie lub Leiher, ale ja gdybym jeszcze raz budowała komin to bym dała Schiedla. Tak zaprojektowała architektka, ale my chcielismy zaoszczędzić bo wszyscy mówili, że Schiedel jest drogi, nie sprawdziliśmy jak wyjdzie cenowo coś innego tylko zaufaliśmy wykonawcy i ... wyszliśmy na tym jak Zabłocki na mydle. Kosztowało nas to drożej niż oryginalny Schiedel
  • 11 miesiące temu...
Napisano
Cytat

... wyszliśmy na tym jak Zabłocki na mydle.




Ja się nazywam Zabłocki, icon_razz.gif ale nie dam się zrobić w konia. Buduję tak jak w projekcie - SCHIEDLA: icon_biggrin.gif

Chytry dwa razy traci....
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Jak budowałem to z góry założyłem, że będzie Schiedel. Ponadto komis spalinowy jest w szeregu z wentylacyjnymi w związku z tym przyjąłem, że wentylacyjne również będą systemowe. Niczego nie żałuję - komin wygląda jak od linijki a przy tym bardzo wytrzymały i spełniający swoją rolę.
Mój znajomy, który się buduje również chciał zaoszczędzić i zrobił komin spalinowy murowany - oczywiście z wkładem kamionkowym, a spalinowe z tradycyjnej ceramiki. Efekt mizerny. Kominy ceramiczne wentylacyjne mają straszną tendencję do pękania.Tragedia.Powiedział, że żałuje, że nie zainwestował w system.
A koszty? nie takie straszne mając na uwagę efekt końcowy.
icon_biggrin.gif
  • 2 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 11 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Czyli nie ma co cudować. Poczytam artykuł polecany przez redakcję ale skoro wszyscy polecają Schiedla...




witam , a ja mam dwa kominy z Leier*a i jestem zadowlony,.. z cegly wyjdzie niewiele drozej , i zero gwarancji ... a tutaj z systemowym 30 latek icon_biggrin.gif
Napisano
Witam, dołączę się do tematu, kominy systemowe to fajna rzecz, robi się szybko i czysto, tylko moje pytanie dotyczy wykończenia komina ponad dachem. Ja chciałbym wykończyć segłą klinkierową (12cm lub 6cm szerokości), w jaki sposób można to zrobić, widziałem gdzieś że robi się taką czapę na kominie systemowym i na tym dopiero muruje się cegłą, tylko czy taka czapa wytrzyma ciężar tak dużej ilości cegieł, czy nie będzie zbyt chwiejny, czy można murować cegłą 12cm będź 6cm szerokości, czy może lepiej na poddaszu obmurować ten komin systemowy segłą na sztorc i później u góry można bez większych problemów wykończyć cegłą klinkierową ?? Jeśli ktoś ma jakieś rozwiązania (zdjęcia) to będę wdzięczny za info.

piotr
Napisano
Cytat

Witam, dołączę się do tematu, kominy systemowe to fajna rzecz, robi się szybko i czysto, tylko moje pytanie dotyczy wykończenia komina ponad dachem. Ja chciałbym wykończyć segłą klinkierową (12cm lub 6cm szerokości), w jaki sposób można to zrobić, widziałem gdzieś że robi się taką czapę na kominie systemowym i na tym dopiero muruje się cegłą, tylko czy taka czapa wytrzyma ciężar tak dużej ilości cegieł, czy nie będzie zbyt chwiejny, czy można murować cegłą 12cm będź 6cm szerokości, czy może lepiej na poddaszu obmurować ten komin systemowy segłą na sztorc i później u góry można bez większych problemów wykończyć cegłą klinkierową ?? Jeśli ktoś ma jakieś rozwiązania (zdjęcia) to będę wdzięczny za info.

piotr


Obmurowanie komina systemowego można zrobić na dwa sposoby.
1. Na pewnym poziomie (pod konstrukcją dachu) wykonuje się tzw. przeponę zbrojoną na której opiera się później oburowanie komina , przy czym trzeba pamiętać, że cegły "klei się" również do pow. komina więc nie obciążają przepony całym ciężarem ale wspierają się na niej.
W niektórych systemach np. wspomnianym wyżej systemie Leier są specjalne płyty prefabrykowane właśnie pod obmurówkę.
Szczegóły tutaj : System Leier-montaż komina

2. Obmurowanie prowadzi się od stropu ostatniej kondygnacji -lepsze rozwiązanie biorąc pod uwagę, że dach skośny czasami uniemożliwia zastosowanie przepony. W tym przypadku nie musimy ładować klinkieru od stropu. Można do wysokości kondygnacji murować ze zwykłej cegły - przecież i tak będzie tynkowana, a od poziomu dachu można dać klinkier.

Innym rozwiązaniem jest klejenie płytek klinkierowych gr. 1 cm zamiast obmurowania z cegieł klinkierowych gr. 6 lub 12 cm. Odpada wtedy problem obmurowywania komina.
Napisano
Cytat

2. Obmurowanie prowadzi się od stropu ostatniej kondygnacji -lepsze rozwiązanie biorąc pod uwagę, że dach skośny czasami uniemożliwia zastosowanie przepony. W tym przypadku nie musimy ładować klinkieru od stropu. Można do wysokości kondygnacji murować ze zwykłej cegły - przecież i tak będzie tynkowana, a od poziomu dachu można dać klinkier.



Ale czy tak można obmurowywać komin od stropu ?? Przecież jest to dość duży ciężar i obciążenie stropu, a tym bardziej jeśli komin jest murowany od stropu i nie ma podparcia od parteru. Czy nie będzie to powodowało pęknięć stropu lub czegoś podobnego ?? Bo można obmurowac na dwa sposoby: pierwszy to cegła murowana na szerokość (12cm) i na sztorc (6cm), i ten drugi będzie najmniej obciążał strop, ale korzystniejsze jest to pierwsze bo komin będzie szerszy a więc i stabilniejszy tylko że nacisk na strop dużo większy.

Piotr
  • 5 miesiące temu...
Napisano
Witam

Jak w głównym temacie.

Dopiero zaczynam. icon_smile.gif Mam fundamenty i kilka cegieł w ścianach. Pojawił się temat komina i - no właśnie i tu pojawiły się koncepcje nie wiem skąd wzięte icon_confused.gif:

Poczytałem, kilka zrozumiałem, ale, no cóż - nadal jestem głupi

Jest tak: w projekcie mogę sobie pozmieniać (no bo mogę) z jednej strony kotłownia z drugiej kominek w salonie, dochodzą jeszcze 3 lub 4 (5) przewody wentylacyjne. Proszę o namiar albo zwykłą odpowiedź na forum:
Jakie są wady i zalety (tradycyjnie i systemowo)? Jakieś uwagi eksploatacyjne?
Jakie są porównania kosztów (tradycyjnie i systemowo)?

Wiecie rozumiecie za dwa tygodnie jest termin kominowy a ja nie wiem o czym "oni" dyskutują

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
    • Dla zapewnienia komfortu i zdrowia użytkowników temperatura powierzchni podłogi nie powinna być zbyt wysoka. Przegrzana podłoga może prowadzić do dyskomfortu, problemów z krążeniem, a także do uszkodzenia materiałów wykończeniowych.      Temperatura podłogi to nie to samo co temperatura wody zasilającej instalację. Aby uzyskać zalecaną temperaturę posadzki, woda w rurach musi mieć wyższą temperaturę. Zazwyczaj mieści się ona w przedziale 30°C–45°C. Maksymalna temperatura wody zasilającej nie powinna przekraczać 55°C.   Pokoje mieszkalne, sypialnie, kuchnie i korytarze: W tych pomieszczeniach maksymalna temperatura powierzchni podłogi nie powinna przekraczać 28°C. Za optymalną wartość, zapewniającą przyjemne odczucie ciepła, uznaje się temperaturę w przedziale 22-26°C.   Łazienki i pomieszczenia sanitarne: Ze względu na specyfikę tych pomieszczeń, gdzie często przebywamy boso, dopuszczalna jest wyższa temperatura podłogi, sięgająca maksymalnie 32-34°C. Pozwala to na uzyskanie wyższego komfortu cieplnego, który w łazienkach powinien oscylować wokół 24°C.   Strefy brzegowe: W miejscach o zwiększonych stratach ciepła, takich jak obszary przy oknach i ścianach zewnętrznych, dopuszcza się lokalne podniesienie temperatury podłogi do 34°C.
    • Witam Chcialbym zasięgnąć porady na temat ocieplenia podlogi w piwnicy. Piwnica jest sucha i nie ma w niej grzyba. Dlatego pytanie odnosi się jak to zrobić by nie zepsuć tego. Planuje ocieplić wełną mineralna lub drewnianą. Ale chodzi konkretnie co dać pod spód. Czy jeżeli dam folie nie będzie się pocić pomiędzy folia a betonem. Lub jeżeli nie dam foli będzie się pocić wełna.   
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...