Skocz do zawartości

Listwy przeciwprzepięciowe


Recommended Posts

Większość tego co leży w sklepach to kompletny szmelc. Spora część, w ramach oszczędności ma nawet tylko 1-biegunowy łącznik. Jak producent ma odrobinę przyzwoitości to pisze wtedy po której stronie musi być koniecznie faza w gnieździe, by faktycznie odłączyć sprzęt spod napięcia. Dobra listwa to ogranicznik przepięć klasy D, działa b. szybko ale ma niewielką zdolność pochłaniania energii (ten parametr zawsze sprawdzaj). Jak zależy nam na ograniczeniu przepięć, to w instalacji (wcześniej) powinny być też ograniczniki B i C lub B+C (wtedy oba są w rozdzielnicy). Ale i one nie dają 100% zabezpieczenia.
Link do komentarza
W pewnym stopniu zabezpieczy ale raczej tylko przed niewielkimi przepięciami powstającymi w samej sieci. Przy uderzeniu pioruna w linię to już inna sprawa i nawet komplet zabezpieczeń nie daje pewności. A tak przy okazji to i przewód od podłączenia sieci powinien iść przez filtr przeciwprzepięciowy. Szczególnie jeżeli masz Internet przez sieć telefoniczną napowietrzną. Przy sieciach kablowych (w ziemi) zarówno elektroenergetycznych jak i telekom. zagrożenie jest dużo mniejsze.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Na śmierć o tym zapomniałem icon_sad.gif I obiecuję poprawę! Tym bardziej, ż widzę tu i nieścisłe informacje np. o "niewielkich przepięciach w lini telefonicznej", otóż potrafią byc bardzo duże, bo piorun może udeżyć równie dobrze w linię tel. jak i elektroenergetyczną... Tak samo nazwanie warystora układem elektronicznym to gruba przesada. Jak mnie skleroza nie dopadnie to jutro to uzupełnię - lepiej sprawdzić dane, niż brać je z głowy, bo pamięć jak widać coraz bardziej zawodna....
Link do komentarza
Na rynku zamieszanie jest spore. Listwy przeciwprzepięciowe są mieszane filtrującymi. Listwa przeciwprzepięciowa musi mieć określoną zdolność do pochłonięcia energii - zwykle 1-1,5 kJ Tu im więcej tym lepiej icon_smile.gif. Jeśli tego nie podano, to znaczy, że jest tylko filtrem przeciwzakłóceniowym.
Drugi parametr to maksymalny prąd impulsu - typowo 20-30 kA Tu też im więcej, tym lepiej.
Czas reeakcji - rzędu 25 ns Tym razem, im mniej tym lepiej icon_smile.gif
Tyle że te parametry trudno zweryfikować. W sklepie sprawdzcie czy listwa ma dwa łatwe do wymiany bezpieczniki topikowe. Zdarza się jeden w ramach oszczędności. Ale trzeba wtedy wkładać wtyczkę, tak by zabezpieczył " fazę" - żyła fazowa powinna być z lewej strony gniazda, ale bywa z tym różnie...
Dobrze, gdy listwa ma też gniazdo na kabel sieciowy/telefoniczny.
Bywają jeszcze wskaźniki poprawności uziemienia.
No i gniazdo w domu musi być z uziemieniem lub przynajmniej zerowaniem - z bolcem ochronnym. Bez niego, nie ma gdzie odprowadzić prądu. Zresztą tylko do takich gniazd wolno podłączać komputery - metalowa obudowa może znaleźć się pod napięciem.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Generalnie tak, choć nie jest to zalecane rozwiązanie - może obniżać skuteczność ochrony i lepiej unikać nadmiaru połączeń, szczególnie tak niepewnych jak gniazdo-wtyczka. No i pamiętaj, że jeśli sprzęt wymaga gniazda z bolcem ochronnym, to przedłużacz nie może być go pozbawiony.
Spotkałem się za to z dziwaczną sytuacją - producent notebooka wymagał by zasilacz podłączyć do gniazda z bolcem, a wtyczka nie miała styku ochronnego. Kompletna niekonsekwencja.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli rurka jest zamurowana, otulina jest zbędna... Ta otulina zabezpiecza przed kondensacją pary wodnej na tej rurce, jeśli biegnie gdzieś tuż pod powierzchnią ściany lub na zewnątrz,,. można zamurować i w otulinie... Na ciepłej wodzie otulina pozwala na mniejsze straty ciepła i wydaje się potrzebniejsza...
    • dzięki za opinie @podczytywacz, dawka wiedzy tym bardziej kogoś z doświadczeniem, zawsze mile widziana. Nie mniej jednak jak coś wydaje mi się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem to idę w to, koszt w tym wypadku jest drugorzędny. Takie moje działania(z zewnątrz może wydawać się na wyrost) ma też drugie dno, chcę to z robić w ten sposób żeby nauczyć się tego na przyszłość, ponieważ liczę na to, że ta wiedza przyda mi się w przyszłości...jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie.  Okej dalsza część w 1/2", natomiast w większości materiałach spotkałem się, że dają otuline również dla zimnej wody hmmm.     @podczytywacz więc liczę na podzielenie się wiedzy z rozdzielaczy
    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
    • Witam,  z początkiem października złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na dom jednorodzinny z garażem w bryle budynku. Dostałem informację z gminy, że decyzja zostanie wydana do 31.03.2025 (ze względu na dużą ilość wniosków spowodowanych zbliżającymi się zmianami). Zastanawiam się teraz jakie mam opcje aby w przyszłości móc postawić jednak też garaż wolnostojący/ budynek gospodarczy. Wolałbym poczekać teraz na tą decyzję która ma zostać wydana do końca marca. Czy później mogę zmienić warunki zabudowy, tak aby postawić garaż wolnostojący? jeżeli tak to za pomocą jakiego wniosku? i czy jeżeli zmiana warunków zabudowy nastąpi po 1 stycznia 2026 to czy warunki z automatu będą miały tylko 5 lat ważności? i jeszcze pytanie ile trwa sama zmiana warunków zabudowy (w internecie jest napisane miesiąc, ale aktualnie na warunki zabudowy w mojej gminy trzeba czekać 5 miesięcy, a teoretycznie mają na to 3 miesiące). Z góry dziękuję za informację :) 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...